-
jejku jak bym chciała wasze zdjęcia i rodzinek, jak ktoś chce swoje teżmogę puścić. Strasznie jestem niefotogeniczna i nie lubię zdjęć, ale was bardzo chciałabym zobaczyć.
A jeżeli chodzi o zdjęcia to ja mam takiego straszaka, jak mój starszy miał 1,5 roczku na wakacjach u mamy siedzę w stroju 2 częściowym i wyglądam jak potwór. Zwały tłuszczu, spuchnięta buzia. Okropność. Muszę go gdzieś poszukać.
-
Nie uwiezysz, Dorota, ale juz byly takie plany, poniewaz nam kot na trzy dni zwial z domu i niewierzylismy juz ze wroci, to Slawek planowal na gwiazdke dziewczynom jakiegos szczeniaka kupic, ale odnalazl sie kociak i mezulek powiedzial, ze wiecej zwierzat w domu nie bedzie i tyle bylo nam z psa. :( :( :(
A teraz oblicze ile mnie bedzie obiadek kalorii kosztowal!!!!!!!!!!
Nasza Baska to sie dzis na bostwo zrobi i jej maz juz do kompa nie pusci, bo ja bedzie chcial dla siebie zatrzymac :wink: :wink: :wink:
-
ale wiem, ile tego tłuszczyku dam. Więc go grzecznie doliczę (nawet jak całego nie wypiją.
-
Monika - przelicznik mam właśnie z Forum - tyle że XXL :
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...292&highlight=
Pod koniec strony jest dokładnie ten który wrzuciłam ...
Margolkę123 i Gagaa_ warto czytać - bo wiedzą co piszą , no i mają efekty ...
Nawiasem mówiąc - było też pytanie ile wolno na 1000kCal - też by Margolka - około 5 tygodni - bo potem mogą zacząć się problemy z włosami , paznokciami itd ...
Pozdrowienia
Joanna
-
Ewuś, tego straszaka to schwaj w szafie, gdzieś na dnie. Jak będziesz miała mało siły na dietkowanie, bądź zaczniesz podjadać, wtedy natychmiast wyciągaj to zdjęcie i kładź w widocznym miejscu. Od razu będzie z powrotem zapał do " zdrowego" odżywiania :wink: Ale zdjecie możesz ( jeśli chcesz) podesłać. Ja jutro też spróbuję coś puścić :lol:
oczywiście nie "bąka" :wink: :oops:
-
ja jestem na 1000 od czerwca i póki co problemów z paznokciami nie mam. Ale włosy coś zaczęły mi wypadać. Idę dzisiaj kupić jakiś preparat na wzmocnienie włosów.
-
Ok, zmiana decyzji, będzie rybka, za to bez pyrów.
-
Basię to pewnie dzisiaj czeka kolacja w knajpie, a potem upojna noc. I ... może Kamil będzie miał rodzeństwo...hihihi... :lol: :lol: :lol:
-
Masz rację Monika, lepiej rybkę. A najlepsza byłaby morska. Wprawdzie mam w planie na dzisiaj kuraka ale jeśli kupię dobrą rybkę, to może sobie dzisiaj zrobię duszoną w piekarniku. Gosiek, co tam było w tym garze :?: Rybka, pomidory, pieczarki, papryka :?: Dobrze pamiętam :?:
-
jeśli zrobię rybkę na obiad, to będę miała jeszcze mnóstwo kalorii do zjedzenia do wieczora. Tylko, gdzie mi się one zmieszczą :?: :wink:przecież brzuch będzie zapchany a poza tym zaraz będzie ciemno i nie wolno papusiać :roll: :roll: :roll:
doba jest zdecydowanie zbyt krótka :lol: