kurcze Dorotka, kiedy Ty na to czas znajdujesz?
o ktorej chodzisz spac?
Wersja do druku
kurcze Dorotka, kiedy Ty na to czas znajdujesz?
o ktorej chodzisz spac?
Dobry miłe Panie, jestem już. Spóźniona bo....lenia przeganiałam :D Zrobiłam ich znowu 500, gitarę do łap wzięłam znowu i monotnne ćwiczonka robię. A wczoraj była miła próba, motywację znów dostałam od dyrygentki na śpiewanie, i tak dalej. O! I jestem happy, tym bardziej, że słoneczko świeci i rodzynek tweirdzi, że jest ciepło. Co mi tam waga, olać. Przybyła, gwoli ścisłości, o 1, ale nie ruszam suwaka, może zaraz spadnie.
ja bede zmieniac suwak jutro.
a waga skacze, ale trudno. obiecalam sobie dzisiaj, ze poniewaz w piatek mnie nie bedzie na forum, wiec co pokaze waga jutro tak zmienie suwak 8)
Małgoś, ruszaj suwak już dzisiaj :lol: Przecież kilka dni temu padło hasło, że w związku z tym, że w piątki wszystkie prawie wymiata weekendowo , to ważenia robimy w środy :lol: :wink:
Małgoś, czas :?: :?: :?: Zaczynając chodzić na aerobik, obiecałam sobie, że to 3 razy w tygodniu to jest mój i tylko mój czas i żeby się paliło i waliło, to nikt mnie nie zmusi do nie chodzenia. Już wszystko inaczej zorganizowałam w domciu i jest ok :lol: :wink:
to zdolna jesteś. I nigdy nie słyszysz, że mogłabyś być w domu wtedy?
kurde, ja bym nie uslyszala, ze moglabym byc w domu wtedy, ale kiedys trzeba ugotowac, kiedys trzeba sprzatnac, poprac, itd...jakos ja taka zorganizowana nie umiem byc :(
a suwak...e nie, bo moze jutro franca bedzie laskawsza :)
Dokulalam sie i ja...Dzien doberek wszystkim Kobitkom! I nowej Twarzyczce tez. :D
Cwicze,cwicze i wczoraj to juz jak paralityk chodzilam... :? Ale dzis wstalam z nowa energia,juz mniej polamana i do dziela -30min.joggingu(jakies ciezkie nogi mam),1h marszu i 45 min.treningu - mordegi.I tak jestem z siebie na koniec zadowolona,ze hej!
Oprocz tego mniej mi sie miesci w zoladku - serek dzis ledwie wcisnelam...
Zawzielam sie,bo tez mam wazny cel.I wytrzymam.wstyd tak skakac z waga jak na trampolinie...
no to ja mam chyba za dobrze mieszkając z teściami. Jak nie ugotuję, to i tak zawsze coś do jedzenia będzie (chociaż staram się robić nasze, bo Teściówka hołduje typowo Polskiej kuchni). Sprzątanie.... hmmm.... Małgoś widziałaś, że my bałaganiarze, więc jeden dzień więcej nie robi różnicy. A ja mam czas na moje dwie pasje...
o, i z ciężarkami właśnie skończyłam ćwiczyć :D