:P
Wersja do druku
:P
:P
Gosiu zgadzam się z tobą ,że to są parszywe charaktery. Można się starać nie zwracać na nich uwagi , ale jak cholery potrafia wkurzyc :evil:
Nie warto o nich rozmawiać po prostu , niech się kiszą we własnym sosie. Albo polejmy ich wszystkich kwasem ! :D
A ja dzisiaj kochane zauważyłam rano pół kiloska mniej ale to rano , wiem że na nastepny musze poczekac przynajmniej tydzień. No własnie jak to jest z tym makaronem , jeśc go czy nie????? 100 gr ugotowanego spaghetti ma 104 kal czyli malutko , a jest syty i szybko go spalamy. Do tego chudziutki sosik i jest super danie. Co wy na to ? Jecie dziewczyny makaron czy nie? Bo tu słyszałam głosy,że jest trochę tuczący?
Pzdr :D
Melduję się, :D jestem
miałam troszkę robótki od rana ale już jestem :D chciałam Wam zakomunikować, że po wczorajszych ćwiczonkach nic mi nie jest. Czuję się swietnie :lol: W związku z tym dzisiaj dodaję sobie większą ilość, jak robiłam w serii po 20 dzisiaj po 30. Czylli wyjdzie ok.150 brzrzuchów, 150 na tyłek i nogi i 150 "flaczki" i ramionka :wink: Ale będę gladiator :roll:
Gośia, nie szalej tak z tą wagą, dopiero co Cię dogoniłam z tym kilogramem, a Ty już chciałabyś mieć 1 kilosek mniej. Nie spiesz się, bo tego tiramisu razem nie zrobimy :roll:
A brzuszek nie boli- nic a nic :D twardzielka jestem. Ale to pewnie dlatego, że ja tych mięśni tak całkiem zastanych nie mam
:P
jesli chodzi o makaron, to ja wiem, ze zwarzywakami nie bedzie tuczacy, ale z mieskiem, albo z tlustym sosem bedzie i to bardzo! :(
Dorotka, a jakie robisz cwiczonka na posladki, nogi iramionka?
co to jest 100g makaronu :?: :?: :?: A do tego i sosik i mięsko i serek :?: no chyba, że bez niczego :cry: A wtedy to nie warto się nawet szczuć :? Jeśli chcesz zrobić sobie maleńką ucztę , to zjedz a potem ogranicz jedzenie na dzisiaj na miniminiminiminiminimum ( o tak mialo być). A jeśli, chcesz zrobić to spaghetti lightowe, to olej je, po co niszczyc sobie smaka jakimś środkiem zastępczym :? To tak jak miały być u mnie brokuły w chińszczyźnie zamiast ryżu. Wolałam zrezygnować :wink: co to za chińszczyzna bez ryżyku :lol: 8)
:P
Maggy, podaj naszej Gosieńce tę extra stronkę ćwiczeniową, którą nam wczoraj podawałaś :D Zdaje się, że to bylo: www.fit.pl , ( ale nie jestem pewna). Moje ćwiczonka są do tych ze stronki bardzo podobne , a mam problem z tłumaczeniem pisemnym. Wczoraj spociłam się jak mysz, jak tłumaczyłam Basi ćwiczenia na płucka, a i tak malo co z tego wyszło. :wink: Najlepiej jest pokazać. Ja mam swoje ćwiczonka jeszcze z czasów aerobikowych i siłowniowych. Gdyby była możliwośc, to na pewno zaprezentowałabym Wam , a niestety nie ma jak :cry:
:P
:P
:P
to tak ja to nasze małżeństwo w Łodzi, które trzymało dzieci w beczkach w mieszkaniu. Większy ból, że to nie były tylko noworodki
halooooo!!! dlaczego nikt nie wypowie sie na temat mojego makaranu razowego i zupy pomidorowej,no i jeszcze o jogurt pytałam :?: Ale moze mnie nikt nie czyta :( no w końcu jak ktos nowy to musi długo wtopić się w temat 8)
:P
:P
:P
:P
:P
:P
:P
Ja też na 1000 ,ale mam jeszcze pytanie o makaronie owszem przeczytałam dziekuje i przepraszam,że nie zauważyłam,ze przedyskutowałyście :oops: ale jeszcze ten jogurt mnie interesuje,czy ktos go je i faktycznie poprawia to prace jelit?
:P
Do Dorotki Sekretareczki!
Prosze odczytac mojego maila (z firmowego konta) i odpowiedziec mi na niego.
:)
u mnie szef jada ten jogurt alemówi, że jakiś super efektów nie widać. Przereklamowany :wink:
:P
Małgosiu, czy to chodzi o tę herbatkę :?: :D Jeśli tak to wyczytałam go dokładnie, została tylko ramka :D
Jedna herbatka kosztuje 3.85 zł. szaleństwo :shock:
Witam was drogie odchudzaczki :P
Ja tez STARAM SIE nie przekraczać 1000 kcl. Przynajmniej w tygodniu.. ale przyznam sie szczerze, że nie licze dokladnie kalorii tego co jem. Ale za wczorajszy dzień policzyłam b. skrupulatnie i wyszło mi nie całe 1000. No i żeby tak codziennie było. :!: Plus wczoraj dużo, dużo ruchu - nie ćwiczeń jak Wy co prawda, ale długi spacer z Zuzią w wózku ( duża część pod górkę) i mycie auta i sprzątanie domku i prasowanie. I zwalczyłam pokuse głupiej, przepysznej zupki chinki z makaronem, która głośno wołała mnie z półeczki w spiżarce. Wzięłam ją do ręki, przeczytałam ile ma kalorii, odłożyłam i poszłam zjeść brzoskwinkę.
A dzisiaj jadąc do pracy, słuchałam sobie ładnej muzyczki i wyobrażałam sobie jak cudownie byłoby zatańczyć przy tej melodii z moim mężem . Tylko wyobraziłam sobie, że musiałabym do tego być 10 kg lżejsza, żeby się delikatnie poruszac i dobrze w tym tańcu czuć. No i taką mam na dzisiaj motywację. Żeby mnie tylko jakaś parszywa chętka na coś ne wzięła.
A i mam pytanie, czy Wy moje drogie jadacie jakieś zupy :?:
I gdzie podziała sie Lavazza :?: :!:
Gocha Brzucholek - ja jadam zupki :) uwielbiam je. a hotuje je w nastepujacy sposob: woda + kostaka rosolowa + (w zimie) jakas mrozonka; (w lecie) jarzynki, ewentualnie jarzynki i grzybki. bez smietany i bez makaronu. dla mojego Pana gotuje makaron.
albo inna zupka - cukinie dusimy z cebulka, woda i kostak rosolowa, potem miksujemy i wcinamy. ewentualnie dodajemy grzanki.
mniamusne :D
Dorotko - teraz powiedz jak CI te pieniazki wyslac? poczta? adres juz mam :D
Dziękuję slicznie za stronkę o jogurcikach!
Donoszę: trociny na mnie nie działają :( muszę znależć inny sposób na wizyty w ... wiadomym miejscu :oops:
Ale powiem wam,ze jak tak Was czytam to zastanawiam sie i dochodzę do wniosku,że ja chyba wszystko robie zle i jem tez zle no i diety też zle interpretuję i odczytuje :? i chyba zle liczę te kalorie i zastanawiam sie jak mi się udało schudnąć wcześniej 30 kg i na bank teraz mi się nie uda :!: :evil: już zła jestem na siebie! Od jutra inaczej skomponuje jadłospis!
Chyba mam kryzys dnia 5 -tego bo właśnie tyle jestem na diecie :(
:P
zupek, od dwóch miesięcy właściwie nie jadam, :D Jeśli już, to jest to normalna zupka wlewana w kubeczek, bo wtedy wiem ile zjadłam i ile ma kalorii :wink: Ale ograniczam je do minimum, bo trochę kalorii niestety mają, a szybko się jest po nich głodnym :?
Gosiu, a planujesz mi te 3 złote z grosikami wysłać przelewem? oszalałaś? :shock: więcej zapłacisz za przelew,niż kosztowalasama herbatka :D :D :D
Lavazza, urlopuje się i wyleguje, gdzieś na południu Europy :D
Kasiu, nie stresuj się, patrz , ile już schudłaś, jeszcze chwilka i zobaczysz, że waga poleci na łeb i szyję :lol:
Mnie zostało niewiele i waga stoi i stoi i stoi i stoi .... ale tak ma być i tyle :lol: poczekaj :wink:
Kaska - co Ty dziewczyno wygadujesz. :?: :!: Na pewno masz kryzys, tak, tak to Kryzys Piątego Dnia Diety. Jak możesz napisać - na pewno mi sie nie uda. TOBIE sie nie uda :?: :!: Żartujesz - Tobie sie uda na pewno - bo przecież tego bardzo chcesz tak :?: :!: To jest podstawowe pytanie - czy chcesz być szczupłą osobą, dobrze sie czuć w swoim ciele. Mieć lepszą kondycję dzieki ćwiczeniom?
Pewnie ,że tego chcesz, prawda?
kalorie można liczyć sobie tutaj na stronie dieta.pl Troszkę jest to czasochłonne, ale się da.
Kasia - damy radę, będziemy szczupłe i już. :!: Ja chcę sie odchudzać w Twoim miłym towarzystwie :P
-----------------------------
gosia
Witajcie :!: 30 Już minęło a kilogramów przybyło. Postanowiłam podjąć walkę z moimi kilogramami. Walcze już 2 miesiące i jestem na1000ku -narazie się udaje.Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona,bo postanowiłam do Was częściej zaglądać.W grupie zawsze rażniej :lol: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam Wszystkich :D :D :D :D
Witaj Zuziu74, pewnie, że Cie przyjmiemy z otwartymi ramionami. A napiszesz coś więcej o sobie :?:
A kotka masz super, bardzo mi się podoba.
:P
ok,przegryzłam 2 kromeczki chlebka pełnoziarnistego chrupkiego 2 razy głeboko weschnęłam,oplułam monitor jak przczytałam dowcip .... i nie ma co do dzieła nie zaprzepaszczę tych 5 dni do piątku już tylko 3,5 dnia ważenie i zobaczymy jak waga stoi :D
Dziękuje Zuzanko-Basiu !!Chyba Basiu bo ciągle myle jeszcze wasze imiona! :oops: przepraszam!
No dobra pokrzyczałyscie i podziałało i tak musi być do walki...trudnej walki! :!: A kto mi mówił,ze łatwo bedzie :?:
Witam serdecznie ... Również jestem zagonioną mamą po trzydziestce . Do zgubienia mam trochę więcej niż 10 kg , ale to wynik dwóch udanych synów i kilku lat zaniedbania ...
Mam 34 lata , 172 cm wzrostu . Stosuję od trzech tygodni :
Dieta tysiąc kcal , basen (3-4 w tygodniu) rowerek (codziennie) i schody zamiast windy na piąte piętro .
Jedyne do czego się nie mogę zmusić to picie wody mineralnej w dużych ilościach ... Ale nad tym też pracuję ...
Serdecznie pozdrawiam wszystkie uczestniczki uroczego wątku - zapoznałam się prawie z całym :shock: Fajny bo bardzo długi i widać że żyje własnym życiem ...
Liczę , że zostanę oficjalnie przyjęta do grona
Joanna