Dobranoc Meteorku :)
http://kartki.albercik.pl/kartki/romans/misiaczek.jpg
Wersja do druku
Dobranoc Meteorku :)
http://kartki.albercik.pl/kartki/romans/misiaczek.jpg
Hej meteorku, mamnadzieję, że czujesz się już lepiej. U mnie wszystko w porządku, a może nawe lepiej. Czasami chyba warto spaść głową w dół żeby się ocknąć i doceniać to co ( i kogo ) się ma i co tak naprawdę jest w życiu ważne.
Koniec lamentowania.
Wracam na dietkowanie z głową do góry i pełna optymizmu!!!!!!!!!!!!
Jeszcze raz gorące podziękowania za dobre słowo!!! :D
Witaj meteorku :)
Smutno tu bez Ciebie...mam nadzieje ze czujesz sie lepiej :)
Buziaczki Slonko :)
http://kartki.albercik.pl/kartki/zwierzaki/piesek1.jpg
Cześć dziewczyny
Nie mam czasu pisać - dziecko mam chore na anginę, dość paskudną, z wymiotami i bardzo wysoką gorączką. Padam na twarz bo od niedzieli zajmuję się wyłącznie leczeniem, mierzeniem temperatury, przebieraniem, głaskaniem, czytaniem, itd...
Ja jestem już zdrowa, dzięki za dobre słowo.
Dietę trzymam, waga : 57,5 kg :P :P :P
Suwaczek zmienię jak będzie 56 (będzie!!!)
Pozdrawiam serdecznie
Meteorku :!:
Moje najszczersze gratulacje tak pięknej wagi,
trzymaj tak dalej dietkę :)
I uważaj na siebię, coś ta angina za bardzo u Ciebie szaleje.
Pozdrów córcie i pożycz jej ode mnie zdrówka
Dużo zdrowia dla córci!!!! Najgorsze jak dzieci chorują, już wolę sama się źleczuć niz patrzeć jak oni się męczą. Ja mam to szczęscie, że moje chłopaki w ogóle nie chorują. Czasami zdaża im się katar i tyle. Jestem wielką szczęściarą. Czego i Tobie życzę !!!!!
heja tyszanko!!!
razem z milaskiem postawilyscie mnie na nogi, juz nie czuje takiej beznadziejnej bezsilnosci, jestem juz z wami i pozostane, paczki byly dobre hahaa, ale nie warte tych pozniejszych wyrzutow sumienia...
corcia juz lepiej?
i wogole to szczere gratulacje z tych 57 kg!
jestes moim idolem! :D
Mam serdecznie dość angin!
Dziś wieczorem już "tylko" 38 stopni - można uznać, że córcia jest prawie zdrowa... :wink:
Spędziłam bardzo miły wieczór z dawno nie widzianą przyjaciółką na ... bieganiu po sklepach z ciuchami!! Jestem w lekkim szoku - kupiłam sobie spódniczkę :!: Po pierwsze jest cała czerwona :?: pierwszy raz w życiu mam czerwoną spódnicę, gdzie ja w tym będę chodziła? :roll: po drugie jest w rozmiarze M :!: :!: :!: naprawdę!! wzięłam do przymierzalni rozm. L i była za duża! Łomatko - ale się cieszę :!: :P :lol:
Byłyśmy też na kawie i ciachach, z tym , że ja tylko na kawie...
I poza wami i moim ślubnym ta moja psiapsiółka jest jedyną, która wie dlaczego schudłam, tzn. wie o mojej diecie. Powiedziałam jej pod groźbą utraty zaufania. Nie zniosłabym komentarzy wszystkich znajomych i rodziny, zwłaszcza rodziny mojego męża (on się na pewno nie wygada, wie czym to grozi :wink: )
jumbo - nie zawstydzaj mnie. Może ci ulży na wieść o tym, że wciąż zdarza mi się zjeść coś niedozwolonego (np. łyżkę musli z czekoladą :oops: ) o godzinie 23 w nocy... Ale nie rozpaczam - nobody's perfect. A pączka z nadzieniem z róży zjem sobie jak będę ważyć 53 kg :D
Yena - ja też cierpię gdy moje dziewczynki są chore, taki już los matek :wink:
Milas - dzięki za troskę o nasze zdrowie. Dziś zaczęłam dzień od ćwiczeń - zazdroszczę ci, że to lubisz, to chyba mój największy problem. Ale może się przyzwyczaję :?:
Dobrej nocki
Witaj meteorku :)
Ciesze sie ze corcia czuje sie lepiej...moja tez oststnio sie nadziebila..moze na basenie a moze przez wtrak pod ktorym siedziala w domu jak bylo goraco... :roll:
Gratuluje....pieknie schudlas :) wow czerwona spodnicza super... :) Przeciez niezla z Ciebie lasencja :) :)
Ja marze o bialych spodniach ale jeszcze dlugo ich nie kupie bo moje uda wymagaja duzej korekty.... :evil: :shock: :lol:
Ale w nastepne wakacje musze je miec :wink: :lol: :lol: 8)
Jutro ide na basenik :) musze rozruszac moje zastale miesnie :)
Buziaki :)
Ha ha ha, Stello... ze mnie to taka lasencja co ma stówę w biodrach!!! :P :P :P
Na białe spodnie to jeszcze dłuuuugo sobie nie pozwolę, ale tobie życzę spełnienia tego marzenia, innych zresztą też. O udach lepiej pomilczmy...
Basen niestety w moim przypadku odpada - nie umiem pływać :oops: oraz nie jestem absolutnie gotowa na publiczny występ w stroju (mój ukochany mąż mówi, że powinnam o tym porozmawiać z psychologiem :wink: )
Dziś mam na koncie spory sukces: 35 minut na rowerku stacjonarnym + ćwiczenia na biodra i uda :!: :roll: od tego zaczęłam dzień i jutro też mam zamiar :!:
Teraz muszę policzyć kalorie z dziś
narazki