:P
Wersja do druku
:P
Hej dziewczyny co tu tak pusto?
Zajrzałam rano, zajrzała Gosia i Gosia i więcej nikt. Czyżbście wszystkie rzuciły sie w wir porzadków i spalacie kalorie?
Hallloooooooooo mowi się ..........
Proszę szybciutko grzecznie wracać na forum bo nakrzyczę
:lol:
:P
witam, to ja :D :D
Basia, melduję, że w końcu tych leniwców nie zrobiłam. Przestraszyłam się , że pęknę i zjem ich trochę, więc na obiadek zrobiłam jakieś mięso z ziemniaczkami. A z tym wygrałam. Wczoraj trzymałam dietkę ładnie i myśle, że dzisiaj uda mi się dokładnie tak samo trzymać . A możę i lepiej :wink: 8) :?: :?: :?: Tylko mam problem z ćwiczonkami, bo dziecko mi nie daje i zacząl mi się chroniczny brak czasu dla siebie ( tylko rodzina pojawiła się w komplecie i już poroblemy) :D Ale będę próbowała... :P
Gosia, masz już ten stepperek? Jak tak, to tupaj do mnie i Baśki. bo my koło siebie mieszkamy, więc nas odwiedzisz :wink:
Brzucholku- Gosiolku, trzymaj się tak twardo jak do tej pory :lol:
Monika, A Ty puść tę kierownicę... A właściwie czym się zajmujesz? Jesteś jakimś przedstawicielem handlowym :?: :?: :?: :mrgreen: czy co??
Witam witam moje panie :lol:
Dzisiaj znowu pada :( ale co tam na wczorajszej imprezie nie dalam sie zarciu z grila :D :D :D :D :D a to juz chyba jakas wygrana :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Dzisiaj w zwiazku z paskudna pogoda trzeba sie pilnowac :? nie wiem wy tez tak macie ze jak jest na dworze paskudnie to czlowiek w domku siedzi i najchetniej by cos dobrego podjadl :? :? :?
No Gosia widze zakupy sie udaly :D :D a tego sprzeciku to juz ci zazdroszcze :wink: chyba wpadne do ciebie pocwiczyc :wink:
No Dorotka :D Brawo, brawo kluski nie wygraly :!: :D
Dietkujcie moje panie :D bede tu dzisiaj zagladac :!: :!: :!:
Basia, zostawiłam sobie luziku dzisiaj na 200. może dam radę :D Jak ja nie lubię niedziel 8)
A brzuszki też już dzisiaj zaliczyłam :D
Kochane odchudzaczki "czydziestkowe" melduje sie poslusznie,sobote wygralam! hura,nie przekroczylam tysiaczka!dzisiejszy dzien mam nadzieje ze tez wygram!weekendy sa dla mnie bardzo trudne w trzymaniu diety bo zwykle nadrabiam wtedy obzarstwo.Probuje przestawic sobie priorytety "jedzeniowe"w mojej lepetynie!-ja juz NIGDY nie moge jesc jak jadlam w weekendy!koniec,to juz za mna!Nie chce wrocic do poprzedniej wagi,dieta nie pomoze,musi zmienic sie myslenie zwiazane z jedzeniem!
Cwiczen nie robilam ale za to skosilam trawnik przed domem,przy okazji namordowalam sie z kosiarka ktora nie chciala zapalic,to chyba spalilam troche kalorii!W kazdym razie czuje sie ciut lzejsza!hura,trzymam dziewczynki kciuki za was,nie dajcie sie kluchom,grilom itp!
Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaa :!: :!: :!: :!: Udało się, utrzymałam tysiączek :D :D :D
Ale ranyyyyyyyyyyyyyyyyy :!: :!: :!: :!: Jestem cholernie głodna i ... idę napić się mineralnej :wink:
No Dorotka BRAWO :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :D
Widze ,ze wszystkie sie dzielnie trzymacie :D :D
Gosiu -brzucholku Twój pomysl z przysiega dziala !!!!!
Chyba teraz co piatek bedziemy skladac przysiege :wink: :wink: :!:
Gosia Maggy tez mam nadzieje dzielnie sie trzymasz :!: :!: ty obowiazkowa dziewuszka jestes :lol: :wink:
DavisGirl- brawo :!: ze sie nie podajesz tak trzymaj :D ( przepraszam Cie zapomnialam jak masz na imie-ale wsyd)
no a reszta jak tam - nie zameldowalyscie sie dziewczynki- :wink:
Przyjemnej nocki i co dla niektórych dzionka !!!!Pa :lol: :lol: :lol: :lol:
Witajcie w poniedziałek - u mnie jest bardzo desczowy.
Powinnam sie wstydzić :oops: :oops: bo w tysiącu na pewno sie nie zmieściłam wczoraj. W sobotę było lepiej ale tez pewnie przekroczyłam 1000. Nimniej jednak na wadze dzisiaj było ponad 0,5 mniej niż w piątek, więc może nie było tak źle. Ja wiem, że takie wahanie nawet do 1 -1,5 kg "w te" lub "we wte" jeszcze o niczym nie świadczy, ale zawsze to poprawia humar, czyż nie? Daruję wam opisu wszystkich pyszności które pojawiały sie na stole, ale na samą myśl cieknie mi ślinka. Bo w sobotę byłam na imprezie w Krakowie w świetnej knajpie. Och jakie tam cudeńka na stole były! ALe kosztowałam tylko maleńkie kęski i to nie wszystkiego. Powinnam być wdzięczna swojemu dziecku, bo dzieki niej dużą część czasu spędziłam na dworze pilnując jej, a nie przy stole. Wczoraj u teściów zjadłam kawałek sernika (upieczonego przez mojego męża). Wieć co zawiodłam - prawda :?: :!: :oops:
Do ćwiczeń wracam dzisiaj, bo przez weekend to naprawdę nie miałam czasu.
Kupiłam tez sobie trocinki śliwkowe granulowane, a do nich dołączone były takie nie granulowane. Będę je dodawała do jogurtu.
Dobrego dnia życze wszystkim. Buziaczki
-----------------------------
gośka