-
Witaj Dagmarko :D
Pozdrowienia od pracusia dla pracusia :D :D :D
Zamiast pisać co tam u mnie 8) czytam na różnych wątkach o spotkaniu i chyba źle robię bo jeszcze bardziej mi żal ,ze mnie tam nie było :( Cóż.... :(
Nie skorzystam z przepisu bo nie lubię szpinaku :lol: Taka jestem wybredna :wink:
Pumpernikla też nie lubię :lol: Ale rzodkiewki lubię a jabłka uwielbiam :D
Żartuję sobie ale tak naprwdę to chyba wygasa mi zapał do dalszego odchudzania.....
Co się dzieje? Dlaczego ?
Pozdrawiam i czekam na Twoje relacje i przepisy :D
Spokojnego tygodnia :D :D
-
Wpisuję przykład otrzymany niedawno na szkoleniu , które miało odpowiedzieć na pytanie "Jak z satysfakcją realizować wielkie cele":
To , do czego chcesz się zmotywować , połącz z większą wartością . Pytaj siebie ciągle : "Co mi da zrobienie tego ?" Gdy uzyskasz odpowiedź , znów o to spytaj . Itd. Dojdziesz do wielkich rzeczy , a drogą do nich będzie to , co wydawało Ci się takie nieciekawe .
- Muszę posprzątać biurko .
- Co mi to da ?
- Ład i porządek .
- Co mi to da ?
- Spokój umysłu i dobre miejsce do pracy .
- Co mi to da ?
- Lepsze wyniki w pracy .
- Co mi to da ?
- Wyższe wynagrodzenie .
- Co mi to da ?
- Samochód , o którym marzę .
- Co mi to da ?
Itd.
Żeby mieć samochód , musisz najpierw posprzątać biurko .
U mnie to było bardzo skuteczne . Odchudzanie udało mi się właśnie wtedy , gdy pojawił się dalszy cel . Był bardzo ważny a w dodatku piękny i dający ogromną satysfakcję .
Nawet obecnie , gdy wchodzę do cukierni , odpowiadam na pytanie "Co ważniejsze ?" Niestety , cholera , często odpowiedź jest "Spróbuję tego , bo tego nie znam ." A powinnam jak najszybciej schudnąć te ostatnie parę kilo i przejść do następnych tematów . Właśnie ta rzecz udaje się Gaydze . Mój największy zysk z tego weekendu jest taki , że się maksymalnie wyspałam .
Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich
-
Ten przyklad ze szkolenia,bede teraz i ja uzywac,bardzo mi sie spodobal,moze pomoze mi jak bede miala lenia,albo bedzie brak motywacij :wink: :lol:
Dobrze ze sie wyspalas ,ja rowniez sobie w ten weekend pospalam :)
http://www.gify.nou.cz/obr13_pes_kocka_soubory/656.gif
-
witaj Dagmarko :)
niezły ten przykład :shock: 8) rewelacyjny wręcz.. muszę nauczyć się takiego podejścia do sprawy.. a zacznę chyba co mi da schudnięcie...? moze poskutkuje? :lol: moze mnie w końcu odpowiednio zmotywuje.....? :D fajnie by było..
Dagmarko gorąco Cię pozdrawiam :)
juz takie chłodne dni, tak więc opieram plecki o kominek w Przytulni, owinięta w kocyk dopijam herbatkę i idę spać... :) a jutro na szlak....? oby tak! :D buziaczki
-
Dagmarko, ja bym Ci jednak radziła znaleźć ten kmin rzymski (w Polsce też czasem znany jako kminek indyjski), bo to zupełnie inna przyprawa, jedna z moich ulubionych i bardzo "indyjska" w smaku. Jestem pewna, że i bez niej potrawa była pyszna, ale radzę spróbować z nią. :)
A cynamon uwielbiam (choć na niektóre jego formy jestem niestety uczulona), ale chyba nie odważyłabym się spróbować go w ilości aż 1 łyżeczki naraz. :lol:
Gratuluję dobrze idącej diety i trafnych, ciekawych przemyśleń.
Uściski http://www.gifyx.za.pl/emoty/mieszanka/hug.gif
-
Cześć
Kupiłam w kiosku broszurkę "Zmień swoje życie w 7 dni" aut. Paul McKenna , tego samego , co wymyślił gwarantowaną przez siebie metodę zmiany kierunku ruchu na widok niepożądanego jedzenia .
Szybko się zatrzymałam w czytaniu , bo natrafiłam na pierwsze ćwiczenie . Jest na tyle interesujące , no i wiem to po prostu , że gwarantuje skutek , że postanowiłam wykonać to ćwiczenie . Przytaczam :
Jak by to było , gdyby pewnego ranka po przebudzeniu wydarzył się cud i Twoje Życie stałoby się dokładnie takie , jak pragniesz ?
* Skąd wiedziałbyś , że zdarzył się cud ?
* Co byś zobaczył ?
* Co usłyszał ?
* Co poczuł w głębi ducha ?
* Jakie zmiany nastąpiłyby w Twojej karierze zawodowej ?
* W związkach ?
* W finansach ?
* Stanie zdrowia ?
Jupimor zastanowiłam się , dlaczego Ci zapał wygasa . Może chcesz ebook motywujący ? Mam ich kilka . Zaraz idę Cię obudzić .
Hiiiii Nie obejrzałam zdjęć bo się mi wyświetlają kwadraciki z krzyżykami . :( Zaraz zajrzę na Twój wątek :) :) :)
Lunko dziękuję za przepiękny Mont Blanc . Trochę się w czasie odsuwa bo ostatnio jestem pielęgniarką w rodzinie ale mam nadzieję jednak tam wejść :D
Katsonku młodego z kwiatami pogłaskałam , nakarmiłam i posłałam dalej do Devoree . Nie byłam pewna , czy to pies , czy kot ?
Anikasku pierwsze dni trzeba przetrwać , potem łatwiej kontynuować ... Wszystko już było powiedziane tyle razy . Czekam , aż się zdecydujesz ... Pozdrawiam :) :) :)
Trisiu w takim razie nie jadłam nigdy jeszcze kminu rzymskiego . Moja ulubiona przyprawa to curry . Po zjedzeniu łyżeczki cynamonu nic się u mnie nie działo , może zewnętrznie on jest mocniej działający ?
-
Dagmara :oops: ale mnie zawstydziłaś :shock: ale po zastanowieniu - własnie tak - zrobic coś do końca i skupic sie na dalszym celu :D polecam jeszcze jedno ćwiczenia z Progessteronu z warsztatów pt.Robię to co lubię :wink: bierzemy dużą kartkę i na jednej stronie robimy kolaż z różnych zdjęć powydzieranych z różnych gazetek pt. to lubię, a po drugiej - czego nie lubię :roll: chodzi o to,żeby sobie uswiadomić ile jest rzeczy , które lubimy, o czym marzymy, a potem zastanowić się jak te rzeczy właczyć do codziennego życia :wink: paradoksalne jest to,ze niektóre dziewczyny tak skupiły się nad tym co lubią, że w ogóle nie wkleiły rzeczy, których nie lubią :roll:
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu oraz nowego tygodnia :wink:
***
Grażyna
-
Witaj Gayga :D
Dzięki za ćwiczenie :D :D
Nie możemy za bardzo się przejmować tym co nie wychodzi :D :D :D
Napoleon też się wyłącznie z chwil zwycięstw nie składał
Chodzi mi zwłaszcza o wykorzystanie czasu
Np. nie robił w ogóle brzuszków - tak sądzę :twisted:
-
-
Odwołali mi warsztaty EF z powodu zbyt małej ilosci uczestników :evil: ciekawe czy7 odbędą się warsztaty grudniowe :roll: ewentualnie musze poszukac czegos innego :roll:
Udanego weekendu
http://www.kazimierzdolny.org/foto/a..._Pict0086a.jpg
***
Grażyna
-
Hehe, oczywiście oczami wyobraźni zaraz zobaczyłam tego Napoleona, robiącego brzuszki. :lol:
Skoro curry jest Twoją ulubiona przyprawą, to kmin rzymski na pewno będzie Ci smakował. :)
A z tym, ze "nie odważyłabym się" zjeść łyżeczki cynamonu za jednym razem to chodziło mi raczej o walory smakowe. Na taki sypki nie jestem uczulona, tylko na olejek cynamonowy. Czyli na przykład nie mogę żuć gumy cynamonowej (no chyba, że chcę mieć wnętrze jamy ustnej przez 2 tygodnie w bolących ranach), bo do gum dodawany jest właśnie olejek, ani foliować się z olejkiem cynamonowym. Natomiast powiedzmy słodkie bułki z cynamonem mogłabym jeść do woli (gdybym jadała słodkie bułki), a cynamon sypany do peelingu kawowego też mi na skórę nie szkodzi.
Uściski :)
-
Puk puk nasza Gospodyni :)
Mogę jutro późnym wieczorm tu zajrzeć i zobaczyć co u Ciebie?
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/2/5/47560.jpg
-
Jupimorku :D :D :D :D :D Fajnie że zajrzałaś :D :D :D :D :D Ale się cieszę :D :D :D :D :D Pomimo wszystko :D :D :D Bez względu na wszystko :D :D :D :D :D
Co u mnie ?
U mnie tak :
Do 15 listopada jadłam ładnie , tzn. ok. 1400 kcal i ćwiczyłam . A także myślałam na temat !!! Potem miałam okres i nawet byłam świadoma co się dzieje , ale zrobiłam sobie wieczór przerwy w dietkowaniu . Dziś jest 25.11 , minęło 10 dni . Ponieważ dalej wypróbowywałam słodycze ( powiem wprost : cukiernia Dybalski , Rolada Szwedzka i Przysmak Szefa ) , no a potem dalej w podobnym stylu - jestem 3 kg cięższa . W 10 dni !
Moje myśli są teraz rozproszone i muszę się znowu nakierować na temat i skoncentrować .
Specjalnie mnie to nie dziwi , trudno oczekiwać , żeby spadał kilogram za kilogramem , gdy patrzę w różne inne strony zamiast w stronę celu , a nawet działam na odwrót .
Znów zobaczyłam to co już wiem , że patrząc za siebie widzę , że mam dokładnie to , co zrobiłam , żadnych niespodzianek .
Gayga świetny ten obrazek . Bardzo wielowymiarowy ...
Gayga czy jesteś zainteresowana kursem metody Silvy : 1-3.12 w Katowicach ? Przyjechałabym , jakbyśmy się umówiły , bo na razie to ciągle odkładam . To trochę co innego niż EF , ale obiecuję sobie bardzo dużo . Prowadzi Zbigniew Królicki , jeden z dwóch najlepszych w Polsce , drugi to Wójcikiewicz , też zamierzam poznać go kiedyś . Kursy te bardzo umacniają , jak chcesz brać udział później w powtórzeniach , to kosztuje już tylko kilkadziesiąt zł za 3 dni . To są o wiele tańsze kursy od EF . Są prowadzone od wielu lat. Mam nadzieję , że nie zaszkodziła im rutyna , no ale nie mam innego sposobu , jak się przekonać . Opisy na stronie www.silva.alpha.pl .
Kurs , na którym byłam w Krakowie , był prowadzony przez osobę zdobywającą dopiero doświadczenie ( ma 22 lata ) . Obietnice piękne , realizacja na 4- . Ostatniego dnia powiedział uczestnikom "Nie dostaniecie drugiej części skryptu dzisiaj bo mi się roztrzaskał ipod z danymi" . Wyobrażasz sobie powiedzieć coś takiego ludziom ? Miejmy nadzieję , że za 20 lat on już będzie rozumiał , jak to brzmi . Dlatego po kursie Silvy obiecuję sobie więcej .
Trisiu powiem szczerze , że jak piszesz , że w Polsce czekają Cię jakieś pokusy i możesz przytyć , to mi się zmienia wyobrażenie . Bo to tak trochę brzmi , jakby jedzenie rządziło , a ja myślałam inaczej , że doprowadziłaś do tego , że ono jest TYLKO po to , by żyć .
Oczywiście wiem , że każdy ma chwile , gdy działa na mniejszych obrotach , i chwile słabości też , nie wyłączając wielkich jak Mahatma Gandhi czy Roosvelt czy Lincoln ( prawdę mówiąc , nie wiem , który był większym autorytetem , ale ciekawie będzie poczytać to kiedyś ) , ale w świetle tego , co zrobili w swych lepszych chwilach - jest w ogóle niepotrzebne wydobywać na wierzch ich słabości , bo z tego się nic nie skorzysta . Jednakże chciałabym mieć taki wzór-ideał , na który zawsze mogę liczyć . Dlatego myślę , że to uzasadnione pokazywać te dobre strony w opisach ideałów , z pominięciem tych złych .
Natomiast siła mojego ideału , którego znam osobiście , polega na tym , że on od swych wartości nigdy nie odstępuje , tak jest do nich przekonany . ZAWSZE ma wszystko dobrze zrobione . ZAWSZE jest przygotowany do tematu . Cdn.
-
Ja jednak sie przekonalam ,ze chyba jestem uzalezniona od jedzonka i jak tylko sobie popuszcze to nie moge przestac.Np jak mam dzien w ktorym nie licze punktow (kal) to zaraz rzucam sie na jedzenie jak opetana i glodna jestem caly dzien.To jest wielki problem i nie wiem jak go pokonac,moze juz cale zycie tak bedzie, ze trzeba uwazac na to okropne uzaleznienie.Mysle ze narkotyki latwiej rzucic bo chociaz nie trzeba ich brac zeby zyc,a jedzenie trzeba jesc tylko w malych ilosciach :shock: :lol:
http://th.interia.pl/20,befa357191426382/amourgi22.gif
-
AKCJA ADWENTOWA
http://www.gify.com.pl/albums/aniolki/t_aniolki_21.gif
Tak się kiedyś zastanawiałam nad faktem, ze Święta spowszedniały. W pogoni dnia codziennego, dostępnością wszystkich produktów – już nie rzucają pomarańczy i szynki tylko przed Świętami-))))) I tak przyszło mi do głowy, żeby ten czas Adwentu wyróżnić – wzorową dietą :D Odnośnie założeń dietetycznych – tylko jedno – każda trzyma się swojego planu – nie chcę niczego narzucać – ze wskazaniem na limit kaloryczny / nie dotyczy oczywiście SB/. Obowiązkowe za to są „Roraty” – codzienny ruch min. 40 minut z weekendowym odpoczynkiem. :wink:
Raport składamy w postaci wprowadzonej przez Waszkę:
:arrow: : Ilość kalorii zjedzonych
:arrow: ilośc kcal spalonych /rodzaj i czas ruchu
:arrow: Ilość spożytych płynów 0 kcal
:arrow: Dla siebie / masaż, kąpiel, peeling, balsamowanie itepe/
http://www.gify.com.pl/albums/aniolki/t_aniolki_22.gif
Dagmara - zaraz poczytam linka i dam Ci odpowiedź :D
-
Dagmara
niestety nie znalazłam na stronie informacji o kursie w katowicach :cry: mogłabyś mi wysłać na priv szczegóły, a szczególnie koszty :roll: weekend mam wolny :D co prawda chciałam tapetować, ale to nie ucieknie :roll:
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Zgrałam wiadomości o kursie metody Silvy w Katowicach - jak się ktoś zgłosi to ja też pojadę :D :D
Czym jest metoda Silvy ?
Zbiór technik umysłowych zawierających ogromny zakres zastosowań w każdej dziedzinie ludzkiego działania. Ponad 5 milionów ludzi w 96 krajach świata ukończyło ten kurs, który został stworzony na podstawie ponad 25 lat badań i praktycznych doświadczeń. Zawiera on następujące elementy :
NASTAWIENIE I POGLĄD NA ŚWIAT
Negatywne myślenie i negatywny punkt widzenia rzadko są dobrymi doradcami w życiu. Na kursie odkrywają Państwo sposób naturalnego ukierunkowania swojej osobowości w stronę pozytywnego nastawienia i poglądu na życie, w sensie pozytywnego myślenia.
POPRAWA PAMIĘCI
TECHNIKI STUDIOWANIA
PODEJMOWANIE DECYZJI
ROZWÓJ MOŻLIWOŚCI TWÓRCZYCH
GŁĘBOKIE ROZLUŹNIENIE
KONTROLA SNU
KONTROLA BUDZENIA SIĘ
KONTROLA BÓLU GŁOWY
SILVA W BIZNESIE
MOTYWACJA - TECHNIKI MOTYWACYJNE
PROBLEM CZASU (RADZENIE SOBIE Z CZASEM)
KWESTIE ZWIĄZANE ZE STOSUNKIEM DO PIENIĘDZY
PROBLEMY ZWIĄZANE ZE ZDROWIEM
MECHANIZM WYŻSZEJ INTELIGENCJI
Więcej o metodzie , listy uczestników na stronie :arrow: www.silva.alpha.pl
Kurs Samokontroli Umysłu 1-3 grudzień 2006 r.
Zapraszamy do uczestnictwa w :
Podstawowym Kursie Samokontroli Umysłu "Metoda Silvy"
Kurs odbędzie się w Katowicach w dniach 1 - 3 grudzień 2006 r.
Wykładowca: Prof. dr hab. inż. Zbigniew Królicki
w Domu Kultury "Koszutka" w Katowicach przy ul. Grażyńskiego 47
WYKŁADY W GODZINACH:
1 grudnia - piątek: 10:00 - 20:00
2 grudnia - sobota: 9:00 - 20:00
3 grudnia- niedziela: 9:00 - 15:00
Koszt Kursu: 390 zł
Potrzebne 1 zdjęcie legitymacyjne
Absolwenci: 40 zł
ZAPISY I INFORMACJE W GODZINACH 11:00 - 18:00
W siedzibie CMN Katowice, ul. Stawowa 7
telefon: 032/258-62-89
:D :D :D
-
Qrka Dagmara nie dam rady finansowo w tym miesiącu :roll: tym bardziej,ze ta wypłata musi mi wystarczyć również na Święta, bo ostatnio nam płacą dośc fanaberyjnie i w tamtym roku dostałam listopadową wypłate 23 grudnia :evil: Taki wydatek muszę jednak zaplanować z wyprzedzeniem :roll:
Sok żurawinowy kupiłam tutaj:
http://www.ekosfera.pl/cgi-bin/shop....&psz=7393&pcz=
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
http://gory.pl/galerie/foto/521.jpg
Dagmarko, jestem, nie zapomniałam i wracam z radością na łono Dietki :D
pozdrawiam cieplutko :D
-
Hej Dagmarko :)
Jeśli zdecydujesz się na ten kurs w Katowicach to koniecznie musimy sie spotkać.
3 grudnia kończy się w miarę wcześnie to pozostanie troszkę czasu na spotkanie.
Co Ty na to? :lol:
Zajrzałam bo mi bardzo brakuje Twoich wpisów. Wiem ,że sama nic nie piszę a od Ciebie oczekuję.Nie piszę bo...... mogłabym tu się bardzo tłumaczyć , bardzo usprawiedliwiać.
Nie chcę bo to nie tylko "czarna dziura" ale też , a nawet przede wszystkim dlatego ,że muszę się zajmować w tym czasie bardzo konkretnie moim dzbanem i jego najważniejszą zawartością. :lol:
Jeśli chodzi o dietę to nie wiem .Nie myślę teraz o tym. Na wagę też nie wchodzę , żeby sie nie dołować . Nie szaleję ale i też nie liczę. :?
Dagmarko baaaaaaaaaardzo mocno Cię ściskam :D :D :D i DZIĘKUJĘ :!: :D :D :D :D :D
Dagmarko ideał ideałaem ale nasze polskie jedzenie jest dużo smaczniejsze od amerykańskiego .Gdy goszczę swoich " zagranniczaków" to też bardzo dużo jedzą , choć tam w Stanach tego nie robią.A najbardziej to samkuje im polski chleb. :) Dlatego nie dziwię się Triskell .
Cieszę się, że Bike wróciła bo wreszcie ktoś zaparzy herbatkę w Schronisku :wink: :D
Pozdrawiam -pa*** :D :D :D
-
Ech, Dagmarko, bo ja żadnym ideałem nie jestem - jestem po prostu człowiekiem. :) Wiem, że nawet jeśli w Polsce trochę ciałka przybiorę, to sobie z tym po powrocie poradzę, ale mam nadzieję, że nie będę sobie musiała radzić z jakąś za dużą ilością. ;-)
Uściski :)
-
Gdy ostatnio przez 2 miesiące jadłam po 1900 - 2050 kcal i mało ćwiczyłam a jednak chudłam po 1,5 kg na miesiąc - to myślę , że był to wpływ Q10 - podobno on wpływa na przemianę energetyczną . Piłam tez fit z l-karnityną , choć nie przed ćwiczeniami , tylko go piłam , bo on orzeźwia i budzi , i też chyba trochę wpłynął .
Powinnam już szybko się zabrać za dokańczanie odchudzania . W pierwszym kroku za zrzucanie ostatnio wrzuconych 3 kg ( Nowości w okolicy wypróbowane ) . Uznałam , że mam ok. 25 -30 lat życia przed sobą . Taką prognozę wyliczyłam z wieku , którego dożywa moja rodzina , mojego stylu życia i innych czynników , które mi przyszły do głowy . A z przeżytych dotychczas - 20 jest pustych , bez treści , choć to to samo , i zmarnowanych .
Muszę jeszcze wyraźniej zobaczyć , jakie treści chcę mieć w następnych 25 latach w życiu !!! <<-- Anikasku to dedykacja dla Ciebie :D :!: :D I bardzo proszę przemyśl to chociaż trzy godziny !!!!!!!!!
Katsonku Skąd ja to znam ? ?? ??? Napady głodu potrafiłabym opanować ( kalafiory , szpinak , sałata , kapusta , ryba , oliwa i paru innych pożytecznych krasnoludków ) ; czasem jednak gdy poluzuję uzależnienie powraca .
Bikusiu :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Nareszcie . Bo czekałam !!! Herbata Twoja jest niezrównana . Spokojnie w tym temacie mogę się na bok usunąć . Najlepiej zróbmy tak : Ty herbatki parzysz , a ja rąbię drewka i dokładam pod samowar i do kominka . Widoczki takie jak mi wklejasz to zaraz gęba mi się cieszy od ucha do ucha :D :D :D :D :D :D
Gayga a propos kursu - przejrzę wszystkie miasta i terminy , bo na razie mam co robić , więc nie wiem , czy tak szybko się wybiorę , skoro nie jedziesz . Ale zaliczę ten kurs , choćby w wieku lat 60 . Nad akcją myślę ! . Na razie nie ma zagrożeń w okolicy , więc mogłoby się udać !!!!
Jupimor - Opowiedz jak ostatnio wygląda Twój Dzban i jak się zmienił ! Pewnie to będzie piękna opowieść !
PS Uprzedzam , jakbyś mnie miała zobaczyć , że jestem w widoczny sposób grubsza .
Trisiu , ja rozumiem , że NIKT w sobie ideału nie widzi . W każdym razie chyba jesteś nieco bliżej niego od większości . Ale ja cały czas poszukuję ideałów . Kiedyś nawet książki wybierałam pod tym względem !! Zdaje się są jakieś osoby na forum , którym na stałe spodobał się nowy styl - może Lady Devil ? Tym większe mam dla niej uznanie , że taka młoda , a już zrozumiała , umiała to zrobić . A propos świąt , gdyby udało mi się popatrzyć na nie od strony , jak zrobić święta light i fit - byłby to wielki krok do przodu . Takich kroków widzę dla siebie jeszcze kilka : zaplanować dni , niektórych rzeczy nie robić ( nie czytać ineternetu 5 godzin dziennie ) , inne włączyć ( bo nie ma basenu i biegania ) , porządek mieć lepszy wszędzie , wkładać do żołądka określone porcje ( na razie wkładam nieokreślone . Np. 2 szklanki picia i 40 dag surówki , razem 90 dag - to nie jest właściwe . ) Wiem , że miałabym satysfakcji więcej .
-
Ja musze sie przyznac ze bardzo sie boje swiat,bo nigdy nie umie zapanowac nad soba, a do tego juz mysle o tym i dlatego chyba nie moge sie skoncentrowac nad dietka .Zamiast cwiczyc i dietkowac ,to ja mysle sobie ,no i po co przeciez przytyjesz przez swieta.Jak tak dalej pojdzie to nie tylko przez swieta,ale i przed swietami przytyje.Jak juz swieta przyjda ,ja bede z 5 kg wiecej wazyla :shock: :oops: :wink: :lol:
-
Witaj Dagmarko :)
Wpadam na herbatkę do Przytulni :)
Dagmarko dedykację przeczytałam juz rano i zreczywiście o tym dziś sporo myslałam.. i najpierw pojawił się bunt.. ze niby dlaczego to własnie waga ma być wyznacznikiem, dlaczego piszesz, ze minione lata były bez treści - jak wielce przyczyniła się do tego nadwaga... ze mogę/można być szczęsliwa i zadowoloną nawet z nadwagę........... ze jedzenie jest tylko częścią zycia, nie jest jego wyznacznikiem.. ze przezyłam juz 27 lat z nadwagą i nie traktuję ich jako lata stracone... itd.......
a potem jednak przypomniałam sobie swoją radość, gdy udało mi się schudnąć - niby ciągle byłam z nadwagą, ale zaczęłam czuć się bardziej kobieca, byłam radośniejsza..... jakoś świat wokół mnie miał więcej słonca....
teraz z zazdrością patrzę na szczupłe osoby.. nie lubię robić zakupów, wczoraj musiałam sobie już kupić spodnie, bo ile mogę chodzić w jedej parze.. :roll: a rozm 46 (i to lekko przyciasny) nie jest powodem do radości.....
tak więc myślę.. chyba jeszcze nie umiem się przyznać tak całkiem do końca, jak moja nadwaga wpływa na moje zycie... jak się oszukuję, jak znów zrobiłam się smutnym i zamkniętym człowiekiem..
Niestety jednoczesnie mam w sobie coraz mniejszą wiarę, ze kiedykolwiek schudnę tak naprawdę - nie mówię o 3 kg w dół by zaraz nadrobić 4.... przestaję wierzyć, ze ja mogę być szczupła... to moze jednak czas się zaakceptować... :(
myśli tysiąc w sobie mam..
pozdrawiam!
-
Katsonku ja teraz żegnałam się ze słodyczami . Już miałam dobry sposób na to : mięska na słodko . Nieznany to dla mnie świat . Fajnie . Nie były gorsze od słodyczy !!!
Anikasku , jest w pewnym stopniu tak , że różne osoby patrząc na to samo widzą co innego .
Dlaczego te moje lata były bez treści , a rok 2004 z treścią ?W latach bez treści ja nie decydowałam , tylko brałam udział . Np. po ukończeniu szkoły idzie się do następnej szkoły , czy ja tu mam coś do decydowania ? Przecież nikt przez tyle lat nauki nie powiedział mi np. "Rozwiń się" , "Zastanów się , czego chcesz" , "Ile możesz" , "Jak to zrobić" , "Do czego chcesz dojść" , tylko raczej w skrócie - "Masz robić to i to" , a także "Nie będziesz robić tego ani tego" .
Strasznie dużo czasu marnotrawiłam . Od rana byłam głodna . Na początek dnia należy się coś dobrego (=słodkiego) . Potem chce się spać . Potem ten sam scenariusz . Dla sensu jakiegokolwiek mogłam zrobić pranie albo ułożyć jedną szufladę . Uczyłam się też jeszcze później , ale czułam , że to jest mało , że idę za wolno , że nie ja kształtuję moją rzeczywistość dokoła , że coś zewnętrznego mnie ogranicza i ustawia .
A w 2004 wszystko nabrało kierunku , zobaczyłam , że co robię - to się staje , i za każdym razem się sprawdzało . To , co mam ( w wielu aspektach ) , zależy ode mnie , nie od żadnych okoliczności !!!!!!!! Zobaczyłam , jak szybko się można posuwać . Napisałam nawet kiedyś : Widać , jak się bardzo , bardzo szybko , po prostu skokami , wyprzedza tych , którym się w życiu nie chce .
O budowaniu własnego życia na razie się dużo nie mówi . Wielu jest ludzi , którzy do końca się nie obudzą i nie postawią sobie pytania "Czy mam tu do wykonania jakieś zadanie" .
Ja chcę wykorzystać te pozostałe 40 % czasu . Czy inni tak nie mają , że za każdym razem dostają to , na co pracują ? Kiedyś z tego powodu napisałam , że ja mam farta .
-
Dagmarko to brzmi jakbyś się w pewnym momencie - w tym 2004 roku "obudziła"...
jakby Twoje zycie nabrało nagle sensu!!
Ja chyba ciągle jeszcze trochę "spię".. bo chyba jest mi tak wygodniej? ....
ps. Rybko teraz płyń juz tylko do przodu!! moze wtedy pewna Biedrona pójdzie Twoim śladem...
buziaczki
-
http://www.ga.com.pl/foto17/07008x.jpg
Dagmarko, cieszy się moje serducho, że ktoś czekał tu na moją herbatkę :)
może dziś zaparzę taką z malinkami, bo coś za dużo dziewczyny piszą o chorobach...
zresztą nawet mój młodszy młody siedzi w domu okutany w szlafrok i skarpety z owczej wełny :roll:
buziaki wysyłam i życzę miłego dnia :D
-
Cześć
Olśniło mnie dziś :roll: :roll:
Nie mówiłam Wam jeszcze , jak się nazywa ulica , na której mieszkam .
Otóż jest to ulica
Tatrzańska
:D :D :D :D :D :D :D
Teraz się trochę spieszę . Pozdrawiam !!!
-
http://galeria.cyfrowe.pl/p/6/4/46008.jpg
Dagmarko, to już wszystko jasne :wink:
pozdrawiam wszystkie bywalczynie Przytulni :D
-
http://galeria.cyfrowe.pl/p/1/8/49003.jpg
Dagmarko, pozdrawiam ciepło w kolejny mglisty poranek :)
idę zaraz do apteki po syrop dla młodego, więc przy okazji zaliczę spacerek :)
-
Życzę magicznych Andrzejek -niech sie spełnią tylko pomyślne wróżby :D :D :D
http://www.ekartka.net/kartki/swieta...ndrzejki_5.jpg
-
Ja kiedys znalazlam przepis na indyka w czekoladzie ,czy cos takiego :roll: :lol:
-
Witaj Dagmarko i wszyscy Wędrowcy :)
od razu zaparzam w naszej Przytulni herbatkę, bo zimny wieczór!! :wink: ale tu jak zawsze miło i przytulnie! :D
a Beatka dba, zebysmy miały cudne widoki... :D
Dagmarko co u Ciebie? :D rybka płynie? Idziesz do przodu? pozdrawiam Cię gorąco
-
-
http://www.republika.pl/naszetatry/szczyty/rysy01.jpg
Dagmarko, podrzucam drewna do kominka, bo cosik przygasa :wink:
buziaki weekendowe i słoneczne wysyłam :D
pozdrawiam wszystkie bywalczynie Przytulni, komu łyk gorącej herbatki z rumem :?: :)
-
UROCZEGO ,WSPANIAŁEGO ,CIEPŁEGO, SŁONECZNEGO
WEEKENDU SPOD PARASOLA ŻYCZY HALINKA.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...itzer00007.gif
-
-
Cześć
Dziś w schroniskowym samowarze herbata imbirowa bo zimno , a my wędrowcy nie możemy chorować !! :arrow:
Ale i tak pierwsze miejsce w herbatach ma Bike :D :D
Udoskonaliłam przepis na PAPRYKĘ NADZIEWANĄ SZPINAKIEM
PAPRYKA NADZIEWANA SZPINAKIEM , 200 % ZGODNOŚCI Z SB , WERSJA UDOSKONALONA
1. W piekarniku pieczemy wydrążone papryki
2. Z mrożonego szpinaku robimy na patelni farsz .
Składniki - poniżej
( Nie wzięłam wcale oliwy i oliwek i pieprzu marynowanego, pieprz wzięłam zwykły )
3. Faszerujemy upieczone papryki
SMACZNEGO
Wykorzystałam przepis na "Szpinak po indyjsku" ze strony http://www.serwisy.net/dusiolek/szpi...1_komplet.html
SZPINAK PO INDYJSKU - cytat z tej strony
SKŁADNIKI
- 1/2 kg szpinaku mrożonego
- 2 ząbki czosnku
- 1 czubata łyżeczka curry
- 1 płaska łyżeczka imbiru mielonego
- 1 płaska łyżeczka kminu rzymskiego utłuczonego w moździerzu
- 1/4 płaskiej łyżeczki pieprzy cayenne (uwaga z ilością)
- 5 - 8 oliwek
- ok. 15 ziarenek pieprzu marynowanego
- 50 ml oliwy z oliwek
- sok z 1/2 cytryny
- ok. 1/2 łyżeczki soli
DO TEGO FARSZU DODAŁAM :
- 2 posiekane jajka na twardo
- dużo zielonej pietruszki
PRZYRZĄDZANIE:
Wszystkie składniki, z wyjątkiem jajek na twardo i pietruszki ugotowałam na patelni . Tym razem dałam więcej curry i mniej pieprzu niż poprzednio . Po usmażeniu dodałam jajka na twardo i pietruszkę . Paprykę miałam czerwoną , a poprzednio zieloną .
Zupełnie nie czułam w tym daniu szpinaku , raczej paprykę . Danie dość słodkie za sprawą curry , choć zero cukru .
I może to źle , ale nie umiałam się zatrzymać . Wsunęłam od razu trzy papryki , chyba z 80 dag .
Poszłam sobie zrobić badanie krwi bo dawno już nie robiłam i się dowiedziałam , że cholesterol , który i tak miałam poniżej normy , teraz mam w wysokości połowy normy . HDL też mam poniżej dolnej granicy . I przeczytałam , że niski poziom cholesterolu może sprzyjać depresji i że cholesterol uczestniczy w budowie błon komórkowych , tylko nie wiem , jakie one mają znaczenie . Wymyśliłam tylko , że jak będą zbyt słabe moje błony , to się na pojedyncze komórki mogę rozsypać . Na razie jadam wątróbki drobiowe - trochę , jajka - często , a po odchudzaniu to chyba masło zacznę jeść ...
Jutro się pomierzę . Wstępne oględziny wskazują , że nie jest dobrze :?
Katsonku proszę wypróbuj tego indyka :D :D
Pozdrawiam wszystkich . Wszystko u Was czytałam
-
DAGMARKO
Jestem.Jestem spowrotem :shock: :!:
Mam nadzieję ,że nie znajdzie się już "wyższa siła" która znów będzie chciała mnie wrzucić do czarnej dziury.Na szczęście w ostatniej chwili złapałam się za ucho mojego dzbana. Nadwyrężyło to jednak porządek w środku ale wszystko dało się ułożyć.
Nie opiszę jak ten porządek wygląda ale jest dobrze .I to mnie cieszy najbardziej :D
Teraz czas bym znów zajęła się sobą. Tęskiniłam za Przytulnią a jednocześnie byłam bardzo blisko podjęcia decyzji ,że założę szlaban na swojej ścieżce i nie wrócę .
Nie zrobiłam tego.... zapach herbaty ze schroniska zrobił swoje. Nie mogłam nie wrócic jak tak pięknie pachniało :D
Dagmarko pozdrawiam. :D Napisz co z Twoim ułożonym jadłospisem na jakiś czas.Trzymasz się tego? Czy Twoje zainteresowanie ciastami oznacza znów powrót do cukierni?
Udanego tygodnia :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/7/0/47666.jpg
-
Jupimorku nigdzie się z dietkowej ścieżki nie ruszaj bo dookoła jest naprawdę dużo bagna . Byłam tam . Ma ono tę cechę , że człowiek czuje się skacowanym zerem .
Przyznaję , że ostatnio dałam się pokonać przez PMS . I się cofnęłam . Znów parę ciast powstało w okolicy nowych , niektóre były dobre . Od nowa musiałam po nich siły zbierać . Walczę przede wszystkim z tym , żeby w pracy ustawić wszystko sprawnie i nad tym siedzę już naprawdę wytrwale , ale robi się coraz weselej :lol: :roll: :lol: :roll:
ROZPOCZYNAM ODBUDOWĘ MOTYWACJI . Bo jest akcja , poza tym dla siebie , poza tym Dagmara zrób to w końcu !!!!!! No już .
Dziś w związku z jutrzejszą akcją zrobiłam ładne , pożądane w diecie zakupy , a ciacho nieznane też kupiłam od rana (orkiszowo-karmelowe) , żeby mi z mysli zeszło . Ciasto jest dobre , ale nie na tyle , żebym za nim tęskniła .
Nad problemem ciast ciągle myślę . Zrobię na razie 3 rzeczy czekając na efekt : 1. jeśli słodycze to po jedzeniu 2. w ilości ograniczonej tzn. do 20 dag , choć to może dla innych porcja ogromna 3. będą zrównoważone spalaniem ( no i te 20 dagowe porcje to po akcji , na razie nie ) .
Dziś drugą część szpinaku zrobiłam ze smażoną cebulą ( wszystkie przyprawy były takie same jak do papryki , bez zielonej pietruszki ) . Też był bardzo dobry ten szpinaczek i też będę go dalej udoskonalać .
Zrobiłam troszkę ćwiczeń .