-
Hej Dziewczynki!
Głoda mam dziś słodyczowego :P
chyba ona nadchodzi :evil:
ale staram się nie dawać i nawet mogę sie otwarcie wyspowiadać:
:arrow: jajecznica z 2 jajek + ketchup
:arrow: jogurt+słonecznik+dynia
:arrow: kawa ze słodzikiem+jajko
:arrow: ćwiartka camemberta light
:arrow: ryba pieczona+pół puszki fasoli
:arrow: Bakuś
Dzień mam dziś zwariowany, chodzę, biegam , kłócę się. Całe szczęście już po pracy i mamy weekendzik. Niestety musiałm sobie wziąć pracę do domu. Mus to mus nie ma co narzekać, ale weekend to mój czas i wiem, że nie powinnam nić zabierać. zapomniec o pracy o 15 i przypomnieć sobie w poniedziałek o 7 rano. Ale to nie ja, bo tak w skrytości to ja taki trochę niemiec jestem :wink: . Na studiach to psiapsiół nazywała mnie nawet Gebels :twisted: Zreszto jakbym nie wzieła to i tak cały weekend bym o tym myślała.
mIałam dziś jedną sytuację o której nie mam pojęcia co muśleć:
nie dostarczyliśmy swojemu klientowi towaru na czas, ja to jestem za to najmniej odpowiedzialna bo ja za jakość odpowiadam a nie za terminy, ale tak się zdarzyło, że dostałam maila z ponagleniem; rozesłałam do kogo się dało, a twórcy maila odpisałam, że ja to mu tyle tylko mogę pomóc, że przepchnełam to do odpowiedzialnych; no i trwało to tak cały ostatni tydzien; pan słał, nawet do panów z zarządu; zdenerwował się chyba trochę, bo dziś napisał do mnie, dając wszystkim do wiadomości, że piszę do mnie bo nikt mu nie odpowiada, nawet dyrektorzy, tylko ja reaguję i mam mu podac nazwisko czyjeś tam jeczsze i wogóle;
niby powinnam się cieszyć, ale jakoś czuję się jak zdrajca :roll:
trzeba jakoś to odreagować, ide do koleżanki, obejrzeć jej nowy dom bo się przeprowadziła; mam tylko nadzieję, że nić grzesznego do jedzenia nie będzie :P
pozdrawiam i miłego weekendu życzę :D
-
Emilko, no i jak nowy dom? I czy byłaś kuszona? :)
Apropos maila, ja bym poszła do kogoś odpowiedzialnego za terminy z wydrukowaną treścią i zapytała co masz zrobić i czy ta osoba coś odpowie czy ty masz odpisać, podając jej nazwisko. Nie znoszę jak zwalają na mnie odpowiedzialność za swoje błędy i unikają odpowiedzi. Ale u mnie w firmie w ogóle ludzie mówią sporo, szef nie szef, bo taka jest atmosfera. No nic, ja pracy do domu nie wzięłam i najchętniej nawet myślenie o niej zostawiłabym na zewnątrz, niech marźnie! :) Miłego dnia.
-
Cześć Dziewczyny :!:
wyspałam się w końcu, słonce świeci i od razu jakieś inne nastawienie do świata;
mam nadzieję, że mi jakaś niemiłą pani ekspedientka optymizmu dziś nie zabije :roll:
wyjście do kolezanki udane było, po pierwsze, to mieszka na końcu świata; pierwszy raz do niej szłam, lamp to tam nie było w promieniu pół kilomerta, ale trafiłam :D po jednym małym opisie w stylu: najperw garaż murowany, 2 topole, itd...
przeszłam się przy tej okazji chyba z 1,5 godziny :shock:
i powiem Wam, że dom to jednak dom, a nie jakieś tam mieszkanko w bloku, całkiem inne życie :!:
posiedziałyśmy przy winie domowej roboty, poplotkowałyśmy, wyżaliłyśmy się i jest lepiej
Zosiu:
wizyta jak wyżej, kuszona byłam winkiem i dałam się, a co tam :D
co do pracy: to to wogóle nie jest moja sprawa i nie moja odpowiedzialność, wszyscy dostali te wiadomości, a mi zostało się tylko wstydzić, że to po prostu olali i ja w takiej firmie muszę pracować; że klienta się nie szanuje, że się angielskiego nie zna, że się do mnie na dyrektorów skarżą, że ludzie którzy zarabiają mase pieniędzy, nie szanują klientów dzięki którym się te pieniądze zarabia; wstyd mi tak na prawdę
i strasznie bezsilna się czuję, no i boję się, że w to wsiąknę i taka sama się stanę :( :oops:
lecę teraz na małe zakupy, będe obiad później robić, męża jakimś podstępem do sprzątania zagonię :roll:
pozdrawiam was ciepło
http://imagecache2.allposters.com/im...POD/127168.jpg
-
eMILKO mam wyrzuty sumienia ogromne że do mojego kochanego Mialska nie zaglądałam chyba z 4 dni :-( Niedobra jestem...
Juz to nadrabiam i mam nadzieję że mi to wybaczysz ...nie wiem jak to się mogło stać...
Emilka co do pracy to tylko się cieszyc że są jeszcze takie dobre duszyczki jak Ty...co ten biedny klient by bez Ciebie zrobił...a tak to troszkę go uspokajałaś odpisując przynajmniej na maile...uważam że powinnas się cieszyć a to że zdrajca czy cos tam...zupełnie bym się nie przejmowała ....
Emilka ja widze że ładnie dietkujesz a do wiosny niestety jeszcze sporo czasu więc jaka Ty będziesz laska ...wow własny mąż Cię nie pozna :-)
Szkoda że nie będziesz mieć tego aerobiku bo w grupie nie ma co łatwiej jest zdecydowanie...ale w domciu też się da...tylko więcej mobilizacji trzeba :-)
Emilka ja mieszkam w domku i owszem ma to swoje plusy ale minusy też...po pierwsze jak w zimie przychodzą rachunki za ogrzewanie to mnie ścina z nóg ... po drugie sprzatania w cholerę...a po trzecie utrzymanie domu zawsze wymaga więcej pracy niz mieszkania zwłaszcza jesli jeszcze ogórd w lecie trzeba oporządzić...takze widzisz sa minusy...
Milasku duże buźka. Miłej niedzielki. Jutro wazonko???
-
Hej KOchane!
najpierw szybciutko o dniu wczorajszyn:
dietka:
:arrow: parówki gotowane+groszek
:arrow: Bakuś waniliowy
:arrow: sałatka z tyńczyka
:arrow: gołąbek
:arrow: budyń na mleku 0,5%
ćwiczenia:
:arrow: 40 minut
smarowanie:
było
kupiałam sobie herbatę czerwoną, prasowana, w takich malutkich kosteczkach, bez żadnych dodatków smakowych i piję; taka jedna kosteczka na cały dzień mi starcza
czytałam, że włąśnie ta herbatka pomaga, zobaczę :roll:
Najmaluszku:niczym się nie przejmuj, ja tez mam u Ciebie zaległości, tj nie wysłane płytki, mimo, że obiecane; nie wiem, czy mi uwierzysz czy nie, ale pocztę mi zamkneli i remontują :shock: i tak z ręką na sercy to nie mam czasu pójść do drugiej (bo mam tylko 2 w swoim mieście), a poza tym jak bym tam dotarła po pracy i innych takich to i tak byłaby zamknięta; mam nadzieję, że mi to jakoś wybaczysz;
no swoją obronę dodam tylko, że cały czas pamiętami i oszę płyty przy sobie :?
ważyć się w tym tygodniu nie będę, bo ona nadchodzi i nie chcę się zgnębić
braku aerobiku faktycznie bardzo żałuję, ale postanowiłam, że się nie dam; odkurzyłam stare płytki z aerobikiem i będe walczyć dzielnie
a motywowac się będę tak
http://www.bonprix.pl/fotki/link/ima...0625yb_600.jpg
i może jeszcze tak
http://www.bonprix.pl/fotki/link/ima...0623yb_600.jpg
-
Emilko znam tę herbatke prasowaną...sowjego czasu dośc ją lubiłam...jeszcze chyba mam kilka kosteczek w szafce więc chyba sobie zaparzę...teraz piję tez pu erh czerwoną ale ekspresówkę...
Płytkami się nie martw...ja rozumiem doskonale, skoro poczta w remoncie ...wierzę że po prostu nie masz jak wysłać i że zrobisz to jak tylko będziesz mogła...narazie ściągnełam sobie z neta 8 min BUNs i ARMS więc mam co ćwiczyć :-)
A mobilizacja jest super :-) Dzięki.
-
Emilko, ale tu wklejasz straszne rzeczy, takie chude baby :) Oczywiście żartuję.
Mam nadzieję, że weekend minął dobrze i że poniedziałek szybko i przyjemnie ci minie!
-
Hej Kochane :!:
Pracuję w chorej firmie:
miałam 1,5 godziny przepracowanej ponad progra i musiał wyjść wcześniej z pracy, bo zakłąd ma być na zero. Nieważne że ja mam kupę pracy i zamiast wychodzić, to powinnam jeszcze zostać. Wziełąm więc papiery pod pachę i pracuję w domu :shock:
zwariwac i nimi można :roll:
ale przynajmniej zjadłam obiad o normalnej godzinie :D
no i ona nadeszła właśnie, więc w domciu zawsze lepiej
wczoraj dietowo było tak (oczywiście nie w tej kolejności):
:arrow: jajko
:arrow: gołąbek
:arrow: serek bakuś
:arrow: jabłko
:arrow: kawałek pieczonego mięsa+ogórek kiszony
:arrow: kakao z mlekiem 0,5%
ćwiczeniowo:
:arrow: godzina TBC z jakąś płytką (pani jest beznadziejna poprostu: jej głos, ruchy, fuj, a na dodatek ćwiczenia nijak się mają do muzyki)
smarowanie: było
Najmaluszku:
dogram Ci za to jeszcze jednego, świeżo zassanego pilatesa i będę więcej takich motywaćji wysyłać;
herbatę piję i muszę przyznać, że jeść się po niej nie chce :shock:
Zosiu:
dziś tez wkleję, ale może odrobine większą mobilizację do ćwiczeń :wink:
nie wiem jak to możliwe, ale ja też zaczełąm właśnie planowac edukację (czytałam u Ciebie o angielskim :shock: )
http://www.amberrouttenmitchell.com/amberwater.jpg
-
Emilko ja tam bym się cieszyła gdyby udało mi się wyjść wczesniej z pracy ...:-)
Dzięki że pamiętasz o tej mojej płytce...będe czekac jak tylko będziesz miec mozliwość wysłania mi jej...
Ściskam. Kolorowych snów!!!
-
Emilko, tylko mi nie mów, że taka panienka na zdjęciu cię motywuje! Toż to jakiś robot, zero kobiecości! Za nic w świecie nie chciałabym tak wyglądać!
A edukację planuję. Planuję od lat ale w tym roku postanowiłam pójść o krok dalej i przestać jedynie planować, a wcielić plany w życie. Trzymaj kciuki :)