:P
Wersja do druku
:P
:P
Ja też witam nowe koleżanki w naszym gronie.Abuta mamy mniej wiecej tyle samo do zrzucenia :D ja 14 kilosków też pozostałość po 2 córci !!!
witam dziewczyny,
Zuzka, już niestety zostaniesz tylko Basią, bo znów się pogubie, jak w tych Małgorzatach :D
odchudzajcie się z nami, bo tu jest coraz weselej. Jeszcze moment i będzie mozna tu wskoczyć , żeby się pośmiać a nie poodchudzać :roll: Żart :wink: A u nas jest i tak najfajniej :wink:
zaliczyłam jednego "jeżyka" i zaraz muszę sobie go dodać do dzienniczka. A już tak się cieszyłam, że na wieczór zaliczę kromala z pomidorkiem. Ale to nic, ten jeżyk pysznie smakował :D
Witaj Joanno!
Miło mi Cię powitać tutaj, mam nadzieje, że spodoba Ci się i pisanie tu pomoże Ci w odchudzaniu.
Pozwole sobie tylko zrobić :roll: na Twoją wymarzoną wagę. Przy Twoim wysokim wzroście z taką wagą, BMI wskazuje małą /ale jednak / niedowagę :!:
Podziwiam Cie za znajdowanie czasu na uprawianie intensywne sportów.
Mam nadzieje, że tym :roll: za uwagę co do wymarzonej wagi , ćię nie uraziłam.
Pozdrawiam i jeszcze raz witam u nas :P
Razem raźniej ... prawda :?:
Bo ze wsparciem to tak jest , że gdzie jest najbardziej potrzebne to go niestety nie ma ... Mnie dołują bliskie kobiety - Mama i Teściowa ... Jedna (Mama) mnie przekonuje - że powinnam się pogodzić z tym , że taka już zostanę (waży o 20 kg mniej niż ja) . A druga próbuje mnie przekonać że odchudzanie jest niezdrowe ... np. bez białego pieczywa nabawię się nadkwasoty :shock: i ma w zapasie jeszcze sporo takich ludowych mądrości ...(waży ze 20 kg wiecej niż ja).
Ale NIE DAM SIĘ zniechęcić .
Na szczęście mąż wspiera mnie bardzo serio ... Kupił mi wagę elektroniczną - pokazuje o dwa kg więcej niż ta stara ... :evil: Musiałam zweryfikować wagę wyjściową ...
Ale to nic , nie dam się :!:
Za to jest dokładniejsza - i nie muszę zgadywać gdzie pomiedzy kg się znajduję .
Dziękuję za miłe przyjęcie do grona
Brzucholku - nie uraziłaś mnie , no skąd . Ja mam po prostu bardzo drobną budowę . Np. numer buta 37 , i dziecinny rozmiar obrączki ślubnej ... Nigdy nie byłam wychudzona do szkieletu - a ważyłam swego czasu 52 kg . A wygladałam na 60 . Taka uroda .
hej!
Joanno i druga nowa Kolezanko ja rowniez serdecznie witam w naszym gronie :)
zwlaszcza JOanne - nareszcie jkas krajanka :) jakbys gdzies wyczaila herbate z herbapolu czerwona o smaku ananasa to daj znac, cobym Dorotke odciazyla ;)
i powiem Wam, ze pomimo, ze moj waga tez stanela w miejscu i wczoraj juz tlumaczylam mojemu Mezczyxznie, ze pewnie juz tak na zawsze zostanie, to czuje sie dzis superowo! mam switny humor i na pewno waga ruszy w dol :)
Dorotka - jeszzce raz dzieki za herbatke - jest super!
Na herbatkę zwrócę uwagę :D
A może i sama spróbuję ...
:P
zbieram sie dziewczęta do domku. Ja tak wcześnie wychodzę z pracy, bo korzystam jeszcze z godzinnej przerwy na karmienie dziecka. A no właśnie, bo moja Zuzia jeszcze wciąż sobie troszke eksploatuje mamusinego cycusia. Szczególnie w nocy, a dość często też po południu zaraz jak wracam do domu.
Powtarzam sobie jak mantrę: będę szczupła, będę szczupła, będę szczupła. Nie chce mi się wcale jeść, o je, je, nie ,. Będę zgrabna i będę się czuła lekka i sprawna trala, lala, la.
Uważajcie na siebie po południu i wieczorem Kochane :wink:
Lodówka, szafka z łakociami dla domowników itp. miejsca gdzie czają sie produkty spożywcze nie śpią, tylko czekają na chwilę nasej słabości...... :evil: Ale, my nie, my nie , my nie , my nie my nigdy nie poddamy się :!: /śpiewać na melodię dowolnie wybraną/
a ile Zuzanka ma ????
mam dość, chcę do domu :idea: wykończą mnie dzisiaj. Do domu :x :x
:P
brzucholkowa Zuzanka ile ma m-cy?
Kasia, kilka stronek wcześniej ( kilkadziesiąt) jest napisane ile Zuzia ma miesiączków :lol:
a ja sobie zaraz idę na lasagne. I kupa. zmieszczę się dzisiaj w tysiączku. Należy mi się, jak koniowi owies...Tzn. przekroczę go o jakieś 40 oczek. Ale co tam i jestem taka szczęśliwa .Raz nie zjem tych warzyw i warzyw i warzyw i owocka :D :D :D
oj jo joj, ale się będzie dzisiaj dzialo. wieczorem Wam opowiem jaki był smak :D :D :D
Kasia, 1.5 roczku :D :D :D
:P
no i byłam na tym jedzonku ale... lasagne się już skończyło, więc wzięłyśmy zapiekane spaghetti zapiekane :lol: i muszę powiedzieć, że miałam większego smaka niż to było warte 8) zjadłam wszystko. Bo jakże po takiej przerwie mogło być inaczej :?: :?: :?: ale zaraz po wejściu do domu wzięłam się za ćwiczenia . 200 brzuszków starczy na odkupienie winy :?: :?: i do tego klateczka, łapki i pośladki :?: A wieczorkiem powtórka. jak myślicie spalę to :?: Tylko nie mogę znaleźć skakanki, żeby pokicać troszkę :wink: :shock:
i jak przed pójściem nie miałam,żadnego poczucia,że nie powinnam tego robić, tak po zjedzeniu pojawiło się od razu poczucie winy wielkie jak rów Mariański - ratujcie mnie teraz . ile mam ćwiczyć, żeby to wszystko spalić?
i jestem już po dołku, bo w dzienniczku sobie policzyłam i ze spaghetti załapałam się na styk :D :D
Cześć Dziewczyny :):):):)
Sekretareczko i pozostałe dziewczyny - macie niesamowicie silną wolę:):):)
Ja tez niby mam, ale jak załapię ,ze codziennie jem cosik tylko cosik słodkiego, to nie mogę się od tego odzwyczaić. I teraz też tak jest:(:(:(:( Ale dziś mnie przechytrzyło zycie- chciałam iść na lody , takie z automatu, już je miałam przed oczami i co sie stało, lody były zamknięte :(:(:( W związku z tym, chyba jedank nic słodkiego dziś nie zjem, czyżby pierwszy dzien po okresie lenistwa slodyczowego?? :):):)
Pozdrawiam :):):)
Magda
Cześć dziewczyny - Małgosie, Kasie, Dorotki, Basie :D Jesli kogoś przeoczyłam to przepraszam :D Witam też nowe koleżanki :D
A ja dzisiaj zmiesciłam się w tysiaczku nawet jak zjadłam 3 kromki chlebka razowego bo tak mnie dziś na niego napadło. W sumie to nie jadłam prawdziwego chleba od 2-3 tygodni , tylko ten pożal sie Boże styropian ryżowy. :? :? :?
Uff zmęczona jestem jak koń po westernie :roll:
Dzisiaj mąż z teściem zaczęli kopac w końcu na działce, na której stanie nasz dom. Czy któraś z szanownych 30latek ma doświadczenie w budowaniu domu> ---- ???? Jeśli tak , to miło mi będzie posłuchac donrych rad. :lol: :lol:
A ja dziś gotowałam i gotowałam , ale nic z tego nie zjadałam oprócz mojego styropianu i filetu z kury, a więc jest dobrze , a może jutro będzie lepiej :D
U mnie , u mnie jest herbatka czerwona z herbapolu :P :P właśnie ją piję.Jeśli trzeba mogę wysłać.
Pa
milego wieczoru, wpadnę jescze
UUps i wyszło na to ,że kłamię . Oczywiście styropian jadłam na śniadanie bleeeee
a chlebek na kolację :D
ja kopałam, nosiłam kamienie pod fundamenty i mnóstwo tego typu robót
ufff... nanosiłam się tych kamieni co niemiara. Ale warto było :D Stoi piękna chałupka
:wink: nie moja, a rodziców ale zdrowia kosztowała mnostwo całą rodzinkę :D Moja jest poniemiecka i to ziomale Gosi nosili kamyczki :wink:
no, a teraz mogę powiedzieć, że mam zakwasy :D Boli sadełko na brzuszku, oj boli :lol:
trzeba było się dzisiaj naschylać,żeby poczuć :wink:
:P :
ćwiczyłam, ćwiczyłam i jeszcze raz ćwiczyłam. no przecież musiałam jakoś spalić to spaghetti, bo nie daj Boże nasz dziennik kalorii ściemnia i co wtedy? :shock: Nawet mnie kark boli od trzymania sztywno i podnoszenia patrząc w sufit :shock:
:P
:P
A ja powiem tak herbatki u mnie nie ma!!! Chciałam naprawdę chciałam kupić i pić i nawet meża na drugi koniec Torunia posłałam by w aptece zobaczył ,wrócił i oznajmił nie ma są różne inne ale tej co ty sobie wymysliłaś nie ma(twierdził,ze za tą porana sprzeczkę karę mu wymyśliłam) :D
Po drugie my budujemy Moniko mamy juz nawet dach :D zakończenie budowy planujemy na rok przyszły!!Jak bedziesz miała pytanka to wal jak w dym ale do mojego meżuśka bo generalnie on buduje ja zatwierdzam :D
Po trzecie ćwiczyłam :!: :!: solidnie ,to tak za to moje poranne marudzenie a niech se ciało pocierpi
Po czwarte przepraszam,ze nie doczytałam ile brzusiowa Zuzia ma m-cy :oops:
Przepraszam,a czy i mi kto wytłumaczy jak wstawić takie fajowskie kotki i zielone drepczące ludziki :?: Uprzejmie proszę bo mi też za nic nie idzie :roll: a u Dorotki idzie i idzie(ten ludek zielony)
Witaj brzucholku7 i maggy75.Witajcie wszystkie. :lol: :lol: :lol: Dzięki za miłe przyjęcie.
Opowiem troche o sobie:
Moją walkę z kilogramami zaczęłam 2 miesiące temu. Zaczynałam od 84kg przy 167cm wzrostu. Wyobrazcie Sobie jaki potwór ze mnie był
:( :( :( ale teraz jest już dużo lepiej bo mam ich 77 :D :D :D
Daleka droga jeszcze prze demną CHCĘ MIEĆ 60KG.
Przepraszam że tak póżno odpisuje ale cały dzień jestem poza domem, bo drugi mój dom to auto :roll: :roll:
Brzucholku7 kotki znajdziesz na tej stronce www.alegify.friko.pl/koty.php
Milutkiego oglądania. :lol:
:P
:P
A no właśnie w tym sęk ,ze mi nie chce się wstawić.Trzeba to mi"łopatologicznie"powiedzieć bo inaczej nie pokumam :D
Grabinko :?: Może się mylę - czy Twój wykres nie pokazuje że zgubiłaś 14 kg ? A chyba mówiłaś , że chcesz zgubić 14 :?:
Znaczenia to nie ma żadnego ...
Czepiam się bo lubię uporządkowany świat ... Przepraszam ... :oops:
Zuziu witam serdecznie kobitke mojego rocznika!!
Ładnie ci schodzą kg ,slicznie ja na diecie 5 dzień i chyba jutro nie wytrzymam i wejdę..wejdę na tą pania ze wskazówka!! Zobaczę co też ona pokaże :D
O widzisz zmieniałam go rano w pracy i nawet nie zauważyłam :oops: przepraszam juz zmieniam :D
Wybacz ja wtedy w stresie byłam!
Cześć Zuziu, fajnie,że się przyłączyłaś. W kupie siła :D
To tylko cytat z " Kiepskich" :D
Kasiu ja tam niecierpliwa jestem jak diaBLI włażę na wagę codziennie rano. :wink:
Abuta teraz OK,co nie!!!
Jeszcze raz przepraszam!