-
NANTI
CAMILLKO TO PRAWDZIWY MARATON :lol: RZECZYWIŚCIE TRZYMAĆ DIETKĘ PRZY TAKIEJ LICZBIE OKAZJI TO TRUDNA SPRAWA. NIE MNIEJ JEDNAK WIERZĘ, ŻE CHOĆ TROSZKĘ BĘDZIESZ PANOWAŁA NAD SOBĄ I NIE DASZ SIĘ SWOJEJ DRUGIEJ POŁOWIE ( mam tu na myśli łakomczuszka, który w każdym z nas drzemie).
CO DO GAZELLKI TO ZAŁATIŁAM SPRAWĘ TAK, ŻE ANULOWAŁAM ZAMÓWIENIE W TV SHOPIE I KUPIŁAM NA ALLEGRO (310 zł). MAM NADZIEJĘ, ŻE BĘDZIE TO UDANY ZAKUP.
WE WTOREK, A NAJPÓŹNIEJ W ŚRODĘ SPODZIEWAM SIĘ PACZUSZKI :lol: :lol: :lol:
JEST MI BARDZO PRZYKRO, ŻE TWÓJ "ORBITEK" SIĘ ZBUNTOWAŁ I PRZESTAŁ DZIAŁAĆ. MOŻE ZBYT MOCNO GO FOSOWAŁAŚ :lol: :?:
MYŚLĘ JEDNAK, ŻE SZYBKO ZAŁATWISZ TĘ NIEDYSPOZYCJĘ SPRZĘTU I WRÓCISZ DO SWOICH ĆWICZEŃ.
TAK JAK PISAŁAM WCZEŚNIEJ SŁODYCZE ODSTAWIŁAM I Z NIECIERPLIWOŚCIĄ OCZEKUJĘ SWEGO WSPOMAGACZA (gazellki). WIĄŻĘ Z NIĄ NADZIEJE NA SZYBKI UBYTEK WAGI. MĄŻ MNIE NAMAWIA NA BASEN, CHCE CHODZIĆ ZE MNĄ, MOŻE SIĘ PRZEŁAMIĘ. JAK NARAZIE MUSZĘ TO PRZETRAWIĆ I NASTAWIĆ SIĘ PSYCHICZNIE.
BUZIACZKI I MIŁEJ NIEDZIELKI :lol:
-
NANTI
CAMILLKO POGODA PASKUDNA, MOKRA I DŻDŻYSTA NIE ZACHĘCA DO SPACERÓW TYLKO DO PODJADANIA. TAK WIĘC WALCZĘ :!: PRÓBUJĘ SIĘ NIE DAĆ :lol: POMALUTKU UKŁADAM PLAN DZIAŁANIA DO PORZĄDKÓW I ŚWIĄTECZNEGO GOTOWANIA. ROBIĘ TO CO ROKU, ABY NIE POPAŚĆ W CHAOS. DZISIAJ CHWYCIIŁAM NOŻYCZKI I BAWIŁAM SIĘ W FRYZJERA. EKSPERYMENTOWAŁAM NA MOIM PIESKU FILIPKU, BYŁ JUŻ STRASZNIE ZAROŚNIĘTY I Z DWORU PRZYCHODZIŁ MOKRY I UBŁOCONY. NIETETY TRZEBA DBAĆ O JEGO BIELUTKIE FUTERKO, A TO WYMAGA CZASU I CIERPLIWOŚCI :lol:
CIEKAWE CO TY PORABIASZ I JAKĄ MASZ POGODĘ :?:
POZDROWIONKA OD WIERNEJ NANTI :lol: :lol: :lol:
-
Hej, Nanti!
ALe fajnie, ze bedziesz jednak miała gazelkę!!! Nie mogę się doczekać aż mi napiszesz jak działa, jak sie na niej cwiczy i jakie sš efekty. Ale daj sie tez namówic na basen :) Jeszcze jak mšż chce z Tobš chodzić, to masz super! Mój maz nie umie pływać, więc jestem zdana na siebie i w zwišzku z tym nie choczę już na basen tak często jak w wakacje. Daj się namówić :lol:
U mnie pogoda taka sobie, nie pada, ale jest pochmurno. Ok. 2-3 stopni. Bylismy dzisiaj na spacerze załatwiajac po dodze zakupy i było nawet przyjemnie.
A propos imprez - daję sobie jako radę i nie obżeram się :lol: Muszę zostawić miejsce na swięta :lol:
Jaki masz plany na swięta? Urzadzasz wigilię u siebie czy jedziesz do rodziny?
A jutro wybieram się do fryzjera, ale ze soba, a nie z psiakiem , bo psiaka nie mam :wink: Obetnę trochę włosy i będę miała grzywke, pierwszy raz od 15 lat. Ale niech będzie grzywka!
Buziaki!!!
-
NANTI
CAMILLKO ŚWIĘTA TYM RAZEM SPĘDZĘ NA WSI U RODZICÓW :lol:
JAK PISAŁAM CI WCZEŚNIEJ MOJA MAMUSIA BYŁA W SZPITALU. JEST PO TRZECIM ZABIEGU ( na szczęście wszystko idzie ku lepszemu. ten ostatni zabieg był udany). WIĘC NAROBIĘ ŻAREŁKA I W PIĄTEK Z PEŁNYM BAGAŻNIKIEM RUSZAMY. CHOĆ MOJA MAMUSIA TUPIE NOGAMI ŻEBYM NIC NIE ROBIŁA, TWIERDZI ŻE SOBIE PORADZI :evil:
JESTEM ZŁA, BO PRZECIEŻ CHCĘ JĄ MIEĆ NA ŚWIĘTA ZDROWĄ :lol: .
CO DO GRZYWKI, TO WIERZ MI JA PRZEZ CAŁE ŻYCIE BYŁAM NA NIĄ SKAZANA I WRĘCZ MIAŁAM OBSESJĘ NA JEJ PUNKCIE :evil: ZAWSZE NAJWIĘCEJ PROBLEMÓW MIAŁAM WŁAŚNIE Z GRZYWKĄ. SZCZEGÓLNIE JESIENIA, ZIMĄ NO I CZASEM WIOSNĄ JUEDNYM SŁOWEM NIMALŻE ZAWSZE. WIĘC OD ZESZŁEGO ROKU SUKCESYWNIE SIĘ JEJ POZBYWAM (zapuszczając do długości włosów, a włosy mam za ramiona tak, że jeszcze jej trochę zostało do urośnięcia :lol: )
ALE, SPRÓBUJ :!: MOŻE TOBIE BĘDZIE LŻEJ :lol: OBY :!:
PIENIĄŻKI NA GAZELLKĘ POSZŁY, TERAZ CZEKAM :lol: :lol: :lol:
JESTEM TYLKO TROCHĘ WŚCIEKŁA, BO NIEBAWEM BEZ GAZELLKI BĘDĘ PIĘTAMI W TYŁEK BIŁA.
PA! DO JUTRA! :D :D
-
Nanti, mam grzywkę!!! Taka asymetrycznš, bo mam przedziałek z lewej strony. Fajnie wyglada, chociaż przekonam się o jej "'urokach " po pierwszym układaniu włosów :lol:
Ale masz fajnie,ze możesz na wieta wyjechać! Strasznie Ci zazdroszczę, bo u mnie wieta sprowadzaja się do przejażdżek w te i we wte po Warszawie :lol: W wigilię zawsze jedziemy najpierw do dziadków męża, a potem w dzikim pędzie do moich rodziców - idopiero tam zaczynam czuć , ze sš swięta. U rodziców jestemy zwykle do 1. dnia swišt, w drugi albo też gdzie pójdziemy albo będziemy siedzieć (a raczej - leżeć do góry brzuchami) w domu :lol: :lol: :lol:
Nanti, jeszcze tylko troszeczke i będziesz miala gazellkę!!! Jeszcze tylko trochę cierpliwosci.
Bardzo sie cieszę, ze Twoja Mama juz dochodzi do zdrowia. Moja tez zawsze mówi, zeby nic nie przynosić, bo i tak wszystko zrobi sama. Takie juz sš te mamy! :lol:
Buziaki!
-
NANTI
CAMILLKO DZIŚ DOŚĆ FORSOWNY DZIEŃ. NAJPIERW Z DZIECIACZKAMI DO TEATRU LALEK "PLECIUGA", POTEM LEKCJE PO NICH RADA PEDAGOGICZNA, NO I ZAKUPY I DOMEK. UFFF :!: JUTRO ZA TO 3 LEKCJE, NO CZAS NA ROBOTĘ W DOMU. DZISIAJ SIADAM I UKŁADAM PLAN NA GOTOWANIE I PORZĄDKI ŚWIĄTECZNE.
A MOŻE JUŻ JUTRO POĆWICZĘ. PO CICHUTKU SOBIE MARZĘ :D
SIĘ ŚWIĄT I ZASTAWIONYCH STOŁÓW. JA SAMA NA ŚWIĘTA SZYKUJĘ: GALARETĘ, BARSZCZ CZERWONY, BIGOS, GOŁĄBKI, PIEROGI Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI, USZKA Z GRZYBAMI, KARP W PIECZARKACH, SAŁATKA WARZYWNA, ŚLEDZIKI,KARKÓWKA I SCHAB PIECZONY I MAKOWIEC. U RODZICÓW BĘDZIE JESZCZE KUTIA, KTÓRĄ UWIELBIAM. I JAK TU NIE PRZYTYĆ :?:
A TO WŁAŚNIE MY WIEMY JAK TRUDNO PÓŹNIEJ PONOWNIE KURCZYĆ ŻOŁĄDEK :wink:
BUŹKA :!: BUŹKA :!: BUŹKA :!: :lol:
-
Nanti, ale pysznoci robisz na więta! Ja nie jestem taka zdolna, nic w zasadzie nie robie sama, a do mamy zawiozę chleb (taka tradycja, ze zawsze w swięta zaopatruję rodzine wpieczywo, bo koło mnie jest najlepsza piekarnia na wiecie), no i ciasto, ale tez nie pieczone, tylko kupione.
Też miałam męczšcy dzień, dopiero wróciłam, a jeszcze przynajmniej 2 godziny posiedzę przy kompie. Cieszę się na swieta, ale w ogóle nie czuć tej swištecznej atmosfery, chyba ze wzgledu na to, ze jest ciepło i nie ma niegu. Z drugiej strony funkcjonowanie w miescie przy ataku zimy nie jest przyjemne, wiec już chyba lepiej , ze jest tak jak jest.
Nanti - na swięta dajemy sobie dyspensę! Ale pod warunkiem, ze będziemy ćwiczyc i chodzić na spacery. Trudno pysznemu jedzeniu się oprzeć, ale dla leżenia przed telewizorem nie ma usprawiedliwienia. Bedziemy ćwiczyć!!!
Uciekam, bo muszę jeszcze popracować :cry:
Buziaki!
-
HEj,Nanti!
Ale dzisiaj "zeszłam". Przyszalam z sšdu o 18 , zjadłšm obiadi zasnęłam. Obudziłam się dopiero przed chwilš (jest 21.40). Nieprzytomna jestem strasznie i chyba zaraz wrócę do spania. I Ty też spij dobrze!
pa!
-
-
NANTI
CAMILLKO MYŚLĘ, ŻE LEKKA DYSPENSA NA ŚWIĘTA TO DOBRY POMYSŁ :lol:
TRUDNO BOWIEM TRZYMAĆ SIĘ TWARDO PRZY ZASTAWIONYM SUTO STOLE.
FAKT :!: ŚWIĘTA BEZ ŚNIEGU TO OKROPNOŚĆ :!: :evil: ALE DO TEGO JUŻ POWINNYŚMY SIĘ PRZYZWYCZAIĆ. W DOMKU NIE ZROBIŁAM JESZCZE NIC ANI SPRZĄTANKA, ANI GOTOWANKA, ALE ZA TO JUŻ OD SOBOTY DOSTANĘ OSTRO W PUPCIĘ :!:
AAAA :!: NIE NAPISAŁAM CI JESZCZE O NAJWAŻNIEJSZYM :!: WCZORAJ DOSTAŁAM GAZELLKĘ. ZABAWA NA CAŁEGO :lol: WCZORAJ SPALIŁAM NA NIEJ 260 KALORII. NA PIERWSZY RAZ WIĘCEJ NIE CHCIAŁAM (bałam się, że nie będę wstanie dzisiaj podnieść się do pracy, ale ku mojemu zdziwieniu nie boli mnie nic. Aż jestem zła.)
NA DOMIAR ZŁEGO DZISIAJ DOSTAŁAM MIESIĄCZKĘ, TAK ŻE NIE WIEM JAK BĘDZIE Z DZISIEJSZYM TRENINGIEM :( I JAK TU SIĘ NIE WŚCIEKAĆ :?: ALBO CZEKASZ, ALBO JAK JUŻ MASZ NIE MOŻESZ ĆWICZYĆ BO.... :twisted:
BUZIACZKI OD NANTI :lol: