-
Dziś ciężki dzień będzie, prezesunio przyjezdza i hiszpanie - zamieszanie pewnie bedzie niezłe...
Pierogi były przepyszne, zostawiłam sobie jeszcze porcje na dzis :] nie wiadomo kiedy mama znów je zrobi, też jest na diecie wiec bardzo żadko rozpieszcza nas swoimi pysznosciami...
* * * * *
Anikasku, dziekuje za wszystkie komplementy :oops: ciesze sie ze udalo mi sie dojsc do wagi z ktora czuje sie naprawde świetnie... :] Tobie też dietka tak super idzie że pewnie niedlugo tez osiągniesz swój cel.
123mr - świeta racja, tu sie trzeba naprawde pilnowac, bo czesto jeden grzeszek, nakreca nastepny i nagle szok... wraca sie do starych nawyków i starej wagi... tfu, tfu, tfu...
Martuś - uściski słonko, dzieki że wpadlaś mimo całego zabiegania :]
Aga170 - pewnie za jakiś czas sie okaze czy mogłam sobie na te pierogi pozwolić ;]
* * * * *
Miłego pierwszego dnia wiosny!
http://upload.wikimedia.org/wikipedi...ajowy_cm02.jpg
-
Hmmmmmmm PIEROGI!!!!!!! :roll: :roll: :roll: :lol: :lol: :lol: :lol: ale narobiloas mi smaka :wink: :wink: ale narazie sobie odmowie, poczekaj troszeczke :wink: :wink: :wink:
Gosiu, za kazdym razem jak czytam Twoj tytul watku to mysle sobie: kiedy ja w koncu bede mogla to magiczne zdanie powiedziec :?: :?: :?: :roll: :roll: :roll: :roll:
Nie mam za duzo czasu i nie moge wstecz poczytac, ale mam nadziej, ze rodzinka juz sie lepiej czuje?? a przedewszystkim Kamis!!??
Sciskam mocko i do nastepnego poczytania, poklikania :wink: :wink: :wink: :wink:
-
Gosiu, trzymam kciuki za dzisiejszy dzień, może nie będzie bardzo ciężki!
Spokojnej środy :P
-
Gosia trzymaj się :!: Oby ta wizyta przebiegła "bezboleśnie" :!: :lol:
-
http://postales.ya.com/sites/ya/imag...nos_dias_g.jpg
Pozdrawiam wiosennie i życzę miłego i spokojnego ( mimo tej wizyty :wink: ) dnia :D
-
Nie jest tak tragicznie jak mi sie wydawało że będzie ;]
Hiszpanie szybciej wylecieli niż przylecieli :]
Prezes caly czas zajety i zbytnio mi nie przeszkadza ;]
Mam na liczniku 600 kalorii i reszte zostawiam sobie na odsmazane pierożki, do których juz się slinię :]
Myślę obsesyjnie o jedzeniu coraz czesciej, musze zmienic swoje nastawienie.
Nie ruszylam dzis ani jednego ciasteczka, z tych ktore przygotowywalam na spotkanie, w tym tygodniu nie dopuszczam zadnych slodyczy poza mietuskiem w chwili słabości :]
-
Bardzo dobry pomysł mi podsunęłaś na jutrzejszy obiadek :D
Gosiu długo jeszcze będziesz tak malutko jadła? Masz jakiś plan wyjście z diety?
Buziaki
Kaszania
-
DZIENNIK SPOŻYCIA 21 marca 2007
X jogurt FRUTTIS lekki [100], Musli z owocami [64], pestki słonecznika [79,1]
X kawa latte [30]
X bulka zytnia [132,60], ser topiony "Mix fit' Hochland (1 trójkacik) [46,30], Ogórek [20], pestki z dyni [48,6]
X Sok pomarańczowy [67,50]
X cukierek ziolowy Derbena 'Pinia' [ 23,10]
X Pierogi ruskie [336], barszcz czerwony [62]
X mentosy [117]
W sumie kalorii: 1 126,20
Orbitrek :arrow: 1 h
-
Dziekuje za wyciaganie. Przesylam calusy i troche wiosny.
http://images22.fotosik.pl/61/015a07e7ca550bc8.jpg
-
Zuch dziewczynka - mimo ciągot różnych tak ładnie dzień skończyłaś :D
Ale, ale ilośc kalorii u Ciebie wciąż, jak przy odchudzaniu :roll: Czytałam na trzydziestkach o o tej teorii, że my właściwie już zawsze na diecie będziemy :roll: :roll: :roll: No niestety, to prawda, ale myślę, że jakieś dwieście możesz już sobie dołożyc i tak ze dwa tygodnie pojeść, cay czas kontrolując wagę - tak ja bym zrobiła. Miłego dnia Gosieńko :D
-
Witam czwartkowo Gosiu , jak samopoczucie ??? a pierozki :wink: :?: :?: :lol:
Ja juz sie poddalam :roll: :roll: dieta bedzie mi raczej musiala towarzyszyc do konca zycia i jeden dzien dluzej :wink: :wink: :wink: :wink:
-
http://chromazoneflowers.com/photo/groot/B2191DVV.jpg
Gosiu, pozdrawiam cieplutko i dołączam się do pytania KaszAni :)
-
Witam,
kiedy zwieksze ilosc kalorii hehe... :lol: przeciez jest ich wiecej, a slynne 2000 ???, a pozniej 'pierogowe dni', ostatnio wlasnie za bardzo szaleje do tego co wpisuje zazwyczaj dochodzi jakas pietka chleba z miodem, ktora zjadam jak robie chlopakom kolacje... Waga mi pokazala 53,1 wiec idzie to w zlym kierunku...
Przyznaje ze jakos nie moge sie odnalezc z ta dieta, musze jeszcze sie mocno pilnowac... a @ sie zbliza i tak do slodkiego mnie ciagnie - wlasnie do kawki zjadlam 3 delicje :oops: moze i lepiej ze nie wieczorem....
-
Gosia, jasne, że lepiej teraz te delicje a nie wieczorem - też tak się wymawiam a propos mojego rogala :oops: :wink: :wink: :wink:
Ale przeczytałam, że kawkę bez przyjemności pijesz :shock:
Chosciaż potrafię to sobie wyobrazić, jak się ją tak na rozruch pije,w pracy, bo bez tego ani rusz, to w końcu zbrzydnąć może :?
Dopiero, jak się na urlopiku jest, dłużej pośpi, to można wrócić do sączenia kawki z przyjemnością, dla jej smaku a nie kofeiny :D
-
Hymmm... no sama nie wiem co jest, moze dla tego ze mate pije rano to pozneij organizm nie potrzebuje kofeiny... Rano zrobiłam sobie kawe latte i tak mi slabo wchodzila dopoki delicje z talerzyka nie zaczely sie usmiechac... Gorzka kawa z ciastkiem to przeciez inaczej całkiem smakuje ;]
-
No to dzis zaszlalam na maxa:
DZIENNIK SPOŻYCIA 22 marca 2007
X Jogobella light [90], Musli z owocami [64], Banan [120]
X Delicje 3 [162], kawa latte [30]
X Żurek [64], 2 Jajka [176]
X wafle popcornowe SONKO [230,40]
X Jeżyk [71]
X Mandarynka [25]
X Jabłko [75]
X sliwki suszone [65]
X 2 Parówki drobiowe [166], bulka zytnia [132,60], piętka pszennego [128]
W sumie kalorii: 1 600
ale najgorsze jest to że wciąż jestem glodna...
-
Gosia, dobrze, że czwartek już za nami :roll: :roll: :roll:
A teraz miłego piąteczku życzę - oby mniej pokus i przylepiających się do buzi ciasteczek było :roll: :lol:
-
-
http://atride.andromedafree.it/illustrazioni/dieta.jpg
Znowu pół nocy myslałam nad moja dieta...
Wnioski:
:arrow: w chwili obecnej jeszcze jakiś miesiąc powinnam być na diecie 1200 kalorii
:arrow: ograniczenie słodyczy
:arrow: staranne planowanie posiłków (4-5 dziennie)
:arrow: nie podjadanie między posiłkami
:arrow: jedzenie tylko tego co naprawde lubię
:arrow: przyzwyczajenie męża do posiłków lekkostrawnych ;]
:arrow: jak najmniej myśleć o jedzeniu, skupić się bardziej na pracy, nauce, rodzinie, ćwiczeniach, rozmowie z Wami, a później dopiero na jedzeniu, w końcu nie może wokół niego kręcić się moje życie...
No to chyba tyle z mojego nocnego rozmyślania ;]
Ja dzis po pracy ide na badmintona i saune - w koncu po przerwie chorobowej :]
Miłego piąteczku!
-
Twoje wnoiski mi pasują jak ulał :wink: No, poza tym, że ja na 1200 to jeszcze dłuuuugo powinnam być :roll: :wink:
-
-
Aga - skoro wnioski i do Ciebie pasuja, dołązasz się?
Ula - uściski!
-
Dołączam się :D
Rychło w czas tu wpadłam, bo już mnie zasyssa do żarełka :? To chyba wszystko wina tej pogody :wink: Niech juz się wreszcie ciepło zrobi :!: No, ale teraz się pod Twoimi postanowieniami podpisałam, to nie ma to tamto, byle gniazdko z lukrem mnie nie złamie :lol:
-
Wprowadzam zakaz pisana o wszytkim co zawiera cukier :wink: :lol:
Najlepiej zapomnieć, że coś takiego wogóle istnieje...
-
FORMA SUPER PRZEMYŚLENIA ,
TYLKO JE NA DOBRE WROŻYĆ I EFEKT BĘDZIE SUPER.
JEDNAK ZAWSZE ŁATWIEJ PISAĆ NIŻ PRAKTYKOWAĆ .
MAMY RÓŻNE SŁABOŚCI.
JA MAM SZLABAN DO ŚWIĄT.
MIŁEGO WEEKENDU.
http://www.hizliresim.net/2007/3/20/162.gif
-
Tak jest :!: :lol: :lol: :lol:
To u mnie pierwsze to, o czym pisać nie wolno, w święta :roll:
-
Halinko, wiesz jak juz tu wpisze, to pozniej mi glupio ze slowa nie dotrzymuje, moja ambicja mi nie pozwala - narazie trzymam sie dzielnie :]
Aga, czemu cos Ty znowu wymysliła? Nie lubisz tych no co to o nich pisac nie mozna ;]
-
DZIENNIK SPOŻYCIA 23 marca 2007
9:00 jogurt FRUTTIS lekki [100]
10:00 Grahamka [125], ser topiony "Mix fit' Hochland (1 trójkacik) [46,30], dekoracja z pomidora i ogórka
11:00 herbtata z cytryną i miodem [23]
12:00 latte [20]
13:00 sałtka: Serek wiejski [125], Pomidor [34], Ogórek [20], bazylia, 2 kromki wasa graham [80]
15:00 salatka makaronowa [552,5]
* Jabłko [75] (w razie gdybym po powrocie z badmintona była bardzo głodna)
W sumie kalorii: 1 201,80
* * * * * * *
SAŁATKA MAKARONOWA Z TUŃCZYKIEM (porcja dla 2-3 osób)
http://www.poradnikzdrowie.pl/site/i...2_fbi__586.jpg
Składniki:
150 g kolorowego makaronu (ok. 1,5 szklanki)
puszka tuńczyka w sosie własnym
1/2 puszki kukurydzy
16 oliwek
łyzka majonezu light
pieprz, sól
Wykonie:
makaron ugotować al'dente, przelac zimną wodą odcedzić, odsączyć tuńczyka i kukurydze, oliwki przekroić na połówki. Wymieszać ze sobą wszystkie składniki, doprawić majonezem, solą i pieprzem.
Całość ma około 1100 kalorii.
-
-
Własne wróciłam z badmintona i sauny.
Ledwo trzymam się na nogach. Jablko zjadlam o 17 czyli jeszcze przed badmintonem i do tej pory tylko woda i herbata :]
Już nie zamierzam dziś nic wiecej jeść, udało się :]
-
Gosia, ale to wcale nie dobrze, że po takim wysiłku nic już nie zjadłaś .... szkoda mięśni.
Miłego weekendu!!! :D :D :D
-
Gosiu postanowienia bardzo rozsądne, a tej lodówce to kiedy Ty u mnie zdjęcie zrobiłaś? :lol:
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
-
Gosia, ja się u KasiCz. naczytałam o tym jedzeniu i teraz zawsze pamiętam, żeby właśnie jabucho albo łyżeczkę miodku po cwiczeniach zjeść. Bo dobrze Kasia mówi - szkoda mięśni tracić :D
Ale dzielnie się wczoraj spisałaś :!:
Miłego dnia :D
-
:) WITAJ :)
WSPANIALE ,ZE DOSZLAS DO CELU :!: :!: :!: :!: :!: USCISKI DLA MOJEJ MILOSCI :)
http://www.adamlawnik.pl/foto/0403-00333P.jpg
-
-
:lol: :lol: :lol:
Kasiu, nie wiedzialam ze cos trzeba zjesc, po napisaniu wczorajszego posta, oslabiona polozylam sie do łózka a mąż przyniósl mi na talerzyku obrane i pokrojone jabłko :lol: no to oczywiscie zjadlam :]
Kaszaniu ze swoja lodowka musze zrobić to samo...
Aga, no i telepatycznie to jablko mi wcisnelyście hehe...
Ula, uściski odwzajemniamy :]
* * * * * *
No i poleglam dziś na pelnej linii, hormony szaleją organizm domaga sie jedzenia - od wczoraj bylam dziko głodna...
mam juz na koncie oprócz 'normalnego jedzenia' babkę od mojej mamy, orzeszki solone, czekoladę mleczną i gorzką, miód, sucharki... więcej grzechów nie pamietam... w sumie na liczniku 1500 i dopiero teraz czuje a raczej nie czuje tego dzikiego glodu...
Miałam dzis robić naleśniki ze szpinakiem, ale chyba juz sobie odpuszcze - szpinak niestety juz sie rozmraza - wiec bedzie na jutro...
niech ta @ juz przyjdzie i niech sie wszystko unormuje...
-
DZIENNIK SPOŻYCIA 24 marca 2007
X jogurt FRUTTIS lekki [100], Musli z owocami [48]
X Jabłko [75]
X 2 parówki berlinki classic [251], bulka zytnia [198,90], Masło [75]
X Babka piaskowa [256,50]
X 3 x sucharek MAMUT [120], Miód [69]
X piętka chleba pelnego ziaren [89]
X orzechy arachidowe [114,20]
X 4 kostki mlecznej czekolady [88]
X 2 kostki gorzkiej czekolady [45,60]
X nalesnikowy placek [120]
X nalesnik ze szpinakiem i serem mozzarela [180]
W sumie kalorii: 1 830,20
Orbitrek 1 h
-
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...6_DSCN1731.jpg
Gosiu, dobrze że poćwiczyłaś na orbitreku, sporo tych kalorii udało się spalić :)
pozdrawiam i życzę miłej niedzielki :D
-
Gosia, uważaj, bo mimo ruchu, organizm wyposzczony dietą, może się zbuntować :roll: :wink: :wink:
Miłego wieczorku łasuszku :lol: :lol: :lol:
-
Zawzielam sie i cwiczylam 1,5 h na orbitreku, koszulke mozna wykrecac... Spalilam caly nadmiar kalorii :]
Kasiu to znaczy?? Kurcze w tych dniach naprawde jestem oslabiona, ale idzie ku lepszemu jest juz z samopoczuciem lepiej niz wczoraj, mam nadzieje że juz wszystko bedzie dobrze...