:) CO WYMYSLILAM........... :?: ZMIENIAM TEREN KOLO DOMU :!: PO RERMONTACH SASIADA WYGLADAL JAK KRAJOBRAZ KSIEZYCOWY :!: :!: :!: :!: :!:
POZDRAWIAM WAS CIEPLUTKO :) :) :) :) :)
http://imagecache2.allposters.com/images/ING/IG2171.jpg
Wersja do druku
:) CO WYMYSLILAM........... :?: ZMIENIAM TEREN KOLO DOMU :!: PO RERMONTACH SASIADA WYGLADAL JAK KRAJOBRAZ KSIEZYCOWY :!: :!: :!: :!: :!:
POZDRAWIAM WAS CIEPLUTKO :) :) :) :) :)
http://imagecache2.allposters.com/images/ING/IG2171.jpg
Łał Alex, widać efekty diety na fotkach - super!!! Gratuluje.
http://www.tennis.com/uploadedImages...me_court_3.jpg
Alex, Ty lasko jedna, wow :!: :shock: :D
muszę Ci się przyznać, że dziś przy porannej kawusi obejrzałam sobie Twoje foteczki i od razu przyszła mi ochota na ćwiczenia, więc to że leń poszedł sobie gdzie pieprz rośnie, to Twoja właśnie zasługa :D :!:
pochwal swojego nadwornego Fotografa, ładne foteczki Ci zrobił :D
pozdrawiam cieplutko i życzę udanego dnia :D
ps
nic dziwnego, że tak ładnie chudniesz, ćwiczysz dzielnie, brawo :!:
psII
śliczna koszulka, uwielbiam niebieski kolorek :lol:
psIII
no to jeszcze jeden powód, żeby sobie taką piłkę kupić, nie dość że dobrze wpływa na kręgosłup, ćwiczy wszystkie partie mięśni, to jeszcze "bananka" na ustach wywołuje :lol:
Chleb.. no no, ale jak tyle ćwiczeń to się uzupełniło, 1180 nie tak dużo wcale :) Pozdrawiam i powodzenia! Cieplutko sie trzymaj!:*
Dzisiaj:
Kalorie: 992
Ruchu nie było :( Cały dzień przełaziłam z kąta w kąt, do tego Kamil działał mi dziś jakoś wyjątkowo na nerwy, dużo rozrabiał (musiałam pościągać kurki z gazówki coby nas w powietrze nie wystrzelił przypadkiem) a do tego jeszcze był marudny(chyba znowu jakieś ząbki się szykują :roll: ) Wieczorkiem jak już usnął zajełam sie depilowaniem brwi i miętoleniem wągrów -bllee :evil: Teraz czekam aby dać mu mlecio, planuję kąpiel(przed mleciem nie ryzykuję :roll: ) i do wyrka.
Nie ćwiczyłam a tak mnie bolą dzis mięsnie jakbym jakiś przynajmniej maraton przebyła :?
Madziu, dziękuję, ale nie przesadzajmy, do szczupłości jeszcze daleka droga.......
I jeszcze mam nadwagę :evil:
Psotuś, no to czeka Cię nie lada zadanie. Życzę Ci aby wszystko wyszło tak jak to sobie zaplanowałaś :D
Foremko - staram się Ciebie dogonić :wink: :lol: :lol: :lol:
Bikuś, cieszę się, że dziś rano zostałam Twoją muzą :lol: :lol: :lol: :wink: To znaczy, ze hantelki poszły w ruch :?:
Fotografa pochwaliłam, chociaż mógł mnie lepiej ująć :roll:
Ćwiczenie nie leży w mojej naturze. Aż się boję co będzie jak kiedyś sobie odpuszczę :?:
Ja tez lubię niebieski, ale akurat w tym odcieniu wyglądam fatalnie.
Dziarra, dziękuję. A no i witaj na moim wąteczku :D I przepraszam za spóźnione powitanie :wink:
Wstałam dzisiaj jakaś przybita, ale powoli się rozkręcam. Chyba świadomość tego, że jutro przyjeżdża moja wytęskniona Połóweczka zaczyna dodawać mi skrzydeł. :D Mam dużo do zrobienia w domku, bo leń, który ostatnio u mnie się zadomowił sprawił, ze wszystko robiłam po przysłowiowych łepkach :? Chcę jednak, żeby w domciu było przyjemnie i pachnąco :wink: , więc muszę porządnie wziąć się do roboty :wink:
Dziś raniutko waga pokazała 68,5 kg :D , ale po wypiciu porannej kawki jakoś napęczniałam i znowu pokazuje ok. 69 :cry: . Mam nadzieję, że szybko się jednak ustawi w odpowiedniej pozycji :wink: :D
Pozdrawiam Was mocniutko i życzę udanej i słonecznej środy :D (u mnie słoneczko niesmiało wychyliło się spoza chmur, których jednak dość sporo na ślicznym, błękitnym niebie)
http://www.kapelanawesela.com.pl/ima...ws/dziecko.jpg
:) SUPER ZDJECIA :!: SLICZNIE WYGLADASZ :!: TRZYMAJ TAK DALEJ :!: BUZIAKI DLA WNUKOW :) :) :) A KUBUS CZEMU SIE SCHOWAL :?:
http://imagecache2.allposters.com/images/ISI/6019.jpg
A u nas jakos pochmurno, wietrznie brrrrrr...
Gratuluje 68,5 :] a 69 to z kawką... Nie ma sensu wazyc sie tak czesto ;]
Miłego dnia i przyjemnych przygotowan na powitanie połóweczki :]
http://eu2.inmagine.com/img/corbis/crb267/crb267009.jpg
Alex, brawo, pięknie Ci idzie :D :!:
waga cudowna, muszę się na Ciebie mocno zapatrzeć :wink: :lol:
dziś też ćwiczyłam, trochę dywanowców, trochę hantelkowców i takich tam ogólnorozwojowych :)
buziaki wysyłam expresowe :D
Dzisiaj skończyłam liczyć kalorie na 555, potem jadłam arbuza (dość sporo) i 3 lub 4 plasterki szwardzwaldzkiej szyneczki. Myślę,że tysiączka nie przekroczyłam. To co na dzisiaj sobie zaplanowałam, to zrobiłam, gorzej z ćwiczonkami a raczej tragicznie. Kamilek poszedł dziś spać całą godzinę później a miałam zaplanowane prasowanko po jego uśnięciu, tak więc calkiem niedawno się z nim uporałam. Wyciągnęłam stepperek z kąta, popatrzyłam i stwierdziłam, ze juz za późno na wygibasy. Jest prawie pół do 11 (23) i o tej porze to zazwyczaj już się balsamuję. Trudno, chociaż żałuję, że nic nie spalę więcej :(
Na jutro zaplanowałam pichcenie, żeby troszkę "podtuczyć" :wink: Połóweczkę. Nie będzie to nic wyszukanego, raczej domowe, tradycyjne jedzonko. To dla Niego będzie odmiana po kaszach, frytkach i makaronach przyrządzanych naprędce :?
Zrobię tradycyjną jarzynową sałatkę, młodą kapustkę i duszoną karkóweczkę. To na piątek a dalej na co bedzie miał ochotę :wink:
Może mnie nie być na forum do niedzieli, tzn. w niedzielę wieczorkiem już powinnam się pojawić. Nie wiem jeszcze o której jutro przyjedzie. Prawdopodobnie w nocy, ale jak się ułoży wszystko w pracy, to może być już wieczorkiem. Napewno będzie do niedzieli okupywał kompa :roll:
Na wszelki wypadek już teraz prosze Was abyście trzymały za mnie kciuki za niepodjadanie i trzymanie umiaru :!:
Przesyłam buziaczki i moze jeszcze do Was dziś wpadnę, ale nie obiecuję, bo już z lekka padam na twarz :wink: