-
Wkra jak chce się ładnie wyglądać to trzeba się trochę pomęczyć,nieprawdaż? :wink: Ja zazwyczaj stawiam na wygodę i nie noszę takich butów ale te są prześliczne... :wink:
"GORĄCA DWUDZIESTKA" dzień 3 :arrow: 1120 kcal
:arrow: kawa
:arrow: 2 kromki chleba pełnoziarnistego z pasztetem
:arrow: duży kefir
:arrow: 25 g słonecznik
:arrow: szklanka mleka 2%
:arrow: kawałek domowej dietetycznej pizzy
Nie robiłam dziś żadnych typowych ćwiczeń,ale 3 godzinne łażenie po mieście w 40 stopniowym upale to też ruch :wink:
dobranoc :D
-
Większość dnia czytałam książke - zero ruchu.
Jeśli chodzi o kalorie to nie wyszło dużo ale zjadłam kilka krówek i za dużo makaronu,robiłam obiad i nie wytrzymałam,a planowałam taki niskokaloryczny dzień,ja już nie mam siły - i z dietą i ogólnie doła mam,ide spać,pa.
-
-
Cześć dziewczyny,wpadłam się pożegnać,nie będe już prowadzić swojego dzienniczka,doszłam do wniosku że nie uda mi się,mam za słabą wolę i chyba już wolę być grubaską niż cały czas myśleć o tym cholernym żarciu,cały czas się pilnować,itp.Narazie się obżeram,ale dziś ostatni dzień,od jutra poprostu żyje normalnie,jem co chcę,ale bez przegięć,zadnego liczenia kalorii,na pewno nie schudnę ale mam tylko nadzieje że nie przytyje :!: :roll: Poprostu nie mam już siły...
Cóż,Wam życzę powodzenia,wytrwałości której mi zabrakło i dużo silnej woli :!:
-
wiesz dorotko... mysle, ze taki dziennik (jakby blog ;) ) przydalby sie na forum :) dziennik z normalnego zycia :) tak by pokazac innym ze istnieje cos poza jedzeniem :)
rozumiem Twoje postanowienie - wrecz bardzo popieram to bys zaczela jesc to na co masz ochote :)
ale przemysl jeszcze raz zalozenie takiego topiku na forum :)
pozdrawiam :)
-
A JA WIERZĘ, ŻE MASZ MASĘ SILNEJ WOLI!
-
Gigii wiesz co - masz rację,odwiedzam forum już bardzo długo,poporostu będe Was wspierać :D Dzięki :!: :!: :!:
Ostatnio miałam dużego doła,ech dziwne jest moje życie...
Już mi troche lepiej,ale narazie do diety nie wracam,ale to nie znaczy że się będe obżerać,jem poprostu to na co mam ochotę,ale w mniejszych ilościach,no i ze słodyczami też będe się stopować :!:
I muszę przyznać,że dzisiejszy dzień był normalny,nie objadałam się,nie jadłam późno,jest ok.
Najgorsze że nie mogę się zmotywować do większego ruchu,miałam iść dziś na rower,chociaż pogoda się popsuła i większość dnia padało,sprzątając znalazłam płytę z muzyką klasyczną,słuchająć jej zasnęłam i nici z planowanego ruchu.
Jak chodziłam na aerobik to nie było wybacz,szłam i już.
Nic to,liczę na jakiś przypływ energii :wink:
Milagro niestety,chciałabym...ale nie poddaje się do końca :wink:
Co jakiś czas będe tu wpadać,3majcie się dziewczyny :!: :!: :!:
-
hej dorotko :)
ja po prostu mysle, ze moze organizm daje Tobie do zrozumienia, ze na razie nei chce sie ruszac, albo potrzebuej jesc wiecej - moze odczuwa stesy zwiazane ze studiami :) moze brakuje jakies witaminy?
niestety mam taka teorie, ze mimo wszystko jestesmy zwierzetami... zwierzeta ne jedza gdy nie czuja potrzeby... wiec nasz organizm sam nam daje cichutko do zrozumienia na co ma ochote, czego potrzebuje :)
i sadze, ze powinnas pilnowac tych straconych 4 kilo :) pilnuj by nie przytyc, jedz to na co masz ochote, a jak organizm uzupelni braki witamin itp to pewnie sama poczujesh sie gotowa by zrzucic kolejne 4 kilo :)
pozdrawiam cieplutko :)
-
Gigii dzięki :!: :!: :!:
Masz rację,pewnie i tak niedługo wróce do diety,mam to już we krwi :wink:
Narazie jest ok :!: :D
buziaki :)
Miłego dnia :!: :!: :!:
-
Ani wczoraj,ani dziś obżarstwa nie było :D Normalne jedzonko w niedużych ilościach.
Dzisiaj nawet poćwiczyłam godzine i zrobiłam plan na najbliższych pare tygodni.
Rower,brzuszki,hula-hop,pod koniec tygodnia napiszę czy się udało :D
Humor już mam lepszy chociaż nudzę się jak cholera bo moja przyjaciółka wyjechała,pogoda się popsuła i nie mam kasy na fajną torebkę,ale coś wykombinuje :wink:
buziaki :D
-
Dzisiaj rano byłam u dentysty,ale mam piękne ząbki :lol: :lol: :lol:
2,5 roku nosiłam aparat na zębach,w połowie maja zdjęli mi,teraz musiałam jedynke dobudować,chodzę pod domu i ciągle zerkam do lustra :wink: Jestem zadowolona :!:
Oglądam na TV4 program holenderski "Chcę być piękna",ale one tam cierpią,takie operacje plastyczne są okropne,na sam widok się słabo robi,ale jaki później efekt :wink:
Dzisiaj rower już zaliczyłam chociaż jest okropnie zimno :x
Jestem po obiadku,odpocznę i jeszcze troche poćwiczę.
Miłego dnia :D
http://www.neiu.edu/~ncaftori/vero/sun-up.JPG
-
Hejka Dorotko,
u mnie także wieje i czasem coś kapnie z nieba, ale..... ja się cieszę z takiej pogody.
Lubię ciepło, ale upały to nieeeeeee :? :? :?
Hmmm, myślę, że dobrze się czujesz i zażywasz ruchu itd, bo... nie musisz czegoś "wyrabiać". To tak, jak z pracą pod przymusem. Gdy powiemy sobie chcę , lubię to, to wówczas okazuje się, że nic nam nie sprawia kłopotu i zdobywamy coś czego dotąd nie osiągnęłyśmy.
Serdeczności, trzymaj się cieplutko, paaaaaaaa :P :P :P :P
-
hihihi... ja zdjelam aparat w lutym - nosilam 2,8 roku :)
i teraz... nie umiem zasnac bez tego wyjmowanego na noc ;)
ciesze sie, ze widuje Cie dorotko na forum :) ciesze sie, ze sie trzymash - ze wszystko rozsadnie - z glowa :)
pozdrawiam goraco :)
-
Cześć Jaduś :D :D :D
Nie lubisz upałów,faktycznie,jak jest za gorąco to się człowiek szybko męczy,ma mniej energii,ale u mnie to się naprawdę zimno zrobiło,teraz jest 10 stopni i pada :cry:
Ja kocham lato i słoneczko :!:
Zaczęłam się trochę ruszać :D Wczoraj miałam dużo spraw do załatwienia,więc wskoczyłam na rower i przy okazji spaliłam sporo kalorii,ale tak zmarzłam,rozbolała mnie głowa że nie miałam siły później poćwiczyć - tak jak planowałam.
Chyba wróce już do diety,ale kalorii dalej nie będe liczyć,to zbyt absorbujące.
Do tego ruch i mam nadzieję że nareszcie kupię sobie wymarzone jeansy :wink:
Dzięki za odwiedzinki :!: buziaki :D
Gigii ja taki wyjmowany powinnam nosić cały czas ale zakładam tylko na noc bo z tym ustrojstwem nie umiem mówić.
Odwiedzam forum bo już się bardzo do tego przyzwyczaiłam,a dzięki takim ludziom jak Ty jest to przyjemniejsze,dzięki że o mnie pamiętasz :D buziaki :!:
-
czesc :)
powinnam isc jeszcze na doszczenie zebow z gipsu, ale zdejmowanie mnie cholernie bolalo, wiec nie bylam u ortodontki jush prawie pol roku :lol:
musialam zalozyc aparat, bo mam paradontoze i przyczyna byl zgryz otwarty (zeby mialam proste i ladne, ale bylo ich za dusho do mojej szczeki) ;) wyrywali wszystkie 4 (6 podejsc bo dwa razy zemdlalam - witaj wiec w klubie ;) )...
a z tym wyjmowanym to pani kazala mi nosic tylko 2 tygle 24 h na dobie a potem dwa lata na noc... wiec nie wiem czemu tak masz :/ ale dla mobilizacji: moj kolega mial kolezanke ktora po noszeniu aparatu nie nosila wyjmowanego i... po roku wada wrocila i ponoc byla jeszcze gorsza :)
zycze powodzenia w szukaniu pracy :) a potem w wybieraniu tej slicznej torebki :lol:
-
Gigii mi wyrwali dwie ósemki,piątke i szóstke.
Też nie wiem dlaczego tak mam nosić ten aparat,mojej przyjaciółce po zdjęciu ortodontka przykleiła od wewnątrz taki drucik i ma spokój.
Wystraszyłaś mnie trochę,po roku jej wszystko wróciło?Cholera,będe nosić częsciej ten wyjmowany,chyba zwariowałabym jakby moje zęby znowu się powykrzywiały :wink:
A na torebeczke już mam,tylko pogoda brzydka,nie chcę mi się wychodzić do miasta.
W niedziele jade na Strong Menów :lol:
miłego popołudnia :!:
http://republika.pl/blog_dn_514935/9...i_lowe_you.jpg
-
-
hej dorotko!!
no to widze, ze czarujesz usmiechem!!!
a jak tam weekendowe plany? rower? bieganie? cwiczenia? ja trez sie nie moge zmobilizowac, na jakis aerobik bym sie zapisala...
buzka i nawzajem milego wypoczynku, chociaz ja odetchne dopiero w niedziele bo jutro jade do pracy...
buzka!
-
cos mis ie jeszcze przypomnialo... na aparat byl niezly podryw ;) na kazdej imprezie slyszlalam tekst:
ciekawe jak to jest calowac sie z dizewczyna w aparacie? no i wtedy, ja - matka polka - pokazywalalam.. dusho kalorii sie spalilo w ten sposob ;)
a te pieski sa sliczne - po prostu cudowne :):):)
dziekuje :)
pozdrawiam weekendowo :)
-
Zabiegana wcześniej rzadko się uśmiechałam,ale teraz mam śliczne ząbki i jest super,warto było się pomęczyć prawie 3 lata :wink:
Aerobik to dobry pomysł,po pierwsze trzeba płacić i szkoda później opuszczać,po drugie jest się w grupie,jest raźniej,tam gdzie ja chodziłam na wakacje zrobili przerwę,ale może poszukam gdzieś indziej.
Zrobiłam sobie plan ćwiczeń na cały tydzień,specjalnie wydrukowałam nawet taką tabelkę i zaznaczam jak zaliczę rower,hula-hop,czy brzuszki,fajna sprawa.Ładnie wkleiłam do takiego zeszytu,do tego dla motywacji zdjęcia jakichś fajnych lasek i aż się miło ćwiczy,chociaż wczoraj źle się czułam po brzuszkach,może dlatego że robiłam 20 minut bez przerwy,a trochę z formy wyszłam :wink: dzięki za odwiedzinki :D
Gigii ja się nigdy aparatu nie wstydziłam,właśnie może dlatego że koleżanki mi zazdrościły,zawsze kilka powtarzało że też chciałyby nosić.Chłopacy też nigdy nie narzekali :wink:
Wiecie,znowu mam doła,przyjaciółka wyjechała i wróci dopiero na początku sierpnia,nie mam z kim imprezować,chociaż ona i tak do imprezowiczów nie należy,mam koleżanki ale zawsze byłam zdania że przyjaciół należy wybierać ostrożnie i nie czułam potrzeby żeby mieć kogoś więcej niż ona.Cały czas kłócę się z siostrą (w sumie to od początku tego roku) wiem że to źle ale zaczynam ją nienawidzić,o ojcu nie wspomne,już nie mogę się doczekać kiedy się wyprowadzę,szkoda mi tylko mamy bo te ćwoki ją zamęczą,ma za dobre serce.Kurde mam 20 lat i nic się nie dzieje w moim życiu,nie będe miała co wspominać a przez moich kochanych najbliższych mam nerwice :cry:
Jakie życie jest porąbane,mam nadzieje że niedługo będzie lepiej :!:
http://republika.pl/blog_dn_514935/970492/tr/427.jpg
http://republika.pl/blog_dn_514935/9...tr/zielone.jpg
-
hej Dorotko!
kurcze, mam nadzieje, ze jakos z tego doła wybrniesz! pamietaj, ze mysle o Tobie ciepło!
musze tez sobie chyba jakis plan cwiczen ulozyc, bo na aerobik nie mam na razie kasy... moze zaczne od brzuszkow :roll:
buuuzi!!!
-
Zabiegana ten plan to dobry pomysł,nawet kilka ćwiczeń dziennie jak zaliczysz i odznaczysz że wykonałaś je to jest takie miłe uczucie.No ja tak mam,ale ja z reguły lubię wszystko planować,tak żeby było cacy :wink: :wink: :wink:
Dzięki kochana,miło wiedzieć że ktoś tak myśli,mam nadzieję że ten dół minie.
Od sierpnia idę na kurs angielskiego dla zaawansowanych i może jak będe miała jakieś zajęcie to nie będe tak się wszystkim martwić,może to przez nudę :wink:
buziaki :!: :D :D :D
http://republika.pl/blog_dn_514935/970492/tr/5995.jpg
-
Hejka :P :P :P ,
Dorotko nie smutkaj się :P :lol: :D
Wiem, że to trudne, ale do pewnych spraw trzeba się dystansować.
Serdeczności, :P :P :P
-
ja Wam mowie - to ta pogoda tak na nas wplywa!!!!
Dorotko - mam troszkei podobny problem (z tym ze jestem jedynaczka)... moj ojciec zameczy moja mame.. osobiscie jestem za tym by sie rozwiedli... ale to czas pokarze :/
a z tym kursem angielskiego - co to jest za kurs? wakacyjny?
-
http://republika.pl/blog_ui_453460/784223/tr/fluffy.gif
Cześć dziewczynki :D :D :D
Jaduś wiem,wiem,staram się :wink: Dzięki,buziaki :!: :!: :!:
Gigii możliwe że to pogoda :wink:
Moi rodzice rozwiedli się już dawno ale mieszkamy wszyscy razem.
Ja poprostu czekam aż już będe mieszkać sama,będzie lepiej :!:
Wiem że początek będzie trudny,mama będzie mi pomagać ale z czasem na pewno się usamodzielnie :wink: Najwyższa pora :wink:
Jeśli chodzi o ten kurs to sama tak dokładnie nie wiem,trwa cały sierpień,mama ma mi dzisiaj wytłumaczyć,ale cieszę się bo nie będe się tak nudzić i przed studiami (jeśli mnie przyjmą,musze jeszcze troszke poczekać na decyzję,ale mam nadzieję że się dostanę) przypomnę sobie co nie co,nauczę się czegoś nowego :wink:
http://republika.pl/blog_rx_329094/615037/tr/slonko.gif
Teraz o tym moim planie:
poniedziałek / środa / piątek
20 min. rower
15 min. hula-hop
20 min. brzuszki
10 min. ćw. na nogi
wtorek / czwartek
40 min. rower
10 min. hula-hop
10 min. skakanka
5 min. ćw. na pośladki
sobota
20 min. hula-hop
10 min. skakanka
5 min. ćw. na pośladki
niedziela
20 min. hula-hop
20 min. brzuszki
10 min. ćw. na nogi
Do tego obowiązkowo 2 litry wody dziennie,może być więcej.
Od wtorku - 19 lipca,ćwiczę wg mojego planu,jedynie 20 lipca opuściłam hula-hop i skakanke bo źle się czułam.
No i będe ćwiczyć dalej,narazie planuje do 14 sierpnia.
Wiem że to nie są jakieś super ćwiczenia ale mi wystraczą :wink:
Jeśli chodzi o dietę to od dziś już pilnuję się bardziej choć dalej nie liczę kalorii.
http://republika.pl/blog_ui_453460/784223/tr/pink.gif
-
WOW, ale masz widzę ambitny plan ćwiczeniowy!!!
na co składałaś papiery na studia? bo chyba przeoczylam jak o tym pisałas...
a z angielskim to fajnie, ze sie zapisalas na ten kurs, aktywnie i ambitnie spedzisz wakacje!!!
buuuuzka!!!
-
Zabiegana chciałabym studiować filologię angielską,złożyłam papiery do Pomorskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej w Gdyni,właśnie na ten kierunek,na zaoczne bo planuje przeprowadzić się tam,chcę też pracować,mam tam rodzinke,choć sama osobiście nie znam tej ciotki,ale mam nadzieję że zatrudni mnie u siebie w sklepie,jesli to nie wypali to na pewno i tak sobie poradzę,jestem pełna optymizmu :wink:
A jednak ten kurs nie jest taki pewny,mama mnie zapisała,ale za tydzień jest pierwsze spotkanie i dopiero wtedy sama mam zdecydować czy będe chodzić,trochę to dziwne bo płaci się za niego 250 zł,a nie wiadomo nawet ile będzie zajęć,1go sierpnia się okaże.
Jeśli chodzi o mój plan :wink: to dzisiaj była godzina ruchu:
:arrow: 20 min. szybkiej jazdy rowerem
:arrow: 15 min. hula-hop
:arrow: 20 min. brzuszki
:arrow: 10 min. ćw. na nogi
Idzie mi dobrze bo mam sporo wolnego czasu,z pogodą jest kiepsko ale na rower i tak skoczyłam :wink: Jeździłam nawet dłużej,ale takiej ostrej jazdy to było 20min. - może być :wink:
Od skakanki boli mnie stopa,ale nie będe się tym wymigiwać.
Ogólnie trochę mam nogi jak z waty,ale to nic,muszę się rozruszać.
Jeśli chodzi o dietę to na moje oko nie przekroczyłam 1000 kcal,tyle czasu wcześniej liczyłam kalorie,że się zapamiętuje i liczę w głowię mniej-więcej :D
Wracając do studiów to na dniach powinnam dostać decyzję z uczelni,3majcie kciuki :!: :D :D :D
kolorowych snów :wink:
-
Dziekuję bardzo za odwiedziny.
Zaczęłam wczoraj.
Nie jest to konkretna dieta, jedynie ograniczam sie z ilością jedzenia.
Czyli wczoraj udało mi się zjeśc na śniadanie kanapeczkę z żółtym serem, zaś na obiad sałatkę grecką.
I dużo pije czerwonej herbaty.
Zaczynam od wagi 70 kg przy wzroscie 169.
Chciałabym ważyc dużo, dużo mniej.
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka :D
-
Radosnaduszko witam cieplutko :wink:
Moim zdaniem postępujesz bardzo mądrze,wcześniej byłam na diecie 1000 kcal,choć nie zawsze tyle wychodziło,te liczenie kalorii jest trochę absorbujące,więc narazie także poprostu ograniczam jedzenie :D
A czerwoną herbatkę uwielbiam,jak zaczynałam pić to wydawała mi się obrzydliwa,czułam posmak ryb,ale idzie się przyzwyczaić i teraz dwóch dni bez niej nie wytrzymam,lepiej się czuję jak ją piję,choć nie daje mi tak dużo,moja siostra dzięki niej zrzuciła kilka kg,jedząc co chciała,ale moja przyjaciółka bardzo źle się po niej czuła,bolał ją żołądek,na każdego inaczej działa.Piję czerwoną,ale cytrynową.
Życzę Ci raz jeszcze powodzenia i mam nadzieję że będziesz sobie świetnie radzić :D :D :D
buziaki
http://republika.pl/blog_rk_473742/817737/tr/zakupy.jpg
Zmykam na rower :D
Miłego dnia dziewczynki :!:
-
-
[quote="Dorota20"]jak zaczynałam pić to wydawała mi się obrzydliwa,czułam posmak ryb[quote]
dokladnie!!!! dlatego jej nie pije ;)
-
Gigii jak moja siostra schudła po tej herbacie kilka kilo to piłam ją na chama :wink: na mnie tak nie podziałała,ale czuję że dobrze wpływa na mój organizm,oczyszcza :D
Dziwi mnie że przyzwyczaiłam się pić ją bez cukru (bo nie można ją słodzić).
Za to za zieloną nie przepadam.
Dziś poszło mi dobrze,jeśli chodzi o jedzonko to było ok. 1000 kcal,a ruchu trochę więcej niż w planie:
:arrow: 70 min. rower (szybka jazda)
:arrow: 10 min hula-hop
:arrow: 10 min skakanka
:arrow: 5 min. ćw. na pośladki
Moje mięśnie...nogi mnie bolą :shock: :wink:
Jutro znowu do dentysty,ale to tylko "poprawki" znaczy się lakierowanie czy wybielanie,nie pamiętam,oczywiście jadę rowerkiem a to kawałek drogi :wink:
dobranoc :D
-
Jeśli mogę Ci poradzic to jesli masz na to czas koniecznie zapisz sie na angielski. Ja bardzo zaluje ze nie zrobilam tego wczesniej. Teraz musze nadrabiac i uczyc sie sama nocami, chcialam sie zapisac nawet na sierpniowy kurs wakacyjny, ale nie wyrabiam z czasem. Praca, dom, synek i... pisanie pracy magisterskiej, na wszystko brakuje mi czasu :cry: A jezyk to naprawde wazna sprawa - nie myslalam o tym jak mialam wiecej wolnego czesu i teraz "pokutuje"...
Odnosnie herbatek, ostarnio kupilam czerwona z L-karnityna, naprawde dopbra w smaku, a zielona nalezy zaparzac przez ok 3 minuty (nie wrzatkiem ale taka woda po 5 min od zagotowania), i po zaparzeniu odcedzic - wtedy nie jest gorzka :P
Serdecznie pozdrawiam, jestescie dzielne :)
-
Witam Forma :D :D :D
Prawdopodobnie będę chodziła na kurs ang. przez sierpień,1-go jest spotkanie organizacyjne i wtedy zdecyduję,choć troche to dziwne bo oni sami nie wiedzą co i jak,moim zdaniem za 250 zł powinno być conajmniej 10 spotkań w m-cu,jeśli będzie inaczej to już wolę pochodzić do mojej byłej nauczycielki za 15 za godz.
To by mi się przydało przed studiami,na niektórych zajęciach mówi się tylko po angielsku,albo już na uczelni zapiszę się na zajęcia dodatkowe bo będą żeby studenci byli mniej-więcej na tym samym poziomie.
Mam nadzieję że znajdziesz trochę wolnego czasu na naukę i zgadzam się że to ważna sprawa :wink:
Ja zawsze zieloną wrzątkiem zalewałam,dzięki za radę,spróbuje,może nie będzie gorzka,właśnie ten smak gorzkawy mnie raził,a powinno się pić zieloną herbatkę :D
Gratuluje tych 5 kg :!: :D
Dzięki za odwiedzinki,już lecę do Ciebie :wink: miłego dnia :!:
Byłam wczoraj na solarium,za długo leżałam i teraz mam buzię czerwoną.
Zapowiada się ładny dzień,słonko wyszło,super :D
Wstałam wcześnie,miałam kilka spraw do załatwienia w mieście,oczywiscie byłam rowerkiem,teraz zjem śniadanko i jadę do dentystki.
buziaki :D
-
Jeszcze odnosnie zielonej herbatki, bo widze ze Cie to zainteresowalo, wrzatek powoduje ze traci ona czesc swoich wlasciwosci, natomiast dlugie parzenie powoduje, ze staje sie ona gorzka, dlatego zaraz po zaparzeniu nalezy ja przecedzic. Pyszna jest zielona kaktusowa - dostepna w herbaciarniach :D
-
Witam
Ja pije czerwoną herbatę o smaku tropikalnym. :D Kupuje ją w herbaciarni i jest pyszna.Oczywiście nie działa na mnie odchudzająco/ niestety/, ale i tak ją lubię. Ma naprawdę wyjatkowo dobry smak.
A tak ogólnie to przyznam szczerze Dorotko, że jestem pod wrazeniem twojej aktywności fizycznej. :lol: Ja nie mam w sobie tyle zaparcia, ażeby cwiczyć.
Ale twoja postawa jakoś mnie chyba zmotywuje i dzisiaj poćwiczę po powrocie do domu.
Myślałam, że w wakacje będę miała czas zapisać się na jogę, ale niestety nie wyszło.
Może jakoś poźniej to nadrobie.
Pozdrawiam
agnieszka
-
wpadam tylko na chwilkę. W sobotę wyjeżdżam na urlop-wreszcie. Może nie udało mi się schudnąć tyle co zamierzałam, ale te kg, które zrzuciłam bardzo cieszą. Mieszczę się w strój kąpielowy i jak postawię obok swoich synów to nie wyglądam , aż tak źle.
Mój cel na urlopie to utrzymać wagę. Ale mordować się nie będę !!!!!
pozdrawiam serdecznie Yena
-
Forma ja mam zieloną figową,jutro spróbuję zaparzyć tak jak radzisz,dziś nie mogłam przez wizytę u dentystki,lakierowała mi zęby i nie mogłam jeść nic kolorowego,żadnych owoców i soków.
Radosnaduszko nawet nie wiedziałam że jest czerwona tropikalna,na pewno dobra :wink:
Co do mojej aktywności to różnie bywa,jest czas gdy ruszam się mało,ale teraz uwzięłam się i jest ok,mam nadzięję że Ty również zaczniesz ćwiczyć i będziesz zadowolona,to ważne :wink: buziaki :D
Yena każdy stracony kilogram cieszy :!: :!: :!:
Udanego urlopu,mam nadzieję że dasz radę,będziesz dzielna a zarazem będziesz dobrze się bawić :wink:
Dziś trochę przegięłam,wtopa,zjadłam taką słodką bułkę - ciastko francuskie z serem,cholera jakie to było pyszne :shock: :oops:
Na bank przekroczyłam tysiączek,ale ruchu miałam dosyć dużo:
:arrow: 45 min. rower
:arrow: 15 min. hula-hop
:arrow: 20 min. brzuszki
:arrow: 10 min. ćw. na nogi
Ide lulkać,dobranoc :wink:
http://republika.pl/blog_rx_329094/6...sz/pimboli.gif
-
a ja Wam polecam "spoko tea" - jest z malym dodatkiem slodzika wiec idealnie maskuje glod :) sa rozne smaki :)
-
Hej!!!
Mam nadzieję, że >>>nie masz mojego charakteru<<< i ta jedna słodka bułka nie wywoła fali obżarstwa (sorki za określenie). Bo ja tak mam, jak sobie na cos pozwolę, to z piewrszym kawałkiem pojawia się kryzys mojej diety, więc wolę nie pozwalać sobie w ogóle, niż na najmnijeszy kawałek. Ale dobrze, że chociaż tyle poćwiczyłaś. Brawo!