A więc ciasto amerykańskie (z jablkami, orzechami, rodzynkami i cynamonem upieczone), strasznie mnie korcilo zeby wyprobowac ten przepis no i upieklam - ale wiecie co nawet nie zakladalam takiej opcji zeby go nie jesc :oops: Tak jak pisalam zawsze 1 listopada po cmentarzu byla kawka i ciacho no a tradycje trzeba podtrzymywac, wiec w ramach podwieczorku pozwole sobie na maly kawalek...
A dziś bylo:
* Grahamka, ser topiony "Mix fit' Hochland (1 trójkacik), schab pieczony
* Winogron
* activia jogurt, pestki slonecznika
* cappiccino waniliowe jacobs
* 2 gruszki
* chinszczyzna (ryz, troche kurczaka i sosu slodko-kwasnego)
* troche mieszanki studenckiej
W sumie kalorii: 1 400
Ruch: 1 h orbitrek, 25 powtorzen A6W i 100 brzuszkow (mam wrazenie ze te kg mieszcza sie w moim brzuchu i piersiach :shock: )
Jak to powiedzial mi dziś jeden ze znajomych z pracy "wesołych świat" :wink: