Tak, tak te fitupy są świetne!!!! choć generalnie wolę serek na słodko, ale z fitupem jest bombowy :D
Wersja do druku
Tak, tak te fitupy są świetne!!!! choć generalnie wolę serek na słodko, ale z fitupem jest bombowy :D
No, to jesteśmy z Agatą po zakupach ;) Kupiłyśmy jej zestaw garnków, deskę do krojenia i trochę jedzenia. Wszystko co na dziś potrzebne mamy :) No i ten i następny weekend coraz bardziej zaplanowane.
Kasiu, dokupiłam sobie fitupa do serków. Do domu ;)
Na lunch zjadłam przepyszną kanapkę z ciemnej bułki, a teraz herbatkę popijam. Jeszcze mam melona i jogurt, ale ten chyba zostanie na poniedziałek :)
Aż nie mogę w to uwierzyć! Nadrobiłam chyba wszystkie forumowe zaległości! I (odpukać) forum mi działa! Normalnie skakałabym ze szczęścia, gdyby nie fakt, że siedzę na widoku :)
Zosiu,
mam nadzieję, że gotowanie idzie Wam dobrze. Co tam, jak Ty tam jesteś to na pewno tak jest. Na, a Agata nie mogła trafić na lepszą nauczycielkę.
Tylko kto zmywa? :wink:
miłego piątkowego wieczoru
czy ten fit up to jest produkt polski? bo jak nie, to moze mam jakies szanse na znalezienie go tutaj :roll: Narobilyscie mi smaka :lol: :lol:
Udanego weekendu :D
Emilko, ryż wyszedł boski, nauczyłam Agatę go prażyć :) Indyk duszony w warzywach też niczego sobie, a zmywałyśmy na zmianę. Bo u niej nie ma jeszcze suszarki więc trzeba wszystko na bierząco. Baaaardzo miły wieczór!
Tagottko, to jest przyprawa Kamisa, a wygląda tak:
http://news.webwweb.pl/img_txt/6684/1.jpg
Ale nie wiem czy Kamis jest polski i czy gdzieś poza krajem dostępny?
Spędziłam rewelacyjny wieczór. Agata kupiła świetne mieszkanie na bardzo fajnym, cichym osiedlu. Można usiąść na tarasie, czuć trawę i drzewa, wiaterek powiewa, a sąsiedzi wołają do ciebie z naprzeciwka! Do siebie do domu dojechałam w kwadrans! Żyć nie umierać!
Tylko ćwiczeń dziś nie będzie. Po prostu nie dam rady. I jeszcze głowa zaczęła mnie boleć.
Jednym słowem fantastyczny, miły wieczór :-) Fajnie...
Daruj sobie ćwiczenia...skoro głowa boli to do łóżka wskakuj i delektuj się weekendem :-)
Buźka.
Wkra - dziekuje :D No niestety Kamis jest polski i z tego co czytam, nie eksportuje towarow :? Pojade w listopadzie do Polski to kupie cala walizke :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A wieczor rzeczywiscie mily :) Az mi sie zatesknilo za moja przyjacioka z czasow ogolniaka, z ktora sie chyba z 10 lat nie widzialysmy :shock:
My tez mamy mieszkanko "na uboczu" z duzym balkonem, blisko lasu i po calym zalatanym dniu jak sobie tak usiade w nocy przy swieczce, z kubkiem herbaty i czuje zapach koszonej trawy, to cala energia wraca! Czasem wystarczy czlowiekowi 5 minut takiego relasku, by sie podniesc w 100%
:)
Zosiu,
rzeczywiście wieczór przemiły. I właśnie takiego całego weekendu Ci zyczę.
Tagottko, jest dokładnie tak jak mówisz. Uwielbiam miasto i mieszkanie w centrum, ale nie można tego nawet porównać do takiego cichego ubocza. Normalnie prawie jak na urlopie! I zaczynam się zastanawiać, czy jak będziemy kupować mieszkanie własne, to czy jednak gdzieś dalej nie kupować. A co fit upów to podaj adres, a ja ci kupię i pocztą wyślę! To przecież żaden problem!
Emilko, właśnie Agata odwołała nasze spotkanie bo czeka na pralkę, która przyjedzie jednak dziś, a nie jutro. I nagle nie wiem co ze sobą robić, bo planów ustalonych na daną godzinę nie mam więcej :)
Wysuszę włosy, pomogę mężowi z tłumaczeniem, ogarnę chałupę. A potem może do mamy albo Przyjaciółki pojadę? Może najpierw obiad ugotuję (krem z cukinii)?
W każdym razie na śniadanie zjadłam owsiankę (pycha! i ciepła!) bo w weekendy jem obfitsze śniadania. Po pierwsze wstaję później, a po drugie zwykle do popołudnia nie mam czasu nic więcej zjeść :)