Jak słodziaczek? Mam nadzieję, że to taki świrus co nagle złapał i zaraz sobie poszedł. Ukochaj maluszka.
Nogi NOOOOO. Wow.
Wersja do druku
Jak słodziaczek? Mam nadzieję, że to taki świrus co nagle złapał i zaraz sobie poszedł. Ukochaj maluszka.
Nogi NOOOOO. Wow.
Oj, mam nadzieję, że nic się złego nie dzieje i wracacie do zdrowia :)
Wpadam doslownie na chwile. W poniedzialek wieczorem zadzwonilam do pediatry, polecila pojechac z Kamilem do szpitala na chirurgie dziecieca, bo moze to byc wyrostek. Jak pojechalismy tak nas tam zostawili Kamo mial 39 stopni goraczki i byl slaby, wyszlismy dopiero dzis. Warunki w szpitalu oplakane, dla mamy tylko miejsce na krzesle wiec przekoczowalam dostlownie te noce na łożeczku z Kamilem. Opieka lekarska tragiczna, nikt nic nie wie, nie mozna doprosic sie wynikow badan, wyrostek wykluczyli, goraczka spadla wiecnas wypuscili.
Kamo nadal bardzo kaszle i ma katar, jutro ide z nim do pediatry. Ale to oczywiscie nie koniec, we wtorek mnie zaczelo rozkladac nie pomogly zadne gripexy i inne cuda, dzis ramo juz nie moglam mowic, mąż tez chory na maxa. Bylismy dzis u lekarza i jestesmy na antybiotykach.
Dziekuje za pamiec i ...
Wracam do lożka.
Gosiu,
trzymajcie się!
Dużo zdrówka życzę.
http://www.sxc.hu/pic/m/s/sk/skrasii...of_hot_tea.jpg
Gosiu skarbie, całym serduchem jestem z Tobą.
Bartek niedawno miał wycinany wyrostek i tydzień spędziłam na krzesełku. Byłam tak zmęczona, że słyszałam i widziałam rzeczy których nie było. Jak sobie radzą w polskich szpitarach matki, których dzieci są poważnie chore?
Trzymajcie się cieplutko choraski.
Buziaki bardzo bardzo ogromniaste
Kaszania
O współczuję. Ja byłam w szpitalu z dzieckiem dawno temu z trzymiesięcznym dzieckiem i wtedy u nas w szpitalu, przysługiwało mi łóżko. Ale z takimi dużymi maleństwami to już nie ma tego" luksusu" . :(
http://www.spengler.pl/img/kawa_rys.jpg
Gosieńko pozdrawiam i zdrówka zyczę dla Waszej rodzinki, buziaczki!
http://images22.fotosik.pl/51/7a31a40ae91024bfmed.jpg
Dzis czuje sie jeszcze gorzej, do zestawu bolesci w nocy dolaczyl katar zatokowy - nie moglam spac.
Kamil kaszle, ale ma apetyt i checi do zabawy wiec juz duzo lepiej, dzis na 15 jade z nim jeszcze do pediatry.
Odnosnie szpitali to jak bylam 3 miesiace wczesniej w innym szpitalu to bylo calkiem inaczej, mialam z Kamilem swój pokoj i łazienke, swoje łózko, lekarze przychodzili z wszystkimi wynikami i nformowali mnie co sie dzieje, dlatego tu był dla mnie szok, gdyby nie to że maly musial byc pod kroplowka to wypisalabym sie na wlasne zadanie bo pozatym i tak nic nie robili ani nie interesowali sie, jeden welki burdel na kołkach...
Matki koczuja tam z dziecmi bo czekaja az ktos laskawie wykona jakies badanie... Po czym i tak nie wiadomo jak to badnie wyszlo grrr...
Gosiu !!! duzo, duzo zdrowka, dla Ciebie i Kamisia!!!!!!!!!!
http://www.madzik.pl/sheep/139.jpg
GOSIENKO,TAK MI PRZYKRO ,ZE TY I KAMILEK MUSIELISCIE TYLE UCIERPIEC :cry: A TE SZPITALE ,TO JUZ NIE MAM SLOW DO NICH :x
JESZCZE TERAZ TY I MAZ JESTESCIE CHORZY :cry:
DZIEKUJE ,ZE W TAKIEJ CHWILI ZNALAZLAS CZAS ,NA ODWIEDZINY MOJEGO WATKU
ZYCZE TOBIE I RODZINNCE SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWEIA :)
http://www.gdziezjesc.info/kuchnie/I...estauracje.jpg
http://www.poradnikzdrowie.pl/site/i...a_02a10h6c.jpg
Gosiu, współczuję... samopoczucia i przejść związanych z lekarzami...
i życzę zdrowia jak najszybciej :)
pozdrawiam całą Rodzinkę :)
ps
Kamiś nawet jak nie uśmiechnięty i chorutki, jest taki słodki :)
DZIENNIK SPOŻYCIA 16 marca 2007
X 3 sucharki [204], Dżem [45]
X pół rogala maslanego [125]
X pół serka homogenizowany activia [77,70], slonecznik [40]
X pomarańcza [60]
X makaron spagetti z łyzką sosu carbonare [208]
X kisiel [117]
X orzechy włoskie [68,80]
W sumie kalorii: 945,05
Dobrze że pojechalam z Kamilem do pediatry, jest juz z malym dużo lepiej, ale nie powinien przerywac brania antybiotyku ktory dostawal w szpitalu, o czym nas oczywiście w szpitalu nie poinformowali, ani nie dali recepty - ręce opadają...
* * * * *
Maguś, dziekuje mamnadzieje ze bedzie juz tylko lepiej z naszym zdrowiem.
Katsonku, czytanie Waszych wątków to dla mnie chwila relaxu, motywacji i wsparcia - to ja dziekuje za wszystko.
Beatko, tą fotkę zrobilam bo chcialam ując minę Kamila i jego 'obrażenie' się na mie jak probowalam podciąć mu włosy ;] Dziś na szczescie trafiliśmy do dobrego lekarza, jednak w prywatnej klinice lekarze potrafią dac z siebie więcej - no tylko gdzie to powolanie???
Dziś juz troche lepiej sie czuje.
Weszlam kontrolnie na wage, dla sprawdzenia jak to jest bez cwiczen, pokazala 52,2 kg.
DZIENNIK SPOŻYCIA 17 marca 2007
X 3 Sucharki [204], Dżem [45]
X Jabłko [112,5]
X Makowiec 2 plastry [280]
X jogurt FRUTTIS lekki [100]
X Jabłko [75]
X sałatka warzywna [202,5]
X piętka [60], Szynka z indyka [24,60]
X Miód [23]
W sumie kalorii: 1 126,60
Gosiu, a kiedy zwiększysz ilość kalorii, bo wciąż jesz tak, jak byś chciała jeszcze chudnąć? :roll: :roll:
Powiesiłam kilka fotek - są na stronie 1022 - jak nie będziesz miała nic ciekawszego do roboty :lol: to zapraszam do obejrzenia :D :D
GOSI SIE ZOLADEK SKORCZYL I JESC WIECEJ NIE MOZE? JA NATOMIAST MAM ZAWSZE APETYT :shock: :evil:
POZDRAWIAM I ZYCZE DUZO ZDROWIA :)
Przez ta chorobe, zupelnie nie mam smaku ani apetytu - uwierzcie że i tak sie zmuszam żeby to zjesc :? Nie czuje głodu - no i ruchu nie mam żadnego oprócz tego że coś sprzatne czy ugotuje - caly czas leze.
Ale jutro juz ide do pracy bo zwariuje w domu.
Miłej niedzieli idę lepić kluski śląskie na obiad :]
GOSIU JA SIE TAK ROZLENIWILAM PRZEZ TEN URLOP,ZE JAK NIE POJDE SZYBKO DO PRACKI TO ZWARIUJE :roll: :lol:
NIC MI SIE NIE CHCE ROBIC.PATRZE TYLKO W TV,A DO RESZTY SIE ZMUSZAM :shock: .
ROZUMIE CIE ,ZE NIE MOZESZ JESC .STRES JAKI PRZESZLAS Z KAMILKIEM DUZO Z CIEBIE WYCISNAL I TERAZ POWOLI BEDZIESZ WRACALA DO SIEBIE.MYSLE ,ZE NIE MUSISZ SIE ZMUSZAC DO JEDZONKA,WYSTARCZY ,ZE CZESTO,ALE W MALYCH ILOSCIACH COS PRZEGRYZIESZ,BO JESC TRZEBA
http://www.animalliberation.hr/pic/vege.jpg
Gosiu, zdrówka życzę i pozdrawiam :)
Kuruj się Gosieńko, przesyłam dużo zdrówka :D
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA NA STR, 495 NOWYCH WITRAŻY.
ZACHĘCAM DO KUPNA.
http://images-018.cdn.piczo.com/p5/i...80_46981_5.gif
DZIENNIK SPOŻYCIA 18 marca 2007
X 1,5 jajka gotowanego [132], majonez [23,50], kromka razowego [85]
X Makowiec plaster [140], kawa
X kluski slaskie [253,50], kawalek wołowiny duszonej [58], łyżka sosu z grzybów suszonych [14,25]
X Jabłko [75], Chipsy bananowe [66,50]
X panga po grecku [262,50], kajzerka [120]
X czekolada gorzka 2 kostki [45,60]
W sumie kalorii: 1 275,85
Gosiu cieszę się, że u Was troszku lepiej. To ty lubisz do pracy chodzić :shock:
Ja to kura domowa jestem. Uwielbiam czas spędzony w domu z moimi Kaszaczkami. Taka trochę niemodna na obecne czasy jestem. Gdyby dwadzieścia lat temu ktoś mi powiedział, że tak mi się stanie to w życiu bym nie uwierzyła, bo ja nie lubiłam dzieci i aktywistka okropna byłam.
Tradycyjnie ukochaj Kamisia od coci Ani.
Dużo zdrówka wm życzę
Kaszania
Dużo zdrówka dla całej rodzinki :wink:
Udanego tygodnia :D
http://www.novaszkolatanca.pl/img/ph.../flamenco1.jpg
buziaki
***
Grażyna
Aniu, wiadomo, raz w pracy lepiej raz gorzej, ostatnio niestety bywało coraz gorzej, ale ja nie nadaje sie do siedzenia w domu dluzej niz 2 dni w tygodniu, zaczyna mnie wnerwiac to ciagle sprzatanie i gotowanie... Wole niedzy ludzmi w pracy a wieczorem cieszyc sie z pociechy :]
Grazynko, dziekuje - mam nadzieje że juz tylko lepiej bedzie...
Chyba zdrowieje naprawde, bo ssanie w żołądku mi sie włączyło ;]
Gosiu, i jak samopoczucie dzisiaj :?:
Miłego dnia życzę i udanego całego tygodnia :D :D
http://www.hertsviewpoint.co.uk/uplo...0blueberry.jpg
Gosiu, cieszę się że zdrowiejesz, głodna się robisz, a to jak wiadomo oznaka zdrowia :wink:
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego tygodnia :D
ps
buziaki dla Kamisia :D
Musze sie przyznać do glupstwa które zrobiłam... Krążyłam jak sęp kolo szafki z jedzeniem, caly czas czulam sie głodna i slaba i stało się - pod koniec pracy odpuscilam sobie, pozwolilam sobie na jeden dzien totalnego luzu na jedzenie wszystkiego na co mam ochote i w ilosciach na które mam ochote...
Nie bede tu wklejac calego zestawienia bo sie wstydze, kalorycznie wyszło 2 000 :shock: :oops:
Dwa plusy:
:arrow: obżarstwo skonczone przed godz. 18
:arrow: godzine cwiczylam na orbitreku
Od jutra juz znów bede grzeczna - obiecuje :wink:
Nie czuje sie przejedzona tylko - najedzona :D
Hehe, zdarza się Gosiu :D :D
Spaliłaś większość na orbitreku :P
Pytałaś, ile teraz zjadam kalorii, więc odpowiadam :P od 1100 do 1300, ale to przez te 100 dni, które teraz sobie zaplanowałam - potem zwiększę do 1500 :D
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku a właściwie to już nocki :wink:
Niech Ci idzie Gosiu na zdrowie :D
Miłego dnia słonko
Kaszania
http://www.5-a-day.co.za/images/pdf/youarewhat.jpg
Gosiu, taki dzień luzu jeszcze nikomu nie zaszkodził :wink:
pod warunkiem że będzie to tylko jeden dzień :wink: :)
metabolizm podkręciłaś i ok :!: :)
ale jak sama zaznaczyłaś, nie jadłaś już wieczorem i ćwiczyłaś 8)
buziaki wysyłam do Ciebie i Kamisia :D
Gosieńko, dużo słoneczka w dniu dzisiejszym życzę i wysyłam słoneczną kulę w Twoim kierunku :D :D :D
http://naszagalaktyka.w.interia.pl/sloncee.jpg
Dzien doberek :]
A dzis sobie dobrze radzę.
Na obiad mialam pyszną włoską kanapkę na ciepło ze szpinamiem i serem żółtym :]
http://www.akupresura.akcjasos.pl/hum_dieta.jpg
Wczoraj chyba miałam jakiś obiżony poziom cukru czy coś, na szczescie dziś wszystko już jest w normie :]
GOSIENKO, ALE SIE USMIALAM Z TEJ DIETKI AKUPUNKTUROWEJ :lol: :lol: :lol:
http://i164.photobucket.com/albums/u...98/NT6-x-7.gif
DZIENNIK SPOŻYCIA 20 marca 2007
X 5 sliwkek suszonych [65]
X Jogobella light [90], Banan [120], 2 łyżki musli z owocami [64]
X kawa latte [30]
X włoska kanapka na ciepło ze szpinakiem i serem [200]
X barszcz czerwony z grzankami WINIARY [62]
X Grahamka [125], Ser topiony [77,50], Pomidor [17]
X Jabłko [75]
X 2 cukierki ziolowe Derbena 'Pinia' [23,10]
X cappuccino jacobs cremafino [53]
X Miód [46]
W sumie kalorii: 1 047,60
Mała korekta, dzień zakończony z licznikiem 1300 kal, bo po przyjsciu do domu okazało się że mama ugotowała pyszne pierogi ruskie. No a pierogi mojej mamy to poemat!
Ale za to chwilke po nich odpoczne i spale je na orbitreku ;]
Hej Gosiu :)
pierogi powiadasz??? ech.. slinka mi poleciała........ :wink:
Gosiu ja Ci jeszcze nie gratulowałam dojścia do celu!! :D jejku, slicznie Twój tickerek wygląda, oglądałam zdjęcia - laska z Ciebie ze fiu fiu!! do tego taka sliczna jestes :) normalnie nie pokazę Twoich zdjęć W. hehe :wink: bardzo bardzo Ci gratuluję!! :D
jak tam się czujecie? choróbsko odpusciło całkiem Waszą rodzinkę?? buziaczki!!
Jak wiadomo, życie bez przyjemności jest niewiele warte. Także tych kulinarnych. Byle nie za często :lol:
GOSIEŃKO BUZIAK WIELKI!!!!!!!!!
http://th.interia.pl/20,b58aba3c7805149/buziak.gif
Gosiunia dziękuję za dobre słówko :D
Ze zdjęć to taka laseczka na mnie patrzy, ze ja tam nie mam watpliwości, że możesz sobie na te mamine pierogi pozwolić :wink: :D
Miłego dnia :D