-
tralala
dobre nastawienie to właściwie 99% sukcesu. umysł zawsze okiełzna dzikie instynkty ciała, które tylko się ślini za czymś słodkim czy tłustym.
właściwie nie wiem czy nie zaczynam nieco przesadzać, bo dziś na koncie mam 2 młode ziemniaczki, kawałek piersi kurczaka w cieście (oo to sporo kalorii..) plus sałata z pomidorem.
that's all.
fikam z radości, jest super, dziś po raz pierwszy od 18 dni zjadłam coś słodkiego i był to gryz batona od kumpla. efekt? wcale się nie rzuciłam na więcej tylko stwierdziłam że za słodki, nie mam ochoty na cukier. samo jakoś przestało mi się słodzić herbatę i kawę (a kawę to słodziłam tonami!)
nie poznaję siebie, odchudzam się połowę życia, ale teraz jest naprawdę inaczej..!
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
konsekwentnie się nie ważę, żeby nie było....
żywię się niestety koszmarnie
przykład:
2 chlebki sojowe, 2 parówki drobiowe,
serek wiejski z pomidorem
rogalik z czekoladą
iiiiiiiiiiiiiiii.... ZAPIEKANKA
woda
/tyle/
drugi przykład:
kubuś 500ml
2 mini-pizze
jogurt pitny
Niezdrowo, ale czy mało?
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Echhhhh okres mi się zbliża, zaczynają się zachciewajki
wczoraj w kinie więc skończyło się na pepsi - chociaż light - no i trochę chipsów od kumpla, milky way mini.
czułam się po tym tak źle, brzuch jak balon, że nigdy więcej. ale waga idzie malutko w górę, dziś 0,5kg, chyba przybieram wody
ale dziś...:
serek wiejski z pomidorem, kromka ciemnego chlebka light, kabanos drobiowy
bułka z almette 2 parówki drobiowe
pepsi light
makaron z sosem - Gorący Kubek
rogalik 7 days
zaczynają znów za mną "chodzić" batoniki, nienawidzę tego, chcę być PO okresie i mieć gdzieś wołające milky waye ZJEEDZ MNIEEEEE
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
waga stoi w miejscu no trudno...
dochodzę niestety do 1200-1300kal, bleee, brzydzę się sobą, nastrój mi siadł.
mimo że te 5kg już schudłam to nie jest już tak euforycznie jak na poczatku, bo stało się normalne że ważę te 5kg mniej więc widać że JESZCZE by się przydało, a waga stoi.
no i PMS mnie dobija
Trzeba się wziąć w garść.
A moje jazdy na mięso są przeraźliwe.
Dziś:
jogurt pitny 330ml danone
660ml kubusia
kawa z mlekiem i cukrem maxwell 3 w 1
2 drożdżówy (ale takie postne, z morelami i bez lukru...)
Wyszło mi tego JUŻ ponad 1200kal! A jestem potępieńczo głodna i na bank zjem jakieś mięsko dziś.
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
no to ładnie...
osiągnęłam sobie 2000kal
okres soon, upsrawiedliwiam siebie? dobrze że odkryłam kinder pingui, mają 163kal no i mleczne kanapki kinder - 115kal.
ble. nie ważę się bo się boję.....
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
następny kilogram w dół
teraz to się dzieje jakby SAMO, nie muszę tak bardzo się kontrolować bo organizm przywyknął i nie ma nawyku zażerania się, tylko nawet jak sobie nieco pofolguję to w ograniczonych ilościach, bo organizm sam wie kiedy przestać.
bilans - 6kg w miesiąc.
początek był ostry, a potem już spokojnie 1kg na tydzień.
po prostu jem połowę tego co kiedyś plus ciężko pracuję
nie liczę kalorii już, wiem że jak się pokuszę na prince polo to potem nie zjem kanapeczki z czymś-tam.
ale stwierdzam że 65kg przy moim wzroście to wciąż za dużo, ale jak dotrę - MAM NADZIEJĘ! - do mojego celu "teraz" to zadecyduję co dalej.
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
ŹLE SIĘ DZIEJE.
kilogram wrócił. nie wiem czy to woda, czy tłuszczyk, bo mam problemy znów z okresem, opóźnia się, niestety nie cierpię tego.
jem coraz więcej, rzeczy co prawda nie śmieciowych, ale jednak ilosciowo WIĘCEJ.
np dziś:
serek wiejski, pomidor
3 kabanosy drobiowe
2 ciemne bułki posypane siemieniem lnianym
sałatka cesarska (ile to kalorii?)
kawa mrożona z lodami i bitą śmietaną (!)
330ml kubusia
500ml energy drinka
grzeszki, grzeszki...
a to pizzą poczęstują (TYLKO jeden kawałek! ale jednak..), a to ta nieszczęsna kawa z lodami, a to coś tam. i tak mi powoli się sypie wszystko. potrzebuję kopa, motywacji.
jak waga stanęła zaczęło się folgowanie sobie. brzydzę się słabością swojej woli.
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Echh piszę żeby tylko podciągnąć temat, bo nie chcę potem szukać swojego topiku na 40tej stronie
Waga stoi jak stała, 2tyg NIC.
Smutne, ale też nie szaleję jak na początku z ograniczaniem się.
Dziś przykładowo:
2 parówki drobiowe, serek wiejski, pomidor, kromka chleba
2 bułki z szynką, warzywami
goracy kubek
mleczna kanapka kinder
Po prostu jem paskudztwa Sandwich monster.
Czas wreszcie zacząć ćwiczyć i porządnie zabrać się za swoje ciało, a nie po prostu ograniczenie żarcia. Bo to żaden wysiłek był, tak szczerze mówiąc, walka się dopiero zacznie jak dojdą regularne ćwiczenia.
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Załamka.
Waga w domu pokazała 2kg więcej niż ta która mam u siebie.
Nie wiem o co chodzi, ale jestem na siebie niesamowicie wkur***na. Nie wiem tez która źle wazy, ale przewiduję gorszy scenariusz.
TO SIĘ NIE MOŻE TAK SKOŃCZYĆ
AAAAAAAAAAAAAA!!!
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki