Maggunia, jak zaliczysz już jednego realnego- daj znać, bo nie wypada, żebym zjadła kolejnego, a Ty tylko będziesz słuchała, jaki był wyśmienity 8)
Wersja do druku
Maggunia, jak zaliczysz już jednego realnego- daj znać, bo nie wypada, żebym zjadła kolejnego, a Ty tylko będziesz słuchała, jaki był wyśmienity 8)
Jasne ze dam Ci znac :D :D :D
A co z reszta dziewczyn sie stalo :shock: :shock: :shock: przestraszyly sie TC, czy w kaciku pocichutku zajadaja sie paczusiami i sie nawet z nami nie podziela :shock: :shock: :shock: :?: :?: :?:
reszta siedzi nad kawką :lol: W jednej łapce trzymają pączusia, a w drugiej kawkę i mają problem z uruchomieniem klawiatury, bo nogami nie dają rady :wink: :wink: :wink:
Grażka, może potrzebna Ci pomoc do transportu tych słodkości :?: :wink:
Kurka, sleroza, no skleroza :twisted: :twisted: :twisted: byla u nas wczoraj tesciowa, ale ja glupia, czemu sie jej niezapytalam, czy na dzis chrusty robi :? :? :? :? bo chce dzis tez przyjechac i gdyby tak zrobila to jak ja znam przywiezla by cala miche tych pysznosci :D :D :D :D :D
Maggunia, to Ty zamiast chrustu zrob różyczki karnawałowe :wink: niedużo... :lol:
Takich chrustow, ale tez bym zjadla, takich chrupiacych, posypanych pudrem cukrem i do tego jeszcze gdyby cieplukie byly , mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm pychotka :roll: :roll: :roll: :roll:
dać Ci przepis??? na pewno Ci wyjdą :lol:
Dorotka, chorego sie pyta, dawaj :lol: :lol: :lol: :lol:
HEj hej
Wiem, wiem.. podpadłam na całego. Faktycznie bardzo rzadko ostatnio tu wpadam, ale mam wytłumaczenie. W pracy jestem i nie za bardzo moge tu wchodzic. Kontroluja nas :cry: :cry:
Ale i tak zaglądam do was, :D :D
No puęknie, dopiero tłusty czwartek przygnał Cię do nas :lol: dobra, bierz się za kawusię i pączusia, bo dzisiaj dzielimy nimi od rana :wink:
Piszecie o uzaleznieniu od forum... oj cos o tym wiem, bardzo dotkliwie przezywalam ten odwyk przez ostatnich 5 dni.
Agnieszko, tilapia jest w Stanach do popularna ryba, czesto ja jem i lubie :)
Ewuniu, gratuluje pozegnanego kilograma :)
Annette, ja chyba dolaczylam do tego watku juz po Twojej kadencji, ale ciesze sie, ze jestes z nami i gratuluje rzucenia palenia :)
Maggusiu, coreczce duzo wirtualnego zdrowka posylam. Ja w ubieglym roku tez o TC zapomnailam, ale tak jak piszesz - w tym roku dzieki forum to raczej sie zapomniec nie da :lol:
No no Grazynko, 150 paczkow :shock:
Sekretareczko, oj ciezko bylo na tym odwyku, myslalam o forum ciagle i co rusz wlaczalam komputer, bo moze stal sie jakis cud i sie polaczyl bez modemu (a ta wiara to stad, ze mialam sen, w ktorym to sie stalo, bardzo realistyczny byl ten sen) :lol: A ten dobrobyt to sobie jutro na pewno zapewnie, skoro wystarczyn w tym celu poswiecic sie i paczka zjesc ;-)
Kurcze, kupilam sobie w sobote nowe olejki do balsamowania i chyba mi to na dobre nie wyszlo. Ni chybi przesadzilam z cynamonowym, bo wyskoczyla mi jakas wysypka, ktora swedzi i piecze. :?
Sciskam Was mocno
Triniu, a czy ja sie nie myle i to Ty kiedys nie napisala, ze masz alergie na cynamon??? to bylo przeciez o gumie do zucia, o ile mi sie znow cos nie kielbasi!!! :roll: :roll: :roll:
Asienko, a co ty namieszalas, fajnie, ze jestes, bo nie ma nam kto muzykowac, Dorka, chyba od naszych smieciarzy w Niemczech przyklad wziela i strajkowac zaczela :lol: :lol: :lol: powiedziala , ze bez Ciebie muzykowac nie bedzie :wink: :wink: :wink: :wink:
Ja też to pamiętam, Trinię uczula cynamonek :lol: Ale mogła o tym zapomnieć, bo przecież nie zaglądała na forum :lol: :wink:
Maggusiu, z tym cynamonem to jest tak, ze jestem uczulona na cynamon z mieta, ale spokojnie moge w duzych ilosciach spozywac go np. z platkami czy w slodkich bulkach (jak jeszcze takowe jadlam). No a poza tym dotyczylo to do tej pory spozywania tego cynamonu doustnie, jakos skora mi nigdy na niego nie reagowala. Zreszta strasznie to wszystko dziwne, bo foliowalam sie z tymi olejkami w niedziele, pieklo i owszem, ale potem przeszlo (z wyjatkiem.... pepka) i nagle dzis rano (sroda rano) to uczulenie. I to po jednej stronie, w okolicach pasa po lewej stronie ciala. Takie malutkie czerwone wypelnione woda potowki, ktore swedza i pieka. :? :? :?
Dobra zjezdzam narazie, ide pozalatwiac sprawy i mnie ktos do kuchni wygania :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: Jak wroce to sie bede dzielic :wink: :wink: :wink: a moze nawet uda mi sie jakies fajne zdjatko wkleic, kto wie :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Ok, jeszcze nie zjezdzam, ale za chwilke, Triniu, odstaw moze narazie ta foliowanie z tym olejkiem, az do czasu jak Ci sie wszystko zagoi, a moze poprostu troszke za dlugo trzymalas folie na cialku??? :? :? :? :?
No dopoki mi sie to nie zagoi to na pewno nie bede tego niczym podrazniac. A trzymalam jakies 3-4 godziny, wiec chyba nie jakos tak tragicznie dlugo, niektorzy przeciez w tych foliach spia cala noc.
ja mam 34 lata.jestem mamą 3 córek(11lat 7 lat 18miesięcy).zaczynam po raz kolejny.mój największy sukces to - 24 trzy lata temu.niestety wróciło.teraz 85 przy wzroście 170. :oops:
dzień dobry w Szcupły Czwartek
Ja narazie jestem po jednym pączku, ale jakoś mi niedobrze i nie ciągnie mnie do drugiego, przynajmniej na razie.
Dorotko - czytałaś artykuł? Dzisiaj możesz nawet 10 zjeść.
Dziewczyny mówcie co chcecie, ale jestem strasznie zadowolona z nowego kremu z Avonu. W życiu nie miałam tak gładkiej skóry, po żadnym peelingu, kolejkowaniu i kremie.
Achula – ja też tak od czasu do czasu z doskoku
Ale obiecuję od poniedziałku wracam do diety.
Bernino – witaj, gratuluję 3 pociech, ja mam dwóch synków 6-cio latek i 16 miesięczny łobuziak
Miłego obżarstwa
Witaj Bernio i ... liczę na to , że zostaniesz z nami na dłużej :lol: :wink: a dodatkową wagę na pewno zgubisz :wink:
drugi zaliczony :lol: :lol: ale ten z ajerkoniakiem mnie rozczarowal :? a powinien oczarować :lol:
Ewcia, ale to avonowe cudo ma cenę też niezłą :?
Bernia - witaj.
Gumę cynamonową to ja rąbałam jak maszyna i mi w gębie wreszcie spuchła i teraz już jej nie moge, a szkoda, bo jedyna pyszna guma, która nie traci smaku po ruszeniu szczęką dwa razy.
Odliczam brzuszki - właśnie zaraz się muszę zabrać.
Co z tymi pączkami? Dorotka - tak się odgrażałąś i tylko jednego wrąbałaś? A reszta co- nie je?
ja cynamonkową gumę też lubię-pychotka. Monia , już dwa zaliczyłam :lol:
Ja jestem po jednym pączku z kawką... podejrzewam że więcej nie zjem... Wogóle mnie nie ciągnie do nich...
Nusia, miała zapytać, uważasz że jest dobra różnica wieku miedzy twoimi chłopcami?
Czesc Bernio, witaj w naszych szeregach!
Ja nie lubie gumy cynamonowej :P
a pomiędzy moimi chłopakami jest 12 lat róznicy :lol: :lol: :lol: I uważam, że taka różnica jest super, , bo jeden nie jest zazdrosny o drugiego. Przy czym ten starszy jest strasznie opiekuńczy i troskliwy, a mały jest wpatrzony w niego jak w obrazek. Chyba najlepsza jest taka różnica albo taka 2-3 letnia, bo razem się wychowują. Przeszłam przez różnicę 7 letnią z moim bratem ( zresztą moi znajomi też) i ... horror... wiecznie się kłóciliśmy szarpaliśmy. Pewnie ja z nawykami jedynaczki nie umiałam przyzwyczaić się do rodzeństwa i byłam zazdrosna :lol: U mojego męża jest róznica 14 letnia- odjazdowy kontakt. Moj mąż go teraz kontroluje, nadzoruje, przy czym jest strasznym autorytetem dla młodego
ufff... rozpisałam się :?
Dawaj , dawaj Monika, rob te brzuszki, jeszcze tak poobserwuje Twoj zapal i znowu pojde Twoimi sladami i spadne na podloge sie powigibac :lol: :lol: :lol: :lol:
Ale jestem rozczarowana, polecialm sprawy zalatwic i w drodze powrotnej do cukierni wparowalam ( tu nie ma zwyczaju tlustego czwartku - paczki tradycyjnie sie w sylwestra wcina :wink: :wink: :wink: ) i chcialam te paczulki kupic, a baba , ze to nie sa dzisiejsze,ze wczorajsze ale za pol ceny :evil: :evil: :evil: co mi z tej pol ceny , jak to nie sa SWIEZE PACZUSIE :evil: :evil: mam gdzies ich pol ceny, dzwonilam juz do mezusia i ten kupi po drodze z pracy do domu przepyszne , swiezuchne paczulki , NIE POPUSZCZE :wink: :wink: :wink: a teraz smigam do kuchni :wink: :wink: tez pysznosci robic :wink: :wink: :wink: Dorota trzymaj kciuki za mnie :wink: :wink: :wink:
Maggunia, trzymam kciuki, a naocznie patrzę w monitor i czekam na pytania od Ciebie :lol: :lol: :lol:
I jak ja do kuchni mam isc, jak teraz wielki Hamulec reczny mi sie zaciagnal!!!!!!!!!! przeciez tu Baska zaraz wparuje :shock: :shock: :shock:
idź i trzaskaj te faworki :lol: :lol: A Basia się jeszcze nie zalogowała :wink:
brzuchy zrobione. po pączki dopiero muszę się wybrać.
Dorka, jestem lepsza. Między mna a mooim bratem jest 18 lat różnicy, ale to brat przyrodni (z jednego ojca) ale tak naprawdę się razem nie wychowywaliśmy, bo jego matka wywiozła do Szwecji jak mnie jeszcze nawet w planach nie było. Odzyskaliśmy kontakt po wielu latach jak ja 6 lat temu odnalazłam go przez jego matkę w Saudii (bo nie mogłam przez tatę, żeby zadzwonił do Ojca na 70-te urodziny) i od tego czasu mamy kontakt mailowy non-stop. Dobre nie?
A, i jeszcze moja mam się śmieje że talenty i zamiłowania muzyczne po matce Artura. :D to tak jako ciekawostka, jak moga śmeiszne i porąbane ludzkie losy.
Monia, musiałam powoli dwa razy przeczytać, żeby połapać się w tych koligacjach :shock: Ale zrozumiałam :lol: Fajnie mieć starszego brata :?: bo ja mam młodszego i tu nie ma nic fajnego :? Do tej pory drzemy koty :wink: ale w razie awarii jedno za drugim murem staje :lol:
czasami chciałam mieć rodzeństwo, bo tak naprawde co to za brat co jest tak daleko? Ale za to wszsytko było dla mnie. Typowa jedynaczka....
A teraz mam siostrę cioteczną, z którą tez kiedyś ciężko mi było się dogadać, bo 8 lat różnicy, ale miałyśmy tę samą ukochaną babubię i jej ukochana ciotka to moja... mama.
A teraz mamy podobne zawody, bo ona uczy polskiego. A jak Andrzej śmiał któregoś dnia nas poprawić, że po polskiemu gadamy, to go zakrzyczałyśmy :D
Słuchajcie, chyba trzeciego pączka to dzisiaj już nie dam rady zjeść. 8) Jestem jak nadmuchany balon :shock: :shock: :shock: zaraz pęknę :? paszcza chciałaby jeszcze , tylko brzuch się zbuntował :?
Pytałam bo wszyscy mnie cisna, że teraz powinnam juz myslec o kolejnym dziecku, zeby nie był a za duza róznica wieku, Kamilek ma 15 mies.
Ale ja jakos nie bardzo czuje sie na to gotowa, brakuje mi czasu dla jednego dziecka, a co dopiero dla dwójki, nie potrafie sobie tego wyobrazic.
Zawsze chcialam miec dwoje dzieci (marze o córeczce!), ale coraz czesciej myśle o tym że poprzestaniemy na jednym dziecku...
Gosia, przy róznicy 6-7 letniej dzieci walczą ze sobą. Super jest kontakt, gdy jest różnica duża ale dla mnie... to był stres straszny,chociaż ciąża jak najbardziej planowana :lol: miałam prawdziwą depresję poporodową, bo tutaj był już luzik odchowany synalek, wszędzie mogliśmy sobie wyskoczyć, wszędzie pojechać. A tu nagle szok... z tym wózkiem to nawet do wszystkich sklepów nie mógł człowiek wejść, a co dopiero gdzieś dalej pojechać i wrócic sobie nad ranem. Prawie zero życia towarzyskiego, na godzinę w domu, kąpiele 5 minutowe, bo dziecko placze 8) Było strasznie ... piszę było, bo już się przyzwyczaiłam... ale ta smycz ciągle uwiera. Człowiek naprawdę się odzwyczaja od czegoś takiego i trudno się zaprzęgnąć od nowa w taki obowiązek :wink: ale generalnie jest fajnie :lol:
pączek....mmmmmmmmmmmmmm......
Witam - 2 zaliczone :) 8) :oops:
Jeden niedopieczony w środku... Ale zjałam i nic mi nie jest.. Najwyżej odchoruję.
Jezdem :wink: :lol: :lol:
wchłonęłam dwa piękne pączki i się cieszę :wink: :lol: :lol:
Nie doczytałam wszystkiego ale widze dyskusja na temat różnicy wieku dzieciaków. Powiem tak mój bratjest ode mnie 17 latmłodszy a brat mojego męża jestod niego 14 lat młodszy. I w związku z tym były kiedyś jaja zabraliśmy gówniarza jak miał może 7lat na zakupy a ten coś tam chciała i w płacz a facet w sklepie mówi nie płacz dziecko tata ci kupi :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: i do tej pory do 22 letniego dziś "gówniarza" mówię synek i zawsze kupa śmiechu. Ale wielka różnica wieku to porażka ja nie czuję się siostrą dla swojego brataprędzej ciocią :roll: