DZIEŃ 3

Jedzeniowo wyszedł tak sobie, bo:
* czokapiki z mlekiem2% = 250 kcal
* 2 wafle ryżowe = 46 kcal
* sok pomarańczowy = 80 kcal
* sok pomarańczowy = 40 kcal
* placki z jabłkiem sztuk, hghm, sześć = 610 kcal (tak mi wyszło)
* żółta papryka nafaszerowana chudym twarogiem ze szczypiorkiem i kapką jogurtu naturalnego = 275 kcal
* sok pomarańczowy = 80 kcal

Razem, jak by nie patrzeć, 1381 kcal. Wiem, że to wciąż jest o wiele mniej niż konsumowałam, jednak tych placków nie powinno tam być. Sąsiedzi mogliby zamykać okna jak sobie takie smakołyki robią a nie że pachnie plackami na pół ulicy!

Biesiadę skończyłam też zbyt późno, bo papryka była o 20:30. Ale z drugiej strony chodzi o to żeby nie jeść na 4h przed snem a ja ostatnio zasypiam jak na zewnątrz jest widno..

Placki miały jednak jeden pozytywny wpływ na mnie - ruszyłam cztery litery i mam dziś za sobą godzinkę aerobiku (40 min stepu + 20 min ćwiczeń). Czyli świadomie zaliczam dzień na plus )

CU tomorrow!