-
Śniadanie zjedzone: muffinki z mąki pp, herbata wypita. Siedzę i tłumaczę.
W międzyczasie pozwiedzałam forum, odpisałam znajomym z nasza-klas, wysłałam maila do pani z niemieckiego. Chyba mi ten międzyczas więcej czasu zajmuje niż samo tłumaczenie
-
-
Hej Milas
. Obiad wyglada jak jakas zapiekanka z cukinia. Ale sobie dogadzasz
.
-
Piernikowa kawa
jakieś namiary poprosze
a w poniedziałek wpisze Ci przepis na energetyzującą kawę wg 5 przemian / przepis mam w pracy/ Emilka - wynikami sie nie stresuję, bo mam zbawienną cechę pt. pomyslę o tym jutro
po prostu nauczyłam się odsuwać od siebie zmartwienia, na które nie mam wpływu
bardzo pożyteczna umiejętnośc / choć czasami koszmarami się odbija, bo podśwoadomości już tak łatwo nie da sie wyłaczyć
/ , udanych zleceń i zwizualizuj sobie scenę jak spakowana odchodzisz na zawsze z działu pani A.
Buziaki, kuruj się, bo uważam,że Twoja choroba - to też ucieczka od wiadomej osoby
***
Grażyna
-
Anise: bo to właśnie była zapiekanka z cukinii z jajkiem i fetą. A wszystko z przepisów MM
Grażynko: masz rację mi też to moje chorowanie jakoś tak z A. i tą całą sytuacją się wiąże. Mam już wracać niby, ale coś mi tak w biodro weszło, że cała noga mi drętwiej, boli i w ogóle stanąć nie mogę.
Link do kawy wklejam u Ciebie.
-
Ja tez dzis pyszny obiadek mialam tez z cukiną ;p
a jutro chlopakom zrobie readycyjny obiad a sobie... naleśniki ze szpinakiem i fetą
-
Gosia, za mną tez naleśniki ze szpinakiem chodzą. Będę robić, ale może gdzieś koło poniedziałku.
-
Emilko, miałaś pyszny obiadek :P
Trzymam kciuki za Ciebie, za Twoje zdrowie i za jak najszybsze odcięcie się od A.
Wiem, co stres potrafi zrobić z człowiekiem, więc potrafię sobie wyobrazić, jak się czujesz i co przeżywasz ...
Bardzo dziękuję za troskę, za pamięć i za ciepłe myśli ....
Trochę się posypałam, ale postaram się wziąć w garść :P Siemię lniane wypróbuję, ale nie mam w domu, więc pewnie dopiero w poniedziałek chłopaki mi kupią 
Spokojnej nocy życzę, oby przespanej
-
Muszę sobie chyba coś na spanie kupić bo się wykończę.
Ale nic to, wstałam, podpompowuję się kawą.
I zaczynam się doprowadzać do ładu. Włosy umyte, wysuszone i od razu trochę lepiej.
Pomalowane na tygodniu pazury zdarzyłam już zniszczyć, a w międzyczasie wywietrzał mi zmywać
I chodzę z takimi obdrapańcami. całe szczęści lakier był jasny i niewiele widać. Ale ja wiem i to wystarcza.
Bilans tygodnia jest taki, ze wykonałam kawał katorżniczej pracy nad tłumaczeniem, poobijałam się i parę naczyń pobiłam. Wszystko przez brak soczewek, a w okularach (sprzed kilku dioptri) jakoś się niepewnie czuję. No i oczywiście brak ćwiczen, na wage nie będę chwilowo wchodzić.
-
Emilko, ja mam dość silne leki na spanie a i one nie zawsze mi pomagają
Zioła i inne takie, to już w ogóle dla mnie śmiech na sali, tak jakbym cukierki jadła
Siemienia nie było, mąż śpi po nocce a syna nie miałam jakoś sumienia słać do odległego hipermarketu po jedną torebkę
Żołąd mnie zabija, myślałam, że padnę w nocy ....
Oj, ja też muszę umyć włosy, bo są w strasznym stanie.
Spokojnego wieczoru
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki