smacznego (oczywiście tylko we śnie). Też już spadam. Jutro trza przecież do roboty. A roboty huk jutro, a potem basen. Więc wrócę dopiero wieczorem. Ale wrócę, dobrze mi tu
Dobranoc.
Wersja do druku
smacznego (oczywiście tylko we śnie). Też już spadam. Jutro trza przecież do roboty. A roboty huk jutro, a potem basen. Więc wrócę dopiero wieczorem. Ale wrócę, dobrze mi tu
Dobranoc.
Dobrej nocki :D a tu cos do poczytania przed snem moze nam sie przysnia te szczesliwe wyspy (a moze czekolada :wink: :lol: :lol: :lol: )
Prośba o wyspy szczęśliwe
A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.
Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.
Konstanty Ildefons Gałczyński
Kurcze ta mysl o czekoladzie dziwnie na mnie dziala :wink: ale pomarzyc warto :!:
:P
jak ja tu wczoraj bylam to nikogo ne bylo, a teraz to na mnie krzyczycie :)
no!
a ja Wam powiem, ze weekend nawet spoko. z 1 delicja i dwoma kieliszkami wina rozienczanymi woda wyszlo mi 1290, wiec nie tragedia. wcale, ale to wcale sie tym nie przejmuje, tym bardziej, ze waga zaczyna pokazywac cos mniej :))) ale jeszzce nie przesuwam suwaczka. w kazdym razie tendencja dobra! :)
i o to chodzi :)
Basia - co do czekolady - ja wbrew dziewczynom powiem - ZJEDZ SOBIE TEJ CZEKOLADY, ale kosteczke, gora dwie! to bedzie okolo 100 kcal, zalezy jaka czekolada. i nie miej po niej wyrzutow sumienia. ewentualnie mozesz sie napic takiej czekolady jak kakao. i wytlumacz sobie, ze to dla serduszka :))
Beverly - Twoja historia (chyba byl kiedys taki program?) wskazuje na to, ze jestes baaaaaaaaaaaaaardzo dzielna Dziewuch i spokojnie sobie poradzisz z tymi 9cioma kilo. z palcem...no wiemy gdzie :))
Gocha Maggy - oj zeszlo mi troche na sprzataniu...niby nie bylo duzo ludzi, ale jednak. w niedziele byla dogrywka, ale juz tesciowa sie udzielala, to bylo lzej :)
Gocha Brzucholek - powiedz szefowej, ze Ty masz pilna robote na kompie i Cie rozprasza i zeby sie zajela robota po weekendzie :))
a reszta Dziewczyn - WRACAJCIE!!!!
:P
Witajcie miłe dziewczęta!
Ja też tak jak Beverly -Monika mam pokuse wchodzenia co chwilę na wagę i o obserwuje ogromne wahania wagi. Na szczęście coraz częściej jest na wskazówce 76 koma coś tam, ale ten początek jest najważniejszy. Nie przesuwam jeszcze suwaczka, bo tym przecinku jest jescze troche zbyt dużo na to.
NIe mogę znaleźć czasu na ćwiczenia. :cry: Wiem, że to jest na pewno kwestia organizacji czasu, może od dzisiaj jak już pojechały ukochane dzieci moich braci /sztuk 3 z wizytą tydzień/ uda mi sie. Dzieci, głownie dziewczyny /13 i 16 lat/ troche dały mi i mojej Mamie w kość. W ostatnie dwa dni obrażały się, pokazywały idiotyczne fochy, bo ja - zła ciocia nie pozwliłam im spać w przyczepie kempingowej, z koleżanką. (spały wcześniej przez kilka dni). A nie pozwoliłam im dlatego, że po zmroku zaczęli się koło tej przyczepy kręcić jacyś bardzo dziwni chłopcy, którzy już wieczór - a właściwie noc wcześniej też gdzieś tam łazili. Oj, Zła ciotka jestem i tyle. Takie dziewczynki to są jescze okropnie głupiutkie. Najpierw się obrażają, potem płaczą - chyba dlatego, że im wstyd swojego zachowania. No i radz tu sobie człowieku z takim towarzystwem. Ale jednak udało mi sie porozmawiać z nimi i wytłumaczyć pewne rzeczy. Mam nadzieje, że wyrosną z tego.
Dzisiaj BĘDĘ ćwiczyła. NIe ma to tamto.
Wstawać dziewczyny, pobudka wstać :!: :!: :!:
Dzień dobry. Ale takie szybkie bo uciekam do roboty. W pracy zajrzeć nie zdąże. Potem basen, więc wrócę dopiero wieczorem. Miłego, małokalorycznego dnia wszystkim życzę.
Zapomniałam podziekować Basi za te "Wyspy Szczęśliwe: K.I. Gałczyńskiego. Bardzo , bardzo lubię ten wiersz. :P Dziekuję za przypomnienie. A czekolada... hm.... kosteczke to bym Ci dała. Ale nie więcej. Bo kota Ci puszczę :twisted: :twisted: i jeszcze takiego
http://www.gify.org/obrazki/01/012.gif
:P
No wstalam wstalam :lol: :lol:
Matko co za wstretna pogoda :( zyc sie nie chce :!:
Gosiu Maggy dziekuje Ci za pomnaranczka :wink:
Malgorzata co do tej czekolady terazto mi sie jej nie chce ale jak przyjdzie wieczór to mnie znów najdzie ja tak mam i u mnie laczy sie to z "babskimi przyjemnosciami" i wiem ,ze kawaleczek to nie grzech ale ja nie poprzestane na kawaleczku tej ochydnej czekolady ,której normalnie nie ruszam :oops: Narazie cwicze swoja silna wole bo ,kurcze ze tez czlowiek jest taki glupi wchrzani niewiadomo co a potem dól siega 100 kilometrów :!:
Jedno mnie dzisiaj pociesza moi panowie sie ulotnili na dwa dni wiec bede miala troche spokoju dla siebie :lol: (Gosia Maggy oni cos tak w twoje strony pojechali) :wink:
Gosia brzucholek dokladnie Cie rozumiem co do tych twoich dziewczyn u mnie byla przez miesiac 16 latka i pewnie tez u niej zyskalam miano zlej ciotki ale powiedzialam jej tyle ,ze zrozumie jak to jest martwic sie o kogos jak bedzie miala swoje dzieci chociaz pewnie i tak uwaza ,ze jest dorosla a ja chrzanie :wink: tylko ,moja "dorosla osóbka" miala inne pomysly np: koncerty punkowe ,lazenie noca po Wroclawiu którego wcale nie zna i wiele innych o których szkoda gadac :shock: a ja pamietam jeszcze czasy jak przyjezdzala wczesniej zabieralismy ja na wycieczki ,czy do Zoo,czystatkiem po Odrze i dziewczyna zadowolona wracala do siebie a jak jej teraz mówie to ona do mnie ,ze to teraz obciach.
Nie wiem moze ja sie stara zrobilam :?: :wink:
Waga na dzien dzisiejszy to paskudny przedmiot a co do suwaka mialam go przesunac ostatnio dwa oczka w dól ale poczekam az mnie minie co miesieczna przyjemnosc bo w tym czasie u mnie kreska na wadze sie podnosi a ja ja z tych wzgledów omijam narazie szerokim lukiem :wink:
:P
Gosia brzucholek nie ma za co :wink: ja juz tak nie raz mam jak mnie najdzie czlowiek oczyma wyobrazni odjedzie w nieznane (lepsze to niz poddac sie bez walki glupiej czekoladzie) i calkiem ,calkiem ten Twój koteczek :!: :lol: :lol:
http://gify.nugae.org/data/media/7/5.gif
Moj kot sie dzisiaj wsciekl chyba tez mu sie czegos chce :!: :wink: :lol: :lol: :lol:
Gosia Maggya cóz to dzien prasowania znowu u was :?: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: zapraszam do mnie z tym zelazkiem :wink: http://www.alegify.friko.pl/gify/gesty/1.jpg
Witam moje Kochane,
wrociłam i ... po prostu pękam w szwach :oops: Jadłam, piłam, piłam i jadłam i ...tańczyłam 8) było cudownie ale teraz na wagę nie wejdę przez jakiś tydzień, bo po prostu się boję. :oops: tyle się katowałam i przez 4 dni wszystko diabli wzięli. Ale rany, jakie pyszności przewalały się na stole, jakie trunki wlewano w kieliszki. Niestety jestem śmiertelnikiem i diabeł mnie skusił. :cry:
Rany, ale napisałyście się przez te kilka dni. Siedziałam chyba z pół godzinki i czytałam :D
niestety znów jestem na mocnym tysiączku ( a już się cieszyłam, że wskakuję na 1200) :P Teraz mam znów więcej naliczniczku ale nie wlezę na wagę za żadne skarby, bo się boję, że z wrażenia dostanę zawału i padnę na pysk. :? Najgorsze z wszystkiego, że w tę sobotę mam kolejne weselicho . :shock:
No no kto to sie pojawil :!: :lol: :lol: :lol: :lol: Sekretareczka -tancereczka :wink:
ja Ci dam nastepne weselicho Ty balowac bedziesz a my sie tu dieta katujemy :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
A cóz to w prawcy juz czy jeszcze w domku :?: :lol:
:P
Cześć,
jestem jeszcze w domu ale jutro już do pracy :D . Z jednej strony szkoda , a z drugiej cieszę się, bo łatwiej mi będzie z dietą.( A swoją drogą dziewczyny podziwiam Was, bo mnie się dieta wcale nie trzyma, gdy siedzę w domu)
baśka, no nie wiem jak z tym tiramisu, bo aż się boję wleźć na wagę :o Ależ to było szaleństwo. :? wiecie, mnie zgubiło ciasto( było rewelacyjne) ale już od dzisiaj trzymam się kurczowo wagi. i tak sobie myślę, że po moim zastoju wagi (wcześniejszym)taki szok (obżarstwo) dobrze zrobi i waga z powrotem ruszy, bo przecież przed weselichem stała jak zaklęta :lol: zobaczymy za jakieś 2 tygodnie :wink:
Witajcie moje drogie. Już jestem :P :P :P
W weekend troszeczkę przesadziłam :oops: :oops: :oops: ale nie jedzeniem kiełbasek tylko głupim winem , którego wypiłam nie zliczone ilości :oops: :oops: :oops:
Od wczoraj jednak jest ok :!: Jabłka. jogurt z trocinami i duuuuuuuużo czerwonej herbaty.
Witaj Beverly napewno dasz sobie radę i wygrasz walkę z kilogramami :lol: :lol: :lol:
No Dorotka u mnie to jest tak ,ze waga sie rusza ---jak ja podnosze przy sprzataniu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
pusc ta wage juz i sie tak kurczowo nie trzymaj
:!: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
I do pracy wracaj szybko bo kto tu bedzie za Ciebie pisal :?: no :?: :!: :wink:
A o teramisu to narazie zapominamy :?: :wink: no chyba,ze poprawa lekka bedzie :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:P
Czes Dziewczynki!
Nareszcie znalazlam czas,bo od niedzieli sama nie wiem kiedy te godziny mijaja.Po prostu szalenstwo.
Co do dietki to przez weekend skusily mnie pistacje,ktore na szczescie sa dozwolone w SB.No i nie bylo zle,nawet nie czulam glodu. Niech juz tak zostanie.
Wczoraj dzieci zaczely szkole i bylo troche zamieszania.A to jakies zakupy uzupelniajace,a to inne sprawy.Ogolnie zjadlam chyba 600 kcal,z braku czasu.
Na szczescie wraz ze szkola ja tez wzielam sie do roboty. Rano jogging,brzuszki (codziennie) a dzisiaj rowerek stacjonarny.Taki poczatek dnia b.lubie.
Za chwile do auta i po jednego lobuza do szkoly musze jechac. Prawde mowiac od zrobienia prawa jazdy nie jezdzilam 8 lat i dopiero tu zaczelam w maju.Ciagle nie czuje sie zbyt pewnie za kierownica i teraz tez jestem troche poddenerwowana. Trzymajcie za mnie kciuki,zebym tu mogla jeszcze wrocic.
Widze,ze weekend nie byl zbyt latwy dla wszystkich,ale co tam - po to sa jakies zakazy,zeby je czasem lamac. A poza tym teraz znowu jest co robic,prawda?
Na razie bede konczyc,ale zajrze tu jeszcze.
Trzymajcie sie Dziewczyny dietkowo i mimo pogody slonecznie.
Witam tez Beverly i zycze powodzenia.Jestes niesamowita dziewczyna i zazdroszcze Ci optymizmu. Super,tylko tak dalej! :D
No to spadam i do milego,hej :!: :D :D
Maggy moja droga wołałam i wołałam az mi tchu zabrakło :!: :!: :!: Przyżekam jednak że kolejnym razem będę jeszcze głośniej krzyczeć :roll: :roll: :roll:
A teraz czas na herbatkę czerwoną-czuje sie zaproszona :P :P :P
:P
:P
Gosia Maggy ty sie tu chcesz nam Herbatka :wink: wykrecic oj nie da sie, nie da na tego pierwszegohttp://www.gify.biz/obiekty/gify%20n...a/bebi0007.gifhttp://www.gify.biz/obiekty/gify%20n...a/bebi0027.gif i bedzie wtedy amnezjaz dieta :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Zycze milego http://www.gify.biz/obiekty/gify%20r...y/varo0116.gif
Narazie jeszcze tu dzisiaj zalukam ide troszku popracowac :wink: :lol: :lol:
Fajnie tu z Wami ale czas na mnie.
Biegne do pracy. Wieczorkiem tu jeszcae zajże żeby trchę z Wami popisać.
Bużka
:P
ja to w ktorejs przestrzeni powietrznej bede wtedy, ale obiecuje wtedy polaczyc sie duchowo z Wami :)
no pięknie, jak tak zacznę pić ( jedno weselicho, potem drugie i jeszcze parapetówka) to lada moment będę musiała sobie zafundować wszywkę i zapisać się do anonimowych alkoholików :D :wink:
A tak swoją drogą, wiecie jak smakuje alkohol po długiej dietowej przerwie :lol:
przypomniało mi się. :idea: :idea: :idea: :!: :!: :!:
po moim ostatnim szaleństwie postanowiłam stanąć na wagę koło piątku 8) Może już do tej po0ry wróci mi stara- nowa waga :?: :?: :?: Basia, dołączysz się do mojego piątkowego ważenia :?: :wink:
Gosia, a Ty na wagę nie stawaj, bo to tiramisu na pewno wtedy zjesz sama :roll: U Ciebie kolejne wazenie za jakieś 3 tygodnie, jak do Ciebie z Basią dobijemy :D :wink:
:P
gosiu, nie będzie tak źle , zobaczysz :wink: a swoją drogą, jak będziesz miała tak dużo pracy i roboty to na pewno dużo kilosków zgubisz. być może nie będzie dietkowego żarełka ale wysiłek fizyczny zrobi swoje. W złotą jesien wejdziesz jako super laseczka :lol:
:P
:P
No niema sprawy Dorotka piatkowe wazenie moze byc jak najbardziej :wink:(ale chyba teraz to dopiero za tydzien na ta glupia wage wleze :? ) a z tym teramisu to masz swieta racje :!: :lol: :lol: :lol:
Gosiek a ty mi tu wirtualnie nic nie tego golebia pocztowego z przesylka prosze wyslac :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kurcze nie martw sie uszydo góry jak sie juz urzadzisz to Cie zagadamy na smierc :wink: a zobaczysz te pare dni minie niewiadomo kiedy :D :D :D :D :D a tesknic i tak za Toba bedziemy za to jak wrócisz to bedziesz miala starym zwyczajem duzo do czytania :wink:
a co ja tu chrzanie do pierwszego jeszcze troche czasu :!:
Ide dalej cos dzialac bo rano musze wyskrobac sobie czas na pogadanie z Wami :wink: a konca mojej roboty jakos narazie nie widze :!:Ratunku Marysia mi sie gdzies zapodziala :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:P
:P
wyjezdzamy z 1go na 2go w nocy i wracam z 15go na 16go. no chyba, ze jeszcze cos sie zmieni, bo wczoraj mialam wyjezdzac 3go :)
kurde, ja na sama mysl juz za Wami tesknie i juz sie zastanawialam, na ile tunezja jest rozwinietym krajem i czy maja tam kafejki internetowe :))
:P
Gosia Maggy dziekuje Ci bardzo :!: Ty jedna sie nade mna zlitowalas :wink: pozycze a pózniej oddam mocno nie zuzywac jej nie bede :wink: co by u Ciebie skonczyla :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: W zamian pozycze Ci
http://www.gify.biz/gify%20%20postac...magia__13_.gif
co by Ci troszke lepszego humorku wyczarowal (tylko zaznaczam meda nie chce sprzatac :wink: )