-
aaaaaaa straszne!!! te weekendy sa straszne
a moj mezczyzna wogole mi nie pomaga, ciaga mnie po knajpach bo gotowac nam sie nie chce, staram sie jak moge jesc tam zdrowo.
piatek, wiedzialam, ze pojdziemy zjesc cos na zewnatrz, wiec grzecznie sie trzymalam, zjadlam 1,5 banana, pol kromki z filadelfia, pozniej zupe ogorkowa (nie planowana wogole
) a potem na suszi bylismy, tak grzecznie zjadlam, tylko rollsy sobie zamowilam, wiec mysle, ze wiele tam kalorii nie bylo
wczoraj byl koszmar, az nie chce mi sie pisac, rano zjadlam dwa jaja z kromka chleba razowego, pozniej dopiero po pracy poszlismy do chinczyka i grrrrrrr potem piwo oooooo i jeszcze chlopcy grila robili to krokieta, katastrofa, ale mi wstyd, a jak wrocililismy do domu kolo 3, tak mnie straszliwie bolalo po prawej stronie pod zebrami, ze zwinieta lezalam na lozku, nie mam pojecia co to moglo byc.
dzis w obawie o ten wstetny bol nie jem nic, tym bardziej, ze jedziemy do miasta (nowy jork) dzis, bo umowilismy sie ze znajomymi, a oni zarezerwowali stolik w restauracji francuskiej, to tam spedzimy pewnie caly wieczor.
musze sie przyznac, ze sie nie zwazylam w tym tygodniu, boje sie tej wagi jak ognia, boje sie, ze moglam przytyc... lepiej nie wiedziec
Moje weekendy to koszmar!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki