Jest środek nocy , dlatego ja wyrywkowo .
Jupimor i co gdy nie wrócisz - zamierzasz być gruba ? Ja tam nie chcę wrócić do piekła . Podoba mi się wolność .
Wersja do druku
Jest środek nocy , dlatego ja wyrywkowo .
Jupimor i co gdy nie wrócisz - zamierzasz być gruba ? Ja tam nie chcę wrócić do piekła . Podoba mi się wolność .
Jeżeli spadnę do piekła to już pozostanę. Gruba. Poszukam wtedy innego wyjścia w innej dziedzinie życia.Ale jeszcze wolę drugą stronę.Jeszcze wolę walczyć o wolność.
Pozdrowienia :!:
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/9/2/40812.jpg
A droga na oślep zapewne zrzuci do czarnej dziury :? Ty DAGMARKO tam nie spadniesz :)Cytat:
To zależy od nas, od tego, co mamy jeszcze do przepracowania, a każde doświadczenie jest kolejnym krokiem. Doświadczenie, które świadomie przyżyjemy i wyciągniemy wnioski z lekcji, jest wartością dla nas. Jeśli idziemy na oślep , upadków będzie sporo.
Pozdrowienia !
Hej hej Wędrowcy !
Oto wieści z przebiegu planu z poprzedniego ekranu :
* plan powinien być przed oczami , najlepiej wydrukowany
* na realizacji powinnam się bardziej skoncentrować
* na skutek powyższego wykonałam go jedynie częściowo
* a jest całkiem łatwy
* no i trochę zła jestem , znowu parę dni życia wpadło do błota . A planowałam dojść na słoneczną łąkę !
* ale to był pierwszy tydzień planu
* drugi też nie zapowiada się rewelacyjnie , z braku czasu of course
* powinnam lepiej zaplanować posiłki pod wzgl. gramów i kcal
Poszłam dróżką w ślad za Jupimorkiem i trafiłam na
NOWE CIEKAWE ARTYKUŁY
Jupimorku: Bardzo Ci dziękuję :D :D za powyższą stronę bo ciekawie tam się zapowiada .
Od chwili gdy przeczytałam Twój przedostatni tutaj post to myślę co mam odpowiedzieć . Ponieważ żadne inne myśli nie przychodzą mi do głowy , napiszę te dwie co przyszły :
1. Cytat z Devoree : Dziewczyny nie zwlekajcie z chudnięciem ani nie traćcie czasu na żadne joja.
2. Szkoda. Zastanowiłaś się ?
Activia: mamy dużo wspólnego : ja też chcę (przynajmniej jeszcze na razie) słodyczy choć troszkę . Dziś zjadłam 4 kostki czekolady mlecznej i 4 dag paluszków . Limit jako tako utrzymany , 1315 kcal . A co powiesz o ciastach i tortach - mnie od nich najwięcej kg przybyło .
Usiak: wyślij mi na priv numery telefonów . Będę na 3 dniowym szkoleniu w Krakowie od 8 września . Chyba będzie się ono kończyło ok. godz. 18 . Żeby się umówić , muszę do Ciebie dzwonić już z Krakowa .
Hiiiii: Zaraz Ci coś wyślę , lub może na stronie Roksanki to wyślę , bo to większy mail . NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI !
Gayga: Mogę się zrewanżować :D W powyższych artykułach kopalnia nowości :D Czy chodziłaś systematycznie na jogę ? Co się zmieniło ?
POZDRAWIAM WSZYSTKICH
Ciasta, torty -uwielbiam piec ale nie jem :roll: Czekolada to moja miłość!
To ja znow do ciebie zawitalam Dagmarko bo zawsze sie jakos spotykamy tylko na innych watkach :wink:
Na spotkania WW juz nie chodze bo wiedze mam w jednym palcu :wink: :D Tylko zeby sie tego trzymac , byloby dobrze :roll:
Cześć
Ostatnio jestem na bardzo ciekawej wędrówce . Rozglądam się dokoła i zmieniam . Co dzień coś widać . A odchudzanie idzie teraz przy okazji , bez większych napadów żarcia . No i tempo , na razie przez pierwsze 3 tygodnie , też jest przyzwoite .
Jem około 1450 kcal i chudnę przy wadze 71-72 mniej więcej tyle samo , co 2 lata temu , gdy jadłam 1300 przy wadze 82-76 mając zwolniony przez długie odchudzanie metabolizm .
Jeszcze nie zrobiłam jednej rzeczy : napisałam sobie dobry , przyzwoity plan . Powinnam mieć go tak mocno zapamiętany , żeby go z oczu nigdy nie utracić . Sam by mnie prowadził .
Niedługo mam posłuchać prelegenta , który będzie mówił o budowaniu satysfakcji życiowej . Podobno na ten temat wie on wszystko . Ciekawe , czy będzie przekonująco wyglądał . Na razie widziałam zdjęcie . Zaliczyłabym go do grubszej połowy ludzkości . Mnie osobiście nie przekona nikt i nic , nigdy , nigdy , nigdy , że mogę być zadowolona z życia , dopóki nie jestem szczupła z wagą 64 .
Activia cieszę się , że zobaczyłam u Ciebie powera ! I czytam cały czas Twój wątek . Gorzka czekolada jest TEŻ OK a nawet nam może wystarczyć . Wiesz że co najmniej 2 tygodnie nie jadłam żadnych ciast w dawnych ilościach ? Zjadłam zdaje się jednego batona 23 g w czekoladzie i ze 3 lody .
Katson już zamówiłam fanfary bo Ty do półmetka dochodzisz ! Pamiętam jak jest cudownie jak się raz w końcu uda schudnąć naprawdę dużo . Czy Twoja znajoma psychiatra prowadząca terapię uzależnień jest szczupła ?
Pozdrawiam wszystkich
Dagmarko
jogę systematycznie planuje od jutra :D chodziłam troche w ubiegłym roku szkolnym - rezultatów spodziewam się w tym :roll: nauczyłam sie oddychać, relaksować, medytować i wizualizować :wink:
Udanego nowego tygodnia :D
http://www.gify-animowane.pl/gify/Przyroda/Gory/7.gif
Pozdrawiam
***
Grażyna
WITAM SERDECZNIE
WPADŁAM TYLKO NA 2 DNI , ALE NIEDŁUGO BĘDĘ NA STAŁE W DOMKU.
ŻYCZĘ SUPER DIETKOWANIA I SAMYCH SUKCESÓW.
PRZESYŁAM DUŻO POZYTYWNEJ ENERGII I ŚLE GORACE POZDROWIENIA
BARDZO ZA WAMI TĘSKNIĘ I CZĘSTO O WAS MYŚLĘ..
http://gloubiweb.free.fr/gifsA4/chien.gif
Witajcie Wędrowcy.. :)
ostatnimi dniami bywałam w naszym schronisku często.. :) wchodzac do schronisk tatrzańskich rozglądałam się czy jest tam tak miło jak w Przytulni.. :)
Doświadczając trudnu wędrówek górskich wiem na pewno - chce wchodzić na szczyt!! tez w dziedzinie dietki........ :)
6 dni na szlaku to w ostatnich czasach najpiękniejsze 6 dni mojego zycia... :) zal było wyjeżdzac, ale powiedziałam górom tylko "do widzenia"... :)
Wszystkich Wędrowców pozdrawiam :) i macham ze szlaku... buziaczki
Dagmarko - pozdrawiam Cie gorąco :)
Witaj Dagmarko :D
Milej Cię witać jak wiem jak wyglądasz szczupła osobo :D Chciałam Ci napisać że do dziury jeszcze nie wpadłam.Mało tu bywam w ostatnim czasie ale Ty już wiesz dlaczego.
Teraz już chyba znajdę ciut więcej czasu to poczytam polecane stronki :D
Powiedz czemu tak bardzo łatwo wrzucamy niektóre dni swojego życia w błoto?! Są tacy co tego nie robią. Dlaczego tak trudno wziąść z nich przykład? :roll:
Twoja łąka czeka .Zaprosisz mnie na nią ?
Pozdrowienia :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/0/8/40608.jpg
WITAJCIE
NARESZCIE WEEKEND TO BĘDZIE TROCHĘ CZASU
PISZĘ TYLKO PIERWSZE REFLEKSJE , RESZTA PÓŹNIEJ
JUPIMORKU WŁAŚNIE ZAUWAŻYŁAM , ŻE DZIURA ZOSTAŁA GDZIEŚ W TYLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE . GRATULUJĘ 8) 8)
ODNOŚNIE DNI NA ŁĄCE LUB W BŁOCIE - WYDAJE MI SIĘ , ŻE JESTEM O KROK OD WIEDZY O TYM :idea: :!: :?:
KIEDYŚ Z GRUBEJ KSIĄŻKI WYHACZYŁAM SZCZĘŚLIWYM RZUTEM OKA JEDNO ZDANIE :
ZADANIA PILNE RÓB PRZED WAŻNYMI
A WAŻNE PRZED INNYMI
I TAK SIĘ WŁAŚNIE STARAM USTAWIĆ , JUŻ Z PÓŁ ROKU TO TRWA . MUSI BYĆ DOBRZE :!: :!: :!: I NIEWĄTPLIWIE DOTYCZY TO ŁĄKI I BŁOTA .
Z TYM , ŻE TY JUPIMORKU AKURAT TAK ROBISZ SWOJE ZADANIA WIĘC CHYBA GDZIE INDZIEJ TWÓJ PROBLEM GŁÓWNY ?? WIESZ TRAFIŁAM NA NOWĄ ŚWIETNĄ STRONĘ , ZASTĄPIŁA MI POZYTYWNYCH , GDZIE SIĘ NIC NIE DZIEJE : WWW.ZLOTEMYSLI.PL
MAJĄ TAM DO NAJDROBNIEJSZYCH DETALI ROZPRACOWANE ZAGADNIENIE MOTYWACJI , NA RAZIE NIE CZYTAŁAM , BO CHCĘ ZROBIĆ TE PILNE .
TO LECĘ
Gayga wiesz zauważyłam , że co najmniej 3 osoby : Ty , Asia i ja , cały ten rok podejmijemy nowe próby dojścia do celu , w podobny sposób , ale postępu wyraźnego dotąd nie było widać .
U siebie znam przyczynę , mianowicie schodziłam z właściwej ścieżki .
Co więcej - właśnie wszystkie na nowo wyruszyłyśmy !
Co więcej !! Wydaje mi się , że każda z nas tym razem ! skutecznie dojdzie do celu !
Ładnie myśli ustawiłaś , dokładnie widać , że się skoncentrowałaś . Myślę , że nawet jesteś pewna efektu . Ja też jestem pewna tym razem Twojego efektu .
Wizualizację już trochę umiem . A do medytacji to jakbym dochodziła od innej strony ? Ja tak sobie wyobrażam , że w wyniku medytacji poszerzają się horyzonty i , między innymi , więcej rzeczy przychodzi na myśl .
A moje dojście z innej strony było takie , że widziałam , jaki duży efekt daje konsekwentne działanie . I tak dokładnie mi wychodziło przewidywanie tego , co będzie jutro .
Czy mam dobre wyobrażenie o tym , co daje medytacja ?
Hiiiii Ty też już na ostatniej prostej . Wyjazdu to Ci trochę zazdroszczę ... Ja chyba też w końcu rzuce wszystko i pojadę gdzieś , bo nigdzie dawno nie byłam .
Anikas wyprzedziłaś mnie w przekroczeniu dziesiąteczki :D :D :D :D Gratuluję :D :D Teraz dalej !
Jupimor Zachwycił mnie ten Mądry Koń . Bez książek , teorii Agatstona , internetu , długich dyskusji , suplementów , strojów do ćwiczeń , od razu zajął się niskim IG .
My się bujamy , całymi latami , a ON dawno na łące !!!!!!!!!!!!!!!!
Jak najchętniej zaproszę Cię na łąkę . Najlepiej od razu chodźmy razem .
Przyszlam odwiedzilam ,poczytalam i stwierdzilam ,ze jak kazda z nas ,jestes strasznie zajeta :D
http://www.teamimg.com/Images/products/HWE_34520.jpg
:) Idę z Tobą ale proszę: pilnuj żebym sie nie oglądała za siebie i nie szukała dojścia do czarnej dziury.
PROSZĘ :!:
JUPIMOR a co to dokładnie znaczy pilnuj ? Czy polega na kolejnym zwracaniu uwagi ? Też bym chciała tak łatwo , że mnie będzie stale ktoś przywoływał do porządku , ile razy zabłądzę .
Sama cytowałaś - pamiętasz ?
Zauważyłam jednak , że osoby , które się utrzymują , w diecie czy też po niej , nie są wolne od tego problemu - pilnowania . ONE PO PROSTU PILNUJĄ SIĘ SAMECytat:
Zamieszczone przez Devoree
Cytat:
Zamieszczone przez Devoree
Poza tym nawet ci najlepsi nie mają wciąż nowych i nowych sposobów .
PO DWÓCH LATACH NA FORUM WSZYSTKO CO TRZEBA JUŻ WIEMY . PORA ZASTOSOWAĆ SPOSÓB NIE NOWY ALE PO RAZ KOLEJNY TEN SAM .
Każdy zna opowiadanie o lekarzu , który powiedział pacjentowi :
Jeżeli pan nie schudnie to nie będę pana operował .
Ja też nagle nabrałam mocy by to zrobić , gdy znalazłam odpowiedź PO CO . Nie udałoby się , gdybym nie miała CELU DALSZEGO , gdyby tylko schudnięcie było celem .
Wracam jeszcze do tego :
Cytat:
Zamieszczone przez Devoree
A dalej :
Devoree wędruje sobie z dnia do dnia . Z cytatu wynika , że nie jest to sama łatwizna . Ale udaje się jej . W jej metodzie są dalsze sposoby jak to zrobić by kilogramy nie wróciły . Zdaje się postanowiła nie obciążać innych tym czy ona ma siłę . Chyba bierze ją z głowy . Z przekonania że warto ?Cytat:
Zamieszczone przez Devoree
Zauważyłaś , że ona swoją metodę opracowała całkiem sama ?
Tzn. nie żądam od ludzi aż tyle . Sama mam pytania , na które nie znalazłam odpowiedzi i niedługo je gdzieś wpiszę . Jak mi ktos odpowie , to moje poszukiwania będa krótsze .
Otwarcie powiem , że jej metoda wiele rzeczy mi uprościła i skróciła poszukiwania . A niektóre wnioski miałam takie same , tylko ona doszła dalej z wnioskami . Moje były czasem niedokończone .
Po raz trzeci w dniu dzisiejszym - w innym kontekście :
I tak się chcę ustawić . I na 99,99999 % wiem , że moja miniona wpadka nie była ostatnią . Jednak , gdybym cały czas oczekiwała pilnowania od tych osób właśnie , od których już i tak dostaję 1. wiedzę 2. sposoby 3. zrozumienie dla błędów , to nieuchronnie miałyby dosyć i w końcu by ode mnie uciekły . Zrozumiałam to na szczęście zanim uciekły bo bym się sama najlepszych źródeł pozbawiła . Teraz sobie czytam ich słowa po cichu .Cytat:
Zamieszczone przez Devoree
Autorytetów na forum jest mały procent . One natomiast mają w otoczeniu wiele takich potrzebujących duszyczek . Jesteśmy też nazywani plecaczkami . Owszem patrzę na te wzory . Co dzień . Usilnie się wpatruję . Korzystam . Nabieram wtedy sił . Ale już ostatnio nie piszę tam "podaj mi dłoń bo sobie nie poradzę" Dla satysfakcji także tej osoby usilnie myślę , co ja mogę przekazać wartościowego . Mogłabym zająć się czymś , czego tamta osoba z braku czasu nie robi . Opowiedzieć o tym byłoby ciekawie . Bo na razie Dagmara ma najczęściej pytania , pytania , pytania .
W TYM MIEJSCU PODZIĘKOWANIA DLA KEFY ZA PODJĘCIE TRUDNYCH TEMATÓW I MÓWIENIE TRUDNYCH PRAWD . Zaraz to u niej wpiszę .
Jupimorku bardzo lubię gdy tu zaglądasz i do Ciebie też zaglądam gdy tylko jest coś nowego . W niniejszych postach mam na celu wyłącznie przekazać refleksje , że łatwa dróżka najwyraźniej nie jest nam przeznaczona . A może gdy ustawimy myśli okaże się , że TO JEDYNA JAKIEJ CHCEMY ?
Devoree . Nie wiem , czy nie gniewasz się o tę retrospekcję ? Wiwisekcję ? Jeśli tak , to daj znać , a natychmiast będzie skasowane . Osobną kwestią sa prawa autorskie do Metody Devoree . No nie wiem , czy nie posunęłam się za daleko . Ale słucham co powiesz .
POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH WĘDROWCÓW :D :D :D
DZIEŃ DOBRY
JUŻ PIĄTA - WSTAWAĆ NA GIMNASTYKĘ
Wszystkich Wędrowców uprasza się o wejście na własciwy szlak....
http://images4.fotosik.pl/120/969a0cc11ce40354.jpg
miłego dnia :)
DAGMARKO dziś napisze Ci tylko DZIĘKUJĘ :D
Bardzo mi tego trzeba .
Dobranoc :lol:
Wpadam tylko na krótko
Przez ostatnie 2 tygodnie schudłam około kilogram :D Wynik dokładnie pasuje do różnicy pomiędzy kalariami spalonymi a zjedzonymi :D Chciałam sprawdzić , czy fazy Księżyca mają wpływ . W okresie od 7 września do 22 września gdy Księżyc się zmniejsza powinnyśmy zgodnie z tym chudnąć łatwiej . A potem będzie przyrastał . Na razie wpływu nie zauważyłam :lol: :lol: :lol: Ale zobaczymy dalej :lol:
Nie mam teraz cyferki 7 na wadze :D :D Co mnie dziś w Wielką Radość wprawiło :D :D Ale jeszcze ją będę gościła gdy będę ważyła powyżej 67 :) :)
Będzie jeszcze 5 etapów :
- do 67,9
- do 65,9
- do 63,9
- do 63,0
- do 62 , żeby było trochę w zapasie , ponieważ jestem wtedy umówiona z Bike i Kaszanną na zwiedzanie warszawskich cukierenek :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
A wymiary z okazji przekroczenia 70 kg w dobrą stronę sa takie :
biust 97
miejsce na talię 81
biodra 103
ramię 30
udko 59
łydka 39
Zaczęłam nieco ćwiczyć . Np. 6W w wersji light , bo normalna nierealna . Tzn. zamiast co 4 dni zwiększać obciążenie będę robić to co tydzień .
Mnie juz nawet ksiazyc dzisiaj nie pomoze :roll: ,bo najadlam sie Mc Donalda :shock:
Katsonku , bo też Panu K. za bardzo wierzyć nie należy :)
A jakim jesteś McDonaldowcem : hamburgerowym , ciastkowym , czy lodowym ? Ja te dwie ostatnie dziedziny znam tylko :)
"Los nie jest sprawą przypadku,
jest kwestią wyboru; nie jest czymś,
na co należy czekać, jest czymś,
co należy kształtować." (William Jennings Bryan)
DAGMARKO , GOSPODYNI NASZA :D
wzięłaś los w swoje ręce i stąd takie wyniki :D :D :D
BRAWO :D BRAWO :D :D BRAWO :D :D :D .
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/3/4/42870.jpg
Mam nadzieję ,że w porę to zrozumiem. Że nie będę już prosiła o pilnowanie tylko o radę.Właśnie teraz ,studiując jeszcze Twoje poprzednie posty zdałam sobie sprawe żę prosząc o pilnowanie nie miałam na myśli zwracania uwagi na złe żywienia tylko pomoc i podtrzymanie na duchu w chwili zwątpienia. Teraz to sobie całkowicie uświadomiłam.Cytat:
Zamieszczone przez Dagmara
DAGMARKO dziękuję ,ze prowadzisz mnie tą drogą co trzeba.
Pozdrowienia :D
Co ludzie widzą w McDonaldzie? :shock: Są inne , o wiele smaczniejsze .Tylko tyle- smaczniejsze .
Cześć
Postanowiłam trochę nabroić .
W dniach 6-8 .10 . 2006 będe w Krakowie ( nie byłam we wrześniu bo przełożono ) . Ustaliłam po wcześniejszym zwiadzie u Najmaluszka adresy dobrych cukierenek . Znam 3 te firmy i mam 3 dni .
Zwłaszcza zaintrygował mnie OMLET NORWESKI Wentzla . Poza tą firmą nie ma go w całym internecie .
Na usprawiedliwienie dodam , że w wielkim stopniu się odzwyczaiłam od słodyczy i nie dam rady nabroić tak , jak mam na myśli .
Poszukuję chętnych na zwiedzanie krakowskich cukierenek .
Wentzl na swej stronie prezentuje jeszcze wprawdzie hotel i restaurację , ale nie dałam się zwieść . Znalazłam .
No pięknie .To ja Cię chwalę a Ty kusisz :D :wink:
Nie piszę tak , nie piszę nie. Zobaczymy :D
Do Krakowa mam blisko......... 8)
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/2/e/42880.jpg
To też krakowskie słodkości :wink: Węgierskie płonące naleśniki :wink: :D
Teraz ja nabroiłam... :lol:
Dagmarko - poczytałam wcześniejsze Twoje refleksje, przemyślenia, cytaty - dają dużo do myślenia - sama muszę to wszystko sobie przemyśleć...
A jak będziesz w Krakowie, to - jeśli tylko z pracą nic mi nie wyskoczy niespodziewanego - chęnie bym się przyłączyła. I nawet nie tyle mi o cukiernie mi chodzi (bo te powinnam raczej omijac), co o poznanie Ciebie :)
HURRRRRAAAAAA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie piszę ZWYCIĘSTWO ale piszę BARRRRDZOOOOO SIĘ CIESZĘ !!!!!!!!!!!!!!!!
Te 3 dni to piątek - niedziela .
Jupimor - nie mam nic na moje usprawiedliwienie . Byłam w Krakowie 2 x w życiu i to dawno . I nie zapowiada się szybko następny raz . Jedynie wymyśliłam , że po zaliczeniu cukierenki ( co mi np. bardzo szybko pójdzie ) możemy iść na dłuuuugi , dłuuuugi spacer .
Usiak - upodabania mamy niekiedy te same - do siedzenia w nocy np. ...
Jupimor ja jeszcze o tym pilnowaniu pomyślałam później .
Jak na kogoś słabo działa "trzymanie na sznurku" to czy należy skrócić sznurek ? Nie , bo to działa tylko wtedy , gdy jest sznurek . A my mamy sobie radzić dalej sami .
To może należy wydłużyć sznurek ?
Zatrzymałam się przy wymyślaniu tego , jak wygląda przeznaczony dla nas długi sznurek . Nic nie wymyśliłam i próbuję inną ścieżką .
Niechybnie należy mieć atrakcyjne dla nas propozycje . A bycie wzorem jest kropką nad i . Kurczę , coś tu chyba jest inaczej . To drugie to nie wykończenie , tylko część zasadnicza .
Właśnie się zastanawiam , ilu znam takich , i przychodzi mi na myśl ok. 10 , może 15 osób , w tym Jan Paweł II i parę osób z forum , ale 2 na razie słabo poznane .
W każdym razie mój piękny rok 2004 na tym się opierał .
Z perspektywy czasu widzę , że duża ilość sznurków , które miałam do końca szkoły średniej , dała efekt bardzo zły . Wychowawcy poszli sobie łatwiejszą dróżką i zamiast działać z korzyścią dla wychowanków sobie ułatwiali pracę . Jak się sznurki skończyły , to efekty natychmiast też .
A powinni zamiast tego mówić "zastanów się" . Jak pragnę zdrowia , że po trzykrotnym usłyszeniu tego już wiedziałabym , że mam się zastanowić sama . Nawet bliska rodzina , która mnie przecież znała , też nie wpadła na to z odpowiednią ilością zaufania , że ja z mojej głowy mogę zrobić raczej dobry niż zły użytek . Zamiast tego dawali mi do stosowania swoje rozwiązania , oczywiście powodując ich odrzucenie .
A ja dziś , dopiero dziś , muszę się przez te chaszcze przedzierać , a mogłam być o wiele , wiele dalej , wiem to na 300 % .
Jeśliby wychowawcy nie byli pewni siły tego sposobu , to myślę , że powinni intensywnie zająć się sobą , nie wychowankami , przynajmniej w myśleniu .
Jak uzmysłowiłam sobie dzisiaj właśnie , ile milionów rzeczy zrobiłam bez zastanowienia , to mną zatrzęsło . Jak inaczej , inaczej , inaczej by wyglądało całe moje życie i otoczenie , gdyby już wtedy .
W podsumowaniu wszystkiego Jupimorku momentami mimo , że widzę sens , to jednak naprawdę strasznie marnie się czuję , bo co z tego , że pogadam , gdy nie ma , wciąż nie ma , warunku drugiego . Gdyby był ten drugi , niepotrzebny byłby cały ten wpis . Teraz będę myślała , czy powinnam to wyciąć . Bo to takie gadanie - ZAMIAST .
Zmieniam tego posta i zmieniam ... :lol: :lol: :lol: Może kiedyś dojdzie do tego , ze zamiast LAMENTOLIĆ NAD MYM STANEM zacznę coś DZIAŁAĆ ? :lol: :lol: :lol:
WRÓCIŁAM JUŻ NA STAŁĘ I ŻYCZĘ SUPER TYGODNIA W DIETKOWANIU .
JAK SIĘ WYROBIĘ TO COŚ WIĘCEJ NAPISZĘ.
NARAZIE NADRABIAM ZALEGŁOŚCI , A SA STRASZNE.
http://gloubiweb.free.fr/gifsA7/natu37.gif
Dagmarko wpadam na chwilkę z fotką bo bardzo mi sie spodobała :D
Powinnam już spać bo wczesnym rankiem pobudka ale musiałam podsumować tydzień u Asi0606. Pozdrowienia :D Miłgo tygodnia :D :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/1/7/42913.jpg
Bardzo Cię proszę nie zmieniaj postu o sznurkach......
Justyna idź już spać.....Cytat:
Zamieszczone przez LUNA 64
Cześć Dag :D ,
Fajnie piszesz - wpadłem na chwilę, żeby zrewanżować się za wizytę, zdążyłem też przezytać Twój wpis powyżej - jak widzę fragment większej dyskusji, której nie uda mi się teraz przeczytać. Niemniej jednak nawet fragment robi wrażenie - doskonale Twoje przemyślenia rozumiem...
Wrócę podyskutować, a na razie CHOLERNIE MOCNO GRATULUJĘ CAŁOŚCIOWEGO WYNIKU NA TICKERZE !!! :D :D :D
narazicho
Maksicho
Cześć Dagmarko :D
Jeszcze nie obiecuje nic na 100%, ale postaram się dojechać do Krakowa jak tam będziesz :wink:
Pozdrawiam
***
Grażyna
Witaj Hiiiii
W czym nadrabiasz zaległości w czytaniu i pisaniu czy dietkowaniu ?
Jupimorku zdjęcie istotnie jest zagadkowe . Co jest na górze plecaka - menażka czy głowa dziecka ?
Będę teraz pracować nad radosnym nastawieniem do diety , przyznaję , że to obszar zaniedbany u mnie . Tylko równolegle muszę zdążyć na moją górkę . Bo ten powyżej , to tak można pomyśleć , trochę nie zdążył , a tu już noc ...
Maxicho Witaj po raz pierwszy w schronisku Przytulnia . Fajne masz przepisy i jadłospisy . Polemicznie nie jestem nastawiona , bo na ogół zgadzam się z myślami na Twym wątku , ale całą tę psychologię bardzo lubię czytać , gdy jest w odpowiednio popularnym wydaniu ... Cały czas poszukuję . U W A G A : z braku materiału do poszukiwań wpadłam w jojo ! Co będziesz robił po dojściu do celu ?
Gayga bardzo dobrze wymyśliłaś jak zazwyczaj zresztą . Myślałam o Tobie nieśmiało i nie wiedziałam czy masz czas . Teraz myślę jak zapewnić przetrwanie w jaskini Wentzla ludziom trzymającym się małych ilości kalorii to by się nas więcej zebrało . Czy mogę do niego napisać by coś opracował owocowego light ? Asię zabierz po drodze !
A teraz już lecę się laszczyć . Hyc na rower !
Hej Dagmarko :)
pięknie Ci z tą szóstką!!! :)
moja siódemka na chwilkę poszła ode mnie (nie wiem czemu? :roll: :wink: :lol: hehe.. dobrze wiem, oj wiem.. ), a głupia ósemka się ciągle mnie czepia 8) !
Dagmarko jak będziesz w Krakowie to pozdrów go i ode mnie! :) bardzo mi się tam podobało :)
buziaczki
Cześć,
To teraz dla odmiany moje pytania 8) :
1. rzeczywiście mieszkasz w jakimś górskim schronisku? gdzie? :D
2. czy dobrze wyczytałem w Twoich ostatnich postach ból uświadamiania sobie, że w dawnych czasach coś było źle, coś było nie tak, ktoś ci coś skopał w życiu i teraz to Ciebie boli?
Hm... Cele po skończeniu odchudzania...
Są oczywiście te bardzo realnie związane z tym, co tutaj robię - czyli cel podstawowy utrzymać wagę nie przez tydzień, a do końca życia. To ważne z bardzo wielu powodów, niekoniecznie estetycznych: kwestia sprawności, godnej starości bez chorób (no bo większa szansa na zmiany miażdżycowe czy sercowe...), lepsza sprawność intelektualna... W ogóle tak to jakoś jest, że jak wychodzi się trudom życia naprzeciw, człowiek się hartuje i żyje generalnie lepiej, ale jeśli próbuje się od tych trudów uciec, to ...tym bardziej człowieka dopadają.
Konkrety:
- zaczynam biegać, chciałbym to utrzymać przez wiele lat - po udziały w maratonach włącznie;
- na dwa bądź trzy lata zacznę chodzić na siłownię - lekka muskulatura nie zaszkodzi (LEKKA, hehehehehe... nie planuję zostać gubernatorem Kalifornii);
- rozpocznę też powoli powrót do kontaktów z hatha-jogą - na razie nie za szybki, ale systematyczny, potem intensywny. może za jakieś parę lat, jeśli zacznę mieć efekty, jakiś dobry kurs i potem uczenie?
Są też tzw. wielkie cele życiowe, nie należące do sfery odchudzania sie. I oczywiście także istnieją. Jak się dążenie do nich ma do odchudzania? Wiesz, odchudzanie to jest dla mnie NIE TYLKO kwestia kilogramów... Bardziej chodziło mi o całościową przebudowę swojego życia i swojego ciała - a odchudzanie to tylko część tego procesu...
spadam, wstaję wcześnie rano, zaraz idę chyba spać
Maksicho
Cześć
Kupiłam dziś bluzkę w rozmiarze 36 :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: dla siebie :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: i jest dobra :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Anikas dziś sprawdzę jak Szóstka się ma . Nadal nie rozwiązałam problemu ilości ciast pakowanych . Nie jest bezpiecznie w naszym kraju . Podwójne buziaczki :D :D
Maxicho uśmiałam się z tego , że widać na odległość , jak kompleksy dzieciństwa ze mnie wystają ... Mniejsza o to jakie one są , powiedzmy , że było ich dość dużo . W każdym razie całkiem na pewno nie muszą one wpływać na dzisiejsze dni .
Np. ludzie zaliczają mnie ostatnio do szczupłych , w cukierniach słyszę "pani nie musi się odchudzać" , w porównaniu do przeciętnej jestem fizycznie sprawna ... No i robię coś w tym kierunku . A 20 lat temu z tą samą wagą (prawie , bo byłam 2 kg grubsza niż teraz) byłam w porównaniu do rówieśników na innej pozycji .
A to :
... tak to jakoś jest, że jak wychodzi się trudom życia naprzeciw, człowiek się hartuje i żyje generalnie lepiej, ale jeśli próbuje się od tych trudów uciec, to ...tym bardziej człowieka dopadają.
wkleiłam sobie do zbioru celnych zdań :D
Wielkie cele ... Potrzebuję czegoś takiego , żeby mnie prowadziło . Bez nich trudniej się przez codzienność przedzierać .
W schronisku górskim nie mieszkam ... Tylko moje wytrwałe odchudzanie w 2004 r. miało tak dużo wspólnego z wędrówką po górach . A na końcu u celu było tak samo właśnie , jak na wysokiej górce . Przestrzeń i swoboda . I świat - cały pode mną - cały mój :D :D
Ponieważ należy dążyć do tego , by każda chwila życia wyglądała jak realizacja marzeń - schronisko górskie to jest to .