Strona 16 z 26 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 151 do 160 z 257

Wątek: skonczyłam ze słodyczami a od dziś walczę z centymetrami

  1. #151
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Earlgreyku odezwij się

    Co się stało

    szane

  2. #152
    Guest

    Domyślnie

    Fajny temat z tą motywacją. Moją pierwszą motywacją jest mój Misiek, jak się poznaliśmy, to wazyłam niewiele ponad 60 kilo przy wzroście 182 cm, a teraz... szkoda gadać. On nic co prawda mi nie mówi, ale i tak wiem, że woli, żebym schudła. Druga motywacja to dopasowane spodnie, które bardzo lubię nosić. No i tak...

    Pozdrawiam Was

    FLEUVE

  3. #153
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja nie mam żadnej motywacji i to jest najgorsze

  4. #154
    medusa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moj mezczyzna mnie nie motywuje, mowi zawsze ze kocha moj tluszczyk i nie chcialby miec dziewczyny, ktorej nie ma za co zlapac znacie to?

    Chcialabym schudnac dla siebie,zeby lepiej sie poczuc i bez skrepowania siadac w obcislej bluzeczce( fałdki ).
    Nie chce byc chuda, chce byc zgrabna...

  5. #155
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moj Misio to samo
    Cały czas mi mowi, że kocha ten moj odwłok (dużą pupę) i plaski brzuszek.

  6. #156
    martha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-09-2007
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ach te Nasze Misie Jak dobrze ze ich mamy A te które nie mają, to będą mieć...muszą tylko uwierzyć w siebie, wykazać trochę samodyscypliny i zwalić z siebie to co zawadza (tłuszczyk)...
    wiecie?wczoraj mialam po pracy nie iść na siłownię iw ostatniej chwili skręciłam kierownicą i wjechałam na parking...no a jak juz wjechałm to głupio było wyjeżdzać...i nie załuję oczywiście pospalałam na aerobach 1,5 godzinki i zakatowałam swój brzuch na smierć róznymi ćwiczenniami ale dzis spoko nie mam zakwasów...z resztą brzuch jest takim mięśniem,który najszybciej się regeneruje na siłowni spotkałam kolegę, bardzo ładnie zbudowany facet...noi mus ie troszke poskarzyłam, ze leń mnie pochwycił (a trzeba Wam wiedzieć, że jak nie pracowałam, to przez rok chodziłam dzien w dzien na siłownie i on też,wiec sie znamy z tamtego okresu)...ze po pracy mu się nie chce nic...a rano to zbyt mało jest czasu,żeby porzadnie pospalac i pocwiczyć...poza tym nie zawsze mogę...i on mi powiedział,że był kiedyś u lekarza dla sportowców i tez tak miał jak ja...zmeczenie niechec do cwiczen i lekarz kazał mu brac witaminę B12...i on jak ją pobrał to tak mu się uregulował sen...i ochota na cwiczenia wzrosła...itd. wiec polecił mi tą mętodę...a ten gostek mądry nawet jest nie żaden tam paker....więc mu wierzę i spróbuję pobrać...oczywiscie w rozsadnych ilościach...
    acha, a w te L-karnityny...fat burnery i inne nie wierzę po prostu nabralam sie ich w zyciu sporo i zmarnym skutkiem
    Wiec od dzis biorę wit B12 i zasuwam na siłownię
    Acha i jeszcze jedno....dziewczyny....powiedzcie mi czy moge jesc takie sniadanie rano...bo tak strasznie mi to smakuje i normalnie nie moge bez tego sniadania wyjsc z domku...otóz do porannej kway z mlekiem robie sobie dwa tosty (tost pszenny schulstad-78kcal na kromkę) z dzemem....niskosłodzonym łowicza...co myslicie?Bardzo to bedzie mnie tuczyło...wiecie o co chodzi...puste kalorie itd...noi jeszcze ze jak jem takie snaidanie to potem juz w ciagu dnia nie mam ochoty i ciagotek na słodycze....coprawda testuje to od 2 dni ale tak jakos wychodzi...ze staram sie nie jesc słodyczy....
    dobra to by bylo na tyle....
    qqrq a jak Twoja nózka?
    polonika a Ty jak sie trzymasz??cały czas zamiast kubka lodów jesz kubek jogurtu???? Wiesz?Ja tez jak Ty reaguje na stresy....albo nic nie jem a jak odpusci to zapycham się...albo długotrwały stres...ale lżejszy zajadam lodami czekoladą....u mnie nie tylko czekoladka...nie nie wszystko co słodkie jest dobre
    ale dosyc tego....biadolenia...wezme sie za siebie i juz....bo dziś mój Misio (o kurde jakby sie dowiedział ze piszę o nim Misio to by mnie chyba udusił )...no więc dziś mój Misio rano powiedział mi tak...och Ty moja chudzinko i poklepał mnie po pupie a ja myslałam ze oszaleje z radosci....
    takie małe słówko a jak cieszy?
    acha Fletez uwielbiam nosić obcisle spodnie

    To na tyle....buziaki

  7. #157
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    Jeeej , ale mam do czytania ! Dobrze , piszcie duzo- w tym czasie przynajmniej sie nie mysli o jedzeniu , a nawet jak sie mysli to palce zajete i sie nie je

    Na mnie najgorzej dziala stres dlugotrwaly , jak cos przez kilka dni mnie trapi - koniec , zjem pol wolu . Kiedys , jak bylam mlodsza potrafilam sobie znacznie lepiej radzic z wieloma stresami, robilam sobie cos w rodzaju medytacji i puszczalo. Teraz nawet na sekunde nie jestem w stanie sie wyluzowac - chociaz bardzo sie staram. Nawet sny mam idiotyczne gdzie stale walkuja mi sie problemy z ostatniego czasu. Jak tu kurcze walczyc z apetytem. No ale -odpukac-w wiekszosci mi sie udaje !!!

    Martha- komary cie nie bede gryzly po wit B , tak mi sie cos kojazy . Ogolnie dobry jest tez magnezik a dla ludzi duzo cwiczacych rowniez potas - czyli razem Aspartam . Jest tez taki preparat MBE , czyli magnez +wit B+wit E . Tez polecam , jakis czas bralam i rzeczywiscie lepiej sie czulam.

    Ja w domu nie mam wsparcia , bo kazdy mi wmawia , ze jestem chuda , jedynie moja sister mnie rozumie i nic nie mowi. A no i moja mama - chociaz twierdzi ze mam cos z glowa z tym odchudzaniem- ale dzielnie mnie broni przed wciskaniem jedzenia przez innych krewnych. A facet .... ja nie wiem czy on wogole cos zauwaza , nawet jak scielam wlosy z dlugich na dosc krotkie to gdybym mu w koncu nie powiedziala to chyba do dzis zyl by w nieswiadomosci.

    Papa sloneczka!!

  8. #158
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie skończyłam ze slodyczami.......

    Hejki dziewuszki nie było mnie trzy dni a tu tyle się działo,
    Witam serdecznie nowe bojowniczki

    Dużo ostatnio piszecie o motywacji, moją podstawową jest to że mam dość dźwigania tego zbędnego ciężaru, kłopotów ze schylaniem, zadyszki po każdym intensywniejszym ruchu.

    MAM DOŚĆ I MUSZĘ TO ZMIENIĆ za wszelką cene.

    Idzie mi jak po grudzie ale wytrzymam, powoli 1000 kal. staje się moim stylem życia a nie dietą i w końcu dopnę swego, choćby to miało trwać następne dwa lata

    Miłej niedzieli
    szane

  9. #159
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    szane bedzie dobrze. Ja tez ostatnio podjadam słodycze z nudów, bo na L-4 nie mam co robić. Noga mnie boli, więc ćwiczenia i spacery odpadają. Zostaje dom, pokój, krzesełko, komp i Wy !!!!!

  10. #160
    poloninka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hmm… wszystkie mamy swoje wzloty i upadki. Ja dzielnie się trzymałam przez tydzień, tylko teraz w weekend troche sobie niestety pofolgowałam z ciastem…. A ten jogurt już naprawde zaczal mi w krew wchodzic Cholera, trzeba jednak non stop trzymac staly poziom mobilizacji, a to trudne czasem bardzo… Ale nic to, zycze wam duzo wytrwalaosci, tak, czy inaczej jesteśmy dzielne dziewuchy! 3majcie się cieplo
    A swoja droga, naprawde Earlgrej nam zginal

Strona 16 z 26 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •