No dobrze. Przyznaję się. Nic nie wyszło. Psychicznie nie wyszło.
Załamałam się.
Ale przyjmiecie mnie spowrotem?
NIECH KTOŚ MNIE ZMUSI DO ODCHUDZANIA, bo ja już sama nie daję rady.
Chcę, ale nie mogę. Nie wychodzi.