snikers, sezamowiec, zemsta teściowej i rodzynkowiec :lol: :lol:
Tego ostatniego już nie ruszyłam, bo mnie wyrzuty sumienia zeżarły :?
Wersja do druku
snikers, sezamowiec, zemsta teściowej i rodzynkowiec :lol: :lol:
Tego ostatniego już nie ruszyłam, bo mnie wyrzuty sumienia zeżarły :?
Dzień dybry :D kawka jak znalazł :D
kurcze wszystko by było ok gdyby nie moja mama z drożowcem z rabarbarem cieplutkim :oops: :oops: :oops:
Dorka Twój sezamowiec u mnie pachniał :lol: :lol: :lol:
Chyba czas nakopać sobie porządnie do d..... bo z takich wyczynów to nic nie będzie :? ale jeden sukces gimnastyka łacznie z biegami zaliczona pod przymusem oczywiście mało brakowało a jęzor przykleił by sie do asfaltu :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kasia ,że Ty możesz tak 70 minut kurcze chyba by mnie reanimować musieli :wink:
no tak Dorotko przynajmniej wiem ze sama nie nagrzeszyłam :D
A ja wczoraj lody i ciasta - 2 rodzaje pijak i rzeszowiak. Bardzo smaczne, no może pijak smaczniejszy...
Piwka odmówiłam, jakoś nie ten dzień. Ale za to obiad był pyszny pieczeń + młode ziemniaczki + mizeria + surówka z pekińskiej i kompot z wiśni... Mniam...
a ja juz zapomniałam jak smakuja ziemniaczki :(
Basia kto cię do galopu zmusił???? :shock: :shock: :shock: Mi by chyba musiał pks uciec żebym biegła :lol: :lol: Zawsze wolałam szybciej iść niż biec. Jakby Bóg chciał żebym biegała to by mnie powołał do bycia gazelą... A tak... Trochę godności i dostojeństwa. :D
Dorcia co to za zemsta teściowej????
OOOOOOO jakie ładne menu :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ewunia wiesz co ja też nie jem ziemniaków ale jak teraz już się młode pokazały to im nie odpuszcze z koperkiem i do tego kefirek :roll: :roll: już czuje ten smak 8) 8)
A tam kefirek... maślanka garwolińska.... mniam i jajco sadzone... i koperek..
A jeszcze może być jogurt naturalny Bakomy.... 8)
młode ziemniaczki mniam chyba tez sie skusze
maslanka jest super do ziemniaczków
hej!
a ja mialam tylko troszke grzeszny weekend. tylko tyci, tyci... generalnie jestem z siebie zadowolona, a waga taka sama jak przed weekendem :)
co to ten rzeszowiak :?: :?: Czas na na nowe ciasto :lol: :lol:
Zemsta Teściowej : przepis Basi
biszkopt
1 puszka ananasów
2 galaretki ananasowe
2 budynie śmietankowe z cukrem
2 szklanki wody
1 szklanka soku z puszki ananasa
1 kostka masła
polewa czekoladowa
Przygotować biszkopt np. wg przepisu Biszkopt biały podstawowy. Zagotować wodę i sok, a następnie rozpuścić w tym galaretki. W pół szklanki wody rozpuścic 2 budynie, wlać do galaretki i zagotować. Po wystudzeniu dodawać masło i miksować. Pokrojone w kostkę ananasy dodać do masy i delikatnie wymieszać. Przełożyć biszkopt i polać ciasto polewą czekoladową.
Ciasto z białek z mąką na to z żółtek z mąką i kakao.Upieczone, przekrojone, posypane kawą, przełożone masą i na wierzchu też masa. Takie coś zjadliwe.
A co to zemsta teściowej????
a ja się boję ściagnąć france z szafy :? Ale chyba muszę to zrobić, bo inaczej doprowadzę się do stanu z przed roku, :?
jeśli franca nie będzie na mnie łypała tymi swoim elektronicznymi cyferkami , to na pewno się upasę ...
A już wiem - u nas z pewnymi modyfikacjami nazywa to się ananasowiec. Tylko u nas na wierzchu jest piana z białek z wiórkami kokosowymi. A budynie się gotuje na soku z ananasa i dodaje masło :).
Grażka, to u nas też ponoć jest ananasowiec ale Baśka nazwała je zemstą teściowej, bo teściowa zrobiła je o niebo lepiej niż Basia. :wink: :wink: :wink:
Grażynka kto mnie zmusił do biegu :lol: family frost przyjechał no i tak pięknie grał :lol: :lol: że musiałm biec z 500 m przez sad żeby mi nie uciekł bo jaka szkoda by była a potem facet nie miał wydać no to musiałam biegiem po drobne i wrócić też biegiem przecież nie będzie na mnie nie wiem ile czekał jak dobiegałam ostatni raz to myślałam ,że jęzor mi się do butów faceta przylepi :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no ale co zasłużyłam na loda po takim biegu
:lol: :lol: :lol: :lol:
A jak bardzo zjadliwy ten rzeszowiak??? Wart grzechu, czy może nie muszę znać przepis , bo obejdzie się bez niego :?: :?:
Ja ten przepis też dostałam tylko nie wiem skąd teraz ale taka nazwę nosił :wink:
a poza tym melduję ,że coś mi dzisiaj jęczy komp jakbym znikła to wszystko ok tylko gad zastrajkował :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
ja w piątek też leciałam za family frost :lol: :lol: :lol: bo akurat czekałam na kominkarza, a dzieciom się lodów zachciało :lol: :wink:
Basiu ale się obśmiałam jak sobie wyobraziłam jak galopujesz po tym sadzie i dopadasz do tego faceta z wywieszonym ozorem..... To musiało byc piękne.
No ale teraz już rozumiem twoją motywację. Ja dla bomby malinowej też bym była w stanie się przebiec, no ale jakby nie miał wydać to nie wiem.....
Grażynka ja dla morelki jogurtowej takie biegi odprawiałam :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: nna sztuki sprzedają polecam niebo w gębie :roll:
Chcesz sie bardziej pośmiać w biegu złapałam buty mojego brata :shock: ładny widok nie ma co :wink: :lol: :lol: :lol:
Powiem tak - jadałam lepsze. Dla mnie trochę mdły, może przez tę masę, która jest trochę za rzadka jak dla mnie. ( w wykonaniu teściowej - sama nie robiłam). Żadne cudo - po prostu coś innego. AAAle tiramisu które wykonałam w zeszłym tygodniu..... niebo w gębie.
Że zapytam jaki rozmiar bucika szanowny braciszek nosi?
Muszę wypróbować - u nas we środy jeździ szalony lodziarz...
Grażynka tylko 46 :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Morelka jest the best :wink: :D
kopciuszek :) To miałaś dodatkowe obciążenie takie buciska utrzymać.... żeby nie biec boso po rosie...
Basia - to Brat do Ciebie rzucal tymi butami, zebys nie biegla po lody?
Mój brat to chudy długi patyk jemu lody nie szkodzą :wink: :lol: :lol: :lol: a łapałam w biegu co stało a co miałam dać mu odjechać :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Czesc laski!!!!!
No Baska, to teraz sie najpierw spala kalorie a potem grzeszy??? :lol: :lol: :lol: :lol: no , no to jest sposob na lato :lol: :lol: :lol:
Widze, ze nie ja jedyna grzeszylam w weekend , grill, piwko , drinka w sobote , ale co mi tam, nie doluje sie wcale, przeciez przez caluski tydzien jest sie grzecznym, to chociaz przez weekend nagrzeszyc mozna :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Pojawilam sie a teraz zmykam na jakies 2- 3 godziunki , obowiazki czekaja, nie4 ma tak dobrze :wink: :wink:
Ach i jeszcze jedno tak krociutko, natankowalam sloneczka i jestem fajno opalona, i dzis tez bede tankowac i jutro i pojutrze............, ma byc nadal cieplusienko i slonecznie i a ni jedne kropelki deszczu :wink: :wink: :lol: :lol: to sie dopiero nazywa wiosna no........ prawie lato :wink: :lol: :lol: :lol:
tez bym potankowala tego sloneczka, tylko ze musze siedziec w biurze i sloneczko widze przez szybe... nawet okna nie da sie otworzyc :?
ja też chcę tankować... ale o 18.00 to raczej problem... bo paliwko słabiutkie... :? :?
wiecie co mój jest tak zjarany jakby wrócił z Hiszpani ale on się kurde szyko opala taka ma karnację ja się będę musiała jeszcze posmażyć :wink:
a przez weekend, zgodnie z zalozeniami, lezaczkowalas? :)
a nie mówiłam wam od piatku balowałam jeden dzień morze drugi jeziorko super było
byłam w Białogorze nad morzem tam jest super jakie okolice piękne
wczoraj nad jeziorkiem w Bieszkowicach tez super
Ewcia, Ty to wiedziałaś, gdzie zamieszkać 8) 8) I morze i jezioro... nie masz czasami za dużo tych atrakcji wokół siebie :?: :?: :?: To niesprawiedliwe... my nie mamy ani morza, ani jeziora, ani gór... :? :? :?
DZIEŃ-DO-BRY
Ja sie przyznaję, że też nagrzeszyłam w weekend, jak to w weekend. Ojojoj.
I lecę dalej rabotać. Słoneczne pozdrowionka.
tak własnie nie raz myśle ze mam dobrze chyba pod szczesliwa gwiazda sie urodziłam
[b]gdzie was wywiało ??pewnie na spacerek wszystkie poszłyście
http://www.villasabbia.pl/foto/wczasy_odchudzajace2.jpg