-
Miłego, słonecznego dnia
Dziś będzie wspaniały dzień dla nas wszystkich
szane
-
Szane Dziekuję za te nutki optymizmu, które wrzucasz na forum.To naprawdę miłe
Tobie tez miłego dnia i wygranych walk z pokusą i wszystkim innym kobitkom oczywiście tez
-
jest tu jeszcze ktosik?
-
No pewnie, że jest. Ale niestety nie ma o czym pisać
No chyba, że dzisiaj Dzień Dziecka i będą prezenty!!!!!!!!!
-
Oj, chyba nam sie temat wyczerpal, po tych 17 stronach
Earlgrey zniknela, my sie juz nawyzalalysmy nad slabosciami i taki zastoj teraz...
Ja sie boje lata, jesli mam byc szczera. Znowu zatoczylam kolo po zeszlorocznych postanowieniach ze to lato spedze juz bez zwiazanych z nadwaga barier... no, coz...
Tak sobie ostatnio mysle ze kiedys jak sie odchudzalam to jednak bylo lepiej. Taraz mam, owszem, duzo roznych doswiadczen, ale tym samym coraz mniej wiary, ze sie uda, bo niby dlaczego mialoby sie udac, jesli juz tyle razy nie wychodzilo. Rzultal: coraz mniej sukcesow... Wolalabym wrocic do tej dawnej swierzosci. Zmeczenie materialu... Ech, nie chce mi sie nawet juz o tym wszystkim pisac...
3majcie sie cieplo, dziewczyny i piszcie od czasu do czasu - moze bardziej otymistycznie
-
ja tez juz zrezygnowlaam ze slodkiego i jestem szczesliwa...jestem wyzowlona..wolna zawsze kiedy probowalam to bylam zla i wogole sie wsiekalam ale teraz jeste szceliwa i radze kazdemu tego chociaz sporobowac.. zycze powodzenia..
-
Nooooooo Kochane, tak to my się nie zmobilizujemyPolonika, skąd ten pesymizm?Sukcesów brak?A ile razy juz udało Ci się schudnąć?Nie motywuje Cie to,ze jak chcesz to POTRAFISZ?Proszę mi tu nie pisać o zadnym zmeczeniu materiału :P Brać mi sie tu do roboty, ćwiczeń i dietki,ale rozsądnej -bez katowania się i uszy do góry!Kurna no!
Ja np. zrobilam sobie 5 dniowa przerwę w odchudzaniu jak wyjechałam na długi weekend,ale jak wrócilam natychmiat wrócilam do dietkitakiej normalnej-jaka to?To ze nie jem slodyczy,caist ciasteczek, słodkich bułeczek itd.a poza tym staram sie jeść w miarę wszystko,czesto i po trochu,nie dopuszczam do tego zeby oraganizm byl totalnie wyglodzony i zebym nie rzucala się na żarcie jak wariatka...wiec np.na sniadanie jem 2 kanapki razowca z szynką i pomidorem,II sniadanie pije np maslanke,czy kefir czy ostatnio wcinam pół kilo truskawek,które uwielbiam potem lunch i jest to zazwyczaj ryba albo kurczak albo indyk z surówkami....a jak jestem bardzo głodna to jem do tego kaszę...i w domku robie sobie zazwyczaj po powrocie z pracy kisielmało ma kcal a slodki jest i syci bardzo...a jak wole cos konkretnego to gotuje np.kalafiora...i w ten sposób nie głodząc się chudnę, bo cwicze codziennie rano na siłowni...a w zasadzie biegam...ale to juz wiecie...kg leca w dół ale nie w jakimś piorunujacym tempie...powoli...i mysle ze to dobrze,ze waga mi sie bedzie stabilizowała....
o!to tyle!
Mam nadzieje,że choć ociupinkę zmobilizowałam Cie Poloniko?
ps. a co sie dzieje z earlgrey?
Miłego dnia!Buziaki!
-
No wlasnie , earlgrey zniknela , na gadu tez jej nie ma- szkoda
Martha- podziwiam ci stale za te cwiczenia , za to ze potrafisz sie tak wczesnie zrywac aby tam isc. Dla mnie ta pora jest wrecz niewyobrazalna. Jak mam isc do pracy na 8 to juz jestem chora i odsypiam to kilka dni
-
Siba, czasem zasypiam na ta 6 rano i wtedy jadę po pracy, ale to juz nie to samo.Ja jestem typem "skowronka" i znacznie wiecej energii mam rano, niz popołudniu czy wieczorem.Wystarczy mała czarna o 5:20 i jestem gotowa do dzialania, co oczywiscie nie oznacza ze w weekendy tez tak wstaję.Oooo co to, to nieeee Jak mogę to spie dotąd aż się wyśpię.
Jednak wracając do efektywnosci ćwiczeń, to rano splasz znacznie wiecej i lepiej, niz po południu...bo jesteś na czczo.Poza tym rano,tak jak juz wspomnialam,mam siłę...po pracy marzę jedynie o pozycji horyzontalnej
Od poniedziałku jednak, będę mieć problem, bo silownię zamykają na 3 tyg, przerwa techniczna....i w sumie nie mam gdzie chodzić bo malo silowni w okolicy mojej drogi z domu do pracy jest czynnych od 6 rano...zostają popołudnia...i bardziej basen,bo jest obok mojego bloku...myslalam tez o joggingu po osiedlu ale nie usmiecha mi sie bieganie wokół petli autobusowej, wdychajac rozne spaliny samochodowe....
nie fiem kompletnie co zrobię
Pozdrawiam serdecznie!
-
No Kurde!?Co się dzieje z Wami Dziewczyny??Gdzie jesteście?Gdzie nasze wzajemne mobilazcje?Potrzebuje Was Kochane!
Odezwijcie się, niech tu bedzie tak żywo jak kiedyś...
Wiem jedno, jak tu jestem to odchudzanie idzie mi lepiej i w ogóle jest fajniej...
No??
Czekam...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki