-
Zosia dzięki za przepis!
Jak jutro uda mi się zrobić wcześniej to zastosuję i podam Mężczyźnie na obiad...ale sama chyba nie tknę...wygląd ana kaoryczne :wink: :lol:
Nie uweirzycie!
ĆWICZYŁAM 15 MINUT!! :twisted: :P :)
Cała płynę po prostu...ponieważ jestem kompletnym antyćwiczeniowcem uważam to za ogromne wręcz dokonanie...pompki (ale piękne) zrobiłąm aż trzy :lol: :wink:
Tak się zmachałam, że jeszcze dyszę i cięzko mi pisac na klawiaturze...SUPER!
To kara za obzarstwo na weselu :wink:
Kcal mam narazie 800 i jeszcze tylko troszkę kurczaka po prowansalsku na kolację planuję.
Miłego SPA Zosia! Trzymam kciuki za jutrzejszy dietkowy dzień!
-
Yagnah, kaloryczne jest ale mała porcja pewnie by nie zaszkodziła. Szczególnie jeśli usmażysz je na niezbyt dużej ilości tłuszczu :)
Gratuluję ćwiczeń! Jak na antyćwiczeniowca to rewelacyjnie! A pompki to pełne, czy babskie? Bo ja na etapie babskich jestem ;)
Ja też się mam czym pochwalić. Był orbitrek (wydłużony o 5 minut) 40 minut. Spalonych 407 kcal! A po nim jeszcze 20 minut ćwiczeń na brzuch i plecy! Normalnie popłynęłam!
Potem była kąpiel ze SPA. Olejek pomarańczowy w wodzie, maseczki na buzi, peeling na ciele i scieranie stóp, a to wszystko zakończone wypiciem herbatki, pedicure i za moment balsamowaniem.
Chwilkę tylko na forum posiedzę i spać idę! Bo wyspana muszę być! :)
Emilko, skrypt skończyłam :) Artykuły pojedyncze też, a teraz zabrałam się za kolejny skrypt czy raczej opowieść o działaniach różnych animacyjnych grup. Że też wcześniej nie zaczęłam! Bo pochłaniam i aż żal, że do jutra nie dam rady przeczytać! Normalnie, żarłabym tę wiedzę kilogramami! I diecie by to nie zaszkodziło (chyba?) ! :)
No to jeszcze zobaczę co u was i spać!
-
Zosia nie no nie babskie...pełne, piękne...takich "podrabianych" z wyginaniem tyłka zrobiłabym więcej ale takie pełne, bez oszustw zrobiłąm trzy i do teraz czuję "w barach" :wink:
Co to jest orbitek? To to urządzonko do ruszania się w lewo i prawo?
Hmmm...mam takie (kupiłam na Allegro) może i ja je wykorzystam! HA! :wink:
Z wieczoru SPA mi nici wyszły, pędze już spac, bo jutro rano wstaję! 8)
-
Zosia, ja wiem, ze spisz juz, dlatego tylko tak po ciuchu wlazlam, bo to juz w pol do trzeciej :shock: :lol:
Strasznie sie ciesze, ze niedlugo dostaniesz "linijke" :D :D :D .....ze waga sie rusza, ze wypoczeta jestes i ze sie usmiechasz :D :D :D Zycze Ci zeby teraz to juz tylko tak bylo :D
Dobranoc :wink: :wink: :wink: Tzn...jak bedziesz czytala, to juz raczej dziendobry i udanego dnia :lol:
-
Zosiu,
oj tak wyspana to Ty musisz dziś być. Wypiękniłaś się wczoraj na dodatek.
Nie dość, ze SPA Ci sie należało, to wybrałąś na nie najlepszy moment. Bo takie małe dopieszczenie jest ważne przed takim dniem jak dziś będziesz miała.
Mam nadzieję, ze waga też doda Ci otuchy.
Ja w każdym razie trzymam kciuki już!
Powodzenia i miłego dnia. Żeby przynajmniej było tak jak wczoraj.
I po wszystkim daj znać jak było. A kiedy będizesz wiedziała ostateczny wynik?
-
Witaj piękny, słoneczny wtorku! :)
Więc tak. Po pierwsze, wyspana to może nie, ale czuję się nieźle. Po drugie waga powiedziała ... 64,1!! Tak więc jak tylko będę miała czas to znajdę tickerka i sobie wstawię! Jupi! Tyle czasu na to czekałam!
Po trzecie, rano naczczo zrobiłam sobie 20 minut ćwiczeń na brzuch. Potem prysznic, mycie głowy, śniadanie, a zaraz biegnę układać włosy i takie tam :)
Humor dobry, nerwy tylko troszkę.
Yagnah, podziwiam! Ja robię babskie, ale nie z wystającym tyłkiem, tylko porządne. Orbitrek to taka maszyna, na której się biega i macha rękoma. Na siłowniach często jest i w TV. To o czym mówisz to twister i też polecam! Na talię podobno świetnie działa! Korzystaj! SPA nadrób koniecznie.
Tagottko, rzeczywiście już spałam. Ale może dzięki twoim życzeniom, dzień się zaczął bardzo dobrze :) Linijka już mogłaby być, waga spada, ja się czuję tak dobrze, jak dawno nie itd. Dzięki! No i twoim śladem porobiłam sobie zdjęcia brzucha i za jakiś czas sobie porównam :)
Emilko, dostałam od brata z Izraela lawendowy peeling do ciała z solą z Morza Martwego i użyłam. Cudowny jest! A jaką gładziutką skórę mam po nim! Mam jeszcze błoto z tegoż morza, ale jeszcze nie ruszone.
A SPA wybrałam na wczoraj nieprzypadkowo :) Waga zachowała się bardzo przyjaźnie. Nawet ją za to skomplementowałam! :)
Dam znać, oczywiście. Nieoficjalnie powinnam wiedzieć od razu, a oficjalnie pewnie w ciągu 2 tygodni.
Proszę o lekkie trzymanie za mnie kciuków w godzinach 10-13 :)
-
Zosiu, gratuluję spadku wagi!!!!!!!!!!!!!!
Nareszcie, tyle na to czekałaś :D :P
Wierzę, że już tylko będzie spadać :D :!:
A ja lubię pieczoną wieprzową polędwiczkę z jabłkami: znalazłam polędwiczki, które zawierają tylko 3 % tłuszczu i smakują normalnie :lol:
Czasami jednak jadam i te zwykłe 8)
Polędwiczki smaruję bejcą, obkładam kawałkami jabłek i do piekarnika: palce lizać!
Polecam, bo pychota :D :P
Kciuki trzymać będę, obiecuję :!: :D :P
-
Zosiu,
nachuchałam i trzymam. I wirtualnie daję Ci mocnego kopa na szczęście.
pozdrawiam :D
A tak dietowo: to mocno gratuluję i czekam z niecierpliwością na tickerka.
-
10:13 ZOSIA! Zaczynam trzymanie kciukow!!!!!
Myslami kraze gdzies tam nad Twoja glowa :D POWODZENIA!
-
No dobra, to już puśćcie! Udało się. A generalnie rzecz biorąc było to jeszcze łatwiejsze niż sądziłam. Pewnie chcecie wiedzieć, po co te kciuki, co?
No więc informuję, że od dziś nieoficjalnie, ale jestem już studentką pedagogiki, specjalizacja: animacja kultury. Pierwszy zjazd za dwa tygodnie bo już 30 września :) Normalnie pękam ze szczęścia! :)
W drodze powrotnej weszłam do lumpeksu i za 40 zł kupiłam sobie tweedową spódniczę do kolan i parę dżinsów (jedno za duże, drugie za szerokie w pasie). Z poprawkami i tak będzie tanio, a są bardzo fajne! A teraz gotuję sobie fasolkę szparagową na lunch. Drugiego śniadania nie miałam kiedy zjeść więc kalorii mało. Na kolację zażyczyłam sobie rybę z pieca w warzywach więc tez nie będzie czym nabić. Ale co tam! :)
Kasiu, zaraz biednę znaleźć sobie jakiegoś fajnego tickerka. Dzięki za kciuki!
Emilko, dzięki za kopa. Podziałał! Pasek za chwilę postaram się wstawić :)
Tagottko, dzięki! Wtedy jeszcze czekałam czytając sobie bardzo ciekawe materiały! Dzięki za myśli i krążenie!
Ależ jestem szczęśliwa, mówię wam!
PS. jako, że dziś dzień wyjawiania tajemnic, to powiem wam, że te ćwiczenia na brzuch co ostatnio robię, to 6W, dziś piąty dzień. Nie mówiłam wcześnież żeby nie zapeszyć. No i to mój pierwszy raz z nimi i nie byłam pewna czy dam radę i w ogóle. Ale chyba dam :)