Halo halo to ja córa marnotrawna.
Nie było mnie, bo zaliczyłam óć (wzięłam z tamtejszego schroniska jamnika dziadziusia) potem Wrocław (kilka psów znalazło tam domy i trzeba je było zawieźć). Potem szukałam pracy, bo mąż się wściekł, że tylko psy i psy.
Odbyłam sześć rozmów kwalifikacyjnych. Rozpoczęłam pracę, ale średnio mi się podoba. Jutro idę ostatni raz i jeśli nie spodoba mi się to idę do innej.
Ponieważ dużo stresu i ganiania było to zaczęłam znowu jeś bez zastanowienia. Niby nie dużo, ale coraz więcej. Żeby po raz kolejny się upamiętać przeszłam znowu na DC.
Dzisiaj pierwszy dzieńzupełnie spokojnie, bez głodu i ciągotek. Torebek mam jeszcze na 14 dni ścisłej. Do tego czasu powinnam już troszkę się przyzwyczaić do nowej pracy, więc potem nie powinnam zajadać stresu.
Myślałam, że znajdę się gdzieś na osiemnastej stronie, a tu widzę, że dzielnie mnie reanimowałyście. DZIĘKUJĘ!!!!
Idę troszkę zobaczyć co u Was. Chociaż odrobinkę zanim Kaszak Każe mi gasić światło.
Zakładki