-
Witajcie Kobiety!
Ja się pochwalę, że wczoraj zaczęłam tydzień bardzo zdrowo. Byłam na siłowni i udało mi się bardzo mało w ciągu dnia zjeść, wszystko zgodnie z planem. Och, zeby w weekendy szło tak dobrze, to już dawno byłabym zgrabną laską;-) Dziś mam nadzieję też sobie poradzić ze swoimi niegrzecznymi myślami:-)
Sekretareczko, zazdroszczę Ci, że Twój facet jest dumny z Twojego odchudzania i chwali Cię wszystkim. Ja w moim nie mam za bardzo oparcia:-( Po pierwsze uważa, że przed odchudzaniem też dobrze wyglądałam i nie rozume, że odchudzam się dla swojego samopoczucia, a po drugie, marudzi, że za dużo czasu spędzam na siłowni, a za mało w domu na sprzątaniu;-) Ale ja się nie dam:-) Jeszcze niecałe dwa tygodnie mam do wczasów i przynajmniej dwa kilo muszę jeszcze schudnąć:-) Koniec i kropka:-)
Brzucholku, nie przejmuj się stojącą w miejscu wagą - w końcu się ruszy:-) Poza tym, jest to w jakimś sensie pozytywne, bo jeśli stoi w miejscu, to nie rośnie, a to już coś:-) Z doświadczenia wiem i zawsze to powtarzam, że po takim zastoju waga rusza w dół na łeb na szyję, a więc warto nie rezygnować z diety i być cierpliwą:-)
-
-
Tak, Zuzanko, panowie bagatelizują nasze starania w dążeniu do przyzwoitego wyglądu, niestety...:-(
-
-
dziewczyny, mój nie narzeka, bo schaboszczak, mielony i tego typu jedzonko ma w dalszym ciągu. Panowie jedzą jedno, a ja niestety drugie :cry: Troszkę tylko marudzi nad kolacjami, bo wczesniej(czytaj: przed dietką) były baaardzo urozmaicone i z reguły na ciepło. A teraz niestety kanapeczki, ewentualnie tościki ( z tym że bardzo sporadycznie). Już zaczął marudzić, że na kolacje je tylko chleb albo kiełbasę na gorąco :lol: Ale przecież, jeśli chce jeść smacznie, niech stanie w kuchni i coś zrobi, nieprawdaż :?: :?:
Chyba się troszkę wycwaniłam... :wink:
Wiosenko, nawet nie masz pojęcia,jak bardzo Ci zazdroszczę, że masz czas na siłownię. Marzy mi się jakieś 1.5 godziny popołudniu dla siebie. Niestety nie ma tak dobrze. Mój mąż tyra od rana do późnego wieczora ( jest masażystą i ma wiecznie pacjentów) i nie mam z kim brzdąca zostawić :cry: . Jestem skazana na dom i spacery. :cry:
Zuzanko jest podobny topik, tyle, że kobiety wypowiadają się o mężczyznach.Kiedyś z dziewczynami wręcz leżałyśmy na podłodze i wiłysmy się ze śmiechu. Spróbuj tam dotrzeć- po prosu rewelacja. Czytając to , śmiejesz się tak bardzo, że chyba spalasz od razu 3000 kalorii :D :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b30/weight.png
-
Tylko co do tego schaboszczaka to ja wole piersi drobiowe,tylko moj pan jadlby te schabowe codziennie i najlepiej na kolacje bo z rególy jest tak ,ze zjada kolacyjke jedzie pozalatwiac to co tam ma zalatwic i wraca do domu z cieplutka pizza i jest wielce obrazony ,ze nie chce jesc ( a biedaczek kupil ) :!: A od pewnego czasu nie jadam wieczorem - staram sie !!a dziala na mnie jedno lekarstwo , moze ja juz do reszty sfiksowalam ale co tam ,kupilam se przyciasne spodnie ,co prawda dopinam sie w nich ale sa dziwnie obcisle i uparlam sie ,ze za jakis czas beda super dobre a nawet za duze ,przestaje mi sie chciec jesc jak pomysle o tych spodniach :lol: :!: :!: A pozatym jak sie czlowiek przyzwyczai to nie chce mu sie jak dawniej obrzerac wieczorem :D a bywalo i tak ze lubilismy se wyskoczyc póznym wieczorem cos zjesc albo jakas extra kolacyjka w domu - nie ma skonczylo sie :!: :!:
Ps: Sekretareczko a jakaz to strona z bo chetnie bym zerknela bo faceci mnie ubawili wczoraj a widze ze tam tez niezle :D :lol:
-
zuzanko, nie pamiętam, jaki był adres tej stronk iale to było też w forum kafeteria :lol: miłej zabawy :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b30/weight.png
-
-
-
Maggy - słodkie :?: :!: Chyba dziewczyno żartujesz :?: :!: :evil: wyrzuć to gdzieś daleko, głęboko, czy ja wiem gdzie? Albo porównaj sobie czekoladkę do czegoś NAPRAWDE OBRZYDLIWEGO :!:
Mam nadzieje, że nie jest jeszcze za późno i nie zjadłaś tego obrzydlistwa :!: :!:
Trzymaj sie! Iwesz jak bęzie Ci miło jak uda Ci sie tego słodkiego nie zjeść i będziesz mogła sobie powiedziać, że to TY panujesz nad swoim łakomstwem, a nie ono nad Tobą :?: