-
Nie no a ja myslałam ,że bedziemy coś niskokalorycznego zajadać i w wyrach zalegać i sił nabierać po tych " ĆWICZENIACH" :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: no co anorektyczką nie chcesz zostać :wink: :lol: :lol:
no tak a nasze odchudzaczki gdzie :wink: :shock: :?
-
Małgorzata Ty już poszłaś po ten bacik :?: :?: :?: :?: czy jak :wink: :lol: :lol:
a reszta dziewczynki Gosie,Ewcie, Anetki ,Kasie Monisia halo ,halo... :wink: :lol:
-
za pol godzinki lece :)
zastanawiam sie nad fasonem :)
pytacie gdzie reszta dziewczyn? pewnie albo buszuja po necie i szukaja bacikow, albo juz po sklepach :)
albo zrywaja boki :D
-
reszta dziewczyn buszuje po sklepikach internetowych i wybiera odpowiednie rozmiary bacików i ich ceny. nie chcą kupować w ciemno :wink: :wink: :wink:
-
A nasza Maggusia pewnie już biega po tej słynnej dzielnicy Hamburga i szuka najciekawszego i najbardziej oryginalnego fasonu :lol: :lol: :lol: i nas znów zaskoczy jakąś nowością- światowa dziewczyna :wink: :wink: :wink:
-
No Dorka masz rację :D i nie brać nic z promocji bo nie warto :roll: towar ma być pierwsza klasa a na promocjach buble wyprzedają :wink: :lol: :lol: :lol:
-
oj, Basia ma rację. Nie daj nam Panie Boże jakiegoś bubla, bo wtedy płacz i zgrzytanie zębow, zamiast zabawy i świntuszenia :lol:
-
koniec z batami, pora na obiad :lol:
U mnie dzisiaj kurak duszony z warzywkami , a potem kurak wędzony, a potem kurak... .... :wink: nie ma tak dobrze.
:wink: Potem to już będzie tylko jabłuszko :lol:
-
A teraz chwila prawdy ( bo potem lecę po sklepach polatać :wink: )
koniec kalorii na dzisiaj :!:
Sniadanie :arrow: kawa i kawałek kromalka z białkiem (tak mi się chciało) :wink: :lol:
II śniadanie :arrow: jogurt orzechowy z trocinami
Obiad :arrow: :oops: :oops: :oops: zżarłam pizze i tak wytrwała byłam od wczoraj wieczorem dwa kawałki a tyle kalorii :oops: :roll:
no i została mi kawa i herbaty w róznym wydaniu zielone ,czerwone i czarne :wink: :lol:
Ale co smak poczułam to poczułam :roll: :D :oops:
Teraz czekam na zakupy z Dorką :wink: :lol: i idę ciężko pedałować na rowerze trzeba teraz to spalić :roll:
-
-
Hej, hej,
ale Wy duzo piszecie!!! :D :D :D
Pocieszylyscie mnie bardzo - faktycznie talerze nie byly takie kaloryczne :wink: :lol: :lol: :lol:
Ale dzisiaj musialam wyjsc na sluzbowy lunch - zjadlam krem z pomodorow, baklazany zapiekane z mozarella i wypilam klieliszek wina - chyba powinnam na tym skonczyc dzisiaj :?
Ale jak ja wytrzymam w domu to nie wiem.... Ciekawe czy Tobie Zuzanko sie uda - trzymam kciuki!!!
Aneta
PS. Ewo, zaraz wysylam Ci zdjecia mojej Ewuni i moje (mam akurat niestety w komputerze tylko zdejcia w wersji XXXXXXXL, nie mam nic z czasow przed ciaza gdy wazylam 20 kg mniej)
-
http://www.bildarchiv-hamburg.de/bil...a_st_pauli.jpg
Tak chodze i chodze i nic nie moge znalezsc, ale sie nie poddam, do jutra napewno cos znajde
Jak narazie zmykam do mojego pana, moze on zna jakies dobre sklepy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: poradze sie go :lol: :lol: :lol:
-
Anetka spróbuję wytrzymać w razie co mam jeszcze marchewkę w lodówce :wink: :D
Ja też poprosze o zdjęcia jeśli można :wink: adres Ci napiszę na prywatnych na forum :D
-
jakby ktos sobie chcial zwiedzic wirtualnie Hamburg to zapraszam na ta stronke!!!! Pa kochane do juterka :wink: :wink: :wink:
http://www.hamburg-fotografie.de/ham...iten/index.htm
-
No Maggusia miłego buszowania po sklepach i pracki i wieczorku z mężusiem :wink: :lol: :lol:
No czy ja dobrze widzę Kasia Grabinka się odnalazła :D :?:
-
no i co ??? gdzie ta nasza "grabinka" :?: :?: :?:
Ja też chcę zdjęcia, czemu tylko ma dostać Ewcia :?: :?: :?: Cooooo :?: już zaraz puszczam swój adres mailowy :wink:
-
wyszło mi na razie 580 kalorii :lol: I co by tu jeszcze wciągnąć :?:
-
No zaglądam :wink: :D
Anetka - super laska z Ciebie :D zrewanżowałm się już dziś :wink:
Dorka co Ty się tak oszczędzasz :wink: a nasza Grabinka była i nawetstopy nie odcisnęła :cry:
Podliczyłam się i na oko :wink: :lol: :lol: wyszło 1076 kal
no i pusto w brzuchu :roll:
Matko :shock: czy ta pizza musi ich mieć aż tyle ale co posmakowałm i już :wink:
Pedałowania 20 min daleko nie zajechałam :roll:
-
Dorota a bacik kupiłaś :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: to wciągaj coś i do ćwiczeń bo to zdrowo :wink:
-
bacika nie kupiłam, bo... czekałam na przystanku na Ciebie i czekałam, a Ty nie wylazłaś :wink: niezapomnij :!: :!: czekaj na mnie jutro , zaraz o 9.00, akurat sobie powolutku do sklepiku dotrzemy :lol: :lol: :lol:
Anetko, a ja zdjęcia dalej nie dostałam :cry:
zjadłam kawałek piersi w warzywkach i to mięsko wędzone i chociaż zmieściłam się w tysiączku, to czuję się tak, jakbym zjadłam z 2300 kalorii. Jestem "obombana" niesamowicie. Chyba organizm odzwyczaił się od takiej ilości jedzonka :wink:
-
a w ogóle to mam doła, że tak pojadłam i że się starzejemy :cry: :roll:
-
A ja tradycyjnie wieczorkiem zaglądam ... Już poczytałam , ile naprodukowałyście tekstu ...
Za dużo :lol:
Do jutra - bo mi komputerek mąż zabiera - swój wymienia na lepszy model , więc na razie jest bez sprzetu i żonę rozrywki pozbawia ....
Pozdrowienia
Joanna
-
Wyciągam porannie - żeby było łatwiej trafić :lol:
Jeszcze tylko piątek i już weekend - czekam z utęsknieniem - ten tydzień dał mi popalić , nie słyszałam dziś budzika :shock: To mi się nidy nie zdarza . Wstaję zanim zadzwoni , a dziś taka plama :? . I jeszcze dzieciaki marudzą od rana :?
To zobaczenia wieczorkiem - poczytam co popisałyście :D
Pozdrowienia
Joanna
-
Ja tyż mówię dzień dobry :D
Dzisiaj zabieram sie za.......kefir :wink: zobaczymy :roll:
Przeraża mnie normalnie ta waga w piątek :wink:
Popedałowałam wczoraj jeszcze a dzisiaj zazynam czuć z lekka wszystkie moje mięśnie :?
A z tym budzikiem też tak ostatnio mam ,ze mnie nawet budzą z zagrabanicy :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: i tam u nich coś ten budzik głośniej dzwoni ale mógłby być już dzisaj piątek :roll:
-
Basia, na skrzynce masz mojego wczorajszego doła :wink: zerknij :lol:
-
Już lukam a Ty przestań bo Ci nakopie bo wczoraj nie zdąrzyłam :wink:
-
Witam i spadam :lol:
Zaraz wracam!!!!!!!!! :wink: :wink:
-
No moje Panie muszę się na trochę upłynnić ale szybko wrócę :wink: :lol: Grzecznie mi się tu zachowywać :D
http://www.galeria.uq.pl/data/media/...i_drinkuje.jpg
-
witam Drogie Panie :)
melduje, ze spodnie luzniejsze, ale co pokaze waga? zobaczymy, ale mam nadzieje, ze spadek :)
i drugi meldunek - nie kupilam bacika :( malo tego, nie cwiczylam nic a nic wczoraj, bo padlam jak niezywa. nie wiem co mi sie dzieje, ale przychodzi 8 wieczorem i ja nie jestem w stanie zapanowac nad snem...
-
mnie się też wydaję, że coś w tym tygodniu schudłam. Nawet rano kusiło mnie, żeby wleźć na "francę" ale... jak piątek to piątek :lol:
-
witam i od razu się spowiedam.
Coś mi ostatnio wieczory nie wychodzą, jakoś smaki mam którym oprzeć się nie mogę.
praca:
grahamka + serek+pomidor+kiełbasa sucha+jabłko
dom:
bigos bardzo chudy(prawie sama kapusta) z chlebkiem
a potem robiłam racuchy dziecku , no i potem w tym cieście jabłuszka pokrojone wymaczałam i usmażyłam na patelni bez tłuszczu - może tyle nie wyszło, ale za parę szt. policzyłam 193 kcal - samo ciasto, do tego jabłuszko.
No a potem zrobiłam naleśniki (mleko,woda,jajko, łyżeczka cukru, 1/2 łyżeczki oleju) i zrobiłam ok 10 naleśników. Z czego 2 zjadłam z tartym jabłkiem a 1 z niskosłodzonym dżemem.
-
No jestem, i moze powinnam rowniez przy´znac sie do mojej wczorajszek pokusy, zjadlam wczoraj w pracy AZ 3 PIERNICZKI malo tego BYLY OBLEWANE CZEKOLADA :oops: :oops: :oops: :oops: po podliczeniu wieczorem wyszlo mi 230 kcal ponad limit ( czyt. 1230 kcal ) :oops: :oops: :oops: ale wydaje mi sie ze dostalo mi sie juz za to zaraz po zjedzeniu bo wycisk potem byl niezly w pracy :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Dzisiaj musze sie juz kontrolowac, bo mnie jeszcze tu wiecej nie bedziecie chcialy i co bedzie :( :( :( ,
Oznajmiam , ze jutro nie wchodze na " fance" , za bardzo sie boje, ze mi znowu wiecej pokaze, to bedzie moja kara za wszystkie wyglupy w tym tygodniu i nie ma to , ze boli, wchodze za tydzien i MUSI bys chociaz 1/2 kilo mniej :wink: :wink: :wink: :wink:
-
cały dzień 1200 kcal.
Te naleśniki i racuchy faktycznie tak tuczą? Musze następnym razem dokładnie policzyć ile było kalorii. Bo teraz robię to na oko i albo w jedną albo w drugą stronę przeginam. A naleśnik z tartym jabłkiem rewelacja, zjesz takie dwa i brzuszek pełny, tylko że potem łakomstwo trzeba zdusić przynajmniej u mnie. Powiedzcie dobrze to policzyłam czy źle????
A teraz idę was czytać
-
Ewcia, jeden naleśnik to 200 kalorii- przerobiłam to przedwczoraj. Zjadłam jakegoś lichego naleśniczka , a potem byłam głodna do następnego dnia :shock: :shock: :shock:
-
Dorotka - ale sam nalesnik 200kcal, czy z czyms?
-
-
Gosiek - NIE MA TAK KAŻDA SIĘ WAŻY W PIĄTEK, ja też ostatnio się bałam, ale stwierdziłam że narozrabiałam to teraz muszę się wstydzić. Jutro wszystkie na wagę.
Dorotko - co to za wczorajsze dołki - spowiadać sie tu już. jaka starość??????????
Niejedna nastolatka chciałaby wyglądać jak my!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jesteśmy pewne siebie, doświadczone, zadbane, wreszcie mamy kasę na rozpieszczanie siebie, kosmetyki, fryzury, ciuchy.
Jaka starość. Ja tam niektórym 40-tkom zazdroszczę, odchowane dzieci, czas dla siebie i męża, mnustwo wolnego czasu. No młoda mamusiu uszy do góry, lepiej powiedz, ze te dołki przez to że biczyka nie kupiłaś :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A jeżeli chodzi o moje naleśniki to zaraz wam powiem jak to liczyłam i ile mi wyszło.
-
Dobra , spadam znowu na chwilke ale bede tu zagladac od czasu do czasu :wink: :
http://www.madzia.olp.pl./sheep/tatty004.jpg
-
http://www.madzia.olp.pl./napisy/ewa1.gif a jak bedzie mi duzo pokazywac????????????????????
Moze i masz racje, przyda mi sie kop od tej "malpy - wagi " to sie w koncu rusze :wink: :wink: :wink: :!: :!: :!:
Przekonalas mnie , wchodze :!: :!: :!: :!: http://www.madzia.olp.pl./gify03/pies_kot.gif
-
moje naleśniki
mąka łyżka(10g) x 10szt 10 x 32 kcal = 320 kcal
mleko 2% 1/2 szklanki 1 x 112,8 kcal = 112,8 kcal
jajko 1 x 90 kcal = 90 kcal
cukier 1 łyżeczka 1 x 40 kcal = 40 kcal
olej 1 łyżka 10g 1 x 90 kcal = 90 kcal
1 szklanka wody 0 0 kcal
652,80 kcal : 10 szt
1 szt. = 65 kcal
do tego albo niskosłodzony dżemik, albo tarte jabłko, albo chudy sereczek - rewelacja
Na drugi raz zrobię z mlekiem 0% i bez cukru, oleju dałam mniej niż łyżkę, ale policzyłam tak