-
NANTI
CAMILLKO JAK NARAZIE NIC SIĘ NIE WYJAŚNIŁO :cry: CZEKAM :!: A CO DO ALLEGRO TO NIETETY NIE UDAŁO SIĘ PONIEWAŻ CZEKAM AŻ PRZYSLĄ MI COŚ CO BĘDZIE UPRAWNIAŁO MNIE DO LICYTACJI (musi być pełna aktywacja czy coś tam, nie wiem dokładnie o co im chodzi) W KAŻDYM RAZIE LICYTACJA GAZELII ZAKOŃCZYŁA SIĘ WCZORAJ O GODZ. 23 Z MINUTAMI.
WIDZĘ, ŻE U CIEBIE TAK JAK U MNIE RAZ DO TYŁU RAZ DO PRZODU (myślę tu o naszych kg) ZALEŻY NA CO SOBIE POZWOLIMY :?
WIEM JEDNAK ŻE CIĄDLE PANUJEMY NAD SYTUACJĄ I MAJĄC ŚWIADOMOŚĆ PRZYBYWAJĄCEGO CIAŁKA ZRZUCAMY JE PONOWNIE :lol:
WIEM RÓWNIEŻ, ŻE NADCHODZĄCE ZA KILKA MIESIĘCY LATO ZNOWU DA NAM OSTREGO KOPNIAKA I DOJDZIEMY WRESZCIE DO UPRAGNIONEJ WAGI :lol:
WIERZĘ W TO :!: TERAZ WAŻNE JEST, ABY SIĘ NIE ZATRACIĆ I NIE STRACIĆ KONTROLI NAD SOBĄ. A DOPUKI BĘDZIEMY PISAŁY DO SIEBIE DOPUTY TO NAM NIE GROZI.
NIE JESTEM PEWNA WYRAZU "DOPUKI" :?: NIE GNIEWJ SIĘ JEŚLI POPEŁNIŁAM BŁĄD, ALE NIE CHCE MI SIĘ SIĘGAĆ PO SŁOWNIK. A ZAWSZE JEST TAK, ŻE IM DŁUŻEJ MYŚLĘ NAD PISOWNIĄ WYRAZU TYM BARDZIEJ GUBIĘ JEGO POPRAWNOŚĆ :lol:
PA KOCIACZKU :!: DO JUTRA :!:
-
Hej, hej!
Przykro mi bardzo, ze nie masz jeszcze swojej gazelki. Mam nadzieje, że to tylko kwestia czasu (niedługiego!!!).
Masz rację - "wszystko jedno jak się żyje - raz sie chudnie, raz sie tyje" :lol: U mnie akurat jest to "raz się tyje" :twisted: Ale wiesz, Nanti, zawsze tyję o tej porze roku, bo zimno, bo więta, wczeniej imieniny mamy i taty, urodziny siostry , imieniny męża..... Ale zawsze od 1 stycznia dostaję takiego kopa, ze zwykle chudnę 5-6 kg. Mam nadzieję, ze w 2005 roku też tak będzie :)
Wczoraj bylam u Taty na imieninach - bez komentarza.
A dzisiaj "Mikołaj" czyli mój mšż przyniósł torcik wedlowski, bo ostatnio jakos sie zgadalimy, ze nie jedlismy go od lat. Nawet nie pamiętam kiedy ostatnio. No i mšż kupił... i leży ten torcik i patrzy na mnie... 8)
Patrzy na mnie....
No zjem kawałeczek, w końcu to mikołajki.... Ale tylko kawałek...
Pa, pa, Nanti , do jutra!
-
Camille ale pamietaj tylko jeden
-
NANTI
CAMILLKO NO CÓŻ SĄ W ŻYCIU TAKIE OKAZJE KTÓRYM TRUDNO SIĘ OPRZEĆ, ALE WIESZ, DZISIAJ ROZMAWIAŁAM Z KOLEŻANKĄ KTÓRA BARDZO, BARDZO DUŻO PRZYTYŁA PO DRUGIEJ CIĄŻY. ZRESZTĄ ZAWSZE MIAŁA TENDENCJE DO TYCIA. NO I OCZOM TRUDNO UWIERZYĆ :shock: SAMA SKÓRA I KOŚCI. CHYBA PRZESADZIŁA. MÓWIŁA JEDNAK, ŻE TAK JAK POŻERAŁA TONY CIAST I SŁODKOŚCI TAK TERAZ CHOĆBYŚ JĄ KRAJAŁA W PLASTERKI NIE RUSZY NIC Z TEGO.
MYŚLĘ ŻE MA RACJĘ MÓWIĄC, ŻE TO NICZYM NAŁÓG, ZACZNIJ :!: A PRZEPADNIESZ :!: TO PRAWDA PRZEKONAŁAM SIĘ NA WŁASNEJ SKÓRZE WPADAM W CIĄG I TRUDNO JEST KOLEJNEGO DNIA ODMÓWIĆ SOBIE CZEGOŚ SŁODKIEGO NA "ZĄBEK".
ZACZYNAM OD JUTRA Z E R O SŁODYCZY :!: NAWET W ŚWIĘTA.
BĘDĘ TWARDA (mam nadzieje) :roll:
ALE WIDZĘ JAKIE SĄ EFEKTY. REWELACJA
BUZIACZKI :!: PA :!:
-
Nanti, Waszka - kawałków było dwa. Małe. Ale jeszcze torcik został i znow będzie mnie kusił :twisted:
Nanti - racja, racja, po trzykroć racja!!! Jak się nie je, to nie ciągnie do słodyczy, ale jak już sie zacznie to normalnie nałóg, głód narkotyczny... I tu kawałeczek czekoladki, tam ciasteczko , a dupa rośnie (za przeproszeniem). Zła jestem na siebie. Wystarczy sie troche zatracic i już grubieję. Beznadzieja! I tak w koło!
Nanti, cieszę się , że chociaż Ty jesteś silna i nie dajesz sie slodkościom. Ja na razie jestem straceńcem :x
Buziaki!
-
Nanti, dzisiaj tylko daje znac, ze jestem, żyję , ja i moje kilogramy trzymamy sie dzielnie, ale nie mam siły pisać dłuzej, bo dopieor wróciłam z pracy gdziebyłam od 8 :cry: Całuski!
-
NANTI
CAMILLKO JAK NARAZIE WYTRZYMUJĘ I NIE ZAGLĄDAM NA STOISKO Z CUKIERECZKAMI, BATONIKAMI ITP. ŻOŁADEK WIECZORKIEM WOŁA JEŚĆ, ALE NIC Z TEGO. DZISIAJ DZWONIE DO TV SHOPU, BO NIESTETY NIE ODZYWAJĄ SIĘ DO MNIE.
TRZYMAJ KCIUKI :!: :lol:
-
NAnti, dajmi znać czym prędzej co ustaliła. Swojš drogš - to krętacze. Mam nadzieję, ze wszystko sie wyjani i wkrótce będziesz miałš gazelkš. Moj orbitrek się solidaryzuje z Tobš, bo wczoraj sie popsuł :cry: pekła tama w srodku i trzeba kupic nowš :cry: A ja nie mogę ćwiczyc :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Zapłaczę się z rozpaczy :cry:
Buziak!
-
-
Nanti - u mnie trwa niekończšcy sie ciag imprezowy. W zeszłš niedzielę - imieniny taty dzisiaj urodziny siostry, za tydzień - imieniny męża i urodziny szwagra, tuż przed wigilia imieniny siostry, pote - wigilia, wieta, sylwester.... Póniej chwila oddechu ,ale tylko do lutego (urodziny taty i moje), póxniej wielkanoc :lol: :lol: :lol: I tak w kółko! Pytanie nasuwa sie samo - jak ja mam schudnšć?!? Nie jest tak le :D
Miłego wieczora!