Wątek: Nowy cel i nowa ja!

Hm...z tej zdrowej zywnosci to tak: po pierwsze pieczywo ciemne
poza tym maslo prawdziwe, oliwa z oliwek, mieso max raz dziennie tzn jak juz zjem szynke to nie jem na obiad miesa, ryby przynajmniej 4 razy w tygodniu. Dzis jem np rybe pieczona i do tego szpinak. Poza tym mnostwo warzyw. Ty masz teraz swieze a ja wszystko z torebki Ryz brazowy, poza tym nie jem rzeczy typu ligh. Duzo wody, soki tylko domowej roboty.

A Ty masz pozwolenie jesc lody raz w tygodniu :P Sprawdze Cie :P

to ja prawie tak jak ty, tyle, ze miesa nie jem bo nie lubie... poza tym okolo3 razy w tygodniu jem rybe... niestety, nie zawsze swieza, bo sa strasznie drogie, jem najczesciej tunczyka i owoce morza, czasami ugotuje sobie malze, ale to musze juz miec wene ..
brazowego ryzu jeszcze nei jadlam, ale na nastepnych zakupach sobie kupie..
pieczywo - tez jem ciemne..
co do produktow light, to tylko mleko 0.03%tluszczu ewentualnie 0.5% i jogurty, chociaz ostatnio jem ich bardzo malo... jak jem, to zazwyczaj te naturalne, a naturalnych nie robia chyba light ..
masla nie jem, bo zazwyczaj jem chlebek z serkiem do smarowania
szpinak jest pychotka ale taki na maselku posypany parmezanem, ale to chyba nie za dobry pomysl na wrzucenie go do diety (jak robisz ten twoj?)
no i owoce + warzywa
woda + soki(tez tylko te domowej roboty jak bylam w domu na swieta to kupilam sobie sokowirowke, bo tu strasznie drogie )
poza tym dzis rano na wadze 57,5kg
pas:68cm, biodra 100cm
nastepne pomiary za tydzien

Oj ja za owocami morza nie przepadam ale rybki bardzo lubie. Szpinak robie tak. Oczywiscie z mrozonki bo swiezego chyba jeszcze nie ma a poza tym jest strasznie drogi. Wrzucam ta mrozonke na lyzke masla na patelnie. Czekam az sie rozpusci, dodaje sol do smaku, czosnek, najlepiej swiezy, lyzke smietany i jajko. To wszystko grzeje dalej i wychodzi pyszny szpinak. Chociaz i tak najlepszy jest swiezy ale to moja mam wtedy robi

Tunczyk ma dosc sporo witamin ale ja wole jesc makrele zamiast niego, bo tunczyk ma podobno duzo olowiu. Poza tym losos jest bardzo, bardzo zdrowy

losos tez pychotka, ale odkad jem mniej makaronow to nie mam na niego pomyslu... zawsze robilam makaron z lososiem z sosem ze smietany... ale teraz...?? ty? jak go robisz?? jesz swiezego czy wedzonego??

ja go smaze na maselku z przyprawami, tylko to jest ten bol ze do niego podaje sie warzyw typu papryka, ceula podsmazone na oliwie z przyprawami i te warzywa wlasnie kladzie sie na makaron, takie dlugie grube nitki. Ale to moje ulubione danie

wlasnie, ja robilam go tak: podsmazalam cebulke na oliwie do tego wrzucalam pokrojonego wedzonego lososia, jak juz zmienil kolor, to dodawalam pol smietany i tak to sobie gotowalam, pozniej podawalam z makaronem tagliatelle(wlasnie te grube nitki )... ale teraz ajkos trzeba go bedzie odchudzic
poki co, zjadlam wlasnie obiad - risotto z warzywami, zaraz ide pieska wyprowadzic, a potem zabieram sie w koncu za sprzatanie
a jesz slodycze? bo ja nie wiem czym by je zastapic..

Jem slodycze. Przeciez czekolada ma duzo magnezu. To tez wazne. Ale staram sie nie jesc codziennie tylko je ograniczac. Czasami wychodzi, czasami nie. Wazne zeby miescic sie w limicie i jesc zdrowo. Dobra, ja lece na zajecia!!! Pilnuj sie

jak Ci minal dzien?? ja oczywiscie sie pilnowalam, ale wszamalam 6 kostek bialej czekolady, ale zmiescilam sie w tych 1200 kcal .
nie cwiczylam
polowe dnia przespalam
a teraz w koncu zabieram sie do nauki, bo poniedzialek tuz tuz
mam nadzieje, ze niczym dzis nie zgrzeszylas

No ja niestety wczoraj troche przekroczylam limit ale to dlatego ze w ciagu dnia zle policzylam kalorie. Ale juz wiecej do tego nie dopuszcze. Wlasnie, zaraz musze je spisac zeby sie kontrolowac. Dzis ide do kina i zamiast slodyczy bedzie butelka wody Trzymam kciuki za Ciebie i za mnie :P

No i dzis udalo sie Jestrem super szczesliwa. A jak u Ciebie? Ja ide zaraz ogladac tv i pic herbatke pu-erh :P

A poza tym odkrylam czemu ostatnio czuje sie jak slon. Oczywiscie @ sie zbliza