Lili... co się dzieje??? Tylko @? Czy jeszcze tęsknota...? Pomyśl, że ćwiczonka to wysiłek, a wysiłek to endorfinki (zupełnie jak czekolada :twisted: ).
Wierzę, że forma szybciutko wróci :D :D :D
Wersja do druku
Lili... co się dzieje??? Tylko @? Czy jeszcze tęsknota...? Pomyśl, że ćwiczonka to wysiłek, a wysiłek to endorfinki (zupełnie jak czekolada :twisted: ).
Wierzę, że forma szybciutko wróci :D :D :D
Pestka - nie, wcale się nie zniechęciłam do niemieckiego - wprost przeciwnie! Po prostu po pierwszej lekcji jestem trochę zdezorientowana, najgorszy problem to wymowa... Czuję się tak kiepsko, kiedy nie mogę sobie poradzić z obcym językiem. Ale mam nadzieję, że dam radę!
A jak tam to Twoje uczenie? Zdradź jakieś szczegóły!
Trzykolory - uczyłam sie rosyjskiego w podstawówce, teraz żałuję, że nie kontynuowałam, ale cóż...
Granoli czekoladowej akurat nie jadłam, uwielbiam tę owocową albo orzechową :lol:
Kfiatuszku - też się cieszę ze spotkania z tą dziewczyna - właśnie takiej mobilizacji było mi trzeba! Poza tym, mam nadzieje, że jednak będę w stanie ją czegoś nauczyć: gramatyka, business English, z którym ona nie miała do czynienia, a o którym ja mam jakieś tam pojęcie. Ja dzięki niej może rozwinę słownictwo i poćwiczę mówienie.
Poza tym wiem, że jest dobra, jeśli chodzi o nauczanie niemieckiego - polecała mi ją nasza wspólna koleżanka, dużo wcześniej, a teraz ja w sumie sama na nią trafiłam przypadkiem :lol: Śmieszna historia.
Tusiu - dziękuję :oops: Nie wiem, czy te pochwały nie są trochę na wyrost, ale będę się starać.
Magrol - dawno się nie uczyłam intensywnie, czas trochę rozruszać szare komórki.
Co do lenia, to głównie wina @, no i związanego z tym spadku formy. I to przeziębienie doleczam. Ale tak całkiem sie nie poddałam :wink:
Ćwiczenia:
:arrow: Rowerek, 10 km, 22 minuty.
Mało, ale lepsze to niż nic :roll:
lilunia
milych snow kochana :D
i spokojnych bardzo nbardzo
Schlafst gut :D
Majusssia - danke :lol: :lol: :lol:
Właśnie dostałam wiadomość od A., że uda mu się wrócić dziś w nocy, a nie jutro :D :D :D Kurczę, takie krótkie rozstania bywają przydatne. Ostatnio miewałam różne nastroje, a gdy jesteśmy osobno, od razu czuję, jak bardzo i straszliwie jestem zakochana - nadal, po ponad 7 latach :lol:
Ale gdy patrzę na mój suwaczek ślubny, to jestem w szoku :shock: i ogarnia mnie przerażenie. Tak niewiele rzeczy mamy załatwionych! Wierzę, że się uda zdążyć ze wszystkim, ale na wszelki wypadek trzymajcie kciuki :wink:
Ech... nie wierzę, że już tak niedługo będziemy małżeństwem :shock: :shock: :shock: I będę musiała zmienić nazwisko :? Nigdy nie przepadałam za swoim, ale teraz mi żal, he he :wink: Och, tak naprawdę to już nie mogę się doczekać!
Moja obsesja ostatnio: http://youtube.com/watch?v=Jq5KRMFCdbo Zasłu****ę się tym po prostu.
Wypiłam lampkę wina i jestem już chyba pijana :shock: Tak mi uderzyło do głowy.
Wstaję za 6 godzin, a jeszcze nawet nie chce mi sie spać :roll: W dodatku jutro dostanę @ i będę nieżywa. Extra.
Super ze Twoj A, szybciej wroci :)))
Fajnie po tylu latach wiedziec ze sie kocha ta osobe i ze jest nadal wazna.
Czesto po tylu latach jest wiecej przyzwyczajenia niz milosci..
A czas niestety szybciutko idzie, niekiedy za szybko :roll:
a ile osob zaprosiliscie? Robicie duze wesele?
jejku pewnie w dzisjeszych czasach to duzo kasy trzeba wydac na ten jeden najpieknijeszy dzien... :)
heh Ty tak dokladnie wiesz kiedy bedziesz miala @? :lol:
hej lili!
miłego dnia i dietkowania. nie rozpisuję się, bo lecę na uczelnię. do napisania!
:)
Mnie też na przerażało to, że trzeba nazwisko zmienić, to tak jakbym miała część życia zostawić. Ale da się to zrobić. Zawsze możesz mieć podwójne nazwisko :lol: Ale ja bym wtedy miała strasznie dlugie :roll:
A co ślubu to myśmy trochę na wariata się pobierali, w środku tygodnia, w małym kościółku w górach, mnóstwo śniegu, słoneczko i nic więcej nam do szczęścia nie było potrzebne :D Ale hehe nie bierz tego do siebie, bo my jesteśmy trochę dziwni :wink: Inni się pukali w głowę, że na podróż poślubną jedziemy na narty. Ale co tam, zabawa była przednia.
:) hejka :)
na razie witam sie tylko :) i buziaki przesylam :) i mam nadzieje,z e bede juz czesciej wpadala do Ciebie :)