-
Basia,nawet tej trawy nie dałoby się jeść, bo nie miałabyś swojego powietrza, deszczu . Przecież atmosfera jest tak zanieczyszczona :lol: Dla mnie to wszystko to jedna wielka polityka i ... nic innego.
Surowego drobiu nie jadam, a z tatarem( bo w nim żółtko surowe) najwyżej się wstrzymam i ... przeżyję :wink:
-
a to właśnie wyczytałam( odnośnie tych cholernych ptaków i ich choróbska):
"Rzeczpospolita": Na globalnej histerii wokół ptasiej grypy korzystają firmy farmaceutyczne, które zwiększają sprzedaż specyfików.
Według rozmówców gazety to kolejny przypadek, gdy koncernom z branży zależy na podgrzaniu koniunktury.
"Firmy farmaceutyczne walczą o zyski i większą sprzedaż tak jak przedsiębiorstwa innych branż. Tak samo manipulują opinią publiczną. Co roku straszą epidemią grypy i jej konsekwencjami
-
No Dorka :D co do trawy to można sobie inspekt przygotować ,wodę ocztszczać i takie tam pierdoły (ale tu żartuję) a z całą resztą to się zgadzam :wink: :D
Opadnie szał na ptactwo tak jak ucichło o wołkach i ciekawe na co później przyjdzie kolej :? :?:
-
tylko dlaczego my się rozpisujemy od rana o ptaszkach , a nie o dietce :?: :wink:
Mam w torebce 2 "grześki" w czekoladzie i jednego "milki waya" . Ma któraś ochotkę :?: :?: :?: zawsze takie smakowitości noszę przy sobie :lol: tak w razie czego, gdyby mnie napadło ... moje dziecko o coś słodkiego :lol: :lol: :lol:
-
już wam odpowiadam moje drogie panie.
Chciałam zaszczepić moje dzieci na zwykłą grypę bo mi strasznie w tamtym roku starszy chorował. Ale sama już nie wiem, co mam robić bo słyszę różne opinie na ten temat. Że jak się zaszczepi to organizm sam się potem bronił nie będzie. Że te szczepionki i tak nie działają itd. A teraz Basia mówi, że po szczepionce się choruje :lol: :lol: :lol: :lol:
A jeżeli chodzi o zdrową żywność to ja jestem wychowana na tej niezdrowej i ona najbardziej mi smakuje. Jadam tylko kurczaki nafaszerowane hormonami itd. Naprawdę nie tknę mięsa robionego w domu, po prostu się nim brzydzę. Choćby nie wiem jak było dobre. Wolę to sklepowe, w którym nie wiadomo co jest. Kury domowej też nie przełknę. Taka już jestem obżydliwa.
A jeżeli chodzi o tatar to ja do ust nic surowego oprócz warzyw i owoców nie wkładam.
Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeee
-
Dorka schowaj te grześki i nie noś bo pewnie z tej torebki wołają do ciebie i w spokoju pracować nie możesz. Wyrzuć je a dzieci też zdrowsze będą.
A za szczucie to ci zaraz klapsiora takiego usadzę, że grześki same uciekną tak się przestraszą.
-
Dorka bo z tymi ptakami to jest tak ,że są one w sumie" podstawą" :wink: naszj diety zawsze to jakaś drobiowa wędlinka czy kawałek piersi na obiad i teraz chyba tylko rybka albo jakaś chuda chabanina bo cóż innego :? :wink:
Odstaw torebkę daleko , żeby Ci się ręka nie wyciągała w jej kierunku :wink: :lol: :lol: :lol:
-
ja kuraczka to wolę takiego "wsiowego" ma swój smaczek :lol: a reszta nie rusza mnie zupełnie, czy z jakiejś ubojni czy też z prywatnej hodowli.
A jeszcze co do szczepionek,
mój mąż sięszczepi w pracy i ... choruje raz do roku. Ja się nie szczepię i dzieci też nie i ... jakoś funkcjonujemy. Oprócz tradycyjnych wirusowych przeziębień :lol: :lol: :lol: Wiadomo przeciez, że jak są ogniska chorobowe, to trzeba tych miejsc unikać :lol:
-
Ewcia, skarbie , ja moge Tobie tylko z wlasnego doswiadzenia powiedziec, ze juz od ladnych pare lat nie szczepie sie przeci grypie i jakos nigdy nie choruje ( czyt. b. rzadko) a jak juz to tylko lekkie przeziebienie ale jeszcze nigdy grypa, moj maz i dziecie jak tylko zostana szczepionke, dlugo nie trwa i leza jak placki we werku , moze i sie myle ale ja wole sie nie szczepic, a dzieci i tak profilaktycznie dam troszke pokluc :wink: :wink: :wink:
-
Ewa :D każdy ma inny organizm dla jednego dawka wirusa w szczepionce jest taka ,ze cięzko to potem odchorowuje zanim się na dobre uodporni a na innych nie działa wcale , zresztą wirus grypy się mutuje i coraz to insza szczepionka potrzebna .
A tak serio to myślę ,że każdy wedle własnego uznania powinien działać bo przecież opinie są różne :wink: i nie każdy może się szczepić :?
Dorka a rosołek z wsiowego kuraka to by sie zjadło co :?: :wink: :lol: :lol: :lol:
w sumie mi to też nie robi różnicy czy taki czy taki :wink: