-
Czesc Zmarszczko
Ja rowniez ciesze sie ze bede miec kogos do pogadania, wymienienia radami i cieszenia sie sukcesem( bo ten murowany)
Dzis co prawda chce mi sie troche krzyczec wiec krzycze do Ciebie a nie na Ciebie
wiesz czasem jak mi sie wydaje ze juz zadna siła nie oderwie mnie od diety ,bo jestem niby taka wyrwała, taka silna to wtedy własnie cos sie dzieje i przerywam.
Ale teraz chce chce chce dobic do tych 56kg przynajmniej, chce wyjsc w stroju kapielowym bez skrepowania, wbic sie w obcisłe dzinsy i cieszyc sie zyciem Nie wiem czy 3 kg zgubie do 20.06- to moje urodziny i jednoczesnie pierwszy mały cel- postaram sie naprawde
a dzis zjadłam:
bułeczke grahamke z sałata, pomidorem, ogórkiem i serkiem light
jogurt light z płatkami owsianymi
ugotowana rybke i mizerie z jogurtem naturalnym
oraz wypiłam hektolitry wody mineralnej i zielonej herbaty
Trzymaj za mnie kciuki Zmarszczko chociaz uda nam sie, wiem to
Zycze miłego dnia bez zadnych pokus, buzka
-
Aniu wreszcie zażegnałam problemy z modemem i udało mi się to trafić... A chwilę mi zajęło zanim się skapnęłam że "chcę schudnąć" to dział forum a nie tytuł wątku którego szukałam wśród pamiętników odchudzania szkoła niszczy mózg! ale pamiętniczek chyba będziesz pisała nadal?
przeczytałam tu wszystko,ładnie się ten wąteczek rozwija bardzo bym chciała mieć takie podejście jak Ty gdy dojdę do Twojej wagi
szkoda tylko że moja waga nigdy nie będzie mi tak łatwo wybaczała grzeszków
Ehs a z tymi facetami to ja też zawsze myślę że się ze mnie nabijają i tak mam zawsze,bez względu na moją wagę... Ostatnio gdy już jestem taka totalnie gruba to często słyszę że mam "śliczną buźkę" i wszystko staje się jasne... Między innymi dlatego też chcę schudnąć,żeby ta "ładna" buźka się nie marnowała,choć i na jej punkcie mam kompleksy... Ale jeśli wszyscy nam to mówią,to chyba musi coś w tym być,nio nie?
Pozdrowionka :****
-
MIlagro -> dzięki za wizytkę za minutkę jak skończę tutaj to wpadnę do Ciebie
Gotka-> dzięki za wizytkę,,,,, OCZYWIŚCIE DO MNIE MOŻESZ KRZYCZEĆ ILE TYLKO CHCESZ !!!!!!!!
zrozumiem wszystko, bo przechodzimy to samo......
mam pytanko czy masz swój temacik?? chętniebym wpadła
no i jak zwykle powtarzam że nie ma co się załamywać małymi potknięciami to do nikąd nie prowadzi
i ja też tak mam że jak mi super idzie to coś się psuje i nie mogę na to nic poradzić
ale wtedy wprowadzam autoperswazję w stylu " Ania jutro też jest dzień, po co masz nabijać licznik'', ''Ania przecież Ty tego nie chcesz, Twój organizm wymyśla bądź silniejsza niż niski zachcianki Twojego ID '''
a jak to nic nie daje i złamię dietkę to mam wyrzuty sumienia i od następnego dnia walczę dalej
KORCIU -> oczywiście że nie zrezygnuje z mojego kochanego temaciku nawet jak >> w moje 21 urodzinki chcę go oczarować<< stanie się nieaktualne to i tak będę dalej pisać
co do mojego myślenia na temat facetów staram się zmienić moje podejście ale jakoś ciężko przestawić się z myślenia że ''2+2=4'' na 2+2=5
ale damy radę
BUŹAKI
aha.... dzionek minął mi OK,,,,, poza faktem że Łukasz nie trafił na mój humorek i jego żarty sprawiły mi przykrość ( mimo że były takie jak zawsze w stylu już tak sobie nie wlewaj nie jesteś taka piękna , oczywiście On to mówi żebym nie obrosła w puch i żeby moja roczna walka nie poszła na marne) ale dzisiaj miłam jeden z tych dni w stylu ''chce mi się ryczeć '''
ale dobrze mu tak niech troszkę pocierpi...... wiem że nie mógł patrzeć na milczącą, zamyślona i smutną Anie bo ja zawsze jestem rozgadana , uśmiechnięta i pełna życia
i chce zaznaczyć że nie zachowywałam się tak jakbym była obrażona na cały świat. ale jakoś nic mnie nie śmieszyło i chciało mi sie ryczeć..... i nic nie mogłam na to poradzić
papatki
-
uuu... takie dołki są do bani
mój przyjaciel ostatnio często musiał mnie taką znosić,ale koniec z tym OpTyMiZm To PoDsTaWa i tyle
a po urodzinkach,jak już osiągniesz swój cel mozesz sobie przecież założyć nowy pamiętnik
pozdrowiasy!
-
Czesc Wam kobietki :)
Zmarszczko, wielkie gratulacje ! Fakt, ze rzeczywiscie mozna sporo schudnac (czego jestes zywym dowodem) sprawia, ze moje sily sie odrobine zwiekszaja i mam sile walczyc z kazdym dniem. A wlasciwie wieczorem, bo wtedy jestem wyczulona na wszelkiee zapaszki :/ Ale radze sobie. Pewnie wszystkie macie podobnie.
Zaraz chyba skocze po drugie sniadanko, pyszne mleko truskawkowe, zimne, mniam.
Eh, te wakacje musza byc inne od wszystkich ! musi sie udac ! choc mam wrazenie, ze moj organizm sie przyzwyczail do wagi ok 63 kg i nie chce sie mu schodzic nizej ;/ Ostatnio ta #$$%^ waga stoi i stoi. Wsciekla jestem, ale co tam, poki co sobie radze.
Mam nadzieje, ze bede mogla z Wami zostac, duzo lepiej jest chudnac razem.
Pozdrawia Was cierpiaca - smaze wlasnie racuchy na obiad dla rodzinki. Cierpie, ale nie sprobuje za nic !
Buziaki ! ;)*
-
WITAM CIĘ BARDZO SERDECZNIE SSHANON !!!!
oczywiście zostań z nami, bo razem walczy się raźniej i tutaj żaden upadek tak nie załamuje ....po prostu chce się walczyć mimo wszystko , mimo że waga stoi w miejscu, mimo ze ma się napady łasuchowania, mimo że wszyscy jedzą co chcą , a my nie możemy,,,,, CO JA MÓWIĘ NIE CHCEMY !!!!!
KORCIU tylko ze ja się tak przyzwyczaiłam do mojego wątku że chyba nie będę go zmieniać, nie chcę żeby zaginął gdzieś tam a później zastał zablokowany i przestal istnieć
POZDRAWIAM
-
Mam ochote na racucha :((( Talerz z racuchami lezy sobie w kuchni i czeka. Chlip chlip.
Nie poddam sie choc ciezko i zaraz chyba umre.
Ratunku !
Zmarszczko, a Ty jak sobie radzisz? Pewnie dzielna jestes, tylko ja taki mazgaj ;)
-
Czesc kochana Zmarszczko
Ja właśnie siedze na cwiczeniach z infrmatyki , korzystam z nieuwagi doktora i pisze do Ciebie. Teraz jestem w Krakowie gdzie studiuje zaocznie
Aniu, nie mam jeszcze swojego temaciku, ale im wiecej siedze na forum i rozmawiam z wami, to mam wieksza ochote na opsanie własnych zmagan i załozenie swojego watku
Bardzo sie ciesze ze mam kogos do kogo krzczec nawet moge napisze wiecej jak wroce bo rofesor sie deenrwuje Buzka
-
witam laseczki
SSHANON wcale nie jestem taka dzielna ale co tom wczoraj miałam typowe dietkowe rozluźnienie, dzisiaj trzymam się w normie czyli ok 1200
wczoraj mialam typowo stresujący dzionek, ale wcale nie zrzucam winy na stres , tylko na brak kontroli nad sobą
jutro będzie jeszcze lepiej choć nic nie planuje z góry, bo jak ja już coś zaplanuje to nigdy nie wychodzi
GOTKA czekam na Twój wątek, myślę że to bardzo dobry sposób na autopsychoterapie, mimo że nie spada mi waga w dół to cały czas trzyma się w normie i to jest powód do dumy
pozdrawiam was cieplutko
papatki
-
Oj, Zmarszczko, ja też miałam, jak to ładnie ujęłaś, weekendowe rozprężenie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki