Basia -Tobie tez naleza sie gratulacje :)
widzisz, to po czekoladzie Ci spadl ten kilogramek, a mnie to zabranialas :)
kurde, nie ma glupich, ide sie dzis zwazyc do Rodzicow (my jescze nie dorobilismy sie wagi)!
Wersja do druku
Basia -Tobie tez naleza sie gratulacje :)
widzisz, to po czekoladzie Ci spadl ten kilogramek, a mnie to zabranialas :)
kurde, nie ma glupich, ide sie dzis zwazyc do Rodzicow (my jescze nie dorobilismy sie wagi)!
Baska i Ty nic a nic sie nie pochwalilas :evil: :evil: trzeba Ciebie za jezyk ciagnac :?: :?: :?: :evil: :evil: :wink: :wink:
No ciesze sie, a nie mowilam ci, ze waga runie w dol :!: :!: :!: Nie no kilo to jest sporo, wez wyobraz sobie kilo smalcu!!!!!!!!!!!! przeciez to mnostwo :!: :!: :!:
ja to w tej folii powinnam siąśc w takim razie w pracy, pod kostiumem i może nikt nie zauważy. Ale pewnie usłyszy, bobędę szeleściła. :lol:
Basia, przesuwamy suwaki za tydzień :?: Czy może, jak już będą stały jak byk :!: mocno i wyraźnie :idea:
Gosia, czekaj na nas, gonimy Cię z Basią. Nasze stworki mają coś ostatnio doładowanie :lol:
i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedłu i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: go tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol:
Nie ma sprawy, pojem sobie dzisiaj szarlotki z przepisu Baski w sobote u taty bedzie drinkus i moze tez kucha zrobie dla niego to nie bedzie problemu z czekaniem, a moze nawet do was dolacze i bedziemy razem biec do celu :wink: :wink: :wink:
A Dorotka, co sie zapytac chcialam, za Toba jeszcze to chinskie papu chodzi??
Kurcze moglam ruszy suwak przed wyjazdem bylo by prawie dwa kilo ale poczekam bo ostatnio (cos mnie na czytanie wielo :wink:) i wyczytalam ,ze przed okresem organizm zatrzymuje wode i mozna wazyc ze dwa kilo wiecej tak wiec poczekam Dorotka do przyszlego piatku nie ma co :wink: :lol: :lol:
A tak prawde mówiac to sie zastanawiam czy to rzeczywiscie nie jest tak ze jak organizm dostanie strzal kaloryczny a potem sie obnizy kalorie to waga chyba zaczyna ruszac :?: sama nie wiem jak to jest :?
chińszczyzna mi przeszła.Za to teraz łażą za mną rybki :lol: Muszę się przyznać, że będąc w Gdańsku zaliczyłam fląderki. Chyba mam za mało jakiś witaminek czy czegoś tam, bo teraz tylko rybek mi się chce. Organizm chce, więc pakuję w siebie te wodne śmierdziuszki :D :D ale to jest też mniamuśne, a w dodatku nie stresuję się, że przekroczę tysiączek :lol:
Gośka, młóć to ciasto w weekend , odpuść sobie dietkę. Niech organizm dostanie znów kopa, bo zapomniał jak ma funkcjonować i działa na zwolnionych obrotach . Przynajmniej tak to wyglądało u mnie. Popatrz wyżerka od czwartku do niedzieli. Wprawdzie waga poleciała w góre ale już wszystko leci w dół i to w zaskakującym tempie :lol:
Basia, chyba faktycznie tak jest jak mówisz 8) On nauczył się już funkcjonować i to całkiem nieźle na tym tysiączku, więc jak dostał więcej- po prostu zgłupiał :D :shock:
Z ta chinszczyzna to chcialam ci powiedziec, ze smialo mozesz sobie zrobic, jak cie znowu napadnie, tylko ze z ciemnym ryzem, ja tak zawsze robie
Ja moze zadnym lekarzem nie jestem, ale jeszcze w szkole medycznej na medycynie to jak bylo o trawieniu to wspominane bylo, ze jezeli organizm dostaje stale ta sama dawke kalorii i nagle sie ta dawke zwiekszy to w mozgu wlacza sie jakby alarm i puszcza sygnal ze trzeba wiecej energii spalac i moze dlatego Wam te kg w dol leca, no mam nadzieje ze to jeszcze dobrze pamietam, bo to juz ladnych pare lat do tylu :oops: :oops: :oops: