:) :) :) :) :) :)
Wersja do druku
:) :) :) :) :) :)
No to troche powalczyłam z ticerkami :]
A teraz ide pracowac i uczyc sie do testu :? :shock:
Poki co zostawiam 53 kg, bo to moja wymarzona waga :roll: Ale bez jakiegos pedu do osiagniecia tego, bede jesc zdrowo 1300-1400 kalorii i cwiczyc...
Gdybym miala te 53 kg do 4 sierpnia było by suuuuuuuuuuuuuuuper :D
Goska, ja ta zadnym expertem od diety nie jestem, ale na moj chlopski rozum, to bym Ci radzila, jezeli faktycznie czulas sie z 53 kg super a z 55 kg tez nie jest Ci zle, to poprostu wez moze ten "zloty srodek" 54 kg :wink: :wink: schudniesz kilo, bedziesz szczesliwa, a jezeli przybedzie ci kilo, czego nikomu nie zycze, to nie bedzie az tak zle, bo jendak zrzucic 1kg i dzie szybciej (a1kg a 10 kg to zawsze wielka roznica :wink: :wink: :wink: :wink:)
Wiesz ze tez o tym myslalam...
Dlatego nie robie zadnej tragedii, moze to bedzie tez ajkis sposob na 'wyjscie z diety'... Bede miala swiadomosc tego ze musze sie jeszcze pilnowac, a jak przy pkazji zgubie 1 lub 2 kg to bedzie super :]
Zapomnialam o jeszcze jednej waznej sprawie!
Mąż nauczyl Kamilka korzystac z toalety! Jestem w szoku, juz bylam tym zalamana lekko... Mialam opory, bo tyle sie nasluchalam zeby nie uczyc tego na siłe... a okazuje sie ze w przypadku mojego dziecka to jedyna metoda... Troche pobuczal i wyrywał sie ale za to teraz caly czas woła zeby go na ubikacje sadzac i ma z tego radoche... Wczoraj juz mialam lekko dosc bo caly czas musialam tylko z nim biegac, ale jak do ubikacji sie przekonał to i nocnik mu sie spodobał :] To juz milalam troche luzu, bo sam potrafi na nim usiasc :lol: Ufffff... :]
Hehe, brawa dla Kamilka :D :D :D :D :D :D
Mała rzecz a cieszy :D
Gosia synek mojej kuzynki jak miał 2 latka to wiesz jak się nauczył siusiać do nocniczka? dostawał brawa za to :wink: ale miał radochę :wink:
nigdy nie zapomnę jak bylismy u Cioci na grillu a on nagle majty w dół, wysiusiał się w krzaczek porzeczek i czekał na na zachwyty i ochy i ach i oklaski :wink:
Gosiu pozdrawiam! :D
http://koliber.net/upload/arbuz.jpg
No i dzien prawie dobiegł końca.
Jestem z siebie zadowolona, kalorii niecałe 1300, bez słodyczy i zdrowo, a do tego godzina cwiczeń na orbitreku :D
A zaraz musze jeszcze do tego anglika usiasc, ale mi sie nieeeee chceeeeeeeee :?
Aniu, mi juz rece opadaly na Kamilka nic nie dzialalo w tej kwestii ani prosba , ani grozba, ani nagroda. Z brawami tez probowalismy...
Najwazniejsze ze sie udało :]
Gosiu, łącze się z Tobą w bólu. Ja też nad angielskim zasiadłam :wink:
Kiedy masz egzamin?
Trzymam kciuki :D
Emila środa 7:30... :?
Nic sie nie pouczyłam :shock: :roll: