-
Aniu poradziłam sobie jak na mnie super 8) kawka, ciasto (jedno!) i paluszki - to jak na 3 godzinna nasiadówę przy stoliku z 3 paczkami ciastek sukces nad sukcesy :lol:
tak jak powiedziałas u mnie........ gdyby nie te słodycze............ :roll: :oops:
Aniu gratuluję - to już prawie 2 kg mniej jest Ciebie na tym świecie.. super :)
a po naszych ulubionych dniach na pewno będzie Cie jeszcze mniej :)
aniołki jak wrócą zamienią się diabołki :) ale na pewno doczekać sie nie możesz :)
mój W. wrócił, ale jak pisałam u siebie po co mu żona jak na eurosporcie leci podsumowanie TdF... zdążył w biegu dac mi całusa na dobry wieczór/dobranoc... :wink:
a dobranoc ja mówie już dziś Tobie :) kolorowych........ :)
-
NO ,NO A PRACA W DOMU TO NIE PRACA . TY TEZ MUSISZ ODPOCZYWAC . MOZE TROCHE NUDZE ALE CZY TY BARDZO CIEZKO NIE PRACUJESZ? Buziolki od Abisia i ja tez cmokam.FAJNO , ZE CZUJESZ SIE JUZ DOBRZE. :oops: JA TEZ SOBIE POZWOLILAM NA WAFELKI I KEKSA. :wink:
http://www.e-foto.pl/users/k20050516..._Obraz_053.jpg
-
Witaj Kaszaniu :D
Cieszę ,że dania smakują - przepisów wiesz gdzie szukać - polecam Ci też wątek Alebaaby - świetnie jej idzie komponowanie menu 8) Roger upały znosi nieźle - włazi do każdej wody, którą spotkamy - czasami pachnie w związku z tym niezachęcająco :shock:
Ale już się nauczyłam,których należy unikać :roll: W domu leży na koszu przy drzwiach w najciemniejszym i najchłodniejszym kącie mieszkania :wink: Z wyjazdem chłopców to nic pewnego, ale szykuję się psychicznie do takiej ewentualności, żeby mi się w takim przypadku nie zawaliło życie :roll: Z drugiej strony nie chciałabym,żeby mi wiecznie siedzeli na karku :roll: Pożyjemy zobaczymy :wink: Już się przyzwyczaili,że Mamie też się coś od życia należy i tak trzymać :wink: A propos przytulania to mam parę komicznych wspomnień:
:arrow: jak Martin mnie przerósł i podniósł mi brodę palcem żeby mi dać kusiola :roll:
:arrow: jak na hasło - mógłbyś przytulić starą matkę usłyszałam - a co dostaniesz okres?
ale też bardzo wzruszające - bo w najgorszych chwilach mogę sobie popłakać w ramionach któregos z synów, jak mnie pilnują żebym nic ciężko nie nosiła / miałam otwarte zwichnięcie łokcia 3 lata temu/, wczoraj sami zrobili cały obiad i przyszłam z pracy i tylko zjadłam - niestety pozmywać i doprowadzić kuchnię musiałam już sama :roll:
ale nie wymagajmy za dużo :roll:
Gratuluję detoksu i cieszę się z Tobą na powrót dzieciaków
Całuski dla Gabzy, pozdrowienia dla Kaszaka i uściski dla Ciebie
Grażyna
-
hej aniu!
dopiero wczoraj zauwazylam, ze waga przekroczyla u Ciebie okragla cyfre :) gratuluje z calego serduszka :) i jestes najlepszym przykladem na to, ze nie trzeba stosowac 1000kcal by schudnac :)
posluchalam troszke Twojej rady - co prawda nie wypilam maslanki, ale :) moj organizm usilnie potrzebowal truskawek :) wiec sie w przetluszczonych wlosach, ze schodzaca skora z calego ciala (wygladam jak dalmatynczyk, albo brazowa kroofka w kropki bordo ;) wybralam sie na stragan... no i kupilam truskaweczki wielkosci paznokci u malych palcow u reki... ale jejkus - jakie pyszne - najlepsze truskawki jakie jadlam od poczatku roku :)
(goly facet znowu wyglada przez okno i mnie obserwuje - widocznie moj promienny usmiech na twarzy, ktory mam piszac do Was go zaciekawia ;) )
pozdrawiam :)
-
Hej Aniu :)
ja dziś już tak szybko zaglądam, by zyczyć Ci miłego weekendu i kolorowych snów :)
gorąco Cię pozdrawiam :)
-
Gratuluje Ci charakterku-szybko zrzucasz i oby tak dalej :roll:
Ja niestety dzisiaj pożarłam pół pudełka lodów :( musiałam kupić
utrzymalam sie mniej wiecej w normie ok 1600 cal :o wiem troche za wiele
ale tak dawno lodów nie jadłam :( :( :( ,a koleżanka była wiec.....
po co dziuba maczałam :P
-
Cześć Aniu!!!
Lanie mi się należy ,że tak rzadko wpadam ostatnio (ale proszę się na mnie nie gniewaźć pliiiiiiiiiisssss) Biuro zakładam w Krakowie ,goście mnie napadają i sama nie wiem ,w co mam ręce wlożyć .Znalazlam teraz chwilkę wytchnienia (ufff...wreszcie..) i wpadam do Ciebie ,żeby sobie nabrać energii i pośmaić się ,bo uwielbiam Twoj dzienniczek :))
I gratuluję osiągów:))Pieknie sobie chudnieasz!!rozsądnie i wzorowo!!
Hehe ,a to jedzenie 100 kg czereśni to ja znam bdb..hihi ,dasz mi miche z kg - zjem ,dasz michę z 2 kg- zjem , micha z 3 kg? prosze bardzo ( choć to może już z pewnym trudem :) )
Pozdrów mężusia ( nie broi ? hihi...bo jak coś to ta gąbka i wanna hehe ;)) i uściskaj piesułkę ode mnie :D
Buziaki - zaśmiewająca się pod nosem z Twoich postow szarlotka :D
-
ANIU- KASZANIU,
witaj, :lol: :lol: :lol: :lol:
Wpadam późnym wieczorkiem, ale cieszę się, że udało mi się kompa podłączyć w tym pobojowisku jakie mamy w naszym pokoju. A to dlatego, że tapetujemy itd.
Fajnie, że też lubisz U2 :P :P :P
Ja ich serio, serio lubię, bo na koncercie na Służewcu byłam i teraz też aż na Śląsk dla nich pojechałam. No, nie tylko dla nich :wink: Dla Dorfy, Annymat i Lorilaj także :P :P :P
A poświęcenie było tym większe, że koncert w deszczu :roll: i zmokłam dokumentnie.
Z tym, że nie ma tego złego. Bowiem myląc kierunki i miast na Siemianowice Śląskie wyszłam na Katowice spowodował niezły nocny marsz na rientację i tym samym wysuszenie mnie i mego odzienia, w tym bezcennej koszulki z trasy VERTIGO :!:
Zaległości z czasu pobytu u Dorfy zaliczyłam na Twoim wątku i jestem już na bieżąco.
Mam nadzieję, że mnie źle nie zrozumiesz, ale.... chciałabym tak "zachorować" na majonez, jak ty. A mnie qrcze jakoś nie odrzuca od tego specyfiku, choć doś dawno go nie jadłam, więc.... detox na majonez :wink:
Cieszę się, że już twoje zdrowie wraca do normy. No i chylę czoła za tak znacze osiągniecia i wiele talentów. :P :P :P :P
Serdeczności, paaaaaaaaa :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Trenuję szybkie czytanie... :wink: i nie spię po nocy...
Dzisiaj znowu przegnałam pokusę...lodową... :roll:
No i kolejny sukces zrobiłam 6W 1 serię z 10 powtórzeniami... :D ...
Niby nic...ale przy moim lenistwie to SUKCES.
Niestety nie mam kogo wyprowadzać na spacer...Mój mąz mógłby się zakwalifikować, ale pewnie z powodu szalejacych we mnie złośliwych hormonów, zostawiłabym go gdzieś w lesie przywiązanego do drzewa :twisted:
pozdrawiam już raczej baaaardzo sennie
-
Witaj Aniu :D
Cieszę się, że lepiej się czujesz :!: i spieszę z GRATULACJAMI
Tak trzymaj :!: ja pochwalę sie w niedzielę :wink:
Ktoś na twoim wątku ma syna Wojtka i psa Rogera, palę się ze wstydu :oops: że nie doczytałam kto, (ostatnio z braku czasu wszystko robię po łebkach), ale aż mi się cieplutko na sercu zrobiło :D , ja też mam taką parę :!:
Jak wrócę, poczytam spokojniej i naprawię fo-pa a teraz pozdrawiam najserdeczniej tego ktosia :D :D :D
Zmykam, buziaki pa pa