Jaka pora obiadowa :?: Kto to tak wymyśla :?: Obiad dopiero koło 18.00 :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
Jaka pora obiadowa :?: Kto to tak wymyśla :?: Obiad dopiero koło 18.00 :lol: :lol: :lol:
Przyznaje sie bez bicia, byłam na 3 bicie i kawce :oops:
Nie mamsiły na nic....
a ja mam w torbie batona bajecznego z Wedla i ciągle ze sobą walczę :? :? :? :?
ja gumy nosze w torebce
co myslicie o 'Dieta dobrych komórek tłuszczowych'
Ewcia, a jakie Ty gumy nosisz w torbie :?: :?: :?: :lol: :lol:
no w torebce ale do rzucia
do żucia czy do życia :?: :?: :?: :?: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink:
Czeeee... 8) 8) 8)
Gdzie to słoneczko i upały :? :? oj, nieładnie u nas dzisiaj, :? i tak jakoś mokro i pochmurno :? :?
a może kawki :?: :?: :D :D :D
http://www.izosoft.com/collections/I...ee/079_041.jpg
cze
dzieki za kawke u mnie zaraz najazd prezesów
w niedziele mam jechac na komunie w Bory Tucholskie a tam ulewy maja być w niedziele
a nam dzisiaj mają wymieniać okna na korytarzu i strychu, a tu taka dupiata pogoda :? :? moze się przejaśni... 8) 8) 8)
współczuje remonciku
przechodziłam to tyle razy ze az strach
a co to wszyscy juz wekend zaczeli
Ewcia, mnie on nie przeszkadza, ponieważ na czas remontu wynieśliśmy się całkowicie z mieszkania :lol: Ale marzy mi się już bycie u siebie... a tu jeszcze jakiś miesiąc czasu zanim wszystko będzie zrobione :? :?
miesiac to nie za tak długo minie szybko :)
a jakas odmiana w zyciu tez sie przyda
musze dzis uwazac bo prezesi przyjada na kontrole i jest zamieszanie
naczytam sie o tych wszystkich dietach i robie sie co raz głupsza
Rany :roll: :roll: :roll: setny raz biorę się za napisanie tego postu i za każdym razem ktoś mi przeszkadza :lol: :lol: :lol:
Ewcia, ja w pewnym momencie próbowałam polączyć Montignaca z tysiączkiem i .... :roll: :roll: :roll: dostałam takiej korby, tak sobie we łbie namieszałam, że wróciłam do poczciwego tysiączka :lol: :lol: :lol: I tego się trzymam. Ale... zauważyłam, że chudnę szybciej jeśli jem zdrowy tysiączek typu cycek, rybka, serek. A gdy w tym tysiączku pojawi się sosik, ziemniaczki kluseczki , naleśniczki itp to waga mi kiepsko spada :lol: :lol: :lol:
Chyba muszę wrócić do 1000... Dzś po XXXX czsie weszłam na wage - ciągle 59, ale nie oszukujmy się - diety to zadnej nie trzymałam...
i mi też sie wydaje ze masz racje
ja unikam sosow fasfudów i tak waga staneła ale jak obliczam to nie przekraczam 1300kcal wydaje mi sie z tymi kaloriami tez powinnam chudnąć
tylko jak tu te kalorie liczyc, jakos nei bardzo chce mi sie w to bawić...
Forma kochanie z twoja waga tez bym nie liczyła
Ale z moja oponką odstającą byś liczyła...
Ostatnio myślalam, że to po prostu koszula tak sie ułozyła a to mój brzuchol :shock:
hiihihiihihihi dobre
bys niechciała mnie widziec i moich nie oponek a opon :D
no super i zostałam wyśmiana...
Myśle ze porzadna gimnastyka by sie przydała... Ale brak czasi i leń mi na nią nie pozwalają...
Zrobiłam pierwszy krok w liczeniu kalorii :D
2 bułki maslane + pół 1/3 rogala + jabłko dało jakieś 650... Pięknie pozwoliłam sobie z tymi bułami dzisiaj...
nie wiedziałam że bułeczki maja tyle kalorii nigdy nie sprawdzałam ja tylko wiem ile maja grahamki
a ja uwielbiam bulki maslane z rodzynkami do kawki :?
od jakiej wagi sie odchudałas czy chcesz zacząć??
Ja też lubię bułeczki maślane i di tego gorącą czekoladę 8) 8) 8) 8) Ale nie jadłam już tego dobry rok :? :cry: :cry:
a ja zapomniałam jak zmakuja ziemnieki sos i białe pieczywo
Ewa różne etapy odchudzanai przechodzilam... jakieś 6 lat temu ważtłam ok 70 schudłam przed ślubem do 52/53 wtedy wydgladam suer i dobrze sie czulam.
Pozniej trzymalam sie w miare az zaszlam w ciaze, mialam w ciąży ponad 80, poxniej schudlam do 59 i tak mi zostalo...
A ja od dluzszego czasu jem wszystko.... :oops:
ale i tak ci zazdroszcze wagi i powiedz jak to zrobiłas
ta decydujaca pierwsza faza, to mialam jakis "napad", bardzo mnie wzieło na odchudzanie, calkowicie odwyklam od slodyczy i bialego pieczywa, ziemniaków - nie moglo mi przez gardlo przejsc, a pozatym 2 razy w tygodniu chodzilam na silownie...
Teraz juz nie pamietam kiedy sie gimnastykowalam, ale zapisalam sie na basen i chodze w niedziele... Po obronie zabiore sie za ćwiczenia...
mnie brakuje ćwiczen i pewnie tu lezy wina
ide kobitki do domciu
trzymajcie sie :D
papapa
baw sie dobrze.
:P
zaglądam szybciutko bo z czasem u mnie kiepsko a nie chcę wyjechać bez pożegnania. Jak dam rade, to jutr na chwilk ę zajrzę, ale jak sie nie uda, to dopiero kole 5-go.
Całuski, trzymajcie się dietkowo