-
Zosieńko
ale Ty dzielna jesteś :wink: ja jutro niestety do pracy - takze na pewno udzielę się w szerszej mierze :wink: Mam nadzieję,ze Twoja waga zarazi sie od mojej i ruszy w końcu poniżej zaczarowanej 64,4 :roll:
Miłego wieczoru
http://fotogalerie.pl/fotki/25/33/72...7919267648.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Grażynko, jutro w pracy?? Przecież to święto narodowe! Mam nadzieję, że przynajmniej szybko minie! No i mam nadzieję, że rzeczywiście spadek wagi będzie zaraźliwy :)
Na kolację zjadłam jogurt naturalny z kakao i słodzikiem :)
-
Ano ktoś musi :evil:
Mam troche zaległości i na forum i w innych sprawach, więc liczę ,że czas szybko przeleci :wink:
Miałaś herbatki Vitaxu Slimprogram??? bo ja własnie zaczęłam i chyba widzę rezultaty....
-
Witaj Zosiu :)
Wpadam z wtorkowymi pozdrowionkami :) dziś Teściowie juz chyba wyjeżdżają? będzie Ci ich brakować :wink:
Niech ten wolny dzień upłynie Ci miło i radośnie :)
-
Zosiu,
odpocznij ziś sobie jak już masz wolne :wink:
A teściowe kiedy jadą?
Zrobi się u was teraz strasznie opousto i bez nich i bez szwagra. I jeszce tylko 3 dni pracy i weekend. Mam nadzieję, że bardz ten tydzień Cię nie zmęczy.
No i jak Twoja waga?
ściskam
-
Hej Zosia :D Juz "wolnosc" ? :wink:
Milego dnia!!!!
-
Zosiu, miłego dnia!!!
Grażynko, ja piłam Slim Program Vitaxu, ale efektów nie było, tzn. chudnę, ale to raczej dzięki codziennej jeździe na rowerku treningowym i dietce.
Wypiłam nawet 2 pełne cykle, no ale każdy organizm jest inny, więc życzę powodzenia!!!
-
Teściowie pojechali 2 godziny temu. Czas do tej pory upłynął mi na sprzątaniu powstałego bajzlu, podczas gdy mój mąż leżał sobie z książką. Odkurzone, pozmywa, szafki, blaty, stół i kuchnia umyte, łazienka wyszorowana, pranie zrobione i rozwieszone, kot nakarmiony. Humor mam dość niespecjalny i to nie dlatego, że mi tęskno. Mam jednak nadzieję, że nastrój się poprawi, a mąż nie będzie mnie bardziej irytował.
Jedzeniowo póki co dobrze ale drugi dzień mnie nosi. Nie poddaję się jednak co waga oczywiście swoim zwyczajem docenia - waga poszła przez te dwa dni o 0,7 do góry. I jak tu nie mieć motywacji ! :evil: Wczoraj jednak nie ćwiczyłam. Zamiast tego przeprowadziłam długą rozmowę z teściową o szwagrze. O tym co nam się udało przez te dwa tygodnie osiągnąć i jak mają tego nie zaprzepaścić. Mam nadzieję, że przyniesie jakiś skutek.
Odpiszę wam później, przepraszam, ale muszę iść się uspokoić, a ostatnio najlepiej mi to wychodzi podczas zatapiania się w lekturze. Kalorii na koncie 252.
-
Zosiu mam nadzieję, ze juz z humorkiem u Ciebie lepiej, a mąz nie irytuję Cie, lecz rozwesela i fajnie spędzacie dzionek :D
Ja zaraz też chyba zatopię się w ksiązce... czekamy na gości, ale chyba nie dojdą, bo u mnie leje.... a to siostra W. z mała córcią, to nie zdziwię się jak nie przyjdą...
Pozdrawiam! :D
ps. mnie tez drugi dzień nosi, z tym z ja się temu poddałam :evil: wsciekam się na siebie.. ale już trochę ukoiłam nerwy na forum.. :wink: jutro będzie lepiej, mam nadzieję!.. dobrze, ze wolne się kończy i znów wpadnę w rytm normalnej pracy itd.. :wink: z grilami, wolnymi dodatkowymi dniami jakoś sobie nie radzę zbytnio pod względem diety.. duzo się jeszcze musze nauczyć........ tak więc Ty mimo "noszenia" bądź nadal dzielna!! :D kurcze, co rusz się łapię, ze bardzo mi w tej kwestii imponujesz - w kwestii odchudzania! A waga - jakas niepoważna ta Twoja waga? :wink: trzymaj sie!! :)
-
No to wyciszenia życzę i jednak miłego dzonka w pozostałej jego części :D Ja pozostawiam ślad pewnie na resztę tygodnia, bo ostatnio z czasem strasznie krucho :cry:
http://www.pozytywne.com/zdj/d/105.jpg
***
Grażyna