-
Nanti, u mnie tak sobie. Jedzenie tak sobie, przynajmniej po naprawie orbitreka ćwicze regularnie od poniedziałku - 30 minut podczas oglądania "na wspólnej"
AKurat o tej porze odrywam się na 30 minut od ksiązek i przezywam "ucztę duchową", nie zapominając o wysiłku fizycznym.
W weekend miałam iść znowu na łyżwy. Nie wiem, jak będzie, bo po ostatniej eskapadzie miłaam bąble na kostkach (co nie jest problemem, bo można nakleić plasterek) i czułam się tak sobie (37 st. C ) . I taki stan lekkiego podziębienia mi się utrzymuje, więc nie wiem, czy ryzykować rozłożenie się na dobre czy łyżwy na razie odpuścić.
Jak czytam, ile Ty jesz, to mi sie wydaje, że to strasznie mało - co to jest kromka chleba i talerz zupy na cały dzień?!? Nanti , ostrzegam Cię, nie przesadzaj! Wiem, ze jesteś rozsądna, ale to chyba trochę malutko?
A ja na śniadanie zjadłam bułkę z serem białym i dżemem. A teraz siedze w pracy i piję cappuccino (już drugie, bo mnie coś morzy
). NIe mam jeszcze planów obioadowych . Zauważyłam, ze ostatnio nie mam apetytu na coś konkretnego, tylko tak bez sensu podjadam głupoty. A kalorie lecą... Chyba już chcę , zeby była wiosna
Nanti, trzymaj się i do napisania
-
NANTI
CAMILLKO MAM DOŁEK PSYCHICZNY I NIE CHCE MI SIĘ JEŚĆ
W TEJ CHWILI SIEDZĘ PRZY KOMPUTERZE, SŁUCHAM PIOSENKI WILKÓW "SŁOŃCE POKONAŁ CIEŃ" I CHCE MI SIĘ WYĆ. ZAPYTASZ CO SIĘ STAŁO
NIE WIEM
PO PROSTU TAK DZISIAJ MAM
JAK WIĘC WIDZISZ JEDZENIEM I DIETĄ NA TEN CZAS SIĘ NIE MARTWIĘ, BO NIC NIE PRZEŁKNĘ. MOŻE ZARAZ MINIE. ALE JAK NARAZIE JESTEM TYLKO JA I PIOSENKA, KTÓRA JESZCZE BARDZIEJ MNIE DOBIJA, ALE NIE PRZESTAJE JEJ SŁUCHAĆ. JEST PIĘKNA I NASUWA DUŻO REFLEKSJI.
ODPUŚĆ SOBIE ŁYŻWY I POKURUJ SIĘ. NIE DAJ SIĘ
PA
MAM NADZIEJE, ŻE JUTRO BĘDZIE LEPIEJ.
-
Nanti, skąd ten smuteczek? Ja wiem, że to się bierze znikąd - po prostu gorszy dzień, gorszy moment. NIe martw się, jeżeli nic poważnego i szczegółnego sie nie stało , na pewno jutro, a moze nawet już dzis bedzie lepiej
Pewnie juz jest lepiej, prawda?
Na łyzwy się nie wybieram, ew. jakiś spacer. Jutro idę do siostry i jej męża - mają małego kociaka i muszę sie zapoznać z siostrzeńcem
A dizsija jeszcze nie wiem - miałam sie spotkać z koleżankami, ale jedna zachorowała i nic z tego nie wyszło.
Pouczę się, co mi innego pozostało?
I poćwicze na orbitreku. Wczoraj miałam jakiś kryzys - nie ćwiczyłam, do 24 oglądaliśmuy film, a o 22 napadł mnie niepohamowany głód na kanapke. I zjadłam - chrupki chlebek ser bialy i dzem truskawkowy.....
Taaa ...nigdy nie uwolnię się od moich słabości...
Miłego weekendu i nie smuteczkuj, Nanti!
-
NANTI
CAMILLKO JEST LEPIEJ, CHOĆ NIE POWIEM ABYM BYŁA W CUDOWNYM NASTROJU. JEŚĆ DALEJ NIE MOGĘ. DZISIAJ NA OBIADEK ZJADŁAM 1 KROMECZKĘ CHLEBKA, OBIAD (ponieważ miałam gości nałożyłam sobie z łyżką ziemniaków, tak dla przyzwoitości) ALE NIESTETY NIE DAŁAM RADY ZJEŚĆ ANI TYCH ZIEMNIACZKÓW, ANI O DZIWO MIĘSKA, ANI SURÓWKI. WIECZOREM POCZUŁAM GŁÓD I POSTANOWILIŚMY Z MĘŻEM USMAŻYĆ SOBIE JAJECZNICZKĘ. PIERWSZE KĘSY WRĘCZ POŁKNĘŁAM I... KONIEC JEDZONKA
Z JEDNEJ STRONY TO DOBRZE, Z DRUGIEJ ZAŚ DZIWNE. NIGDY NIE DOPADAŁ MNIE BRAK APETYTU
NO NIC ZOBACZYMY JUTRO. AAAA JESZCZE COŚ PRZECIEŻ KUPIŁAM CIASTO I WYOBRAŹ SOBIE TEŻ NIC
ANI MI W GŁOWIE SPOJRZEĆ W STRONĘ TALERZA Z CIASTEM.
JUTRO OSTATNI DZIEŃ LABY, MOŻE TO I DOBRZE. WYRWĘ SIĘ Z TEGO LETARGU. JESTEM JAKAŚ ZGNUŚNIAŁA.
KOCHAM KOCIACZKI, SĄ TAKIE SŁODKIE I KOCHANIUTKIE. UCAŁUJ TO MALEŃSTWO ODE MNIE.
CAMILLKO, NIE MARTW SIĘ SŁABOSTKAMI. ZNAM CIĘ JUŻ NA TYLE DUŻO, ŻE Z POWODZENIEM MOGĘ POWIEDZIEĆ O TOBIE ŻE JESTEŚ TWARDĄ OSOBĄ I NAWET JAK DZISIAJ POZWOLISZ SOBIE NA PEWIEN "WYSKOK" TO JUTRO GO ODROBISZ PODWÓJNIE.
PA
DO JUTERKA. BUZIAKI DLA CIEBIE
-
Jeszcze tak na chwilkę wpadłam zobaczyć, co u Ciebie i czy humorek się poprawił.
Nanti - myslę, ze to może być kwestia braku słoneczka, ciepełka... Już moglaby byc wiosna....
A kociaczka wysciskam od Ciebie i pocałuję w nosek!!!
Do jutra! Główka do góry!!!
-
NANTI
CAMILLKO CHYBA JEST JUŻ LEPIEJ
DOCHODZĘ DO SIEBIE CHOĆ PRZECIEŻ KONIEC LABY. JUTRO DO PRACY. TO OKRUTNE
PO TAKIEJ PRZERWIE TRUDNO SIĘ ZEBRAĆ. Z OBŻARSTWEM NIE MAM JAK NARAZIE PROBLEMU, BO WSZYSTKO JEST JAK NAJBARDZIEJ W NORMIE. O DZIWO
NIE MAM OCHOTY NA SŁODYCZE
ZA OKNEM PRAWDZIWA ZIMA, SNIEG, ŚNIEG I ŚNIEG, ALE TO DOBRZE. TAK BYĆ POWINNO
LATEM SŁOŃCE I CIEPEŁKO, ZIMĄ ŚNIEG I MROZEK.
ŻYCZĘ CI MIŁEGO TYGODNIA I PRZESYŁAM W TEN ŚNIEŻNY, MROŻNY WIECZÓR GORĄCE POZDROWIONKA. PA
-
Hej, moja Nanti !
Koteczek fajniutki - mały rozrabiaka. Ma już 3 miesiące i nie jest kociątkiem, ale juz takim kocim chłopakiem - łobuziakiem
Smieszny
Ja nie mam zwierzaków w domu, czasem mnie nachodzi, zeby wziąć pieeska (jamniczka), ale rozsądek przeważa - nie ma nas w domu całymi dniami, zwierzak by się męczył.
Dobrze,ze już chandra Ci mija! Cieszę się, że już masz lepsze samopoczucie. A brak apetytu na slodycze jest przecież pożądany, prawda?
A ja po wczorajszym "oglądaniu kota" czuję się fatalnie - mieszanka sałatki krabowej, keksu i krakersów dała mi do wiwatu, dzisiaj zmusiłam się rano do zjedzenia kawałeczka chleba i na razie nie mam zamiaru nic jesc. Tak się kończy grzech obżarstwa i rozpusty!!!
Bo wino tez było....
U mnie też śnieg i zimno - -8 stopni. Ale jest rześko, bardzo słonecznie. Ale ja już chcę wiosnę!!!!
Zyczę Ci bezbolesnego powrotu do pracy, do jutra!
-
No i dzień minął skromniutko - na obiad kawałeczek mięska z indyka z kiszoną kapustą, potem kawałek malutki sernika, kawa i czekolada z mlekiem. I tyle. I 30 minut na orbitreku podczas na wspólnej
Mimo to czuję sie jakaś taka objedzona, chyba prze jakiś czas będe na naprawde scisłej diecie, bo już mi nie za dobrze z taką ociężałością.
A co u Ciebie, Nanti? Jak minął 1. dzień po feriach? Śpij dobtrze, ja idę się jeszcze trochę pokujonić
-
NANTI
CAMILLKO POWRÓT DO PRACY CAŁKIEM NIEZŁY. TAK BARDZO NIE BOLAŁO 
DZIECIAKI W KLASIE SĄ BARDZO FAJNE I KOCHANE. WIĘC KIEDY JE ZOBACZYŁAM MICHA MI SIĘ UCIESZYŁA. JUŻ TERAZ Z GÓRKI DO WAKACJI.
WŁAŚNIE PRZED CHWILĄ ZGRZESZYŁAM. OBJADŁAM SIĘ DELIKATNIE MÓWIĆ ZUPKĄ NA PRZEŁAJ PRZEZ OGRÓD CZYLI JARZYNOWĄ. DZISIAJ JUŻ SZLABAN.
U MNIE SYPIE NIEMOŻEBNIE, ZIMA NA CAŁEGO. TEŻ JUZ CHCE MI SIĘ WIOSENKI, ALE I TAKĄ BIELUTKĄ ZIMĘ TEŻ LUBIĘ.
RZECZYWIŚCIE FAJNIE JEST MIEĆ ZWIERZACZKA W DOMKU, ALE MASZ I RACJĘ, ŻE TRZEBA TEŻ MIEĆ CZAS. NIE SPOSÓB ZAMKNĄĆ W DOMU NA CAŁY DZIEŃ
JAK IDZIE W SZKÓŁCE
ILE JESZCZE PRZED TOBĄ
WIESZ, ŻE OSTRO TRZYMAM KCIUKI
I ZA SZKÓŁKĘ I ZA WYTRWAŁOŚĆ W ODCHUDZANIU. TO JUŻ CHYBA NASZE HOBBY
-
NANTI - MASZ RACJĘ - ODCHUDZANIE TO JUŻ NASZE HOBBY
Na zajeciach ok, już czuję presję uciekającego czasu - 6 miesięcy do egzaminu!!! ALe uczę sie co i rusz zaopatrujac w nowe kodeksy. Bo wszystko by było fajnie, gdyby prawo się tak szybko nie zmieniało - zdążę się nauczyć, a tu już nowelizacja i tak w kółko
nie mam już siły pisać..................... napiszę więcej jutro................. bo dopiero przyszłam z pracy - a jest 22 (od
..... spać........................
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki