-
nie Słonce,nie w ogole ,zastąp pełnoziarnistym albo razowym chlebem tylko uwazaj,czytaj skladniki,bo czasem dodaja karmel,a to juz wtedy takie zdrowe nie jest Hmm,nie jedz tej Wasy jesli Ci nie smakuje.Liczysz potem takie kromale,maja niewiele kalorii,ale rzucisz sie zaraz na cos jeszcze ,bo one tylko oszukuja głód i tylko na krotko sycą.Wiec lepiej wybrac ciemne pieczywko (np.2 kromki dziennie0 i wszamac z pysznym twarozkiem,z pomidorkiem,szczypiorkiem,rzodkieweczka czy z czym tam lubisz Bedziesz syta na dłuzej i nie bedziesz czuła,ze jestes na diecie
Pozdrawiam gorąco i zycze POWODZENIA!!!
-
upał to jednak rzecz przydatna jeść się nie chce, także dzień na wodzie mineralnej, czereśniach i 3 kanapkach z warzywami. na więcej ani czasu ani chęci nie mam, choć kanapki to przecież morderstwo dla odchudzania ponoć... eh a wlaściwie moglabym się żywić tylko nimi.
od tej chwili jestem poza stalym dostępem do netu, więc z rzadka coś tu będę wpisywać, ale będę. zastanawiam się nad spektakularną Cambridge, mieszaną, tak żeby na początku dużo zeszlo, a potem tylko utrzymać efekt... choć życ na ponoć średnio smacznych papkach przez 2-3tyg to chyba ponad moje sily przemyślę to.
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Hej Pris!
Ja tez uwielbiam kanapki i jakoś nie mam powodu wyrzutów.
Po prostu rezygnuje z wszelkiego rodzaju wędlin, serów, itd
same pieczywko pełnoziarniste i warzywka, czasami troche masła
polecam
I dalej do przodu.
Moim zdaniem dobrze Ci idzie, całkiem słuszne podejście.
-
minęło aż 10 dni odkąd tu dałam znak życia tutaj.
chudnę, ale wcale nie przez dietę czy sport czy ograniczenia.
charuję jak wół i są momenty kiedy nie ma co jeść i kiedy jeść, więc tak samo wychodzi. może to i lepiej, ale gdy po wakacjach przestanę pracować na 1,5 etatu to wszystko wróci z nawiązką jak zwykle
no ale na razie się będę cieszyć że waga leci w dół a utrzymaniem wagi będę sie martwić później
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
ciąg dalszy, prawie 3kg w 9dni?
chyba coś nie teges... tzn źle się odżywiam, wiem ale nawet nie mam czasu na pichcenie, przygotowywanie, etc....
przykład dzisiaj:
duży jogurt pitny danone
2 małe banany
2 kawy z mlekiem i cukrem
2 drożdżówko-pizze (takie małe, wiecie
woda mineralna, cola light
i tak średnio wygląda mój dzień, no dziś doliczę ze 2 piwa
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
o kurcze i kolejny kilogram w dół!
czuję się przeszczęśliwa, naprawdę jestem tak zadowolona, pogwizduję tylko jakbym conajmniej się zakochała i dużo się uśmiecham
mieszczę się w stare fajne gacie, bez krępacji zakładam obciślejsze bluzki, a że mam prawie 177cm to zwracam na siebie uwagę wystarczająco, teraz doszły aprobujące spojrzenia facetów plus kumple którzy naagle stali się "milsi"
oby dalej, jeszcze minimum 5kg musi mi zejsć żebym była całkiem happy, będę drugą Laetitią Castą kheheheheh :P wiem że to brzmi głupio bardzo, ale dostrzegam że naprawdę CHUDNĘ i jest mi z tym bosko
dzisiejszy dzień:
sałata z kurczakiem i pomidorami
nieco bobu
dwie wasy z serkiem light i koperkiem
cola light
mnóstwooo wody
no i dobra - 4 czekoladki z bomboniery, ale że był to prezent to musiałam
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
jest super
dziś:
2 parówki drobiowe,
serek wiejski z pomidorem
3 kromki chleba pełnoziarnistego
2 banany
gorący kubek - żurek
kawa z cukrem i mlekiem
morze wody
no i jakoś wyszło 1000kal
waga stanęła, szkoda, ale pójdzie w dół, wierzę
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Dziewczyny
Imprezka jest
Bierzemy ze sobą dobry humorek, szcoteczkę do zębów i wpadamy....
pozdrawiam Hyde
-
zaprzestałam głupiego zwyczaju ważenia się codziennie.
waga stoi, tzn po szybkim spadku od 3dni ciągle 71kg i ani ruszy
no ale czekam, trzymam 1000kal, czasem nawet mniej.
strasznie mięsa mi się chce, a dość kaloryczne ono. nie gotuję w domu z braku czasu
przykładowo wczoraj:
serek wiejski z pomidorem,
2 parówki drobiowe, kromka chleba
szklanka bobu, 2 kotlety schabowe (!!!)
dużo wody
i dziś:
jogurt pitny duży,
2 małe banany
2 małe drożdżówy (buuu a co mam jeść?!)
cola light, woda mineralna
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
...i następny kilogram zszedł
nieracjonalna ta moja dieta ponoć... np:
serek wiejski z pomidorem i ogórkiem plus 2 chlebki wasy
sałatka plus schab (koszmarnie mi się mięsa chce, a słodyczy nie, dziwne)
często bób, dużo wody. dostałam reprymendę w innym wątku że się odwadniam i jem świństwa, więc właściwie żadne to moje chudnięcie ale ja naprawdę NIE MAM CZASU na robienie piersi kurczaka w warzywach na grillu!
na razie cieszę się że powoli ale jakoś idzie w dół, czuję się bosko, nie walczę z żadnymi zachciewajkami bo ich nie mam (nawet po piwach ze znajomymi nie skusiłam się na kebaby jedzone zbiorowo i łapczywie ) także ogólnie: nie męczę się, może jem kiepsko i nie ślęczę z kalkulatorem, ale chyba jest nie tak źle skoro ta waga idize w dół..
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki