Was nie zostawię, no co Ty????? Ale tam się kwalifikuję, nie ma się co oszukiwać.
Wersja do druku
Was nie zostawię, no co Ty????? Ale tam się kwalifikuję, nie ma się co oszukiwać.
A propos czasu mi sie skojarzyło jak to w Kosiarzu śmierć mówi: BĘDĘ MIAŁ CZAS. Na co Albert: I co Pan z nim zrobi? BĘDĘ GO SPĘDZAŁ.
Rzeczywiście, jak nie doceniamy, jak mamy czas.....
Ja mam zdecydowanie więcej czasu jak się wszyscy do pracy i do szkoły wyniosą :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: a tak to nie mam jak nosa na spokojnie wsadzić w komputer :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Hehe, ja czasem potrafię w Starbuckas poprosić o "bezkofeinową latte na mleku 0% z bezcukrowym syropem malinowym"... i zastanawiam się, co w tym jeszcze z kawy zostało :lol:
A wczoraj dzielnie wypiłam 2 dzbanuszki zielonej herbaty w kawiarni, która kawę latte ma moim zdnaiem lepszą niż Starbucks. Kusiła kawusia, ale gryzoń się nie dał :D
Jak już kiedyś pisałam, tutejsze paskudne pączki nie kuszą mnie wcale. Ale gdyby to były takie zrobione przez mamę Gosibrzucholka, to sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej ;-)
Idę troszkę popracować bo jeszcze trochę to zacznę monitor oblizywać po tych kawusiach i pączusiach :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
hej!
uprzejmie donosze, ze impreza byla superowa!
a teraz lece Was poczytac :)
Triskel jeszcze takie cieplutkie pączuszki domowe samo niebo w gębie ale co pomarzyć mozemy :wink: nie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a mnie dzis na slodkie nie bierze. za to wczoraj...normalnie wszystko co bylo na drodze bylo wrogiem. ale zawsze tak mam po alkoholu.
ale zadnych, najmniejszych wyrzutow weekendowych nie mam :)
torta na 5 - lecie firmy sprobowalam od kolegi z talerzyka, za to przez cala noc tanczylam, tanczylam, szalalam :) o tego stopnia, ze stopy mam poodbijane i mnie bola i bola mnie posladki :)
ale naprawde - impreza tak superowa i tylu sie komplementow nasluchalam i z tyloma przystojnymi facetami sie wyhulalam, ze....ehhh :)
błeeeee..... pączusie... srutusie.... tłuste pączuchy ...... tym tiutiutaniem o pysznych pączuszkach powodujecie, że mnie wyrzuty sumienia ogromne trzymają.
suróweczka to jest to na co mam teraz ochotę.
Małgorzatka ::?: :?: :?: Od czego :?: :?: skoro tańczyłaś to nie od siedzenia więc od czego :?: :!: :!:Cytat:
i bola mnie posladki
Gosia brzucholek no coś Ty :wink: my to Ci tych pączusiów to zazdrościmy :oops: pokaż no mi choć jedną co by się nie skusiłą :wink: ja pierwsza w kolejce :lol:
a ja dzisiaj wracam do rybki :lol:
Precz łazankom 8) przez nie nie spadło mi nawet 100g :cry: :cry:
Szefowo, jak ta nasza Małgorzatka uwijała się w tańcu tak, jak nam pisze, to nie dziwne, że bolą ją posladki. Tam pewnie i wygibusy rockendrollowe były i ... oj to się działo :lol:
i te chłopaki ... :lol: dobrze,ze Konrada nie było :wink:
szczęściara jedna :lol: :lol: :lol:
Gosia Brzucholek - bylo tak jak Dorotka pisze. tance takie, ze...najlepsze aerobiki sie umywaja.
oj dobrze, ze K nie bylo, bo albo bym sie tak nie bawila, albo bylby strasznie zly.
Z Konradem nie bawiłabyś się tak dobrze, bo wiedziałabyś, że jesteś pod obstrzałem. A tak... hulaj dusza... i dobrze, że skorzystałaś, bo tyle Twojego :wink:
Małagorzatko, gratuluję takiej super zabawy :D no i tych komplementów :)
No toś Małgorzatka poszalała :wink: :lol: :lol: :lol:
"ej szalala, szalala..." :lol:
A jak się wystroiła fiu ,fiu :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
imprezowanie szałowe malgorzatki przypomnialo mi imprezę którą mieliśmy na 10 lecie matury. I stwierdziliśmy że wiele osób tak świetnie by się nie bawiło gdyby ich małżonkowie, albo inszy partnerowie byli z nimi. No, ale ja z moim J. to do jednej klasy w liceum chodziliśmy.. aczkolwiek wtedy tylko na stopie koleżeńskiej byliśmy.
No babeczki święta prawda drzewa się do lasu nie ciągnie :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: jak się człowiek sam urwie to luz zupełny :lol: :lol: :lol:
Szanowna Pani Prezes nasza :wink: bo ja tak po kawałku doczytuję
1000 buziaków i dużo zdrówka dla córci z okoazji urodzin :D
ja na swojej studniówce zaczęłam się bawić super dopiero wtedy, gdy pokłóciłam się z moim ówczesnym chłopakiem, bo tak to było jakoś sztywno. :wink: A jak się obraził i poszedł sobie to... dopiero tańcowałam :lol: :lol: :lol: oj, ale było świetnie :lol: :lol: :lol:
Czesc aniolki!!!!!!!!
Ja tak na szybkiego, jestem u siostry " na kawce" :wink: :wink: :wink: i cos do kawki jest tez, ale nie bede was draznic :wink: :wink: :wink:
Chcialam Wam szybciutko powiedziec, ze moj komputerek sam nie wiem czego chce , raz u kumpla dziala jak nalezy a raz fiksuje, takze jeszcze jest na intensywnej :wink: :wink:
U mnie wszystko ok, na wage nie wchodze, bo popsuta, pokazuje mi raz 48 a potem znowu 70 z hakiem, zglupiala, poprostu zglupiala :evil: :evil: , chyba fundne sobie nowa :roll: :roll: :roll: ´
Brakuje mi Was bardzo, tesknie za Wami i nie moge sie doczekac "normalnego trybu zycia"
Kochane, nie czytalam was, bo zescie naprodukowaly tyyyyyyyyyyyyyyyyle stron, a w goscinie nie wypada tak dlugo przy obcym kompie siedziec :wink: :wink: Gratuluje spadku wagi wszystkim co spadla, a tym co stoi rowniez gratuluje, caluje Was mocko i do nastepnego spodkania :wink: :wink: :wink:
hej szalona Kobitko, gdzie uciekasz :?: :?: :?: :lol: :wink:
Maggusia nie rób jajek tylko wracaj szybko :lol: :lol: ten Twój komputer to jakiegoś super szybkiego zabiegu potrzebuje po tej intensywnej a rekonwalescencja to już w domu , bo wiadomo ,ze w domu najlepiej :wink: :D
Gosiek, jemu brakuje Twoich uzdrawiających paluszków na klawiaturce i dlatego fiksuje :lol: :wink:
No i masz................. magnez ruszyl :lol: :lol: :lol: siedze tu z wymowka, ze jeszcze konto w banku sparwdzic musze i maile poczytac :wink: :wink: :wink: Malorztako wygladasz wystrzalowo na tej imprezce, dzieki za zdjecia, Baska, a Twoich nie mam, dlaeczego, a myslalm ze poszly juz :cry: :cry: :wink: :wink: czekam na zdjatka :wink: :wink: Aha, ale ja jestem cwaniara :lol: :lol: :lol: juz sie z braciszkiem na srode umowilam, bede u niego to tu znowu na chwilke wpadane :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: no ale teraz ide, bo sie na mnie siostra pogniewa :wink: :wink: i juz na kawe wiecej nie zaprosi :wink: :wink: :lol: :lol:
Pa mocna buzka, dal was wszystkich http://www.bizz.pl/kartki/nowe/image...buziaki100.jpg i do srody ( mam nadzieje :wink: ) http://www.bizz.pl/kartki/nowe/image...tesknie200.jpg
a kiedy oddadząCi tą skrzyneczkę :?: bo moja bez naprawy ciągnie resztką sił :lol: ale ważne, że ciągnie :wink:
Małgorzatko - czy i ja mogłabym popodziwiać Twoje zdjęcia z imprezy?!
Siostrzyczka musiala szybciutko z pieskiem wyjsc to mam z 15 min :P :P :P
No wlasnie tu tkwi problem bo sami nie wiemy, ale Slawek powiedzial kumplowi, ze dlugo bez kompa nie mozemy byc z powodu przelewow bankowych itp. takze jezeli nie uda sie kumplowi znalezsc bledu , to wezniemy go spowrotem i bedzie musial znowu na pelnych obrotach jezdzic 24 godz na dobe , a my sie rozejrzymy za jakas nowa skrzyneczka, bo na dluzsza mete to bede musiala w totka zagracby rachunek za prad zaplacic :wink: :wink: :lol: :lol:
Maggusia, a nie możesz sobie zainstalować jakiegos stałego łącza :?: to zawsze taniej :lol: sporo taniej :wink:
weź sobie naszą neostradę z tepsy :lol: przyzwoite pieniądze i całkiem niezła jakość :wink:
Ja ma stale zlacze ,ale tu o prad chodzi, moj jak widzie ze komputerek dzien i noc wlaczony musial byc, bo inaczej bym go juz nie urochomila, to az sie wsciekal i tylko na licznik sie patrzal :wink: :wink: :wink:
aaa... prąd to już inna sprawa :wink:
mój w pracy też teraz chodzi 24/24h , bo mam problem z uruchomieniem go rano, więc po prostu nie wyłączam go :lol: :wink:
Jeszcze korzystajac z okazji, ( bo akurat doczytalam :wink: )
Dla malej ZUZIUNI od wirtualnej cioci Gosi :wink: :wink:
http://www.bizz.pl/kartki/nowe/image...kazyjne205.jpg
Sto lat Zuziunia !!!!!!!!!!
Juz czas na mnie !!!!
Pa pa , mocno Was sciskam i do nastepnego :wink: :wink: :wink: :wink:
http://www.bizz.pl/kartki/nowe/images/madrosci100.jpg
Basia , Maggusia Bardzo pięknie dziekuje za życzenia dla Zuzi. W domku musze jej pokazać te strone z karteczką od Gosi.
spadam do domku, ale będę sie bardzo dietkowo trzymała. Nie wątpię w to.
Buziaki - do jutra
Gosia - wysllam do Ciebie tez, ale pewnie standardowo nie dotarlo do Ciebie. mnie wiekszosc maili do Ciebie wraca :(
Sto lat dla Zuzi, Małagorzatka, fajnie, że zabawa była superek.
A ja własnie kupiłam poradnik domowy z jakąś płtą pod hasłem "Twój osobisty dietetyk", przejrzę ją i będę mówić do czego się kwalifikuje
daj znac Monia, bo ja sie tez zastanawialam nad ta plytka.