Zosiu u mnie też mgła i szasro buro...ale początek jesieni ma być jeszcze ładny więc byle do soboty:-)
Zosieńko napewno wyglądasz extra...ładna z Ciebie dziewczyna więc jak jescze ubrałaś kieckę i but na obcasie to napewno wszyscy odwracają za tobą wzrok:-)
A co do spadającej spódnicy to masz tylko dowód na to, że wagą nie należy się tak bardzo przejmować...ważniejsze są spadające obwody :-) Tak więc gratuluję bo chudniesz Zosiu chudniesz :-)
Nocne ćwiczenia to naprawdę godne podziwu, choć ja w sumie też wczoraj zmusiłam się wieczorem do 6W. Jest satysfakcja jak człowiek zrobi coś mimo, że mu się nie chce...
Zosieńko wesołego dnia i odrobiny chociaż słońca!