Strona 97 z 98 PierwszyPierwszy ... 47 87 95 96 97 98 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 961 do 970 z 978

Wątek: 100dniówka - REAKTYWACJA!!!!

  1. #961
    camille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nanti, u mnie tak sobie. Jedzenie tak sobie, przynajmniej po naprawie orbitreka ćwicze regularnie od poniedziałku - 30 minut podczas oglądania "na wspólnej"
    AKurat o tej porze odrywam się na 30 minut od ksiązek i przezywam "ucztę duchową", nie zapominając o wysiłku fizycznym.
    W weekend miałam iść znowu na łyżwy. Nie wiem, jak będzie, bo po ostatniej eskapadzie miłaam bąble na kostkach (co nie jest problemem, bo można nakleić plasterek) i czułam się tak sobie (37 st. C ) . I taki stan lekkiego podziębienia mi się utrzymuje, więc nie wiem, czy ryzykować rozłożenie się na dobre czy łyżwy na razie odpuścić.

    Jak czytam, ile Ty jesz, to mi sie wydaje, że to strasznie mało - co to jest kromka chleba i talerz zupy na cały dzień?!? Nanti , ostrzegam Cię, nie przesadzaj! Wiem, ze jesteś rozsądna, ale to chyba trochę malutko?

    A ja na śniadanie zjadłam bułkę z serem białym i dżemem. A teraz siedze w pracy i piję cappuccino (już drugie, bo mnie coś morzy ). NIe mam jeszcze planów obioadowych . Zauważyłam, ze ostatnio nie mam apetytu na coś konkretnego, tylko tak bez sensu podjadam głupoty. A kalorie lecą... Chyba już chcę , zeby była wiosna
    Nanti, trzymaj się i do napisania

  2. #962
    NANTI jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie NANTI

    CAMILLKO MAM DOŁEK PSYCHICZNY I NIE CHCE MI SIĘ JEŚĆ
    W TEJ CHWILI SIEDZĘ PRZY KOMPUTERZE, SŁUCHAM PIOSENKI WILKÓW "SŁOŃCE POKONAŁ CIEŃ" I CHCE MI SIĘ WYĆ. ZAPYTASZ CO SIĘ STAŁO
    NIE WIEM PO PROSTU TAK DZISIAJ MAM JAK WIĘC WIDZISZ JEDZENIEM I DIETĄ NA TEN CZAS SIĘ NIE MARTWIĘ, BO NIC NIE PRZEŁKNĘ. MOŻE ZARAZ MINIE. ALE JAK NARAZIE JESTEM TYLKO JA I PIOSENKA, KTÓRA JESZCZE BARDZIEJ MNIE DOBIJA, ALE NIE PRZESTAJE JEJ SŁUCHAĆ. JEST PIĘKNA I NASUWA DUŻO REFLEKSJI.
    ODPUŚĆ SOBIE ŁYŻWY I POKURUJ SIĘ. NIE DAJ SIĘ
    PA MAM NADZIEJE, ŻE JUTRO BĘDZIE LEPIEJ.

  3. #963
    camille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nanti, skąd ten smuteczek? Ja wiem, że to się bierze znikąd - po prostu gorszy dzień, gorszy moment. NIe martw się, jeżeli nic poważnego i szczegółnego sie nie stało , na pewno jutro, a moze nawet już dzis bedzie lepiej Pewnie juz jest lepiej, prawda?

    Na łyzwy się nie wybieram, ew. jakiś spacer. Jutro idę do siostry i jej męża - mają małego kociaka i muszę sie zapoznać z siostrzeńcem
    A dizsija jeszcze nie wiem - miałam sie spotkać z koleżankami, ale jedna zachorowała i nic z tego nie wyszło.
    Pouczę się, co mi innego pozostało? I poćwicze na orbitreku. Wczoraj miałam jakiś kryzys - nie ćwiczyłam, do 24 oglądaliśmuy film, a o 22 napadł mnie niepohamowany głód na kanapke. I zjadłam - chrupki chlebek ser bialy i dzem truskawkowy.....
    Taaa ...nigdy nie uwolnię się od moich słabości...

    Miłego weekendu i nie smuteczkuj, Nanti!

  4. #964
    NANTI jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie NANTI

    CAMILLKO JEST LEPIEJ, CHOĆ NIE POWIEM ABYM BYŁA W CUDOWNYM NASTROJU. JEŚĆ DALEJ NIE MOGĘ. DZISIAJ NA OBIADEK ZJADŁAM 1 KROMECZKĘ CHLEBKA, OBIAD (ponieważ miałam gości nałożyłam sobie z łyżką ziemniaków, tak dla przyzwoitości) ALE NIESTETY NIE DAŁAM RADY ZJEŚĆ ANI TYCH ZIEMNIACZKÓW, ANI O DZIWO MIĘSKA, ANI SURÓWKI. WIECZOREM POCZUŁAM GŁÓD I POSTANOWILIŚMY Z MĘŻEM USMAŻYĆ SOBIE JAJECZNICZKĘ. PIERWSZE KĘSY WRĘCZ POŁKNĘŁAM I... KONIEC JEDZONKA Z JEDNEJ STRONY TO DOBRZE, Z DRUGIEJ ZAŚ DZIWNE. NIGDY NIE DOPADAŁ MNIE BRAK APETYTU NO NIC ZOBACZYMY JUTRO. AAAA JESZCZE COŚ PRZECIEŻ KUPIŁAM CIASTO I WYOBRAŹ SOBIE TEŻ NIC ANI MI W GŁOWIE SPOJRZEĆ W STRONĘ TALERZA Z CIASTEM.
    JUTRO OSTATNI DZIEŃ LABY, MOŻE TO I DOBRZE. WYRWĘ SIĘ Z TEGO LETARGU. JESTEM JAKAŚ ZGNUŚNIAŁA.
    KOCHAM KOCIACZKI, SĄ TAKIE SŁODKIE I KOCHANIUTKIE. UCAŁUJ TO MALEŃSTWO ODE MNIE.
    CAMILLKO, NIE MARTW SIĘ SŁABOSTKAMI. ZNAM CIĘ JUŻ NA TYLE DUŻO, ŻE Z POWODZENIEM MOGĘ POWIEDZIEĆ O TOBIE ŻE JESTEŚ TWARDĄ OSOBĄ I NAWET JAK DZISIAJ POZWOLISZ SOBIE NA PEWIEN "WYSKOK" TO JUTRO GO ODROBISZ PODWÓJNIE.

    PA DO JUTERKA. BUZIAKI DLA CIEBIE

  5. #965
    camille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jeszcze tak na chwilkę wpadłam zobaczyć, co u Ciebie i czy humorek się poprawił.
    Nanti - myslę, ze to może być kwestia braku słoneczka, ciepełka... Już moglaby byc wiosna....
    A kociaczka wysciskam od Ciebie i pocałuję w nosek!!!
    Do jutra! Główka do góry!!!

  6. #966
    NANTI jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie NANTI

    CAMILLKO CHYBA JEST JUŻ LEPIEJ DOCHODZĘ DO SIEBIE CHOĆ PRZECIEŻ KONIEC LABY. JUTRO DO PRACY. TO OKRUTNE PO TAKIEJ PRZERWIE TRUDNO SIĘ ZEBRAĆ. Z OBŻARSTWEM NIE MAM JAK NARAZIE PROBLEMU, BO WSZYSTKO JEST JAK NAJBARDZIEJ W NORMIE. O DZIWO NIE MAM OCHOTY NA SŁODYCZE
    ZA OKNEM PRAWDZIWA ZIMA, SNIEG, ŚNIEG I ŚNIEG, ALE TO DOBRZE. TAK BYĆ POWINNO LATEM SŁOŃCE I CIEPEŁKO, ZIMĄ ŚNIEG I MROZEK.
    ŻYCZĘ CI MIŁEGO TYGODNIA I PRZESYŁAM W TEN ŚNIEŻNY, MROŻNY WIECZÓR GORĄCE POZDROWIONKA. PA

  7. #967
    camille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej, moja Nanti !
    Koteczek fajniutki - mały rozrabiaka. Ma już 3 miesiące i nie jest kociątkiem, ale juz takim kocim chłopakiem - łobuziakiem Smieszny Ja nie mam zwierzaków w domu, czasem mnie nachodzi, zeby wziąć pieeska (jamniczka), ale rozsądek przeważa - nie ma nas w domu całymi dniami, zwierzak by się męczył.
    Dobrze,ze już chandra Ci mija! Cieszę się, że już masz lepsze samopoczucie. A brak apetytu na slodycze jest przecież pożądany, prawda?
    A ja po wczorajszym "oglądaniu kota" czuję się fatalnie - mieszanka sałatki krabowej, keksu i krakersów dała mi do wiwatu, dzisiaj zmusiłam się rano do zjedzenia kawałeczka chleba i na razie nie mam zamiaru nic jesc. Tak się kończy grzech obżarstwa i rozpusty!!! Bo wino tez było....
    U mnie też śnieg i zimno - -8 stopni. Ale jest rześko, bardzo słonecznie. Ale ja już chcę wiosnę!!!!
    Zyczę Ci bezbolesnego powrotu do pracy, do jutra!

  8. #968
    camille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i dzień minął skromniutko - na obiad kawałeczek mięska z indyka z kiszoną kapustą, potem kawałek malutki sernika, kawa i czekolada z mlekiem. I tyle. I 30 minut na orbitreku podczas na wspólnej Mimo to czuję sie jakaś taka objedzona, chyba prze jakiś czas będe na naprawde scisłej diecie, bo już mi nie za dobrze z taką ociężałością.
    A co u Ciebie, Nanti? Jak minął 1. dzień po feriach? Śpij dobtrze, ja idę się jeszcze trochę pokujonić

  9. #969
    NANTI jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie NANTI

    CAMILLKO POWRÓT DO PRACY CAŁKIEM NIEZŁY. TAK BARDZO NIE BOLAŁO
    DZIECIAKI W KLASIE SĄ BARDZO FAJNE I KOCHANE. WIĘC KIEDY JE ZOBACZYŁAM MICHA MI SIĘ UCIESZYŁA. JUŻ TERAZ Z GÓRKI DO WAKACJI.
    WŁAŚNIE PRZED CHWILĄ ZGRZESZYŁAM. OBJADŁAM SIĘ DELIKATNIE MÓWIĆ ZUPKĄ NA PRZEŁAJ PRZEZ OGRÓD CZYLI JARZYNOWĄ. DZISIAJ JUŻ SZLABAN.
    U MNIE SYPIE NIEMOŻEBNIE, ZIMA NA CAŁEGO. TEŻ JUZ CHCE MI SIĘ WIOSENKI, ALE I TAKĄ BIELUTKĄ ZIMĘ TEŻ LUBIĘ.
    RZECZYWIŚCIE FAJNIE JEST MIEĆ ZWIERZACZKA W DOMKU, ALE MASZ I RACJĘ, ŻE TRZEBA TEŻ MIEĆ CZAS. NIE SPOSÓB ZAMKNĄĆ W DOMU NA CAŁY DZIEŃ
    JAK IDZIE W SZKÓŁCE ILE JESZCZE PRZED TOBĄ
    WIESZ, ŻE OSTRO TRZYMAM KCIUKI I ZA SZKÓŁKĘ I ZA WYTRWAŁOŚĆ W ODCHUDZANIU. TO JUŻ CHYBA NASZE HOBBY

  10. #970
    camille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    NANTI - MASZ RACJĘ - ODCHUDZANIE TO JUŻ NASZE HOBBY
    Na zajeciach ok, już czuję presję uciekającego czasu - 6 miesięcy do egzaminu!!! ALe uczę sie co i rusz zaopatrujac w nowe kodeksy. Bo wszystko by było fajnie, gdyby prawo się tak szybko nie zmieniało - zdążę się nauczyć, a tu już nowelizacja i tak w kółko
    nie mam już siły pisać..................... napiszę więcej jutro................. bo dopiero przyszłam z pracy - a jest 22 (od ..... spać........................

Strona 97 z 98 PierwszyPierwszy ... 47 87 95 96 97 98 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •