-
NANTI
CAMILLKO JA MIESZKAM NIECO NIŻEJ, BO NA 4 PIĘTRZE, ALE I TAK WIEM O CZYM PISZESZ. U MNIE TEŻ NICZYM TRĄBA POWIETRZNA WIATR HULA :lol:
W TOALECIE CZUJĘ SIĘ JAK W WYCHODKU TAK CIĄGNIE :shock:
ROZMIAR 40 TO NIEŹLE, CHOĆ WIERZĘ ŻE WOLAŁABYŚ WSKOCZYĆ JAK ONEGDAJ BEZ BÓLU W 38. OCH :!: MARZENIA, MARZENIA :lol:
SIEDZĘ TERAZ Z PEŁNYM BRZUCHOLEM, BO NAWCINAŁAM SIĘ MARCHEWKI Z GROSZKIEM (pycha). WIEM JEDNAK, ŻE TO SIĘ ZEMŚCI JUTRO NA WADZE.
JESTEM ZŁA, BO NIE MOGĘ ZEJŚĆ PONIŻEJ 61 KG. PRZYRZEKAŁAM, PRZYRZEKAŁAM I NIC. I JAK TU WIERZYĆ SAMEJ SOBIE. MIAŁYŚMY ZACZĄĆ Z NOWYM ROKIEM, A TO SIĘ JAKOŚ NIEBEZPIECZNIE PRZECIĄGA :twisted:
JEST MI AŻ WSTYD JUŻ PISAĆ I OBIECYWAĆ SOBIE I TOBIE ŻE OD JUTRA. W TAKIM RAZIE NIE OBIECUJĘ :cry: MAM JEDNAK NADZIEJĘ, ŻE JUTRO BĘDĘ BARDZIEJ OPTYMISTYCZNA I TWARDA. Z O B A C Z Y M Y :!: :!: :!:
NAKRZYCZ NA MNIE BO BEZ TEGO ANI RUSZ :!:
DO JUTERKA :lol:
-
Hej, hej!
Nie mogę na Ciebie krzyczeć, bo sama tez jestem winna :evil: :evil: :evil: NIe mam jakoś silnej woli, ciągle chce mi sie jeść, na dodatek mam okres i to mnie chyba najbardziej denerwuje. Miałam iść na basen, ale nie dość, zewiadomoco, to jeszcze przyplątala mi się jakaś infekcja, co powoduje, ze z basenu nici. Czas leci, a na wadze nie ubywa. Dzisiaj zjadłam: pół zytniej bułeczkiz łyżeczką białego sera wiejskeigo i dżemem, w pracy - kisiel (taki z kubka 120 kcal)i kawa cappuccino, potem kanapkę grillowaną z tuńczykiem i ....teraz będzie najgorsze!!!!.... ciastko palmier i 2 czekoladki z wiśnią w srodku. Okropność! Najgorsze jest to, ze mam poczucie, ze mogłabym zjeść drugie tyle! Mój żoładek sie rozbestwił na maksa! :twisted: :twisted: :twisted:
Juz sama nie wiem, co mam z sobą zrobić... Jak sie ociepli może będę rano biegać. Jak dam radę. Ostatnio siedzę do 1-2 w nocy i sie uczę. Rano jestem jak zombie, dochodzę do siebie ok. 12 , żeby o 15 wpaść w letarg niemalże :lol: O 18 kawa , kawa, kawa i nauka do nocy. I tak w kółko. Ech Nanti, czasem myśle, ze bardziej męczącego zawodu nie ma... Ale jak pomyslę o Tobie, jak się musisz "użerać" z dzieciakami, to juz chyba wolę kuc po nocach :lol: :lol: :lol: :lol: Żartuję oczywiscie, ale zamiłowania do dzieci coś mi brakuje :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nanti moja! Postarajmy się COŚ ze soba zrobić, coś małego, choćby wiecej ruchu i trochę niej jedzonka... W końcu wejdziemy na właściwe tory...
Buziaki!
-
NANTI
CAMILLKO NIE MASZ CHYBA NAJLEPSZYCH DNI :?: :!: STĄD TEŻ POTRZEBA OSŁODZENIA ICH SOBIE :lol: NIE MARTW SIĘ, WAGA NIE UBYWA, ALE I NIE PRZYBYWA. A TO JUŻ COŚ :!: :!: :!: NIE ZNACZY TO JEDNAK, ŻE ODPUSZCZAMY. O NIE :!: :!: :!: JESTEŚ W TRUDNEJ SYTUACJI (praca, nauka, nauka praca) I TAK DO NOCY. JAK TU WIĘC MYŚLEĆ I WYMYŚLAĆ ROZSĄDNE MENU.
NIE ZAGLĄDAŁAM TU OSTATNIE DWA DNI, BO PODOBNIE JAK TY CIĄGLE BRAKUJE MI CZASU. PISZĘ OPISÓWKI DLA DZIECI C.D, MYŚLĘ ŻE ZAJMIE MI TO CZAS DO KOŃCA STYCZNIA. NUDZIĆ SIĘ WIĘ NIE BĘDĘ :lol:
Z DIETĄ JEST MI RÓWNIE CIĘŻKO JAK TOBIE, ALE CIĄGLE WIERZĘ...TYCH TORÓW, O KTÓRYCH PISZESZ SZUKAM, SZUKAM I JAKOŚ TRUDNO MI TRAFIĆ. DZISIAJ NA ŚNIADANKO ZJADŁAM KROMECZKĘ Z WĘDLINKĄ, W SZKOLE PARÓWKĘ DROBIOWĄ I DWIE MANDARYNKI, NA OBIADEK DWA PLACKI ZIEMNIACZANE. MAM NADZIEJĘ ŻE PO NIC JUŻ DZISIAJ RĘKI NIE WYCIĄGNĘ. EWENTUALNIE JOGURT NATURALNY 0%, A WŁAŚNIE W SZKOLE ZJADŁAM JESZCZE SEREK TRUSKAWKOWY. I CO NA TO POWIESZ :?: NIEŹLE SOBIE DOGODZIŁAM :shock:
GŁOWA DO GÓRY, JUTRO BĘDZIE LEPIEJ :!: BUZIACZKI :lol:
-
Nanti moja napisze wiecej jutro , dobrze? nie gniewaj sie na mnie, ale juz padam...buzi!
-
Ja mam studniowke dopiero 5 lutego:))
Do tego czasu chce jeszcze stracic te 7 kg:))
-
od jutra rusza moja akcja
CHUDNE SKUTECZNIE Z ĆWICZENIAMI :wink:
wszyscy chętni mile widziani :D
szczegóły na
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...5007&start=780
mozna włączyć sie w każdej chwili....wystarczy chcieć :D
pozdrawiam :D
-
Nanti, dzisiaj moje samopoczucie jest zdecydowanie lepsze, bo byłam na basenie.Jak wskoczyłam do wody, stwierdziłam, ze to było to, czego mi brakowało ! Plywałam prawie godzinę, przepłynełam ok. 1,5 km. Super ! Od razu mi sie lepiej zrobiło. Co prawda, z jedzeniem tak sobie, bo wróciłam wygłodniała i zjadałam porcję warzyw z ryzem i kurczakiem, popijajac piwem :oops: , ale nic to! Będę już regularnie chodzić na basen i myślę, ze to jest klucz do sukcesu :lol: W wakacje dużo plywałam i mimo, ze z dietką bywało różnie :wink: wyglądałam i ważyłam w miarę ok. Kupiła m karnet i przynajmniej 2razy w tygodniu będę pływac, co i Tobie polecam :lol: :lol: :lol:
Życzę Ci KOchana milego weekendu! Ja sie bedę uczyć oczywiście , ale na basen w niedzielę pójdę! PA!
-
-
NANTI
CAMILLKO JAKOŚ NIE MOGĘ SIĘ ZEBRAĆ NA BASEN. WIEM, ŻE TO CUDOWNA RZECZ, ALE WIESZ :!: :? NADEJDZIE TAKI DZIEŃ. NAJGORSZY JEST PIERWSZY RAZ :!:
POTEM PÓJDZIE JAK Z PŁATKA. ALE WIESZ CO JEST JESZCZE REWELACJĄ :?: PONOĆ SAUNA :!: KOLEŻANKA MÓWIŁA, ŻE JEDNORAZOWO POZBYWASZ SIĘ 1200 KALORII. POMYŚL TYLKO, TO WIĘCEJ NIŻ NASZA DZIENNA DAWKA :!: TYLE TYLKO, ŻE TEŻ SIĘ CZAJĘ :o TAKI JUŻ ZE MNIE DZIKUS, ŻE WSZYSTKIEGO SIĘ BOJĘ. NA SOLARIM NA TEN PRZYKŁAD TEŻ NIE CHODZĘ, BO TO JEST COŚ CZEGO NIE ZNAM I BOJĘ SIĘ POZNAĆ :shock:
A Z DIETKĄ :?: MUSZĘ PRZYZNAĆ, ŻE NIE NAJGORZEJ. POMALUTKU WRACAM DO SIEBIE. ŻOŁĄDECZEK NIECO PRZYKURCZYŁAM, A I CHROM I APLETIF ROBIĄ SWOJE. NIGDY NIE MIAŁAM TAK ZNAKOMITEJ PRZEMIANY MATERII :lol: . POŁOWA STYCZNIA TO CZAS NA SKUTECZNE DZIAŁANIE, NIE SĄDZISZ :?: KILKA LAT TEMU ZACZĘŁAM ODCHUDZANIE 6 STYCZNIA I ZRZUCIŁAM 15 KG :!: :!: :!: TO WSPOMNIENIE MNIE DOPINGUJE. CIĄGLE JESZCZE SIEDZĘ NAD OCENAMI OPISOWAYMI MOICH UCZNIÓW I PRZYZNAM SIĘ SZCZERZE, ŻE IDZIE MI TO JAK KREW Z NOSA. NA DOMIAR ZŁEGO NIEWIELE MOGĘ POROBIĆ PRZY KOMPUTERZE, BO ZARAZ KRĘGOSŁUP SIĘ BUNTUJE I NIE DA POSIEDZIEĆ :twisted: OBY DO FERI, A TE DOPIERO W DRUGIEJ POŁOWIE LUTEGO :(
DO USŁYSZONKA JUTRO. BUZIAKI OD WIERNEJ CI NANTI :lol: :lol: :lol:
-
Nanti, a ja znów bylam dzisiaj na basenie!!! 1200 m w 45 minut. Dobrze mi teraz, tylko trochę mnie oczy szczypia, bo okularki nie chronią przed każdą kropelką wody. Kiedys chodziłam do sauny - po aerobiku. Fajnie, tylko, ze ja mam p[roblemy z pękajacymi naczynkami i sauna jest niewskazana. Poza tym jest wycieńczajaca - raz nawet zasłabłam po ok. 15 minutach w saunie. Ale jezeli Ty nie ma sz tego typu problemów, to spróbuj. Strasznie goraco! :lol: :lol: :lol: Poza tym w saunie traci się tylko wodę, a nie tłuszcz i spadek wagi jest pozorny, bo wystarczy napić sei wody i waga wraca do poprzedniego poziomu.
Podziwiam Cie - 15 kg do tyłu!!! To jest wyczyn! Jak tego dokonałaś?
Ferie? A co to jest????? :lol: :D :D :D Żartuję, oczywiscie, ale dla mnie ferie skończyły się wraz z liceum. Szkoda....
Co do diety - placki ziemniaczane były na obiad. Mój mąż zrobil postawił na stół takie pachnące..... Juz nie jadłam placków ziemniaczanych kilka lat.... ALe kolacji dzisiaj nie będzie!
Buziaczki, miłego tygodnia!!!!!