Nie zamierzam, bo dopiero po obiedzie jestem, a jak patrze na te ciasta to takie obojetne mi sa :D Przeciez to TYLKO jedzenie i nie raz je jeszcze zjem... :lol:
Wersja do druku
Nie zamierzam, bo dopiero po obiedzie jestem, a jak patrze na te ciasta to takie obojetne mi sa :D Przeciez to TYLKO jedzenie i nie raz je jeszcze zjem... :lol:
rano też tak sobie mówiłam :D
no ja tak samo... :D
Karola nie nabijaj się z nas :P
Ale ja sie z Was nie nabijam! Ciesze sie, ze to zjadlyscie i nie macie wyrzutow :)
na początku miałam, ale teraz jem batona i jego kalorie mam gdzieś :D święta są raz w roku, a nie wiem, kiedy umrę, więc cieszę się nimi , dopóki mogę :D
O jep nie mow o batoniku, bo pojde po jakiegos do mojego specjalnego pudelka :cry:
heheh...a Ty jak zwykle niezłomna się nie dasz :D
Neomciu dobrze ze zjadlas bo w koncu po co marzyc o jedzeniu skoro mozesz zjesc i cieszyc sie tym niezwyklym czasem z bliskimi. szkoda czasu an myslenie o zarciu.
buziki:*
No baa staram sie 8) Ale wczoraj dolaczyly tam chipsy :shock:
Łohoho.. kiedy ja to ostatnio jadłam chipsy. Chyba rok temu na sylwestra.
Moi bracia są sportowcami, wiec maja zakaz jedzenia chipsów, mi tez mama nie kupuje, bo dba o moja linie (przynajmniej stara sie :roll: ), a sama tez ich nie kupuje dla zdrowia.
A pamietam jak je kiedys uwielbialama...Szczegolnie lays'y niebieskie... :P