Jupi! ;)
Dzień mija. Pora udać się na jakiś obiad czy coś ;)
Wersja do druku
Jupi! ;)
Dzień mija. Pora udać się na jakiś obiad czy coś ;)
Zosiu, mnie to dokladnie beda robic na grupe + Rh (wiem, ale chyba sie chca upewnic, wiec ok), liczyc krwinki, rozyczke (to chyba czy czasem teraz nie mam :? , bo nie wiem), zoltaczke (?), HIV, syfilis ( :roll: :roll: :roll: ) i jeszcze cosik, czego nie wiem a nazywa sie Hb-cos tam... :?
Za jakies 4 tygodnie znowu mnie czeka to samo, tylko pewnie mniej fiolek... A beda sprawdzac, czy dzidzius nie ma Downa...
Zosiu, smacznego zatem. I niech cała reszta pracy mija Ci szybciutko.
Ja za moment zmykam do domu. :D
Hej Zosiu :)
Wpadam z pozdrowieniami i w sumie powiedziec dobranoc, bo juz powoli zmykam z kompa..
miłego jutro dnia! :D
Zosiu, melduję, że zadanie wykonane :wink:
Mam nadzieję, ze Twoje piątkowe plany niezmienione. I czekam na więcej szczegółów.
Zosieńko pozdrawiam z zasypanego śniegiem Śląska
Rany, ale piekielnie boli mnie głowa! Nienawidzę budzić się z takim bólem bo za zwyczaj nic wtedy na niego nie pomaga. Kawa tylko pogorszyła sytuację, proch nie pomógł.
I tak sobie myślę, że to może kara za grzechy? Wczorajsze znaczy. Urwanie głowy miałam maxymalne jak za "starych dobrych" czasów, a nawet bardziej. Wyszłam koło 18 zostawiając wszystko w diabły, przerwy najmniejszej, w biegu tylko zjedzona zupka chińska. I niestety, chyba z pół tony mieszanki wedlowskiej. A jakby tego było mało, to wieczorem jeszcze kawałek ciasta i czekolady. Fuj! Sama już nie wiem. Niby chcę schudnąć, a jak tylko mam cięższy dzień to pochłaniam co tylko w ręce mi wpadnie :(
Dziś nawet nie stawałam na wagę.
Ale poza dietą już bardziej się pilnuję. Pracy co prawda w terminie nie napiszę, ale po prostu za mało miałam czasu! Mam jednak już materiały zdobyte, część przeczytaną, rozmowę ze specjalistą w temacie odbyłam, plan pracy rozpisałam. Zostaje doczytać, a potem usiąść i napisać. I z tego jestem dumna bo ten semestr na studiach naprawdę mnie zniechęca.
Hana i jak? Żyjesz?
Emilko, plany nie zmienione, wysłałam ci priva! :)
Anikasku, uh ja ostatnio znów za późno kładę się spać i sypiam po 6 godziny. A potem się dziwię, że tak się czuję.
Asiu, słyszałam właśnie. U nas dziś przez chwilkę była śnieżyca ale tylko na wysokości mojego 4 piętra, bo niżej to już tylko deszcz był :)
Aha. Dziś miała być joga ale chyba po raz pierwszy odpuszczę. We wtorek bardzo źle się na niej czułam, a dziś jeszcze ból głowy, mięśni, niewyspanie i złe samopoczucie ogólnie. Wiem, że tym bardziej powinnam iść ale jednak początek okresu zdecydowanie nie wpływa pozytywnie na moją reakcję na taki wysiłek.
Zosiu, jestem cala i zdrowa :wink:
Mam nadzieje, ze ci bol glowy przejdzie szybciutko..To wszystko przez to, ze jestes przemeczona... No i moze kawy za duzo? Kiedys czytalam taki fajny artukul i tam pisalo o toksynach w organizmie... Jednym z ze znakow toksycznosci sa miedzy innymi bole glowy... Moze sprobuj odstawic kawe (albo zamienic na bezkofeinowa), biale pieczywo i nabial... Mnie to pomagalo... Same chude miesko, warzywa i razowe peiczywo... Przez pare dni jest tragedia, ale pozniej czlowiek sie czuje taki lekki i taki super oczyszczony...
Zycze ci milego dnia...
Zosiu ból głowy???:-( Trzymaj się ale nie jedz już mieszanki mimo, że przepyszna jest i wogóle ... Ale od czekolady jeszcze bardziej boli głowa...
Buźka.
Hej Zosiu :)
co tam słychac?
pewnie masz urwanie głowy ze Cię nie ma, ale juz bez tej tony mieszanki ? :wink:
jakoś mi te cukieraski nie pasują do Ciebie!! :) bądź dzielna :)
pozdrawiam Cię gorąco i zyczę spadających ładnie kg ! :) buziaki