zaglądam i cóż moje oczy widzą Małgorzatka się odnalazła :D super ,ze jesteś i urlop się udał :D i chyba ,żeczywiście naładowały Ci się akumulatory ,taki zapałno no :!:
Witam nową odchudzaczkę :D
Wersja do druku
zaglądam i cóż moje oczy widzą Małgorzatka się odnalazła :D super ,ze jesteś i urlop się udał :D i chyba ,żeczywiście naładowały Ci się akumulatory ,taki zapałno no :!:
Witam nową odchudzaczkę :D
Witam miłe dziewuszki
Przesyłam troszkę słoneczka, u mnie zimno ale słonecznie.
Zuzanko - fantastyczne efekty, cieszę się że sie pochwaliłaś - to naprawdę motywuje.
ja przez sobotę trzymałam się jeszcze dzielnie, ale w niedzielę taki dołek mnie dopadł i byłam taka rozdrażniona, że nie powstrzymałam sie i zjadłam trzy kawałki ciastka. najgorsze jest to, że pomogło ale tylko na chwilę. tak więc sekretareczko nie przejmuj się jednym - przebiłam Cię i się wstydzę. :oops:
Ładnie zaczęłam przychodzę do Was i już grzeszę.
O co chodzi z tą 100 - tką. Jak radzicie sobie z jedzeniem na imprezach, mnie niedługo czaka kilka więc chyba już muszę zaczać ćwiczyć słabą silną wolę.
Kseniat - witaj. Ja również dopiero się przyłaączyłam i również nie wyznaczyłam sobie terminu odchudzania - chcę skutecznie - narazie żaden kilogram nie spadł - ale nie przejmuję się (na razie).
Basia,
masz calkowita racje - naprawde naladowalam akumulatory! :)
i obiecalam sobie, ze nie dam wyciagnac z sibie tych sil witalnych :) zwlaszcza w pracy :)
a Tobie gratuluje kolejnego kilograma :)
Małgorzatka walka trwa :lol: koniec z marudzeniem i oszukiwaniem samej siebie :roll: tak tak :!: Nie daj się wiesz ,że możesz i to Twoje zobaczysz ( bo nie wiem czy wiesz ) w piątek oficjalne ważenie ,że jak postawisz na Swoim u Ciebie też będzie mniej ( a przy okazji :lol: dziękuję dziękuję) wiem ,że potrafisz :!:
Zresztą Wszystkie potrafimy :D no co żarcie będzie nami rządziło niedamy się dziewczyny :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A Pani zaklęta w wieży dzisiaj to co niema zamiaru nawet warkocza wystawić :lol: Hallo :!: w tym sekretariacie :wink: Dorotka :!:
Kasia a Ty gdzie się podziewasz :D pewnie biegi :wink: biegaj biegaj ale luknij tu do nas :D
Gosiek Maggy :D ja cały czas mam nadzieją ,że to będzie wtorek :wink: :lol: :lol: :lol:
Asia koniec spania po baletach :wink: :lol:
No nie dziewczyny co jest z Wami już się tu produkuje a Wy co :?: :wink: :lol: :lol:
Dzien doberek Kobietki!
Jak sie ciesze,ze wreszcie sie tu u nas ruszylo. Witam Ksenie,32 latka to najpiekniejszy wiek - jestesmy madre,swiadome swej wartosci i mamy wiecej sil. Ja mysle,ze to najlepszy czas na zmiany.
I Malagorzatka wrocila - bilans wagowy swietny,super ze wypoczelas,na pewno i nas troche podladujesz pozytywnie.
Nusia - ta setka to ilosc dni do Swiat B.N. (od piatku) i stanelysmy same ze soba w szranki. Nie jemy slodyczy,innych ******* i pilnujemy sie bardzo,bardzo. Dzis juz tylko 97 dni,ja na razie dotrzymuje swoich postanowien.
Ogolnie ma dobry nastroj, bo chyba za dwa tygodnie bede w Polsce!!! :D :D :D
Do tego czasu musze optycznie troszke wyszczuplec,mam wiec dodatkowa motywacje.
Jestem dzis naprawde bardzo pozytywnie nastawiona do wszystkiego i przesylam Wam rowniez duzo takiej dobrej energii.
Basiu - trzymam MOCNO kciuki,dasz rade! A jak nie to nic takiego, ja znow dzisiaj nie kefirkuje,bo moj ma na 2 zmiane i juz wszamalam dobre sniadanko - ale bez grzeszkow.
Chyba ten dzien przeloze na srode,bo bede sama.
U mnie znowu dzien prasowania... :( A Wam zycze bardzo fajnego poniedzialku. Chyba zaczynam lubic ten dzien- :D
Dzięki dziewczyny że mnie zauważyłyście
i dzięki że przyjęłyście mnie do swego grona
Muszę Was o coś ważnego zapytać
Otóż zanim postanowiłam się wziąź za siebie odwiedziłam lekarza bariatrę czyli tego od leczenia otyłości.
Wiele razy próbowałam się sama odchudzać ale jakoś bat nad głową lepiej na mnie działa.
Niestety mój mąż nie jest tym batem, on powiedział że będzie najwyżej drzwi mi poszerzł /jeszcze kocha/, ale sam jest chudziakiem. Ale tak prawdę mówiąc on ma już dosyć mojego marudzenia i nie chce mu się walczyć ze mną.
To taka mała dygresja, ale wracam do lekarza
Faktem jest że przeprowadziła ze mną wywiad dośc szczegółowy, zaleciła dietę na początek 1200 kcal potem mam przejśc na 1000 kcal i oczywiście przynajmniej 2 razy w tygodniu sporcik ale oprócz tego dała mi próbkę leku który nazywa się MERIDIA
Mam go teraz brać przez tydzień i po tygodniu przyjśc do niej i wspólnie zastanowić się czy on na mnie korzystnie działa czy nie.
Chciałabym zapytać czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z tym wspomagaczem.
Ja kiedyś dawno dawno temu go przyjmowałam /robiłam to wtedy bez konsultacji z lekarzem więc nieodpowiedzialnośc na maxa/ i pięknie zadziałał ale teraz jak mam na niego 350 złotych to mi się słabo robi.
Dajcie znać co o tym sądzicie bo w czwartek idę do babeczki i mamy podjąc decyzję co dalej
Jednak czuję że nie mam takiego parcia na jedzenie
Jestem , jestem ... nie było szans na dłuższe spanie :cry: Praca, praca i jeszcze raz praca .
Witam Ksenię :lol: I od razu rada : przy utracie powyżej 20 kg pomocne są bardzo wątki dwóch ekspertów : Margolki123 i Gagaa_
o skórze :
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=57309
o limicie kalorycznym :
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...er=asc&start=0
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...047&highlight=
A także czytanie ich własnych pamiętników ... Dla mnie to dwa wzory :lol: i to do POLECENIA :!:
Co to medycznych wspomagaczy : trochę się ich boję . I takie mam zdanie : zastosuj dopiero wtedy , kiedy już nic innego nie zadziała (ani ruch , ani dieta).
Kasia : ale te dni ci lecą na liczniku :shock: Nawet nie zauważysz jak kliogramy spadną ...
Pani z wieży coś uderzył do głowy nadmiar wolnego czasu - pierwszy raz od dwóch tygodni :lol:
Aha - oficjalne ważenie w piątek :?: To już za cztery dni . Trzeba się przyłożyć :D
Pozdrowienia
Joanna
Kseniat niewiem co to za lek ale ja trzymam łapki precz od wszelkiego rodzaju medykamentów :? wiem czym się skończyło moje stosowanie sławnego kiedyś Isolipanu miał być ostatnią deską ratunku dla ludzi z dużą masą (121 :shock: ) i lekarze wypisywali go ludziom a potem został wycofany ze sprzedaży i okrzyknięty szkodliwym :!: ale mniejsza o to jedno wiem napewno waga pięknie spadała,nie czuło się głodu ale po odstawieniu tego paskudztwa wróciło to co ubyło plus jeszcze raz tyle :shock: nie ma jak powolne gubienie kilogramów ograniczając jedzenie i kalorie w nim zawarte :wink: nie ma diety cud niestety ( bo chętnie bym skorzystała) :lol:
Ale decyzja należy do Ciebie i zrobisz to co uznasz za stosowne :D
Kasia znowu dzień prasowania na "zachodzie " :wink: :lol: :lol: miłej pracy :D
I Joasia się "obudziła" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wrrr ... Basia :!: :wink:
Dzisiaj rozmawiałam z mamą . Żaliłam się że nie mogę spać ( po imprezce sobotniej poszłam do łóżka o pierwszej w nocy i do 7 się tyko przewracałam z boku na bok) - i okazało się że była pełnia - i niektórzy tak mają . Tylko czym ja sobie zasłużyłam na ten "zaszczyt" po trzydziestce :cry:
Pozdrowienia
Joanna
Joasia to księżyc ma na nas wpływ :?: nigdy się nad tym nie zastanawiałam :? ale wiesz co Ci powiem jak zdarza mi się wrócić z imprezy i są to nieraz zdecydowanie późniejsze godziny też nie mogę zasnąć kończy się to włączeniem telewizora i uśnieciem około 8 rano :roll: ale mówią ,że to zmęczenie i przeczekanie godziny,o której idziemy spać zawsze powoduje ,że potem nie możemy zasnąć czy jakoś tak :wink: Bo u mnie wygląda to mniej więcej tak koło 23 drze mi się papa niemiłośiernie i najchętniej zwinęła bym się gdzieś w kącie staram się nie usnąć i przetrzymuje a o 3 jestem jak nowo narodzona i potem mogę się już wcale nie kłaść :wink:
Ja ostatnio zauważyłam u mnie dziwną zależność między moim zasypianiem a telewizorem :wink: :roll: jestem nocnym markiem i dla mnie dzień mógłby się zaczynać o 22 ale jak włącze sobie telewizor jak dziecko zasypiam w ciągu dwóch godzin( inaczej było by się kręcenie z boku na bok) tylko czasem jest tak ,że budzę się nad ranem zmarznięta i urządzam biegi do sypialni pod cieplutką kołderkę
Ksenia - niech batem dla Ciebie bedziesz sama Ty. jesli tak nie bedzie, to ani leki, ani maz, ani nikt inny Ci nie pomoze. bedziesz brala leki, to w duchu bedziesz sama sobie usprawiedliwiala podjadanie, albo wysokokaloryczne potrawy. jesli sama bedziesz dla siebie batem to kazdy grzeszek bedziesz musiala okupic albo dodatkowymi cwiczeniami, albo slabym spadkiem wagi, a tym samym zlym samopoczuciem.
tak jak Basia napisala - nie ma diety cud, a najskteczniejszy jest powolny spadek masy ciala.
dobrym batem tez jest udzielanie sie na forum - jak nie ebdzie wynikow, tzn ze podjadasz, a wtedy my Cie okrzyczymy :)
a poza tym, zareczam Ci, ze sama bedziesz chciala pokazac, ze Ty tez potrafisz i ze tez przesuwasz suwaczek!
powodzenia
Prawdę mówisz Małgorzatka :!: :D jak się suwak nie rusza to wiadomo o co chodzi :wink: podrzeranie było jak nic :lol: a forum nieźle działa bo jak tu nie wstyd potem się wyspowiadać ,że się nagrzeszyło :wink: co nie :!: :?: :lol:
Basia : generalnie mam rzadko problemy z zasypianiem . Tzn. raz na parę tygodni/miesięcy mam ze dwie "białe noce" i tyle , a prowadzę w sumie dość regularny tryb życia. Dzisiaj pierwszy raz skojarzyłam (dzięki mamie) - że to może być ta nieszczęsna pełnia :!: Reasumując - źle spałam z czwartku na piątek - bo katar , z piątku na sobotę (pobudka o trzeciej :!: ) a po imprezie - bo pełnia . Czyli deficyt mam spory trzy nocki ... nie do odrobienia :lol:
Pozdrowienia
Joanna
Proponuje trzy dni urlopu na odespanie :wink: :D :D :lol: też nie mam tak ,że problem z zasypianiem, jestna porządku dziennym ale się zdarza :roll: ja u siebie zauważyłam tylko jedno ,że kręce się w wyrze jak mam za dużo nie spożytej energii :wink: jak się nazachrzaniam dobrze w dzień ucho samo mi się kleji do poduchy :wink: :lol: :lol: :lol:
ja tez tak mam, ze jak mam leniwy dzien (np wczoraj) to potem nie moge usnac :)
No,mala przerwa w prasowaniu :D Brrr...jak ja to lubie robic. Ale coz,moj facet robi wszystko oprocz dwoch rzeczy - prasowania wlasnie i mycia okien.
"Mala Goske" prosimy o jakies opowiesci urlopowe i moga byc fotki,a jakze! :lol:
Kseniu,moj man tez nie jest dla mnie wsparciem , twierdzi,ze mam jakies odchyly na tym punkcie. No coz,oni to niby wzrokowcy, ale 10 kg,ktore sobie w ciagu roku uzbieralam to nie zauwazyl.
Abuta - "spotkalam" Cie pare razy na tych wymienionych watkach.Przyznam,ze tez z uwaga je czytam i wiem dzieki nim duzo wiecej.Jakos faktycznie lepiej sie z ta dieta zyje,jak juz wiem,ze od 200 kcal wiecej nie przytyje lub tym podobne. Przestaje sie bac jedzenia. Oczywiscie bez przesady.
Hmm, zelazko wzywa. :cry: Zmykam na troche. Pa,pa :!:
kURCZE ZARAZ NAS ZEPCHNĄ NA 3 STRONĘ :shock: ALE RUCH TU DZISIAJ NA FORUM :wink:
zaraz się wścieknę :twisted: coś mi się zdaje ,że u nas choroba zawita na dobre :roll: mój synuś wrócił ze szkoły w stanie wskazującym na " rozkład przeziębieniowy " czyjakieś inne cóś już czuć jesień zacznie się smarkanie i inne przyjemności :(
Dziewczynki a Wy co śpicie dzisiaj :wink:,że u nas jakoś przez cały dzień raptem jedna stronka no niemożliwe :? Pani w wieży chyba zasnęłą snem 100 -letnim Dorotka książe nie przyjechał ,żeby Cię obudzić czy jak :?: :wink: :lol: :lol: :lol:
Dzięki dziewczyny
Uśmiałam się przy okazji, naprawde przy Was można gubić kilogramki.
Teraz już wiem że moim batem będziecie Wy!!!!
Dzieki za Wasze słowa w sprawie tego leku bo chyba myśle podobnie ale wiecie....czego sie nie robi....
I ja się do was przylączę
30-stka minęła
a odchudzać się trzeba
Dużo nie mam do zrzucenia i nie wyglądam źle... Ale przecież nie mogę być grubsza z roku na rok. Będę zaglądać do was częściej od października - mieszkam na działce i nie mam tam netu z z pracy nie zawsze się dA
Mam 65 kg
wzrost 163
na szczęście lubie się ruszać
metoda odchudzania: Montignac :twisted: i można czase kawałek gorzkiej czekolady
Rany :roll: mi to tylko "w łeb" trza dać :wink: coś mi się zdaje ,że pozamiatam sobie dzisiaj kefirowanie :cry: podgryzłam brokuła 8) no nie mogłam i podgryzłam :roll:
Kasia jak Ty to wytrzymujesz ja nie wiem :? ale mam nadzieję jeszcze trochę wytrwać tylko już nie wiem co mam wypić :wink: coś mi się zdaje ,że podniosą mi opłaty dzisiaj za korzystanie z pewnego ustronnego miejsca :wink: :lol: :lol:
z tego opicia dzisiaj chyba zaczynam ślepnać... :wink: :lol: :lol: ale już się poprawiam :lol:
Witaj nowa odchudzaczko Waszko w naszych szeregach :D
Ksenia śmiech to zdrowie a jak na mięśnie brzuchadobrze robi :wink:
wygralam malutka batalie :) bylam w kuchni napic sie wody, a tu wchodzi sekretarka i przynosi polmisek ciastek. a mnie sie dzis tak slodkiego chce!
ale popatrzylam, powachalam i wyszlam z kuchni :) BEZ CIASTECZKA! NAWET MALUTKIEGO! :D
Brawo Małgorzatka :D mała rzecz a cieszy :D małymi kroczkami szybko dojdziesz do celu :D chyba na tym urlopie silną wolę trenowałaś co :?: :lol:
Basia, o co chodzi z tym kefirkiem? caly dzien na kefirku? co to daje? jakies oczyszczenie?
Basia nie zartuj.
silna wole zostawilam w domu - nie zmiescila sie do walizki :) poza tym slyszalam, ze nie wolno przewozic przez granice :)
zuzanka0312 oj, nie nowa ja tu, nie nowa..........
Malgorzatka z tym kefirem to taki dzień oczyszczania wyczytałam to gdzieś na innym topiku jak znajdę stronę na której to u nas skopiowałam to Ci powiem jedyna u nas to Kasia :!: Ona potrafi z tym kefirkiem :D oj potrafi ma dziewczyna super silną wolę :D jak już tego ciasteczka co przed nosem leżało nie wciągnęłaś to znaczy ,że silniejsza Twoja wola od mojej :? ja musiałam sobie podgryźć brokułka choć nie było go w planach i koniec :oops:
Kasia i masz rację ,że najlepiej wychodzi się na tym kefirze jak się jest samemu a tak szykuję coś moim do żarcia i mi język ucieka nie powiem gdzie :wink: :lol:
Waszka ale u nas na topiku nowa :lol:
No,zadanie wykonane!
Dzien minal wzorowo-dietkowo. Jeszcze tylko brzuszki "umiesnie" i odhaczam.
Basiu,taki brokulek to samo zdrowie - i praktycznie zerokaloryczny.Wiec prawie Ci sie udalo.Ja tak jak juz pisalam pokefirkuje sobie w srode. Dzisiaj mam jeszcze w planie peeling kawowy i "przyjemna gimnastyke" na materacu :wink:
Witam Waszke - czyzbysmy cie przeoczyly,czy jednak u nas po raz pierwszy? Zapewniam - w naszym kaciku fajnie jest. I choc nie zawsze sama dieta zyjemy :wink: ,to chudniemy :D No,ja tak bardzo jeszcze nie,ale Basia,Dorka czy Kasia Grabinka... Podziwiam i gonie.
Aha,Malagorzatka naprawde bojowo nastawiona do ciastek - tak trzymac,jednak silna wola czekala spokojnie w domku na Twoj powrot.
A Dorka podzwigala nas przez weekend i co???? Dzisiaj to juz nie laska?
Pozdrawiam i do jutra! :D Milego wieczorku.
:D dobra podsumowanie dnia kefirowego wypadło następująco:
nie było by tak źle :roll: jakbym się pozbyła moich osobników z domu
przyznaję się bez bicia ,że wciągnęłam dwie różyczki brokuła, kilka kulek winogrona a poza tym obyło się bez wpadek myślę ,ze następnym razem będzie już ok bez podjadania :D
Kasia ja wiem ,ze brokuł to nic :wink: ale wiesz co w tym jest najgorsze :? taki dzień pozwala nam zobaczyć ile mamy w sobie silnej woli ,by pokonać te paskudne kilogramy no i wyszło szydło z worka wystarczy mi pomachać czym kolwiek do zjedzenia przed nosem i muszę skubnąć :oops: ale na błędach człowiek się uczy :wink: z każdą taką próbą jesteśmy silniejsze więc chyba warto próbować :wink: :D
No właśnie Pani z wieży dzisiaj zaginęła chyba muszę listgończy za Nią posłać lub przyczaić się z rana przyratuszu :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
narazie trochę wynikam :wink: ale u mnie i tak zawsze komputer włączony więc jeszcze tu zagladne :wink: teraz mnie tu wyganiają niestety :lol: :lol: :lol: :lol:
To i ja dźwignę :lol: Zawsze to jakiś ruch :lol:
Oczyszczanie kefirkowe - fajna rzecz . Chyba też się dołączę ... ale jeszcze poczekam jak mi idzie normalnie w dół , to nie będę zmieniać metody . Podziałam jak stanie waga (a stanie na pewno :( )
Witam "nie nową" Waszkę :lol:
Data rejestracji rzeczywiście 2001 rok :!: A ile postów natrzaskane :shock: Ale u nas na wątku "nowa" :lol:
Ksenia :?: jaka decyzja co do tego leku :?:
Małgosia - brawa za ciastka - tak trzymać
Pozdrowienia
Joanna
Aaaa , i jeszcze jedno :
kupiłam dzisiaj czerwoną herbatę . Zielonej i czarnej nadużywam . Postanowiłam też zacząć pić "zabójcę tłuszczu" :D . Kupiłam sypaną - wzbogaconą cytrusami :roll: smakuje jak wywar ze starej ścierki :? Ale nic, przyzwyczaję się . Czego się nie robi dla formy :lol:
Tu pozdrawiam "pijaczkę" Basię :lol:
Joanna
Uwaga !
Dźwigam z rana :lol:
Do zobaczenia
Joanna
dzień dobry,
melduję posłusznie, że jestem dopiero dzisiaj, bo wczoraj w pracy padł net, a w dom,u cały komputerek :?
a teraz proszę o wytarganie za uszy :oops: bo weekend i poniedziałek był straszny jedzeniowo :?
wczoraj serek pomidorek, sałatka z pekińskiej z pomidorkiem, zupka kapuściana ( wszystko lightowo) i do tego ... na obiadek dwa kawały ciasta weselnego z masą :oops: ale jak odmówić nowożeńcom :oops:
proszę o burę :twisted:
a zapomniałabym,
witam nowe dziewczęta i Małgosię urlopowiczkę
Kasia, zauważyłam, że Twoją miejscowością jest Chorzów. Mam znajomego też z Chorzowa, który kiedyś kiedyś, dawno temu wyemigrowałam do Twojego nowego kraju może się znacie :?: albo i nie :? bo Chorzów to nie Zagwiździe Małe czy jakoś tak :wink:
Dzień dobry :D
Na samym początku witam serdecznie zagubioną Panią z wieży :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
A gdzie to Pani wczoraj balowała :wink: znowu weselicho :D wiesz co przyłącz się do naszej 100 motywuje nawet nie wiesz jak ,bo jak tu się potem przyznać do załamek jak się coś obiecało :?
Asia powiem Ci jedno z herbat sypanych czerwonych (z tego co narazie przetestowałam ) jedynie wiosenna łąka i wiśnie w rumie a z ekspresowych jabłko z cynamonem choć dostać ją graniczy z cudem bo reszta rzeczywiście smakuje jak napar ze starej ścierki :wink:
Dziewczyny od jakiegoś czasu zastanawia mnie jedna rzecz gdzie to się podziała Monika Beverly :? nie odzywa się czy u Niej wszystko dobrze :?:
a a a..... Powiem Wam jedno po takim troszkę oszukanym(brokułek i winogrona parę kulek) nawet dniu kefirowym człowiek jest na drugi dzień lekki jak piórko ale na dłuższą metę nie dała bym rady bo mi się już wieczorem w głowie kręciło :roll: i doszłam do wniosku ,że szukamy lightowego jedzenia ,żeby można było dużo zjeść i przez to dużo rozpychamy sobie żołądki :? bo takiej sałatki z warzyw i jogurtu można naprawdę dużo wciągnąć :shock: czy jakiegoś innego wynalazku a mnie się coś zdaje ,że lepiej zjeść coś co jest nawt bardziej kaloryczne za to niewielką ilośc i czesto ,żeby sobie naszego śmietniczka nie rozepchać :wink:
Dzisiaj waga znowu drgnęła.
Ważę 96.6kg
400 g, a cieszy jak nie wiem co :!: :!: :!: :!: :!:
Dzisiaj po raz pierwszy włączam ćwiczenia
Nie mogłam wcześniej bo było mi niedobrze i czułam się starsznie ociężała
Dzisiaj nawet mogę trochę brzuch wciągnąć co nie było możliwe przez ostatnie nawet miesiące.
Nie wiem czy wy też miałyście takie dziwne uczucie, że jak wieczorem się najadłyście rano wstawałyście głodne z uczuciem nudności, a teraz jak wieczorne posiłki w zasadzie się nie zdarzają to rano bez uczucia głodu i rześko rozpoczyna się nowy dzionek.
A w sprawie Meridii chyba jednak narazie sobie podaruję, szczególnie że taką kaskę na koniec miesiąca ciężko wydać.
A tak poza tym to najpierw spróbuję własnych sił...
a Meridie w razie czego zawsze moge włączyć , choc te 3 stówki wolę wydać na jakiś fajny, dużo mniejszy ciuszek...
Próżniara ze mnie co :?: :?: :?: [/url]
Kseniat nie jesteś próżna ale rozsądna .Na tysiączku na pewno zjedziesz, a po co masz rozwalać organizm jakąś chemią. Dasz sobie świetnie radę bez tego :wink:
Baśka, nie dołuj mnie oczyszczaniem kefirowym :? Ja tu się opycham jakimiś ciastami, a Ty mi tu wyjeżdżasz z jakiminiś oczyszczeniami :? nie dołuj mnie, oj, nie dołuj :D :wink:
A z ciastem wczoraj mi wyszło jakieś 1370 kalorii. :? Ale nie jest tragicznie, myslałam, że będzie gorzej :wink:
Widzę ......widzę Kasie grabinkę, Małgorzatkę i Panią z sekretariatu na forum :wink: a tu co cisza gdzie się to ukrywamy :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
no co Ty Basia,rozpisuję się od rana :D