Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 39

Wątek: sama sobie nie dam rady....

Mieszany widok

  1. #1
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    hej hej!
    trzymam kciuki i przylaczam sie do walki!!! ja walcze o zbicie ostatnich 3 kg juz prawie pol roku!!! uda nam sie!!!
    buziaaaki!!!
    magda



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    strobiluska- mam nadzieję, że też bedę się mogła do Ciebie przyłączyć,
    wprawdzie już się troszkę odchudzam, ale bez Was też sobie nie poradzę, bo znów zaczynam dojadać (głównie serów, margaryny, masła ) i nie wiem jak z tym skończyć macie jakies sposoby ?? buu...

    jeszcze 7,5kg jeszcze trochę DAM RADE! ptfu..! WSZYSTKIE DAMY RADĘ!!!!

    powspierajcie też i mnie na forum


    ehh... ważyć te 56kg...

  3. #3
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    znam ten ból. uwielbiam sery, zwłaszcza żółte.
    ale wychodzę z założenia, że jeść należy wszystko. sery też. byle z umiarem

    zabiegana (moja imienniczko), poradzimy sobie z tą resztką, która Ci została. no bo ile Cię będą jeszcze dręczyć ?

    strobiluska, jak Ci idzie dietowanie?

  4. #4
    hypnotic jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez strobiluska
    Moje Słoneczko ma dzisiaj urodzinki...heh i normalnie strasznie mi smutno,że nie mogę być w Jego święto z Nim....ale staram się znaleźć pozytywne stronki tej sytuacji-nie będę jadła tortu-a wiadomo to ogromna bomba kaloryczna
    Tak trzymaj ,
    chociaż z drugiej strony czasami powinniśmy pozwalać sobie na małe 'wyskoki w bok'...
    mozesz skusić sie na tyci-tyci kawałek a pozniej zjesc mniej kaloryczny obiad..
    z tym ,ze ja ze słodyczami wole nie ryzykowac. Ja potrafie albo WOGOLE nie jesc słodkosci albo zjesc całą MASE... jak juz pozole sobie na kawałek ..to 'rusza lawina'..;/

    pozdrawiam i dzięki za wpis u mnie !

  5. #5
    kaszanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Marta, tak jak obiecałam: byłam sprawdziłam i cieszę się, że mądrze ci idzie. Jak schudniesz i utrzymasz wagę to rozstępy same wyblakną. Na razie opalaj się jak najmniej, bo skóra straci eloastyczność i rozstępy będą się powiększać.
    Może są jakieś nowe kosmetyki likwidujące rozstępy, ale ja nie trafiłam na dobry.
    Pozdrawiam Kaszania

  6. #6
    strobiluska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Kochane Moje

    no więc pierwsze co, to musze sie pochwalić....wczoraj wieczorem zrobiłam dokładnie 104 brzuszki-potem usnęłam na podłodze (strasznie zmęczona byłam wczorajszym dniem)...ale słuchajcie-ruszyłam się to już coś

    wczorajszy dzień upłynąłby nawet niskokalorycznie, gdyby nie spotkanie po latach z byłym facetem....otóż Piotrek zaprosił mnie na kawę...poszliśmy do kawiarni i dosłownie wmusił we mnie pączka (ok 250 kcal)...ale ponieważ w ciągu dnia było "light" to razem z pączkiem i z michą truskawek na kolację zjadłam 1012 kcal, więc nie jest aż tak źle, nie

    dzisiaj za to kompletnie nie mam pojecia, co jeść....wiecie-u mnie trwa jeszcze sesja...aż do 10 lipca...a to znaczy, ze siedzę w domu i się uczę-zostały mi 3 najgłupsze egzaminy do zdania a jak sie uczę, to jestem głodna...a jak jestem głodna, to się uczyć nie moge....wniosek-musze coś jeść, zeby się uczyć....heh poradziłam sobie z tym problemem jakoś-na szczęśćie sa truskawki, bób, marchewki i ananasy-więc.....

    tyle, ze dzisiaj nie ma obiadu, bo mama wymyśłiła, ze pójdziemy do wietnamskiej restauracji 9ona uwielbia sajgonki)...no i ico ja będę jeść? swoją drogą-wie może któraś z was ile kcal ma sajgonka

    basterka ruszyłam się

    omega83 ah i dlatego nie mogłam znaleźć sama co do sałatek-ja je uwielbiam...niestety mam alergię na pomidory i od tego czasu, jak wykryto ją u mnie, zaniechałam robienia sałatek....bo co to za sałatka bez pomidora?? w każdym razie pamietam o Tobie i jak znajdę coś fajnego, to zaraz dam znać moja kumpela jak byłana Kopenhadzkiej, to jadła sałatkę z owoców z puszek...ananas, mandarynki, jakieś czerwone kuleczki polewała to jogurtem... ja jak jeszcze jadłam pomidory, to wrzucałam do sałatek wszystko, co miałam pod ręką...pomidorki, ogórki-świeże, bądź korniszone, rzodkiewki, sałatę zieloną lub kapustę piekińską, jajko na twardo, paprykę różnokolorową...ot taka banalna sałatka

    zabiegana 3 kg to naprawdę niewiele...uda się....coś czuję, że już w sierpniu będziesz najszczęśliwsza osobą na tym forum

    Asinka3 razem damy radę jak to mówi moja profesorka od pedagogiki- "w kupie siła bo kupy nikt nie ruszy...." co do podjadania serów-ja sobie czasem na nie pozwalam, po prostu wliczam je w bilans kaloryczny danego dnia i już....a masła i margaryny nie jadam w ogóle...już od ponad roku i naprawdę da się przyzwyczaić teraz nawet jak próbowałam ugryżć kanapkę z masłem to mi nie smakowała tak smao mialam z herbatą...zawsze słodziłam 2 łyzeczki...zeszłam do pół łyżeczki na szklankę-myślałam, ze to niemożliwe a jednak i jak ostatnio babcia posłodziła mi 2 to myślałam, zę zwymiotuję...no i nie byłam w stanie wypić...czyli na to wychodzi, ze człowiek potrafi się do wszystkiego przyzwiczaić pocieszające nieprawdaż

    hypnotic ja mam podobnie...jak dopadnę gdzieś czekoladę, to potrafię od razu zjeść całą tabliczkę...to samo z ciastkami...dlatego nie wchodze w ogóle do spiżarni, bo tam tego pełno jest...co oczy nie widzą tego żołądkowi nie żal chociaż wczoraj dostałam w ramach "łapówki" czekoladę Studencką z Czech...mmmmm....uwielbiam ja...i te galaretki malutki zatopione w niej....echhh....musze wliczyć rządek dziennie w mój bilans kaloryczny, bo świra dostanę ale póki jest zamknięta ot taka pozostanie...najgorsze jest, jak leży otwarta-to juz się nie mogę powstrzymać....więc wniosek-NIE OTWIERAĆ

    kaszanna nie opalać się?? szczęściem w nieszczęściu jest fakt, ze nan je na pośladkach i górnych częściach uda....a kostuim mam z nogawkami więc jak sie rozbiorę do kąpania w jeziorku to nie bezie aż tak straszne ja własnie używam kremu na rozstępy. Pani w aptece poleciła mi FISSAN, kosztował coś koło 20 zł...ale po tygodniu stosowania nie ma co oczekiwać efektów...gdzieś wyczytałam, ze nieważny jest krem, ale masaż....a gdzieś indziej z kolei, żeby smarować rozstępy zwykłym masłem...jak krem nie zadziała to spróbuję niekonwencjonalnie

    dobra...ale się rozpisałam...
    idę teraz do Was

    buziaczki i dziekuję za wsparcie, ono naprawdę pomaga jeśli nie w zrzucaniu kalorii to psychiczni ena pewno

    pozdraiwam niskokalorycznie
    Marta

  7. #7
    strobiluska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    słuchajcie musze się pochwalić.....

    zrobiłam 60 brzuszków i 20 min jeździłam na rowerku treningowym...jak na mnie postęp nie

  8. #8
    Dorota20 Guest

    Domyślnie

    Strobiluska bravo Miłego dnia


  9. #9
    Amsterdamka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Strobiluska gratuluje ćwiczonek:} Ja porobie po śniadanu brzuszki i rozciąganie.Z każdym dniem jest coraz lepiej.Tak trzymajmy dziewczyny!! Pozdrowka i milago dnia.

    P.S Zapraszam do mojego pamiętnika:}

  10. #10
    strobiluska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Amsterdamka już do Ciebie idę

    dziewczynki Kochane....jakie ćwiczenia wykonujecie? macie moze jakieś stronki z fajnymi ćwizconkami? ja się strasznie szybko nudzę...a juz jak pierwsze zakwasy się pojawia to koszmar

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •