-
Opowiem Was o tym bukiecie ...
Otóż słuchajac radia kolor , usłyszałam o konkursie. Trzeba było się czyms pochwalić , napisać o tym w e- do radia. Akurat byłam po urodzinach męża, zrobiłam Mu sama tort i pomyślałam , ze to dobra rzecz , aby się pochwalić :-)
Nagrodą miał byc piękny bukiet z interflory. Na zdjęciach te bukiety wygladały identycznie, jak te , które podsyła nam Meggy :-)
Pan Abramowicz z radia kolor zadzownił do mnie pewnego pięknego przedpołudnia , pogadalismy chwilkę na antenie i zostałam poinformowana, ze wygrałam bukiet kwiatów :-) Uradowałam się bardzo, ponieważ pierwszy raz cokolwiek wygrałam :-)
Wieczorem czekam na bukiet w domu ( tak się umówiliśmy ) a tu nic :-(
Czekam godzine , dwie, az dzownię bezpośrednio do interflory, a oni mówią, ze nie było takiego zamówienia ...
Dzownie do radia , oni zaczynaja mnie przepraszać , ze zamówienie było, że jakies nieporozumienie, ze ble ble ble ...
Ja nie byłam zła, ponieważ uznałam to za dobrą zabawę i było mi po prostu miło. Na kwiatach zależało mi najmniej , ale skoro juz obiecali, skoro wygrałam , to chciałam je dostać ... nie ?
Za dwie godziny przyjechał kurier , przwiózł zawiniety w szary papier doniczkowy kwiatek ... w niczym nie przypominający bukietu ...
Trochę sobie jeszcze porozmawialismy przez telefon , ale ogolnie to już zrobilo się niemiło :-( Ktoś po prostu zawalił sprawę , prawdopodobnie zapakował kwiatek z jakiegoś korytarza , zwykłym kurierem ... szkoda słów.
Najbardziej to usmiał się mój maz , który zobaczył to oto cudo w domu, zamiast pięknego bukietu, którym juz zdążyłam się wcześniej pochwalić :oops:
http://blanka_wwa.w.interia.pl/kwiat200.JPG
-
Juz chyba kazda z nas obdarowalam kwiatkami :wink: :wink: :wink: chyba nikogo ni zapomnialam :roll: :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink:
a Baske to gdzie wcielo????????http://www.gifart.de/gif234/augen/00000216.gif
-
No nie :!: :!: :!: :lol: :lol: :lol: to bylo dobre :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://www.gifart.de/gif234/menschen/00005572.gif
-
Ale za to zobacz , jaki ten kwiatek jest Ci wdzieczny i sie slicznie rozwija :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: http://www.gifart.de/gif234/blumen/00002143.gif
-
Kwiatek , wkrótce po postawieniu w pokoju zaczął tracić ... górne liście. W efekcie na górze miał gołe łodygi, a na dole żółciejące liście ...
Ku protestom mojego męża , wywaliłam kwiatek na śmietnik. To znaczy humanitarnie postawiłam go naklatce z napisem " do adopcji " ...
Wiem ... niewdzięcznica jestem :oops:
-
Nie , no ty dobra jestes " do adopcji" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Ok ja uciekam, maz wrocil z pracy , wypije sobie z nim kawusie to moze glowa przestanie bolec :roll: :roll: :roll:
-
Co to za czasy :-( Mój mąż też w niedziele pracuje :-( Kończy dopiero o 20 :-(
To ja idę obejrzeć końcówkę "na dobre i na złe "
Dzisiaj jakaś strasznie wygłodniała jestem :-(
Zjadłam już 1000 kcal i chciałabym dojeśc tylko z 200 , bo dzis biegania nie będzie :-(
Poćwiczyć też chyba nie będę mogła, ponieważ u Małej jest koleżanka. Głupio bym wyglądala taka spocona i skacząca , jak mama po nią przyjdzie ;-)
Nie wiem czy dam radę ... oj nie wiem ... oj ...
-
Maggusia kochana :wink: no kwiatki piękne Ty jak zawsze nie zapomnisz o nikim :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Blanka numer z kwiatkami dobry :wink: trzeba było odesłać ten"przepiękny bukiet " z podziękowaniami :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ale swoją drogą ludzie mają tupet kwiatek z parapetu... no ,no...... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Matko przez ta paskudną pogode przysnęło mi się :roll: teraz się musze pozbierać do kupy :roll: :wink: :lol:
Monika widzę wena twórcza Cię nie opuszcza :wink:
-
Ja zostałam przegoniona z ciepłego łóżeczka , bo dziewczyny chciały "pytalskich"obejrzeć ... Jakaś taka wczorajsza jestem :-( i bez humoru ... :cry: